I dojechal. Zawsze mnie #krakow rozwala jak tutaj jestem. Wieczna budowa jednej drogi, godzina 12 I jakis wesoly ziutek w centrum miasta kima pod drzewkiem, gdzie indziej starszy Pan kopci fajka siedzac na kwazniku kolo krzaka zamiast na lawce. Wydaje sie, ze ludzie tutaj zyja sobie z dnia na dzien nigdzie sie nie spiesząc
















