Zdjęcie w tle
Statyczny_Stefek

Statyczny_Stefek

Gruba ryba
  • 1150wpisy
  • 2196komentarzy
Statyczny_Stefek userbar

O, dzień dobry.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

335 505,8 - 7,8 - 4,0 - 17,1 - 5,2 = 335 471,7

Weekend na #viaferrata w okolicach jeziora Como. Trafiła się promocja na bilety lotnicze, wylot w czwartek, powrót w poniedziałek nad ranem, tak że #pomyslnaweekend 10/10


1_Via Ferrata al Pizzo d'Erna (C)

Bardzo ładna, widokowa, ładna skała, kończy się na Pizzo d'Erna. Start z dużego parkingu pod kolejką linową, teoretycznie płatnego (być może w sezonie, nikt nie chciał pieniędzy). Szlak zejściowy oferuje wiele opcji przedłużenia, również o kilka ferrat z sąsiednich dolin.


2_Via Ferrata Medale (D)

Bardzo ładna, chyba wspinaczkowo najprzyjemniejsza - piękne płyty, poprowadzona logicznymi strukturami, bez jakichś niepotrzebnych wariantów czy udziwnień. Zejście spod Corno Medale szlakiem 556 przez Valle del Medale strome i ziemne, nieprzyjemnie upierdliwo śliskie po deszczu, tak że gdybym miał tam wracać, to przetestowałbym wersję zachodnią - 556->552 (przy założeniu zejścia do Rancio Superiore, parking pod cmentarzem).


3_Via Ferrata Centenario (C)

Prowadząca w kierunku Monte Resegone. Nic ciekawego, pałowanie po klamrach w żlebie. Jedyny plus to taki, że w upalny dzień było tam chłodno.


4_Via Ferrata Silvano Franco (C/D)

Kontynuacja pkt 3 - po podejściu szlakiem. Ciężko to nazwać i ferratą, i ubezpieczonym szlakiem (via attrezzata) - są wyłącznie łańcuchy, do których wpinanie bywa upierdliwe, a same są dość długie, więc wpinki chronią co najwyżej przed stoczeniem się gdzieś dalej, bo do pierwszej półki absorber może nie zadziałać. Trudność porównywalna z trudniejszymi fragmentami Orlej Perci. Niemniej jednak miłe miejsce, dało trochę więcej zabawy po zniechęceniu ferratą z pkt. 3.


5_Nie ferrata, ale treking w ogólnej okolicy Grigna Meridionale

Najładniejszy widokowo trekking całego weekendu. Są też miejsca ubezpieczone (łańcuchy lub poręczówki) jest ekspozycja, są szczyty i widoki na przepiękne struktury skalne. Zdecydowanie warto tam pojechać i ułożyć sobie coś ciekawego po okolicy.


Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#ksiezycowyspacer #trekking #wlochy

2615e51b-f6d2-4a7e-a191-abcd9db04374
Statyczny_Stefek userbar

Zaloguj się aby komentować

By znaleźć istotę buddy, musisz ujrzeć swą prawdziwą naturę, bo to ona jest buddą. Budda jest osobą wolną: wolną od planów, wolną od przywiązań. Jeśli nie widzisz swojej natury i poświęcasz czas na szukanie czegoś innego, nigdy nie znajdziesz buddy. Tak naprawdę jednak nie istnieje nic, co można znaleźć.


The Zen Teaching of Bodhidharma

#buddyzm #zen #cytaty

Statyczny_Stefek userbar
Statyczny_Stefek

Wołam @CzosnkowySmok żebyś nie myślał, że w tym wszystkim trzeba tylko gryźć gałąź. Otóż nie, trzeba również szukać tego, czego nie można znaleźć i znaleźć to, wcale nie szukając. Na tym polega Zen xD

CzosnkowySmok

@Statyczny_Stefek

Budda jest osobą wolną: wolną od planów, wolną od przywiązań.

Właśnie byłem tam i jednak to nie to.

A szukam tej swojej natury, lecz ślepy jestem.

Ślepy jestem bo myślałem, że mam inną naturę.

Statyczny_Stefek

@CzosnkowySmok


Tak. Nie.


Nie wiem.

Zaloguj się aby komentować

CzosnkowySmok

@splash545 weź Marka i Seneke zawołaj, jakiś Buddy się tu panoszy

splash545

@CzosnkowySmok i bardzo dobrze. Mamy sztamę z nimi.

vredo

@CzosnkowySmok O! Smok czosnkiem ziejący! Siema skurczybyku!

Zaloguj się aby komentować

1291 + 1 = 1292


Tytuł: Zagrożenie Fundacji

Autor: Gregory Benford

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Rebis

Format: e-book

Liczba stron: 452

Ocena: 5/10


Trzeci tom cyklu Fundacja. "Przebrnąłem" to nie do końca wystarczająco obszerne określenie, ale z grubsza wskazuje, jak bardzo zmęczyła mnie ta książka. Według kalendarza w apce czytałem ją od 14 lipca, ale bywały i dwutygodniowe serie, podczas których nie miałem nawet ochoty tam wracać. Należy przyznać, że mimo wszystko jest to najlepsza książka z całego uniwersum (przypomnę, za mną cykl roboty i trzy książki Fundacji) - być może dlatego, że nie pisał jej Asimov.


Poniżej zgrubne omówienie, może zawierać spojlery.


Pierwsze trzydzieści procent książki jest nie wiadomo o niczym. Gdyby to było jakieś wprowadzenie, z którego wejdziemy w końcu w tunel fabuły, byłoby nieźle, ale jest to wprowadzenie do... pracy nad znalezionymi gdzieś archaicznymi symami, które z jakiegoś powodu potrzebne są Seldonowi. 


Kolejne procent trzydzieści, to na przemian nieruchawa akcja dotycząca Seldona spraw Trantora i - w niestety większości - filozoficzno-cyfrowe wysrywy wspomnianych symów, które uciekają do cyberprzestrzeni. Nie jest to oczywiście quasinaukowy bełkot jak u Cixina, jest w tym - dla odmiany - sporo sensu, tylko nie ma to związku z fabułą, a nie czytam książki SF po to, by czytać, jak wygenerowane po dziesiątkach tysięcy lat symulacje XV i XIII wiecznych postaci próbują przenieść filozofię ze swoich czasów na grunt cyfrowy. Do tego jeszcze, w nagrodę, dostajemy trochę socjologicznych (i rozszerzonych do poziomu galaktyki) przemyśleń Seldona, jakby ktoś tego potrzebował.


Końcówka w końcu to jakieś konkrety, jest jakaś akcja, dowiadujemy się trochę, troszeczkę o tym, po co to wszystko się działo. Ale jest tego zdecydowanie za mało, za dużo zaś bełkotu, niestety.


#bookmeter #ksiazki #sciencefiction

484fa85a-95ec-4428-8c4b-82fb8d918586
Statyczny_Stefek userbar
Kronos

Warto dodać że jest to trzecia książka cyklu Fundacja tylko chronologicznie, nie według kolejności pisania.

Dlatego autorem nie jest Asimov bo on już nie żył kiedy książka powstała. Ja bym jednak sugerował czytać tak jak były pisane a po sequele sięgnąć tylko jeśli przeczytało się poprzednie i chce jeszcze

Cerber108

@Kronos sam właśnie sięgnę po zmodyfikowaną kolejność czytania: ani stricte wewnętrznie chronologiczna, ani stricte chronologicznie wg pisania, czyli Roboty, Imperium, Fundacja 6-10 i 1-5.

Statyczny_Stefek

@Kronos wiem o tym, ale postanowiłem czytać wg chronologii, a nie autora. Nie lubię powrotów i rozwijania pobocznych wątków, wolę powoli poznawać wszystko.


Póki co to jest i tak najgorsza seria sf, jaką czytałem w życiu i gdyby nie to, że jestem uparty, to rzuciłbym to w diabły.


(spoiler)

Jako przykład: pierwsze dwa tomy - no w sumie przewija się "fundacja" Seldon będzie je tworzył, ma pomysły i w ogóle (nawet jest w trakcie pod koniec II tomj) tylko nikt nie wyjaśnił, o co w tym chodzi, co to w ogóle jest i po co. Domyślam się jaki jest w tym cel, ale to są domysły czytelnika, a nie praca autora

Zaloguj się aby komentować

LXXX (CV) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto

 #stefeksiewspina


Dziś miał być planowy, krótki dzień wspinania i... w sumie wyszło. Więcej techniki, mniej siły, chociaż nerwobóle w przedramieniu sugerują, że ten jeden ruch, na który się uparłem zrobić aż wyjdzie, robiłem zdecydowanie zbyt wiele razy.

Statyczny_Stefek userbar

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Z dystansu ludzie wyglądają na prawych i rozsądnych. - Hari zaśmiał się gorzko. - Zbliżenie zawsze zmienia wszystko w bałagan.


Gregory Benford - Zagrożenie Fundacji


#cytaty

Statyczny_Stefek userbar

Zaloguj się aby komentować

100mph

To brzmi jak plan na dostatnia emeryture

jajkosadzone

to dla jakichs podstarzalcow jest.

Klub tanca dla seniora zaczyna sie od 30+

100mph

Znajomy z roku tak utrzymywal sie na studiach xD Jezdzil do klubu gdzie znajdywal sobie sponsorki 40+ w zamian za bumbum.

jajkosadzone

@100mph

ja bym sie zgodzil to robic za darmo,for fun

Zaloguj się aby komentować

Rimfire

@Statyczny_Stefek tłumaczenie dla tych co nie znają angielskiego:

"Papież Inocenty Trzeci kiedy ktoś go pomyli z Papieżem Inocentym Drugim. Nie jestem tamtym Inocentym."

Zaloguj się aby komentować

LXXIX (CIV) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto

#stefeksiewspina


Dziś bez siódemek ale i tak było fajnie. Nie miałem w sumie żadnego planu, bo teraz jestem, przez to przeziębienie, poza wszystkimi planami - więc po prostu było wspinanie dla przyjemności. A wyszło taka trochę siła.


Złoiłem się solidnie na siłowych szóstkach w przewieszeniu, zrobiłem kilka technicznych, zrobiłem niewyceniony, mocno siłowy problem z trawersem.


Pewnie jutro będę o tym dobrze pamiętał, człowiek zadowolony, można odpocząć.

Statyczny_Stefek userbar

Zaloguj się aby komentować

Właściwa medytacja oznacza zrozumienie swojej prawdziwej jaźni. Ta droga rozpoczyna się i kończy pytaniem: „Czym jestem?”. To jest bardzo proste nauczanie, i nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Kiedy zadasz sobie bardzo głęboko to pytanie, wtedy pojawia się tylko „nie wiem”. Całe myślenie zostaje całkowicie odcięte, i powracasz do swojego umysłu przed myśleniem. Jeśli osiągniesz to nie-wiem, już osiągnąłeś swoją prawdziwą jaźń, już powróciłeś do swojej pierwotnej natury, która jest umysłem przed powstawaniem myślenia. W ten sposób osiągasz również swoją właściwą drogę i prawdę, a twoje życie funkcjonuje właściwie, wyzwalając wszystkie istoty od cierpienia. Nazywamy to „przebudź się”. Takie jest doświadczenie prawdziwej medytacji.

Mistrz Zen Seung Sahn, Kompas Zen


Czym jest prawda?


Czy jest w przyszłości? Skoro przyszłości nie ma, to i nie ma tam prawdy. Nie ma tam (jeszcze) niczego.


Czy w przeszłości? Zapamiętujemy tylko fragment zdarzeń, często wyraźne emocje lub nasze interpretacje. Proste fakty typu "byłem nad jeziorem rok temu" będą prawdziwe, ale im coś bardziej skomplikowane, tym większa szansa, że to, co było, zaginie gdzieś pomiędzy "jestem prawie pewien" a "coś koło tego". To co było miesiąc temu pamiętamy dobrze, zdarzenia sprzed dziesięciu lat to już jak dawno oglądany film.


Więc pewnie teraz, prawda? Tak. I nie. Znane powiedzenie Zen, które bywa przytaczane w wielu miejscach, brzmi "trawa jest zielona, niebo jest niebieskie". Inne: "Gdy jem, to jem. Gdy idę, to idę." Proste rzeczy, o których nie myślimy są prawdą. Gdy jednak dodajemy do tego myśl, interpretację, skojarzenia - tracimy prawdę i pogrążamy się w myśleniu, analizie, interpretacji. Efektem jest nie prawda - ale film na podstawie prawdy. Główne fakty się zgadzają, ale zostaje trochę miejsca na interpretację autora.


Oświecenie jest jak księżyc odbity w wodzie: księżyc nie staje się mokry, ani woda się nie mąci.

Mistrz Zen Dogen


--

Mam nadzieję, że ktoś przynajmniej - po analizie powyższych cytatów i mojego marnego omówienia - będzie miał chwilę ciszy w życiu (zapewne w wannie albo pod prysznicem ).


#108stefkow

#buddyzm #zen

#cytaty

Statyczny_Stefek userbar
KKLKK

Może ukąszenie świni boli, lecz to rany po leszczynie goją się dłużej.

Kutang Pan

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

No to zacząłem sobie dwa tygodnie temu tag #stefekpatrzywtalerz  Że niby o moim jedzeniu. Nawet zaplanowałem miesiąc/półtora na zrzucenie wagi, miało być do końca września.


I tak piękny plan poszedł sobie w....


Trochę będzie #zalesie a trochę notatka dla samego siebie - po tygodniu redukcji się przeziębiłem, no i redukcja poszła w diabły. Po prawie tygodniu przeziębienia - mimo niewielkiej aktywności i rozdrażniony tym, że nie chciało przejść - nawet zwiększyłem kaloryczność, żeby szybciej przeszło.


Zatoczyłem koło i jestem w punkcie wyjścia: gdzieś w tym tygodniu zacznę redukcję; jeśli uda się do końca września zejść ~1kg, to będzie super, jak nie - to zostaję z celem utrzymania wagi gdzieś do grudnia, albo i do lutego (za daleko to, żeby się zastanawiać).


W każdym razie nadal trzymam średnią (hehe) 69 kg z groszami, w poprzednich latach już raczej byłoby ponad 70, więc nie będę siedział i narzekał na to, że nie zrzuciłem więcej - jest super, bo wciąż poniżej 70kg.

Statyczny_Stefek userbar
myoniwy

@Statyczny_Stefek o kurde, dla mnie 70kg to chyba nierealne. Aktualnie mam ok 87, i chce zejść do 80.

Statyczny_Stefek

@myoniwy Gdy startowałem dawno temu z okolic 80-83, to 75 brzmiało jak marzenie ze sporą dawką entuzjazmu. Krok za krokiem.

Zaloguj się aby komentować

214 841 + 63 = 214 904

Ludzkie mówią, że tuż po przeziębieniu nie powinno się eksploatować sportowo. Można, tylko trzeba szybko wyzdrowieć.


Bolimowski Park Narodowy. Trochę szutrów, trochę piachów, więcej asfaltu. Sporo smarkania, bo już czuje lepiej człowiek, ale teraz całe złe z niego schodzi jak woda. :(


Ogólnie fajnie, tak upał, ale nie za ciepło.


#kwadraty 44

<br />

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

7315dff8-2571-475e-a548-22d89a60de3c
Statyczny_Stefek userbar
Stashqo

Ludzkie mówią, że tuż po przeziębieniu nie powinno się eksploatować sportowo.

@Statyczny_Stefek mogą mieć trochę racji. Mój dalszy znajomy tak sobie zawał załatwił. Przeżył ale nie poleca

Statyczny_Stefek

@Stashqo spokojnie, uważam na siebie

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

LXXVIII (CIII) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto

 #stefeksiewspina


Okazało się, że przeziębienie było bardziej brzemienne w skutki niż mi się wydawało. W sumie to więcej odpoczywałem niż się ruszałem (spacery się nie liczą).


Czuję się jak w jakiejś gierce z levelowaniem i grindem: niby robię to samo, wracam tak samo zmęczony, ale przeciwnicy coraz mocniejsi. Jeśli w sumie na rozwspinaniu robię jedną (i jedną prawie) siódemkę i w sumie same szóstki, a przy tym nie czuję się złojony, to chyba dobrze. A może nawet bardzo dobrze.


Trochę to kompilkuje nadchodzący nieðługo trening siłowy, bo nie wiem na czym będę tę siłę robił, kiedyś było prosto: szóstka i już, a teraz o, same problemy.

Statyczny_Stefek userbar

Zaloguj się aby komentować