Zdjęcie w tle
RedCrescent

RedCrescent

Gruba ryba
  • 720wpisy
  • 1793komentarzy

Staram sie przyblizac czytelnikom wiesci z Rosji publikowane przez rozne (glownie w jawny sposob propagandowe) tuby internetowe.

Aby nie byc nudny (Prawda, KP, Kommersant i czasem pikabu) to siegnalem dzisiaj do rosyjskiego odpowiednika PAP - czyli TASS - oficjalna, rosyjska agencja prasowa, a tam (nie, to nie felieton czy dywagacje) podsumowanie wypowiedzi rosyjskiego delegata do UN, ktory glosno i wyraznie tlumaczy dlaczego Rosja walczy ze spichlerzami (zdjecie nr 1).


Wszedlem tez na jej rosyjskie wydanie (zdj nr 2 i tlumaczenie ponizej) i widzimy jak bardzo Rosja miluje pokoj.


Ławrow powiedział, że rosyjskie siły pokojowe są gotowe do wzmocnienia pokoju i zaufania w Karabachu


Według rosyjskiego ministra spraw zagranicznych, USA i UE sieją niestabilność na Kaukazie Południowym

MOSKWA, 10 października. /Rosyjski kontyngent pokojowy w Karabachu jest gotowy przyczynić się do ustanowienia pokojowego życia na Kaukazie Południowym. Stwierdza to w swoim artykule minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow: "Przestrzeganie zasad Karty Narodów Zjednoczonych w ich całości i wzajemnych powiązaniach jest gwarancją międzynarodowego pokoju i stabilności". Szef resortu dyplomacji podkreślił, że ingerencja USA i UE w stosunki między Azerbejdżanem a Armenią powoduje niestabilność.


"Teraz Bruksela, dbając o swoje ambicje geopolityczne, narzuca swoje "usługi mediacyjne" Azerbejdżanowi i Armenii, przynosząc destabilizację na Kaukazie Południowym wraz z Waszyngtonem. Teraz, gdy przywódcy Erywania i Baku rozwiązali między sobą kwestię wzajemnego uznania suwerenności obu krajów, nadszedł czas na ustanowienie pokojowego życia i budowanie zaufania. Rosyjski kontyngent pokojowy jest gotowy przyczynić się do tego w każdy możliwy sposób" - podkreślił Ławrow.


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

4816a942-ce4e-4892-bd82-899c5f9a02c6
2398e100-e230-49f9-baf6-2231d3d474cd
alaMAkota

Teraz, gdy przywódcy Erywania i Baku rozwiązali między sobą kwestię wzajemnego uznania suwerenności obu krajów, nadszedł czas na ustanowienie pokojowego życia i budowanie zaufania. Rosyjski kontyngent pokojowy jest gotowy przyczynić się do tego w każdy możliwy sposób



RedCrescent

@alaMAkota L(g)awrow w formie, c'nie?


A teraz pomyslmy o jakims randomowym czytelniku nie znajacym Rosji i ich "sztuczek" - to calkiem sprawnie moze przelknac oba komunikaty... ;-(

alaMAkota

@RedCrescent np głosujących na konfederację właśnie w taki sposób do siebie przekonała i nawet sobie nie zdają sprawy, że grają po stronie rosji

Zaloguj się aby komentować

Wiesci z rosyjskojezycznej Prawdy (doceniacie wizualizacje? - widac, ze lubia tam "grande strategy"):


  • Oficer wywiadu: UE wybuchnie za Izraelem, krew popłynie od Tajwanu po Irlandię

Kryzys izraelski jest częścią "wielkiego podziału świata". Bliski Wschód, Europa, Tajwan, Irlandia, Kosowo, Cypr Północny, Falklandy i Kaszmir staną w płomieniach.


  • Onedio: USA utajniły plany ataku AFU na LDNR i Krym w 2022 roku

  • Zwierzęta o najkrótszej długości życia: oto kto łapie każdą chwilę

  • Naukowcy sugerują, że nie tylko neurony tworzą wspomnienia


  • Sondaż: Rosjanie chcą aneksji Odessy i sprzeciwiają się bombardowaniom USA

  • Izraelska armia uderzyła w ponad 500 celów w Strefie Gazy w ciągu nocy

  • Tribune India: Zelensky mógł zainscenizować wyciek promieniowania z powodu cięć w pomocy

  • Le Figaro: Izrael traci wizerunek niezwyciężonej twierdzy po ataku Hamasu


Oficer wywiadu: UE wybuchnie za Izraelem, krew popłynie od Tajwanu po Irlandię

ŚWIAT

Ekspert wywiadu Georgi Ripert jest przekonany, że kryzys izraelski nie jest końcem, ale częścią (i nie ostatnią) "wielkiego podziału świata", po którym nastąpi Bliski Wschód, Europa i Tajwan.


ZDJĘCIE: ZRZUT EKRANU Z GRY EUROPA UNIVERSALIS 4 - ROSJA


"Wielu pisze teraz sprytne przepowiednie o "Protokole Samsona" (użyciu przez Izrael broni nuklearnej) lub "Parkingu" (zmieceniu Gazy "do zera"), przerzucając się z Ukrainy na kryzys palestyńsko-izraelski. Sprawa jest znacznie szersza. Jest to część nowego, wielkiego podziału świata, ustalonego po II wojnie światowej" - powiedział Pravda. Ru.


Przypomnijmy, co oznaczają oba protokoły:


Izrael ma dziś co najmniej 200 głowic nuklearnych, posiada pełnoprawną triadę nuklearną i jest szóstym co do wielkości arsenałem na świecie. Oficjalnie Izrael nigdy nie przyznaje się do posiadania broni jądrowej (istnieje tylko eksplozja nuklearna na ziemi niczyjej - "incydent Vela"), ale wszyscy wiedzą o "protokole Samsona" - wyprzedzającym nuklearnym uderzeniu odwetowym, które IDF ma w rezerwie.

Ponadto media i media społecznościowe donosiły o istnieniu w Izraelu tak zwanego "planu parkingowego" (przekształcenie Strefy Gazy w "parking"). To faktycznie dzieje się teraz - zgodnie z wieloletnim dokumentem, Gaza jest najpierw niszczona przez rakiety, po czym ciężkie czołgi i siły specjalne przeczesują region, po czym buldożery wyrównują wszystko do stanu terenu.

"Izrael "zmiecie" Strefę Gazy, powodując kryzys migracyjny i eksplozję agresji świata islamskiego. USA dowodzi grupą lotniskowców - kto powstrzyma Iran przed przekazaniem Hamasowi lub Hezbollahowi pocisków przeciwokrętowych, a Libię przed przekazaniem starych strategicznych Tu-22? A zatopiony lotniskowiec to nie buldożery w Gazie. Możemy mówić o fizycznym istnieniu Izraela. A w odpowiedzi - o zniszczeniu krajów świata arabskiego przez osławiony "nuklearny"" - dzieli się ekspert.


Jednak specjalista ds. wywiadu "niestety postawiłby na to, że migranci (głównie muzułmanie) w Europie zaczną palić i zarzynać tę właśnie Europę", powodując wojny cywilno-religijne i po prostu cywilizacyjne w UE.


"Uwierz mi, wielu ludzi chce "łowić ryby w niespokojnych wodach" i nie przegapić swoich korzyści w redystrybucji świata" - argumentuje.


"Kryzys w Izraelu otworzył bramy piekieł na Bliskim Wschodzie i w Europie, cały świat stanie w płomieniach, krew popłynie "wzdłuż południków"" - dodaje ekspert.


Ekspert nie wyklucza, że "w tle" dojdzie również do innych poważnych konfliktów:


Chiny rozpoczną operację wojskową i odbiorą Tajwan


  • Polacy przyjadą odebrać część Ukrainy

  • Indie i Pakistan "podzielą" Kaszmir (co jest niebezpieczne, ponieważ oba kraje są potęgami nuklearnymi).

  • Wspierani przez USA Japończycy i KRLD z bronią nuklearną zdecydują się zamknąć kwestie "cywilizacyjno-terytorialne".

  • "Cypr Północny może stać się punktem zapalnym.

  • Serbowie i Albańczycy pójdą na wojnę o Kosowo na tle płonącej Europy

  • Wolna Irlandia będzie pamiętać o swojej niepodległości i wiekach upokorzeń ze strony Wielkiej Brytanii.

  • Jeśli Wielka Brytania będzie rozpraszana przez Irlandię, Argentyna może przypomnieć sobie o "swoich" Wyspach Malwina.

  • itd.


"Tak więc najspokojniejsze w tym okresie wojen przed uporządkowaniem świata będą pingwiny na biegunie, Watykan (choć nie jest to fakt) i odległa Australia. A także, co dziwne, w ogromnej nuklearnej Rosji (myślę, że zajmie się Ukrainą za rok lub dwa, jeśli nie wybuchnie wojna z NATO). Rosja sformułowała swoje zasady nowego świata i siedzi z założonymi rękami" - podsumował Ripert.


Nawiasem mówiąc, w sieciach społecznościowych pojawiły się już żarty na ten temat - ironicznie pisze projekt BCN:


"Na tle tego wszystkiego Putin będzie grał na pianinie, Miedwiediew będzie pisał posty po rosyjsku, a Batka będzie biegał w kółko krzycząc 'Uładzymyr Udadymirowycz, jak to dobrze, że mamy oddzielne tsyvylizatsiya!'".


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

b89fe11d-83ac-42f6-a9cd-355c06aa31ee
b2c89be5-2210-4c86-9fa9-24ee68a9eab2
kodyak

Ależ to jest Brednia na bredni bez żadnych argumentów tylko jakieś fiction kolesia

RedCrescent

@kodyak Wiesz - moze po raz kolejny wyjdzie moja ignorancja (nie znam Georga Ripperta) ale skad wiemy czy wogole ten "ekspert wywiadu" istnieje i takie cos nagadal?


Szukalem brave'm i znalazlem jedynie niezyjacego pana:

0eb3c3a7-549f-4036-b9ad-e268311ac7e6
kodyak

@RedCrescent racja.

Zaloguj się aby komentować

A na piatek KP (Komsomolska Prawda):


POLITYKA


  • Sześć zasad nowego porządku światowego, reakcja na możliwy atak nuklearny i straty AFU: o czym mówił Władimir Putin na szczycie w Wałdaju

W Valdai Putin wymienił sześć zasad stosunków międzynarodowych

wczoraj


POLITYKA


  • Ani jednej kuli dla Ukrainy: kraje europejskie, w ślad za USA, szybko odmawiają dozbrojenia Kijowa

Antyukraińskie nastroje na Zachodzie wciąż rosną

wczoraj


POLITYKA


  • Co mówią nam wypowiedzi Władimira Putina na temat broni jądrowej: Rosja odpowiednio reaguje na nieuczciwą grę Stanów Zjednoczonych

Pułkownik Wiktor Baraniec wyjaśnił wypowiedzi Władimira Putina na temat broni jądrowej


Wiec do dluzszego tlumaczenia wybralem 2 ostatnie:


Ani jednej kuli dla Ukrainy: kraje europejskie, w ślad za USA, szybko odmawiają dozbrojenia Kijowa

Antyukraińskie nastroje na Zachodzie wciąż rosną

Maria BERK


Kraje europejskie gwałtownie odmawiają dozbrojenia Kijowa po USA


Niedawno sekretarz prasowy Białego Domu Karine Jean-Pierre wygłosiła optymistyczne oświadczenie, że za Ukrainą stoi bardzo silna międzynarodowa koalicja ponad 50 krajów. Jednak tendencja w ostatnich miesiącach sugeruje, że "silna koalicja" staje się bardziej podobna do postaci z bajki Kryłowa "Łabędź, rak i szczupak".


Sytuację finansową i militarną Kijowa pogarsza również fakt, że w Izbie Reprezentantów USA doszło do rewolucyjnej zmiany przewodniczącego. Republikanin Kevin McCarthy, który był uważany za konformistę przez swoich kolegów z partii, podał się do dymisji. Owszem, w Kongresie osiągnięto kompromis, dzięki któremu amerykański rząd kontynuował swoją pracę, ale kosztem odmowy przyznania Ukrainie nowej pomocy. W ten sposób radykalni Republikanie dopięli swego.


Konsekwencje wydarzeń w USA grożą zniszczeniem całej zachodniej koalicji. Już teraz władze Niemiec, które zawsze czekały, aż Waszyngton jako pierwszy podejmie decyzję o dostarczeniu Kijowowi tego czy innego rodzaju broni, twierdzą, że ich zdolność do udzielania pomocy Ukrainie jest praktycznie wyczerpana. We Włoszech podobne oświadczenie złożył szef Ministerstwa Obrony Guido Crozetto. Powiedział on, że zasoby Rzymu w zakresie pomocy AFU nie są nieograniczone. Dlatego dostarczenie ósmego pakietu pomocy wojskowej jest nadal tylko "deklaracją intencji". Szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell ostrzegł, że UE nie będzie w stanie zrekompensować Ukrainie pomocy wstrzymanej przez USA. Oczywiście wyraził nadzieję, że Kapitol zmieni zdanie, ale wciąż jest zajęty rozwiązywaniem wewnętrznych kwestii politycznych.


Zmiana nastrojów ogarnęła również Stary Świat. Dobrym przykładem jest Słowacja, która od pierwszego dnia działań wojennych na Ukrainie zapewniała wszechstronne wsparcie reżimowi w Kijowie, a nawet jako jedna z nielicznych przekazała wszystkie swoje 13 samolotów MiG-29 i jedyny system S-300. Ale po wyborach parlamentarnych Słowacja została zamieniona - retoryka polityczna zmieniła się dramatycznie.


Były premier Robert Fitzo, którego partia wygrała ostatnie wybory, sprzeciwił się pomocy dla Kijowa. Fitzo obiecał wyborcom, że nie odda Ukrainie "ani jednej kuli". Nie było więc zaskoczeniem, gdy prezydent Zuzana Czaputowa zablokowała pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Został on zatwierdzony przez poprzedni rząd kierowany przez Ludovita Odora. Jednak Czaputowa nie zatwierdziła tej decyzji, twierdząc, że należy uszanować wyniki demokratycznych wyborów i poczekać na utworzenie nowej koalicji.


Napięcia między Ukrainą a jej głównym sojusznikiem politycznym, Polską, nie ustają. Polski minister spraw zagranicznych odmówił udziału w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Kijowie.


- Moja nieobecność jest po części tego wyrazem. Zaufanie naszego społeczeństwa do obecnej polityki ukraińskiego rządu wobec Polski zostało, delikatnie mówiąc, zachwiane" - powiedział Zbigniew Rau, dodając, że przywrócenie stosunków między krajami do poprzedniego poziomu będzie wymagało tytanicznych wysiłków, przede wszystkim ze strony Ukrainy.


Ponadto okazało się, że od początku przyszłego roku Warszawa będzie stopniowo anulować wypłaty socjalne dla Ukraińców. Jak wyjaśnił rzecznik polskiego rządu Piotr Muller, program wsparcia ukraińskich uchodźców wygasa w 2024 roku. Władze nie planują na razie jego przedłużenia. Program zapewnia Ukraińcom szereg przywilejów, w tym prawo do pracy, bezpłatną opiekę medyczną, świadczenia socjalne i pomoc w opłacaniu mieszkań.


Popiera to również miejscowa ludność. Według sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster ponad 60 procent Polaków sprzeciwiło się pomocy finansowej dla Ukraińców. A według Radia ZET liczba zwolenników ograniczenia pomocy może sięgać nawet 80 procent.


- Polacy pomagają Ukraińcom, ale coraz częściej opowiadają się za tym, by pomagać tak, by sobie nie szkodzić. Bardzo współczujemy uchodźcom, ale okazuje się, że nie można przymykać oczu na własne interesy" - powiedział polski analityk polityczny Kazimierz Kik.


W związku z tym felietonista amerykańskiej edycji The Hill, Mark Temnitsky, dochodzi do logicznego wniosku. Dalszy rozwój obecnych tendencji może doprowadzić do tego, że społeczność międzynarodowa zmusi władze w Kijowie do negocjacji i podpisania porozumienia pokojowego z Moskwą w przyszłym roku.


Oraz:


Co mówią nam wypowiedzi Władimira Putina o broni nuklearnej: Rosja odpowiednio reaguje na nieuczciwą grę USA

Pułkownik Wiktor Baraniec wyjaśnił wypowiedzi Władimira Putina na temat broni nuklearnej

Wiktor Baraniec


Amerykańska gra w "wyrzuconego głupca" dobiegła końca. Stany Zjednoczone tylko udają, że zgadzają się z zakazem testowania broni jądrowej. Testują ją nadal. Rosyjskie specjalne instalacje sejsmiczne od czasu do czasu rejestrują drgania skorupy ziemskiej charakterystyczne dla podziemnych eksplozji jądrowych. Oczywiste jest, że pozwala to USA na ulepszanie broni jądrowej i stawia Rosję w niekorzystnej sytuacji. Jest to rodzaj "oszustwa nuklearnego".


Dlatego Władimir Putin powiedział na Forum Valdai: "USA podpisały ustawę zakazującą testów broni jądrowej, Rosja ją podpisała i ratyfikowała. A USA podpisały, ale nie ratyfikowały. Teraz prawie zakończyliśmy prace nad nowoczesną bronią strategiczną.


Specjaliści mówią: w przypadku nowej broni trzeba się upewnić, że głowica działa bezawaryjnie. Nie jestem gotów powiedzieć, czy powinniśmy przeprowadzać testy, czy nie. Ale możliwe jest zachowanie się w sposób lustrzany w stosunku do Stanów Zjednoczonych. Ale to pytanie do deputowanych Dumy - możemy wycofać ratyfikację. Jeśli to zrobimy, to wystarczy.


Co to oznacza?

Oznacza to, że Rosja odpowiednio reaguje na nieuczciwe zasady gry USA w zakresie rozwoju broni jądrowej i stara się uniemożliwić Waszyngtonowi pokonanie Moskwy i uzyskanie przewagi. Wszystko jest proste i jasne: jeśli naruszysz parytet nuklearny, otrzymasz "odpowiedź". Czy uzgodniliśmy z wami, że nie będziemy organizować kolejnej rundy zbrojeń nuklearnych? Tak. Nie dotrzymaliście tego porozumienia? Tak, więc ją dostaniecie.


DOKUMENTACJA WOJSKOWA "KP"


"BUREVESTNIK"

Świat po raz pierwszy dowiedział się o tym tajnym pocisku nowej generacji w 2018 roku. Wówczas Władimir Putin poinformował o tym w swoim przemówieniu do Zgromadzenia Federalnego. Pocisk ma silnik jądrowy. Gwarantuje to nieograniczony zasięg lotu. Ponadto jest w stanie lecieć po nieprzewidywalnej trajektorii i jest w stanie ominąć wszystkie obecne i przyszłe środki obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Nikt na świecie nie ma jeszcze czegoś podobnego.


Zachodni eksperci początkowo chichotali, mówiąc, że Putin opowiada bajki. Ale kiedy amerykański wywiad kosmiczny wykrył wystrzelenie Burevetsnika, Pentagon powiedział Białemu Domowi przez zaciśnięte zęby: "Rosjanie naprawdę mają taki pocisk.


W trybie gotowości może on miesiącami latać w atmosferze w rejonie działań bojowych i czekać na rozkaz. A kiedy nadejdzie informacja o celu, Burevestnik ruszy w jego kierunku, latając wokół obszarów możliwej porażki - wyrzutni i radarów.


Pocisk może przenosić specjalną głowicę jądrową lub planowany blok hipersoniczny. Ta zdolność sprawia, że jest to wyjątkowa broń: nawet jeśli wszystkie nasze silosy startowe i instalacje zostaną zniszczone, w powietrzu nadal będą znajdować się "Storm-Petrels". Pomszczą nas wszystkich.


Testowanie produktu nie było jednak łatwe. Na początku wiele startów zakończyło się niepowodzeniem. Ale potem poszło dalej. Liczba udanych uruchomień zaczęła rosnąć. Na Zachodzie poważnie mówiono, że był to "koszmar Ameryki".


Tymczasem w Valdai Putin powiedział: "Przeprowadzono ostatni udany test Burevestnika, pocisku manewrującego globalnego zasięgu z instalacją jądrową, jądrowym układem napędowym".


Jego pojawienie się zmusza amerykańską armię do radykalnej rewizji koncepcji obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. O ile wcześniej USA wiedziały z grubsza, skąd może pochodzić znany już rosyjski pocisk nuklearny, teraz pojawia się czynnik zaskoczenia.


"SARMAT


Prezydent mówił również o innej naszej nowej i potężnej broni - międzykontynentalnym pocisku balistycznym (ICBM) Sarmat: "Zakończyliśmy prace nad Sarmatem, superciężkim pociskiem".


Nawiasem mówiąc, już 1 września tego roku pierwszy Sarmat ICBM został wprowadzony do służby bojowej. Z tej okazji magazyn Military Watch napisał, że strategiczny system rakietowy Sarmat jeszcze bardziej zwiększy przepaść między Rosją a USA w ich strategicznych siłach nuklearnych. Zauważono, że jeden taki pocisk może zniszczyć obszar większy niż Francja lub Teksas. Może pokonać wszystkie nowoczesne systemy obrony przeciwrakietowej i jest uważany za broń o najdłuższym na świecie zasięgu rażenia - 18 000 kilometrów!


OGÓŁEM


Teraz zachodnie media będą rytualnie i jednogłośnie krzyczeć "Putin znowu grzechota bronią!". Ale my nie grzechoczemy. Po prostu informujemy świat, jaką bronią dysponujemy do obrony Rosji. I nie organizujemy żadnego nowego wyścigu zbrojeń nuklearnych. Odpieramy te zagrożenia, które pochodzą od naszych potencjalnych przeciwników. Podczas gdy potencjalni...


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

04c6527c-6c45-4933-b5d9-7f6aa0e626f7
81a95deb-63bd-46b4-b43d-a95b385c89b4
44eb1bfc-6406-4596-b051-aef0af88ef47

Zaloguj się aby komentować

Czesc,

Dzisiaj odrobine inna ciekawostka - cos z dziedziny propagandy (bo opublikowane przez KP) cos z #ekonomia ale nade wszystko Rosja i dobre wiesci z niej plynace. Ale zanim do sedna to najpierw odrobina podstawowych informacji o bohaterce naszego artykulu, firmie Rusnano - high tech z Moskwy:

https://en.wikipedia.org/wiki/Rusnano

"Rusnano Group (Russian: Роснано АО, lit. 'Rosnano plc.') is a Russian state-established and funded company. The Rusnano Group's mission is to create competitive nanotechnology-based industry in Russia. Rusnano invests directly and through indirect funds into all major knowledge-based areas where nanotechnology is widely implemented: electronics, optics, telecom, classic and renewable energy, healthcare and biotechnology, materials and metallurgy, engineering and chemistry."

Gdzie podziały się setki miliardów i co ma z tym wspólnego Czubajs: Rusnano znów stoi w obliczu bankructwa?

Jak i dlaczego Rusnano, najbogatsza korporacja państwowa, zbankrutowała?


Rusnano Corporation ponownie na skraju bankructwa.


TO SIĘ NIGDY WCZEŚNIEJ NIE ZDARZYŁO, A TU ZNOWU TO SAMO

My, dziennikarze działu ekonomicznego, już ziewamy od takich wiadomości. Ale ludzie wciąż są podekscytowani takimi "sensacjami". A "Rusnano" rzuca je z godną pozazdroszczenia regularnością, jak skandalizujący artysta, którego popularność zniknie bez kolejnej porcji smażonych faktów.


Tak więc korporacja założona przez Anatolija Czubajsa "Rosnano" ogłosiła groźbę bankructwa. I znowu. Stwierdzenie to znaleźliśmy w raporcie za pierwsze półrocze, który został opublikowany przez korporację. Cytujemy:


"Biorąc pod uwagę wielkość zobowiązań w postaci kredytów i pożyczek obligacyjnych, które mają zostać spłacone do końca 2023 r., obiektywnie niemożliwe jest, aby RUSNANO w pełni wypełniło swoje zobowiązania dłużne wyłącznie ze środków własnych".


I wniosek: jeśli akcjonariusze (czytaj - państwo, ponieważ jedynym akcjonariuszem Rusnano jest Federacja Rosyjska) nie pomogą, "istnieje wysokie prawdopodobieństwo oznak bankructwa", czytamy w dokumencie.


Krótko mówiąc, to koniec.


Prezes mówił też o tym, że korporacja się wypala. "Jest tam ogromna dziura finansowa, duże liczby" - powiedział Władimir Putin we wrześniu na Wschodnim Forum Ekonomicznym. - Najwyraźniej wydaje się, że takie działania z ekonomicznego punktu widzenia, z finansowego punktu widzenia, on (Czubajs - red.) zawiódł.


Według raportu finansowego, na koniec półrocza korporacja zgromadziła długi w wysokości prawie 96 miliardów rubli. I tylko rosną - w porównaniu do 2022 r. wzrosły o 5 mld rubli.


- Rząd zajmuje się tą kwestią" - powiedział dziennikarzom rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. - Przygotowywane są odpowiednie propozycje. Rzeczywiście, są tam problemy.


Firma miała dokładnie takie same "problemy" rok temu - pomysłodawca Anatolij Borysowicz również płakał o ryzyku bankructwa. Wówczas, niemal w ostatnim dniu dostępnym na spłatę długów wobec banków, Ministerstwo Finansów przekazało korporacji niezbędną kwotę pieniędzy. Teraz również cała nadzieja jest w Ministerstwie Finansów.


Stąd logiczne pytanie: może "łatwiej ich zastrzelić, żeby nie cierpieli"? Może pozwolić im zbankrutować? Ale to jest trudne. Jak wielokrotnie wyjaśniali eksperci, Rusnano jest nadal korporacją państwową, i to dużą, więc jej bankructwo może spowodować brak zaufania do innych firm państwowych. A ich papiery wartościowe spadną. Nawiasem mówiąc, to już się stało z Rusnano: po ogłoszeniu "ryzyka bankructwa" obligacje spółki natychmiast spadły o 40%.


CO MA Z TYM WSPÓLNEGO CZUBAJS?

Ale jak bezchmurna i obiecująca wydawała się przyszłość! Przypomnijmy, że historia firmy zaczęła się od tego, że w 2007 roku władze kraju uznały nanotechnologię za jeden z priorytetowych obszarów rozwoju nauki i technologii. W ten sposób powstała państwowa korporacja Rusnano. Chubais stanął na jej czele w 2008 roku - wcześniej był szefem państwowej firmy energetycznej RAO UES. Samo stworzenie Rusnano kosztowało 130 miliardów rubli.


Celem państwowej korporacji jest znalezienie obiecujących młodych firm, których praca związana jest z nanotechnologią (mikroskopijnymi cząsteczkami) i zainwestowanie w nie pieniędzy. A jednocześnie pomagać tym firmom w rozwoju. Oto cały model biznesowy: jeśli "młoda firma" się rozwija, Rusnano się bogaci. Jeśli firma upadnie, inwestycje państwowe idą w błoto.


Istnieje jednak poważny problem z "młodymi obiecującymi firmami": są one znacznie bardziej narażone na niepowodzenie niż na osiągnięcie zysku. Można zapytać: dlaczego Rosnanovsky nie pomógł im się rozwinąć, nie powiedział im, jak prawidłowo prowadzić nanobiznes? Dlatego, że sami nie wiedzieli, jak to zrobić.


- Zespół Chubaisa zajmował się wcześniej sektorem energetycznym, a następnie zajął się nanotechnologią. Jest to jednak bardzo specyficzny obszar. Trzeba zrozumieć wiele rzeczy, ponieważ nanotechnologia może być wykorzystywana w wielu branżach, od farmaceutycznej po produkcję rur. Uczyli się, popełniali błędy, zdobywali doświadczenie.... To zajęło dużo czasu" - wyjaśnił Dan Medovnikov, dyrektor Instytutu Zarządzania Innowacjami w Wyższej Szkole Ekonomicznej, w jednym z naszych licznych dochodzeń dotyczących działalności Rusnano.


Wynik jest ponury. W 2013 roku Izba Obrachunkowa Federacji Rosyjskiej przeprowadziła audyt pierwszych pięciu lat działalności Rusnano.


"Szereg transakcji przeprowadzonych kosztem inwestycji nosi znamiona prania brudnych pieniędzy i legalizacji funduszy" - stwierdzono w raporcie audytorów. Sformułowanie to zostało powtórzone również w późniejszych raportach. Wynagrodzenie Czubajsa w latach 2010-2013 (po tym okresie informacje o wynagrodzeniach kierownictwa zniknęły z publicznego dostępu) wahało się od 20,5 mln do 23 mln rubli rocznie.


Inni menedżerowie najwyższego szczebla również nie zostali obrażeni: w ciągu pierwszych pięciu lat na same pensje i różne świadczenia socjalne wydano 7 mld rubli. Średnia miesięczna pensja na pracownika wzrosła w ciągu tych lat z 65 do 593 tysięcy rubli. W tym czasie, przed sankcjami, kurs wymiany wynosił 30 rubli za dolara.


Jednak w 2014 roku, kiedy straty firmy wyniosły 8,4 miliarda rubli, "sprawiedliwy" Czubajs, najwyraźniej w ramach kary za niepowodzenie, obniżył swoją pensję do 13,6 miliona rocznie. Daje to dokładnie milion miesięcznie netto - też nieźle. A reszta pracowników nie przestała żyć na wysokich obrotach. Nie sposób nie przypomnieć sobie słynnego zdania Czubajsa, wypowiedzianego na imprezie firmowej z okazji spotkania w 2016 roku. "Mamy dużo pieniędzy. Jest ich po prostu tak dużo. To oznacza, że mamy drugą nagrodę oprócz pierwszej!".


Pod koniec 2020 roku Chubais opuścił firmę. W następnym roku okazało się, że okręt flagowy myśli naukowo-technicznej, jak jego założyciel prezentował swoją firmę przez 10 lat, znajduje się w stanie przed upadłością. Według nowego szefa firmy, Siergieja Kulikowa, oznaki bankructwa pojawiły się już w 2016 roku.


PUŁAPKA ZADŁUŻENIA

Jak to się stało, że państwowa korporacja z szyldem bardziej solidnym niż cokolwiek innego, działająca w obszarze zaawansowanych technologii, na które istnieje zapotrzebowanie w kraju, nagle znalazła się pod groźbą bankructwa?


Rozwój został zahamowany przez ogólną traumę administracyjno-zarządzającą, tkwiącą w wielu przedstawicielach oficjalnej władzy. Inwestując pieniądze w akcje tej czy innej młodej firmy, menedżerowie państwowi zbyt aktywnie ingerowali w jej sprawy.


- Często działo się to w ten sposób: poprzedni menedżerowie byli wypychani, a przedstawiciele Rusnano zaczynali grać pierwsze skrzypce" - wyjaśnia Medovnikov.


A doświadczenia i wiedzy potrzebnej do pracy z nanotechnologią, jak już wspomniano, menedżerowie państwowi nie mieli. A "młoda firma", która niedawno wydawała się obiecująca, powoli (a czasem szybko) osuwała się do finansowego grobu pod ostrożnym zarządzaniem przedstawicieli Rusnano.


Pieniądze szły w błoto. A Rosnano nigdy nie nauczyło się, jak samodzielnie zarabiać pieniądze na spłatę długów. Ale skąd wziąć fundusze na inwestycje? Zgadza się, pożyczyć pieniądze. W co "Rusnano" aktywnie się angażowało. W rezultacie pożyczyła setki miliardów rubli (patrz "Tylko liczby"). To właśnie stamtąd pochodzi dług w wysokości 96 miliardów rubli, o którym mowa w najnowszym raporcie Rusnano.


Rusnano ma jednak jeszcze czas na spłatę swoich długów... A raczej na znalezienie pieniędzy na spłatę wierzycieli. Najbliższy termin spłaty zadłużenia to 12 grudnia. Podobnie jak rok temu, eksperci uważają, że państwo ponownie rzuci koło ratunkowe.


- Myślę, że korporacja otrzyma pomoc z budżetu - mówi ekonomista Denis Raksha. - Chociaż zdaję sobie sprawę, że Ministerstwo Finansów będzie starało się nie dać pieniędzy. Ponieważ te pieniądze po prostu znikną, jak w beczce bez dna. "Od wielu lat Rusnano wydaje więcej na finansowanie projektów venture (wysokiego ryzyka - red.), niż na nich zarabia.


DOSIER "KP"

Najbardziej nieudane projekty korporacji państwowych


Krzemowe bagno


Około 10 lat temu obwód irkucki planował utworzenie przedsiębiorstwa do produkcji krzemu polikrystalicznego (wykorzystywanego w energetyce słonecznej). Zainwestowano prawie 14 miliardów rubli. Projekt jednak upadł. Okazało się, że Chińczycy produkują ten produkt czterokrotnie taniej.


Jednocześnie, według Izby Obrachunkowej, Rusnano wiedziało, że ceny krzemu spadają z powodu zwiększonej produkcji w Chinach. Audytorzy znaleźli "oznaki prania pieniędzy i legalizacji funduszy".


Zagięty ekran


Innym projektem z wczesnych "dziesiątek" był superinnowacyjny tablet z wyginanym ekranem. W projekt zainwestowano 7,5 mld RUR. Nowość okazała się jednak niezdolna do konkurowania z iPadem.


Lit i on


Chubais i jego zespół włożyli około 15 mld rubli rosyjskich w nowosybirską firmę Liotech, która miała być "największą na świecie fabryką do produkcji baterii litowo-jonowych". Jednak na produkty giganta nie było popytu. Ponadto Izba Obrachunkowa wykryła stratę w wysokości 513 milionów rubli - audytorzy dopatrzyli się w tym "oznak oszustwa".


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

667d658a-84c7-4be9-afe6-f429520e0112
d65847d6-9bbe-4b66-a259-8bfdac976c63
xniorvox

Rusnano jest nadal korporacją państwową, i to dużą, więc jej bankructwo może spowodować brak zaufania do innych firm państwowych.


Tak tak, drodzy rosyjscy przyjaciele, cały świat ufa rosyjskim firmom państwowym, nie pozwólcie więc za żadne skarby na upadek Rusnano i dalej pompujcie tam kolejne miliardy. Los się przecież odmieni i kiedyś będziecie produkowali nanorzeczy biez anałoga w mirie. Dobrze radzę, możecie mi wierzyć

Zaloguj się aby komentować

Dzisiejsze naglowki ( i jeden art) z rosjskojezycznej Prawdy:


  • Starovoit: kobieta ranna w ataku AFU na Rylsk z użyciem amunicji kasetowej

Ukraińskie wojsko uderzyło w Rylsk amunicją kasetową. W wyniku ataku ranna została kobieta, powiedział szef obwodu kurskiego Roman Starovoit.


  • Wspomnienia dziennikarza: "Czarny Październik" i tragedia rosyjskiego parlamentaryzmu

  • Kongres USA wezwał Bidena do ograniczenia innego rodzaju dostaw z Rosji

  • W Australii rekiny bycze pływały w stawie na polu golfowym przez 20 lat

  • Al-Ayyam: Zachód, zmęczony Ukrainą, jest gotowy na jej zniknięcie z mapy świata

  • Płk McGregor: Zelensky zachowuje się obrzydliwie, żądając finansowania

  • Ukraina może potajemnie negocjować z Niemcami przystąpienie do UE. Jakie są szanse Kijowa?

  • Następca McCarthy'ego nie będzie lojalny wobec Ukrainy


W Australii rekiny bycze pływały w stawie na polu golfowym przez 20 lat

 3:19

NAUKA

Przez około dwadzieścia lat grupa żarłaczy byczych zamieszkiwała sztuczny staw na australijskim polu golfowym po tym, jak zostały złapane przez powodzie i utknęły na lądzie. Później jednak zniknęły.


Żarłacze bycze wyróżniają się zdolnością do przystosowania się do życia w wodach słodkich i występują w rzekach na całym świecie. Chociaż zwykle są one tymczasowe w wodach słodkich, czasami żarłacze bycze pozostają w nich przez długi czas i wydają się w nich dobrze prosperować.


Pojawienie się rekinów na polu golfowym jest prawdopodobnie spowodowane tym, że zostały one przetransportowane na ląd podczas powodzi. Carbrook Golf Club, położony na południowy wschód od Brisbane, znajduje się w pobliżu rzek Logan i Albert. Letnie burze czasami powodują wycieki, które zalewają okoliczne obszary, w tym pole golfowe. Ponieważ lokalizacja ta znajduje się mniej niż 10 kilometrów od wybrzeża, okazała się odpowiednim obszarem dla rekinów byczych.



Rekiny trafiły do sztucznego zbiornika, który powstał po wydobyciu piasku, w latach 1991-1996. W tym czasie kilkakrotnie wystąpiły powodzie, które sprowadziły rekiny w głąb lądu i pozostawiły je na lądzie, gdy wody opadły.


Rekiny zostały po raz pierwszy odkryte w 1996 roku i chociaż zbiornik ma tylko około 700 metrów długości i 380 metrów głębokości, nigdy nie przeprowadzono oficjalnego spisu populacji rekinów. Niemniej jednak rekiny były często obserwowane w zbiorniku, często zbliżając się do brzegu. Obecność rekinów była mile widziana przez zarząd pola golfowego i stały się one swego rodzaju symbolem klubu.


Na podstawie obserwacji można przypuszczać, że rekiny były młode, gdy przybijały do brzegu, ale ostatecznie osiągnęły rozmiar 3 metrów. Ich dieta nie została szczegółowo zbadana, ale prawdopodobnie były to różne gatunki ryb, które również trafiły do zbiornika podczas powodzi.


"Jeśli rekiny mogą zdobyć pożywienie, którego potrzebują, przebywanie w środowiskach o niskim zasoleniu może być bardzo korzystne, ponieważ jest tam mniej drapieżników, więc nie jest zaskakujące, że przeżyły, jeśli było dużo pożywienia" - powiedział Michael Heithaus, biolog rekinów z Florida International University.


Rekiny były ostatnio widziane w 2015 roku. Kolejna powódź w 2013 roku mogła pozwolić niektórym z nich na powrót do sąsiednich rzek, ale autorzy artykułu uważają, że inne mogły zginąć i utonąć. Jedno z ciał zostało odkryte przez pracowników klubu golfowego, gdy rekiny wciąż znajdowały się w wodzie.


Chociaż wydaje się, że obecnie w stawie nie ma rekinów, ten niesamowity przypadek ilustruje zdolności adaptacyjne tych starożytnych drapieżników i ich zdolność do tolerowania niskiego zasolenia wody. Zespół twierdzi, że przypadek rekina ze stawu golfowego jest najdłuższym znanym przykładem rekinów żarłaczy byczych uporczywie przebywających w środowisku o niskim zasoleniu.



Sami powiedzcie czy to nie ciekawe wiesci przyniosla Wam #pravda ?

W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina #australia #natura

0e75764d-074d-4e0b-a394-7fc5f44da4c8
alaMAkota

@RedCrescent dzięki za artykuł o rekinach. Żeby sprawdzić, czy ruska prasa łże we wszystkim, zaczęłam szukać informacji o tym polu golfowym.

Wnioski:

1. piszą prawdę, nawet do końca. Rekiny były, przywiodła je prawdopodobnie powódź, żyją w słodkiej wodzie i mają co jeść. Nie wiadomo czy nadal tam są i ile ich jest.

2. Internet jest clickbajtowy . Pierwsze 10 stron z wyszukiwania to ten sam materiał, ewentualnie dodane jakieś słowo od autora. Np, co ciekawe, albo trza się bać.

3. Bardzo trudno jest odnaleźć rzetelne informacje. Brak konkretnych artykułów i powołania się na źródła. Internet zżera rak debilnych youtubowych ekspertów lub zestawień top10.

Człowiek się uczy całe życie, ale jest mu coraz trudniej przeplenić chłam.

RedCrescent

@alaMAkota I to jest niezlomny badacz/ka zrodel: Dziekuje Ala!

Mam kolege w NZ wiec teoretycznie dosc blisko - ale chba juz spi.


Mnie, gdy wklejalem tlumaczenie zastanowilo to:


"Rekiny były ostatnio widziane w 2015 roku. Kolejna powódź w 2013 roku mogła pozwolić niektórym z nich na powrót do sąsiednich rzek, ale autorzy artykułu uważają, że inne mogły zginąć i utonąć. Jedno z ciał zostało odkryte przez pracowników klubu golfowego, gdy rekiny wciąż znajdowały się w wodzie."


Ale pomyslalem, ze to nie jest niekonsekwencja czasowa (widziane w 15r a wrocily do oceanu juz w 13r) a jedynie informacja o czesci stada.

mshl

@alaMAkota internet już od wielu lat jest takim ściekiem, jak chcesz się dowiedzieć coś co nie jest na wikipedii to over, dzisiaj trochę chatgpt pomaga

Zaloguj się aby komentować

Na dobranoc Topwar rosyjski - moze nie news (bo z konca wrzesnia) ale o Polsce i (pomyslcie jak bylo tydzien temu i skonfrontujcie to z rosyjska publikacja):


"Polska wrze przed wyborami parlamentarnymi

30 września 2023


Na Ukrainie wybuchła panika. Nie, to nie politycy czy wojskowi panikują, to ukraińskie prostytutki panikują! Te same "harny dyvchyna", dzięki którym kraj zyskał wizerunek "demokratycznego mocarstwa". Nie wiem, co powoduje, że Polacy nienawidzą ukraińskich prostytutek, ale ukraińskie sieci społecznościowe są po prostu pełne wiadomości z Polski, w których prostytutki są ostrzegane, że źli Polacy zmuszają prostytutki do "samodeportacji pod groźbą więzienia".....


Czy to kolejny krok po odmowie transportu ukraińskiego zboża? A może po groźbie zaprzestania transportu zachodniej broni przez swoje terytorium? Zupełnie nieoczekiwanie dla Kijowa, polski prezydent nagle zaczął ignorować prezydenta "niepodległego kraju". A oświadczenia, że Polacy nie będą już przekazywać swojego sprzętu i uzbrojenia?


Kijów doskonale rozumie, kto kontroluje Warszawę. Dlatego Zełenski udał się do Stanów Zjednoczonych. Bardzo chciał poprosić Amerykanów, aby powstrzymali Polaków. Aby postawili ich na swoim miejscu. Żeby nie zapomnieli, kto rządzi wśród amerykańskich kundli w Europie. Moim zdaniem byłoby jednak lepiej, gdyby Zełenski został w domu. Sposób, w jaki Ukrainiec został potraktowany w Waszyngtonie, pokazał całemu światu, że nawet takim cynikom jak amerykańscy politycy może zabraknąć cierpliwości.


Z grubsza rzecz biorąc, Amerykanie powiedzieli głośno: "Mam dość!". I jest to zrozumiałe. Zbliżają się wybory. Wpływy Moskwy muszą zostać ponownie rozluźnione. Zełenski nie jest tu pomocny. Jest zbyt mikrobiologiczny na wielką grę. Zelensky musiał uciec do Kanady. Trzeba było ratować jego wizerunek. Ale nawet tam wpadł w kłopoty. Z weteranem dywizji SS "Galicja". Skandal narasta. I nie sądzę, by przedstawienie w kanadyjskim parlamencie szybko się skończyło.


I właśnie tam wyszły na jaw powody, dla których polski prezydent nagle zaprzyjaźnił się z ukraińskim prezydentem. Rozumiem, że Duda własnymi kanałami dowiedział się o nastrojach na szczytach amerykańskiej polityki i wyciągnął takie same wnioski na temat Ukrainy, jak Zełenski na temat nastrojów w Polsce przed swoją podróżą do Waszyngtonu.


Co więc dzieje się w rzeczywistości? Dlaczego Polacy nie otrzymują wsparcia od większości państw europejskich w swoich całkiem adekwatnych działaniach wobec Kijowa? Dlaczego Polska nagle stała się swego rodzaju pariasem w Europie?


Czy zauważyliście, jak zmieniła się retoryka europejskich mediów w kwestii zastąpienia gospodarczego lidera UE? Niemcy nagle okazały się "nie do końca zabite", a Polska przestała "pokazywać lepsze wyniki gospodarcze".


"Przykro mi, Bill, że twoja Kasztanka złamała nogę, ale Boliwar nie udźwignie dwóch!".


Nie dziw się, że podtytuł jest taki duży. Po prostu nie mogłem znaleźć dodatkowych słów od amerykańskiego pisarza O. Henry'ego. Sytuacja, w której znalazły się Polska i Ukraina idealnie pasuje do tych słów. Na razie jednak nie bardzo wiadomo, kim jest Bill, ale to, że Bolivar (USA) nie zamierza "dźwigać" dwójki, jest już jasne.


W zasadzie Amerykanie też nie zamierzają zlikwidować jednego. Taktyka USA jest wszystkim dobrze znana. Robić wszystko, co konieczne cudzymi rękami, płacić cudzym życiem i pojawiać się tylko wtedy, gdy trzeba podzielić łupy. Zarówno Warszawa, jak i Kijów są właśnie tymi "rękami", a Ukraińcy i, bardzo możliwe, Polacy są tymi, którzy oddają życie za interesy USA.


Dla każdego małostkowego człowieka jest jasne, że większość "sztandarów Zachodu", w walce o które giną żołnierze, okazała się niczym. Bańką mydlaną. Przez wieki Zachód deklarował nienaruszalność własności prywatnej. I co teraz? Po konfiskacie całych fortun bez procesu sądowego?


Oni już nawet nie mówią o ideałach demokracji. Nie podam nawet przykładów tych ideałów. Demokracja to demokracja dla tych, którzy jej potrzebują. Reszta z nas nie powinna jej mieć. Dokładniej mówiąc, reszta z nas ma umierać za "ideały demokracji", bronić ich, że tak powiem, w nadziei, że pewnego dnia, nawet przed własną śmiercią, zobaczą amerykańskich żołnierzy przychodzących im z pomocą....


Niestety, amerykańscy żołnierze są drodzy. Pamiętajmy o oświadczeniu byłego republikańskiego senatora Richarda Blacka. To prawda, odnosi się ona konkretnie do Ukrainy, ale myślę, że nikt nie ma wątpliwości, że Amerykanie mogą powiedzieć to samo o każdym kraju, który sobie podporządkowali:


"Nie obchodzi nas, ilu Ukraińców zginie. Ile kobiet, dzieci, cywilów, wojskowych zginie. To jak ważny mecz piłki nożnej, który chcemy wygrać...".


Albo inny amerykański senator, Lindsey Graham. Ten nawet nie ukrywa ani celów USA w tej operacji, ani swojego stosunku do Ukrainy i Ukraińców. Polacy powinni się jednak przygotować:


"Naród ukraiński odzyskał połowę swojego terytorium w ciągu 18 miesięcy i nie zginął ani jeden Amerykanin. NATO się rozszerzyło. Rosyjska gospodarka upada, a armia została zniszczona. To była dobra inwestycja dla Amerykanów. Niszczymy rosyjską armię, nie tracąc ani jednego żołnierza".


Ileż śmierci przyniosła ta obrona demokratycznych wartości. Obrona" zorganizowana w Pentagonie. Libia, Afganistan, Wietnam, Irak, Kuwejt, Bośnia, Chorwacja, Ukraina... Właśnie przypomniałem sobie kraje, których ludność doświadczyła tej właśnie amerykańskiej "obrony".


Pamiętasz, kiedy pojawił się termin "kolorowa rewolucja"? Dokładnie wtedy, gdy Amerykanie zaczęli zdawać sobie sprawę, że w Rosji coś poszło nie tak. Kiedy wydawało się, że zwycięstwo zostało osiągnięte, ale nagle okazało się iluzją. Doskonale opracowana strategia przejęcia władzy w odpowiednich krajach. Przejęcie władzy w taki sposób, by nawet osoby zaangażowane w tę rewolucję zbyt późno zdały sobie sprawę z jej zgubności.


Na czym opierała się wiara Polaków w przyszłość?


Właśnie na tym, że USA i NATO zawsze pomogą. A drugim najważniejszym czynnikiem jest geografia. Tranzyt z Europy na Wschód i z powrotem! Jednak wszystkie kraje graniczące z Rosją miały również ogromne dochody z tranzytu.


Ale sytuacja zmieniła się wraz z początkiem SWO. Sankcje znacznie zmniejszyły dochody Polaków. Co mocno uderzyło w gospodarkę. Pamiętacie jak przyjęliśmy odmowę polskich jabłek? Przezabawne. Bez względu na to, co mówią o śmieszności tej sankcji ze strony Rosji, ten cios również nie podobał się wielu ludziom.


I tu Polacy popełnili błąd. Próbowali zrekompensować sobie utratę dochodów kosztem zachodnich sąsiadów. Szczególnie mocno ucierpiały Niemcy. Relacje zostały zrujnowane. Niemcy są też dobrzy w liczeniu i nie zapominają o złych rzeczach, które robią Niemcom. Dodatkowe sankcje - prawie całkowita odmowa tranzytu.... Teraz Niemcy uśmiechają się echidnomicznie.


Walka o mityczną dominację w UE, ambicje i chęć zostania głównym sojusznikiem USA w Europie doprowadziły do tego, że Polska pokłóciła się ze starą Europą. I stała się liderem Europy Wschodniej. Mały postęp, ale postęp. Pewnego rodzaju liderem, ale liderem. Ale fakt, że to przywództwo było okupione utratą poparcia starej Europy, dotarł do Warszawy zbyt późno.


Amerykański plan zniszczenia jedności Europy zadziałał.


Co widzimy teraz w krajach europejskich?


Zniszczyły one własne gospodarki. Same wywołały kryzys migracyjny. Własnymi rękami podważyły również stabilność własnych społeczeństw. Najbardziej dochodowe gałęzie przemysłu, zwłaszcza z Niemiec, już przeniosły się do USA. I zasoby energetyczne. Europejczycy "chętnie" kupują węglowodory ze Stanów Zjednoczonych po zawyżonych cenach.


I co mamy dzisiaj? Jedność Europy, istnienie UE w obecnym kształcie. NATO? Amerykanie zamienili Europę we własną kolonię i oczywiście będą jej bronić. Ale... wcale nie korzystają na jedności Europejczyków. "Dziel i zwyciężaj" nigdy nie zostało zniesione. Nikt więc nie stanie w obronie Polski w przypadku konfliktu z Rosją.


I to jest zrozumiałe w Europie, w tym w Warszawie....


Duda też aspiruje do bycia artystą

Wybory parlamentarne w Polsce zbliżają się wielkimi krokami. Jestem niemal w 100% pewien, że przeciwnicy partii rządzącej wykorzystają w swoich programach argumenty, które podałem powyżej w swoich planach wyborczych. Przeddzień wyborów zawsze jest pełen takich wypowiedzi, wycieków brudów i innych nieprzyjemnych dla władzy "klęsk żywiołowych".


Tu przykład z ostatnich.


Cytuję za RIA Novosti z 26 września. Oto, co powiedziała Dominika Kosich, dziennikarka polskiej państwowej stacji TVP w Brukseli, powołując się na "nieoficjalne źródła":


"Nieoficjalnie mówi się w Brukseli, że Niemcy i Francja obiecały władzom Ukrainy szybką akcesję do UE, jeśli Kijów pomoże obalić obecny polski rząd. Uzasadniają to tym, że niemożliwe jest rozszerzenie UE bez zmiany traktatów, a to Polska blokuje te zmiany".


Oczywiście wypowiedź polskiego dziennikarza jest jak najbardziej potwierdzeniem moich powyższych słów, ale .... Nie bez powodu taka wypowiedź pojawiła się w polskiej prasie. Praktycznie Polska oskarża Niemcy i Francję o spiskowanie przeciwko UE. Co więcej, oskarża je o zmowę z Kijowem w celu ominięcia przywództwa UE.


Oto kto jest winien załamania stosunków między Polską a Ukrainą! Podstępni sąsiedzi! Przebiegli wrogowie jedności europejskiej. A także, to, nawiasem mówiąc, powiedział również Kosic, ci wrogowie UE chcą przywrócić stosunki gospodarcze z Moskwą! Ciekawe?


Wydaje mi się, że wszystko, co się teraz dzieje, to tylko próba zatuszowania przez polski rząd i prezydenta własnych błędów, własnych, trzeba powiedzieć, antypolskich decyzji. Zwykła walka o wyborców, kłótnia o władzę. Prezydent próbuje użyć tej samej karty, której wielokrotnie używał Żeleński. Z tym, że poziom artysty Dudy jest znacznie niższy niż bufona Żeleńskiego.


Jak to ujął Konstanty Stanisławski? Nie wierzę!!! Poczekajmy na 16-17 października. Myślę, że do tego czasu gra nienawiści między Polską a Ukrainą dobiegnie końca. Przy okazji, być może, zostanie również rozwiązana kwestia umowy zbożowej.....


Co dalej?


Europa coraz bardziej przypomina ZSRR ery Gorbaczowa. Kiedy wiele "niezmiennych prawd", w które wierzyły miliony ludzi, rozpadało się. Kiedy prawda i fałsz zostały niejako zamienione. To był straszny czas dla większości, ale korzystny dla niewielkiej grupy ludzi.


Przewidywanie czegokolwiek w takiej sytuacji jest głupotą. Wydarzenia szybko się rozwijają. Europejczycy zostali kopnięci w najbardziej wrażliwą część, poziom życia ich własnych rodzin. Polityka nie interesuje człowieka Zachodu. Chyba, że dotyczy jego portfela. W tym przypadku to portfel jest w niebezpieczeństwie.


Ale... To bardzo mocno pachnie kolejnymi "żółtymi kamizelkami"....

"


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina #polska

d6a78a7d-a556-4787-bd7e-577985a6c312
kodyak

Smieszy mnie to ze ciągle narzekają że kraje są sterowane przez amerykanow a przecież oni walczą żeby to oni mogli sterować krajami. Czy też mówią o braku demokracji a sami jej używają jak ścierkę dużo bardziej

RedCrescent

@kodyak  Tak. Mentalnosc jak w powiedzeniu ze to złodziej krzyczy najglosniej "lapaj zlodzieja!"

Zaloguj się aby komentować

Kommersant ( #ekonomia ) na dzisiaj (pogrubione wrzuce przetlumaczone w calosci):


  • Rząd ujednolica zasady obliczania czynszu dzierżawnego działek państwowych

  • Ministerstwo Obrony twierdzi, że 31 dronów zostało zniszczonych w ciągu nocy

  • Banki i MIF gwałtownie zwiększyły podaż przeterminowanych długów EXCLUSIVE

  • Główne wiadomości na poranek 4 października

  • Kazachstan planuje rozpocząć tranzyt rosyjskiego gazu do Uzbekistanu w październiku

  • Krajowa Izba Lekarska jest niezadowolona z jakości przekwalifikowania chirurgów, anestezjologów i resuscytatorów

  • Marszałek Izby Reprezentantów USA McCarthy podał się do dymisji


Marszałek Izby Reprezentantów Kongresu USA Kevin McCarthy został usunięty ze stanowiska. Były prezydent USA Donald Trump otrzymał już propozycję kierowania ciałem ustawodawczym.


Rząd jest gotowy do częściowego zniesienia zakazu eksportu oleju napędowego w najbliższych dniach ze względu na ryzyko dla rafinacji spowodowane przepełnieniem magazynów Transneft.


Wall Street Journal poinformował, że wysocy rangą ukraińscy urzędnicy obawiają się zakłóceń w wypłacaniu wynagrodzeń lokalnym urzędnikom służby cywilnej, jeśli pomoc finansowa USA dla Kijowa zostanie anulowana lub zawieszona na długi czas.


Rosobrnadzor będzie zbierać dane o uczniach szkół, uczelni i uniwersytetów w celu rejestracji wojskowej. Dane zebrane przez agencję zostaną przesłane do wyspecjalizowanego państwowego zasobu informacyjnego.


Rosja aktywnie negocjuje z władzami Bahrajnu i Kuwejtu wprowadzenie ruchu bezwizowego. Możliwe, że odpowiednie umowy zostaną zawarte w nadchodzących miesiącach.


Krajowa Izba Lekarska Federacji Rosyjskiej jest niezadowolona z jakości przekwalifikowania chirurgów, anestezjologów i resuscytatorów. Lekarze innych specjalności mogli przekwalifikować się w tych obszarach pod koniec 2022 r. z powodu niedoborów kadrowych.


"Grunty przejmuje kataster

Rząd ujednolica zasady obliczania czynszu dzierżawnego działek państwowych

Rząd doprecyzowuje sposób ustalania ceny dzierżawy państwowych działek - teraz będzie ona obliczana wyłącznie na podstawie wartości katastralnej. Do tej pory wycena w tym obszarze nie była do końca przejrzysta - stawki dzierżawy ustalane są również na podstawie wartości rynkowej działki lub decyzji regionalnych. Takie podejście było wielokrotnie uznawane za nieefektywne, ale przejście na jednolitą metodologię komplikował brak poprawnych i kompletnych danych o gruntach i ich wartości katastralnej. Teraz, po przeprowadzeniu wyceny katastralnej w całym kraju, regiony są gotowe na innowacje, ale ryzyko błędów w obliczeniach pozostaje, uważają prawnicy.



Wraz z przyjęciem rządowych poprawek, koszt dzierżawy gruntów państwowych stanie się wynikiem samej wyceny katastralnej


Rząd przedłożył Dumie Państwowej projekt poprawek do kodeksu gruntowego i ustawy "O państwowej wycenie katastralnej", mających na celu ujednolicenie ustalania stawek czynszu za państwowe i komunalne działki. Jak powiedział premier Michaił Miszustin na posiedzeniu rządu we wtorek, obecnie do określenia wysokości opłat czynszowych oprócz wartości katastralnej stosuje się wycenę rynkową - "stawki, które są ustalane, w tym lokalnie". Brak jednolitej metodologii, jak stwierdzono w nocie wyjaśniającej do projektu, prowadzi do niepewności prawnej, trudności w obliczaniu czynszów i nieefektywnego wykorzystania własności państwowej.


Projekt ustawy proponuje ustalenie wysokości opłat za grunty państwowe na podstawie wartości katastralnej. Wyjątkiem jest dzierżawa działek na podstawie wyników aukcji, w którym to przypadku wartość jest ustalana na aukcji.


Przejście na nowy model nastąpi nie wcześniej niż w styczniu 2026 roku - do tego czasu rząd, regiony i gminy muszą dokonać zmian w przepisach."


Urals po 74.8 a za EUR nalezy zaplacic 103.9 RUB.


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

573dccbb-174c-4c78-b836-813f03c58cec
d55d579f-e6f1-48d5-b291-ec91d097bde9
15c14aa1-dddc-483a-b669-e62cd5038292
6bd09825-a441-48b7-87be-ba88397cf36c

Zaloguj się aby komentować

Poranne (lub przed - lanczowe) wiesci z krainy Rasputina gdzie na glownej stronie Prawdy widac nastepujace artykuly:

"

Dwie grupy ukraińskich żołnierzy AFU pojmane przez Rosję pod Artemiwskiem

Rosyjskie wojsko schwytało dwie grupy ukraińskich żołnierzy w kierunku Artemiwska. Poinformował o tym oficer wywiadu rosyjskich sił zbrojnych.


  • Bezwzględni ludzie: Forum Wolnej Rosji* uruchomiło własną listę sankcji

  • Kongres USA zażądał od Bidena wyjaśnienia, dlaczego Waszyngton wspiera Ukrainę

  • Rosja zaproponowała nałożenie embarga na dostawy energii na Zachód

  • Kijów zdenerwowany "zniknięciem" 20-tysięcznej grupy Wagnera z Białorusi

  • Khairullin: Kadyrov może zostać gubernatorem generalnym na nowych terytoriach

  • Polska mówi, że USA obawiają się, że Rosja staje się potężniejsza niż NATO

  • Miedwiediew powiedział, że liczba idiotycznych przywódców w krajach NATO przekroczyła limit


A skoro pisza o naszym kraju to wrzucam jego tlumaczenie:


Polska mówi, że USA obawiają się, że Rosja staje się potężniejsza niż NATO

 01.10.2023 11:51

ŚWIAT

Potencjał rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego przewyższa potencjał państw członkowskich NATO.


Poinformował o tym polski politolog Mateusz Piskorski.


"Niektórzy amerykańscy eksperci zaczęli zdawać sobie sprawę, że pod względem potencjału konkurujących ze sobą kompleksów wojskowo-przemysłowych obu stron tego konfliktu, NATO i Federacji Rosyjskiej, Rosja ma przewagę. Jeszcze niedawno eksperci w amerykańskich mediach uważali, że Federacja Rosyjska jest w stanie wyprodukować nieco ponad 2 miliony pocisków rocznie. W tym czasie łączny potencjał wszystkich krajów NATO prawdopodobnie osiągnie około miliona pocisków w ciągu kilku lat" - powiedział analityk.


Zgodnie z tymi analizami potencjału "przemysłu obronnego", dla wszystkich jest jasne, że ten konflikt z definicji nie może zakończyć się (jak powiedziano) zwycięstwem AFU. A niepowodzenia Kijowa w tak zwanej kontrofensywie zwiększyły sceptycyzm państw, podsumował Piskarsky.


"


A kim jest pan Piskorski na ktorego powolouja sie Rosjanie? Nie wiem, ale wyszukiwarka Brave jako pierwszy wynik wyrzuca taki obrazek (nr 3).

Milego dnia i owocnego tygodnia!


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina #polska

d779e3bd-3d90-4f2d-acc9-7d9bfea48760
9d9d8dda-ba3a-4b74-a522-fcf44d149434
f72e1ef9-a0d0-4424-b628-95964fe60ec9
Javax

Mówiąc o Piskorskim, to mnie dosłownie rozwaliło - "działania reżimu Łukaszenki są „rodzajem pomocy humanitarnej dla Polaków znajdujących się w trudnej – z powodu inflacji i nałożonych na Rosję sankcji – sytuacji"


"6.07. Piskorski to prorosyjski propagandysta. W białoruskich mediach mówił o pomocy humanitarnej dla Polaków (MSN). S. Żaryn: Mateusz Piskorski, prorosyjski propagandysta oskarżony o współpracę z rosyjskim i chińskim wywiadem, występuje w białoruskich mediach, angażując się w walkę informacyjną przeciwko RP. Zdaniem Piskorskiego działania reżimu Łukaszenki są „rodzajem pomocy humanitarnej dla Polaków znajdujących się w trudnej – z powodu inflacji i nałożonych na Rosję sankcji – sytuacji”. Podczas wystąpienia w reżimowej telewizji Piskorski wyraził zaniepokojenie stosunkiem polskich władz do powyższej sprawy, które zdolne są podjąć działania na rzecz zniechęcenia Polaków do wyjazdów na Białoruś. Wystąpienia Piskorskiego korespondują z głównymi tezami Rosji – mają na celu oczernianie Polski poprzez kreowanie fałszywego obrazu rzeczywistości"


https://www.wojsko-polskie.pl/aszwoj/u/af/14/af143adc-70e6-463a-8448-faaf0df61e9a/biuletyn_nr_3.pdf

paulusll_2

@Javax Jego "X" jest kopalnią wiedzy, banują go raz na jakiś czas, ale czasem można się wstrzelić w nowe konto

Javax

@paulusll 

kopalnią wiedzy

Jakiej, jeśli mogę zapytać? Bo z tego co o nim zaczytałem, to jeśli chodzi o poglądy "wschodnie" to najlepiej to nie wygląda

spawaczatomowy

@RedCrescent

ale jak Ty mnie imponujesz swoimi wpisami, to Ty nawet nie..

RedCrescent

@spawaczatomowy 

Ooooh.

Ja to jestem idealista i romantyk - wiec takie czule slowka mnie mobilizuja.

Dziekuje Tobie i wielu wiernym czytelnikom, czytelniczkom (oraz osobom czytajacym).

Czesto sa chwile, w ktorych nie chce sie wrzucac (bo przeciez znane, bo podobne, bo niemal to samo tylko aktorzy sie zmieniaja, bo wciaz grillowanie "zgnilego zachodu, ktory upada a jednak jest zagrozeniem, bo Rosja najlepsza albo oblezona, bo rzepa, wiewiorki i kasza, a w Rosji zloty olej slonecznikowy - pdk") Serio - fajnie czuc, ze ktos sie z tego posmieje, wyciagnie wnioski, doda komentarz czy polemike.

Dziekuje!

Opornik

@RedCrescent Fajny odlot.

A ja tymczasem popijam herbatkę i oglądam nagranie jak ruSSkie żołnierze pokazują robaki żyjące w ranach po odłamkach.


Nie wiem, może liczą że jak im się rana popaprze bardziej to odeślą na tyły?

To co się na tej wojnie wyprawia jest takie surrealistyczne że można ocipieć.

97b54a31-2d98-4167-838d-f992bc1c8582
RedCrescent

@Opornik Wrzucaj!


"nagranie jak ruSSkie żołnierze pokazują robaki żyjące w ranach po odłamkach" brzmi smakowicie - jem granole wlasnej roboty.

Tawantinsuyu

@Opornik paradoksalnie przy ogromnej liczbie rannych, których zostawiano na świeżym powietrzu bo w szpitalch (polowych) nie było miejsc okazywało się, że takie np. larwy much wyżerające rany powodowały ich oczyszczenie i mniejsze skażenie.

Zaloguj się aby komentować

Dzien jak codzien w kraju Putina i jego wyznawcow.

Szukalem czegos bardziej dla koneserow analiz militarnych z tamtej strony, ale cos slabo mi idzie wiec wrzucam (tutaj @Walenciakowa wspominal wczesniej cytujac Niewzorowa o Adamie Kadyrowie) analize (bez)prawia na terytorium Federacji Rosyjskiej z Top war .ru (jest tam troche cytatow z cytatow - wiec moze byc zamieszane)


"

Prawa są takie same dla wszystkich... Z wyjątkiem Czeczenii

Dzisiaj, 03:34

W tym tygodniu rosyjskie media poruszyła historia pobicia przez Adama Kadyrowa (syna Ramzana Kadyrowa) Nikity Żurawiela, zatrzymanego za spalenie Koranu w Wołgogradzie, w areszcie śledczym w Groznym. Odpowiedni film został opublikowany przez samego szefa Czeczenii Ramzana Kadyrowa, który powiedział, że jest "dumny z czynu swojego syna" i "szanuje jego wybór".


Oprócz Kadyrowa, wideo z pobiciem zatrzymanego opublikował także czeczeński minister ds. polityki narodowej, stosunków zagranicznych, prasy i informacji Achmed Dudajew - wideo z pobiciem jest uzupełnione sekwencją wideo z czeczeńskimi piosenkami, a wideo kończy się portretem nieletniego syna czeczeńskiego przywódcy w stroju narodowym ze sztyletem.


Publikacja tego klipu wideo zrodziła kilka pytań, które wiele osób boi się wypowiedzieć na głos - czy prawo Federacji Rosyjskiej ma zastosowanie do Czeczenii, czy też żyje ona według własnych specjalnych praw? Dlaczego Czeczeni mogą bezkarnie popełniać przestępstwa, które byłyby karane w każdym innym regionie Rosji? Omówimy te kwestie w tym artykule.


Dlaczego Ramzan Kadyrow opublikował nagranie z pobicia więźnia?


Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, brzmi: dlaczego Ramzan Kadyrow pokazał opinii publicznej nagranie wideo z pobicia aresztowanego Zhuravela?


Jest przecież oczywiste, że zawiera ono nie tylko znamiona przestępstwa, ale w zasadzie podważa podstawy konstytucyjnych praw obywateli i wiarę w sprawiedliwy wymiar sprawiedliwości. Adam Kadyrow wraz z ojcem przychodzi do aresztu śledczego, bije zatrzymanego (w obecności funkcjonariuszy policji i FSIN, przy czym ktoś otwarcie filmuje akcję) i spokojnie wychodzi bez żadnych konsekwencji. Organy ścigania udają, że nic się nie stało. Jest to wyraźnie nienormalna sytuacja.


Nie chodzi nawet o to, że Ramzan Kadyrow nie miał prawa zabrać ze sobą swojego małoletniego syna do aresztu śledczego (nieletni mogą wejść do obiektów FSIN tylko jako dzieci oskarżonego podczas długiej wizyty).


Wyobraźmy sobie, że sytuacja miała miejsce w innym regionie Rosji - jak zdaniem czytelnika zareagowałyby organy ścigania? Odpowiedź jest oczywista.


Przykładów nie trzeba daleko szukać - na przykład w 2018 r. w Kaliningradzie aresztowano funkcjonariusza FSIN podejrzanego o pobicie więźnia, a w 2021 r. w Jarosławiu zatrzymano funkcjonariuszy FSIN po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie z bicia więźniów.


Wróćmy jednak do pytania, dlaczego Kadyrow opublikował to nagranie.


Po prostu nie mógł nie zdawać sobie sprawy z reakcji, jaką wywoła (pracuje dla niego kilku całkiem dobrych ludzi mediów).


Odpowiedź, zdaniem autora, jest prosta: wideo zostało pokazane, aby pokazać, że Czeczeni dopadną tych, których uważają za swoich wrogów wszędzie, w tym w aresztach śledczych. I prawo nie jest dla nich żadną przeszkodą.


Był to rodzaj aktu zastraszania. Nie ma innego wytłumaczenia dla tej publikacji.


Reakcja władz - brak reakcji


Jak władze zareagowały na tę publikację?


Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow odmówił komentarza na temat incydentu:


"Nie będę komentował historii z synem Kadyrowa. Nie chcę.


Eva Merkacheva, członkini rosyjskiej Prezydenckiej Rady Praw Człowieka, powiedziała, że publikacja wideo była wyzwaniem dla organów ścigania.


"Śledztwo ma teraz dowody wideo, są zeznania osób publicznych, które reprezentują rząd Czeczenii. Wszystko to wystarczy do wszczęcia sprawy karnej. Nie wiemy, czy zostanie ona wszczęta, czy nie... Ramzan Achmatowicz zakłada, że jego synowi nic się nie stanie. W związku z tym rzuca wyzwanie całemu systemowi prawnemu Rosji, rzucając wyzwanie, jak mi się wydaje, władzom ustawodawczym i wykonawczym".


Wicemarszałek Zgromadzenia Ustawodawczego Kraju Krasnojarskiego Aleksiej Kulesz powiedział, że jest to straszne wideo, a jest straszne, ponieważ jest otwarcie publikowane przez przedstawiciela władz regionalnych.


"Przerażające wideo. I przerażające nie dlatego, że więzień jest bity w areszcie śledczym - wiemy, że takie przypadki nie są rzadkością. Przerażające nie dlatego, że osoba jest bita z powodu nienawiści religijnej. I to nie fakt, że dziecko jest bite, faktycznie, ale z dziecinnym okrucieństwem. Jest to straszne, ponieważ szef rosyjskiego regionu publikuje wideo, publikuje je, ciesząc się wewnętrznie i aprobując czyn swojego syna, i publikuje je z pełnym zrozumieniem, że nic nie pójdzie za tym wideo.


Z kolei korespondent wojskowy Aleksander Kots napisał, że wideo powinno zostać skomentowane przez szefa Komitetu Śledczego Aleksandra Bastrykina, który postanowił przenieść sprawę przeciwko Żurawlowi do wydziału śledczego Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w Republice Czeczeńskiej ze względu na "liczne apele mieszkańców Republiki Czeczeńskiej z prośbą o uznanie ich za ofiary" (faktem jest, że fakt przeniesienia sprawy do innego regionu jest niezgodny z prawem, ponieważ sprawa karna jest badana w miejscu popełnienia przestępstwa).


"W państwie prawa przestępstwa są karane pozbawieniem wolności, a nie pobiciem w biurze aresztu śledczego".


- zauważa Kotz.


Warto zauważyć, że wielu przedstawicieli władz, a także dziennikarzy, korespondentów wojennych i blogerów w ogóle nie skomentowało incydentu, udając, że nic się nie stało.


Na zakończenie chcielibyśmy zacytować autora jednego z kanałów Telegramu:


"Czego nie mogą zrobić władze Czeczenii w Federacji Rosyjskiej?

Gdzie są granice ich władzy - zarówno pod względem tego, co jest dozwolone, jak i pod względem zasięgu geograficznego...?

I jakie warunki nigdy nie zostaną zaakceptowane?".

"


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

e53b2560-b32a-4895-9fbd-efdf23e792ab
dez_

Tzn. ruskie pokapowały się że żyją w kraju z gówna i kartonu, gdzie władza może więcej? Gratulacje.

RedCrescent

@dez_ Glos wolajacego na puszczy


Nawet jezeli to jakis przeblysk rozsadku a nie udawane oburzenie to i tak niewiele pomoze.

kodyak

@dez_ nie to nie te czasy. Kacapia się pokapowala że Czeczenia może ich ruchać jak chce i nikt nie zwróci im uwagi, dostają też nawiecej kasy ze wszystkich tzw sprzymierzeńców.


W sumie to można powiedzieć że kacapia to wasal czeczenii i chyba to dochodzi do ich dumnych glow

Zaloguj się aby komentować

Zdrastwujte w piatek, na ktory przynosze Wam Komsomolska Prawde:


"Łatwiej było odbudować Kartaginę niż Mariupol: jak miasto odrodziło się z popiołów po niszczycielskich bitwach

Korespondent wojskowy KP.RU Grigorij Kubatyan przeprowadził inspekcję Mariupola i opowiedział, jak miasto zostało przekształcone w ciągu ostatniego roku.

wczoraj


Tragiczny koniec historii Górskiego Karabachu: uchodźcy stracili urojoną nadzieję na powrót do ojczyzny

Nieuznawana republika Górskiego Karabachu oficjalnie przestaje istnieć.

wczoraj


Dobrobyt rodziny, opieka nad bohaterami i rozwój dróg: Władimir Putin wydał pierwsze instrukcje nowo wybranym przywódcom regionalnym

Prezydent nazywa wybory ważnym krokiem dla nowych regionów Rosji"


I pierwszy art. o tym jak cudownie Rosja dba o "terytoria odzyskane"- jest duzo zdjec, wklejam tylko 3 randomowe bo nie mozna wiecej niz 5 lacznie:


Łatwiej było odbudować Kartaginę niż Mariupol: jak miasto odrodziło się z popiołów po niszczycielskich bitwach

Korespondent wojskowy KP.RU Grigorij Kubatyan przeprowadził inspekcję Mariupola i opowiedział, jak miasto zostało przekształcone w ciągu ostatniego roku.

Grigorij Kubatyan

SHARE


Prace nad renowacją Katedry Wstawiennictwa w Mariupolu.


Zdjęcie: Grigorij KUBATYAN


Zeszłego lata po raz pierwszy byłem w Mariupolu w towarzystwie znajomych bojowników. Wielopiętrowe budynki były poczerniałe od dziur w ścianach i dachach, z asfaltu wystawały ogony niewybuchłych min, wzdłuż dróg stały spalone samochody. "Panowie, jesteście wojskowymi? Znaleźliśmy naładowany granatnik, weźmiecie go?" - zwrócili się do nas przypadkowi przechodnie.


Rok temu nowe terytoria zostały włączone do Rosji i zaczęło się dużo pracy. Walka z wrogiem jest ważna, ale nie mniej ważne jest zapewnienie nowym Rosjanom dachu nad głową, ciepła, jedzenia, opieki medycznej i pracy.


W DNR popularna jest marka Phoenix, jest operator komórkowy i usługi taksówkarskie. Mariupol dosłownie odradza się z popiołów jak ten ognisty ptak. Łatwiej było odbudować starożytną Kartaginę! Do miasta ściągnięto ogromne siły, dziesiątki tysięcy robotników. To, co da się odbudować, budują od nowa.




"Z MINĄ NA DACHU".

Idę w górę Mira Avenue, dawniej Lenin Avenue. Brzęczą młotki, piszczą nożyce do cięcia śrub. W wielu domach wstawiono nowe okna, pomalowano ściany. Rusztowań jeszcze nie zdjęto, ale na płotach już: "Jesteśmy otwarci!". Pojawiają się sklepy, apteki, kawiarnie, oddziały banków.


Na jednej ze ścian rozpaczliwy napis: "Tu mieszkają ludzie. Z miną lądową na dachu. I nikogo to nie obchodzi!". Napis jest stary, częściowo zakryty reklamami. Miny już dawno nie ma, ludzi też, podobnie jak dachu. Budynek czeka na renowację.


Przyjrzałem się bliżej ogłoszeniom. Potrzebni robotnicy, materiały budowlane i meble na sprzedaż. A to ciekawe: otwarto klub komputerowy dla graczy! W mieście ekstremalny tryb Survival zmienił się na lżejszy. W ciągu godziny na wyremontowanych drogach Mariupola znalazłem skuter, motocykl enduro i samochód elektryczny (co?!!!) "Tesla".



Zdjęcie: Grigory KUBATYAN


RESTAURACJA OTWARTA, REWOLWER STRACONY

Plac Teatralny to centrum miasta. Tutaj znajduje się teatr, który został wysadzony w powietrze przez Azowców* z zakładnikami. Pozostała fasada teatru i fragmenty ścian bocznych. Jest pokryta siatką z portretami Puszkina, Gogola, Dostojewskiego i Błoka. Są jak amulety przeciwko ignorancji i złośliwości. Za siatką trwa renowacja. A w parku jest nowy plac zabaw, fontanny. Dzieci się bawią, dorośli siedzą na ławkach. W cieniu stoi kucyk: "Chcesz się przejechać?".


Naprzeciwko placu odrestaurowywane są 2 stalinowskie wieżowce i kopuły Katedry Wstawiennictwa. Dalej w dół Mira Avenue znajduje się restauracja Rich. Tłumaczy się to jako "Drogi, bogaty", można to wymówić z południoworosyjskim frykatywnym "g" i można to wymówić z wydłużonym moskiewskim "a". Jest absolutnie metropolitalny pod względem poziomu i cen. Na śniadanie oferują naleśniki z łososiem i owsiankę z jajkiem w koszulce. Światła świecą, gra przyjemna muzyka, niektóre stoliki są wystawione na zewnątrz, gdy jest ładna pogoda. Ciesz się i obserwuj, jak goją się rany miasta.



Po drugiej stronie ulicy otwarto salony piękności. Ale żeby się ostrzyc, trzeba się wcześniej zapisać. Zbyt wielu ludzi chce być pięknymi.


Jest nawet kolejka przed automatem sprzedającym kawę na kółkach. Chcesz latte, chcesz mokkę, nie pamiętam reszty, lista jest długa.


Na skrzyżowaniu Mira i Metallurgov babcia zbiera kasztany.


- Zamierzasz je upiec? - pytam z niepokojem. Może umiera z głodu i potrzebuje pomocy.


- Daj spokój! To na mole! Włóż do szafki, ale nie myj!


Na Placu Greckim znajduje się popiersie malarza Kuindzhi, urodzonego w Mariupolu. Pomnik był uszkodzony, ale teraz jest w idealnym stanie. Aby mieszkańcy miasta nie zapomnieli o rodaku, wokół tarcz z jego obrazami - głównie rosyjskimi pejzażami. W pobliżu znajduje się również fontanna.




Nieco dalej na rogu znajduje się pomnik Wysockiego w przebraniu Gleba Żegłowa z filmu "Miejsca spotkań nie da się zmienić". Zheglov miał w ręku rewolwer, ale został złamany..... Ale restauracja za jego plecami została przywrócona. Zeszłego lata było tam wysypisko okaleczonych konstrukcji, w pobliżu którego dyżurował strażnik, aby uniemożliwić szabrownikom zabranie mebli. Powiedział, że mieszka w sąsiedztwie, a kiedy wybuchł pożar z powodu ostrzału, woda została odcięta. Aby powstrzymać ogień, rzucił w niego puszkami z zakrętkami. Co dziwne, zadziałało. Nawiasem mówiąc, to przyzwoita restauracja.


Słyszę muzykę na dziedzińcu. Z okna na pierwszym piętrze. Podchodzę bliżej - wow! - Śpiewają rosyjski hymn narodowy na karaoke.


TU BYŁA ROSJA

Idę w kierunku nasypu wzdłuż ulicy Architekta Nielsona i wychodzę do Ogrodu Miejskiego. Odrestaurowano tu łuk, położono ceglane ścieżki i wypolerowano popiersia wielkich rosyjskich pisarzy i naukowców. Gorki, Łomonosow, Miczurin, Tołstoj spoglądają z cokołów. To są nasi bohaterowie. Chwała im! Nie ci, którzy słyną z morderstw. I dzięki Bogu, że nasi ludzie w tym ogrodzie utrzymują kulturalną obronę.


Z parku roztacza się wspaniały widok na morze, a w dół długimi schodami walą młotami budowniczowie.





Anna siedzi na ławce w parku. Ma na sobie białą bluzkę i młodzieżowe podarte dżinsy.


- Wiesz, co to za park?! Są tu orkiestry symfoniczne, występował tu Rostropowicz! - mówi. - Słyszałeś o nim?


Rostropowicz kojarzy mi się z koncertem na Placu Czerwonym podczas ostrzału Białego Domu z czołgów. Ale nucę z szacunkiem.


Moja przypadkowa znajoma Anna ma 69 lat i uczyła w szkole muzycznej, dopóki ta nie spłonęła.


- Wiele zrobiliśmy w ciągu roku", mówi Anna. - Ociepliliśmy domy. Mamy nową windę. Z muzyką! Czajkowski gra, Glinka.


Anna otrzymuje emeryturę w wysokości 10 000 rubli, z czego część idzie na wyżywienie 10 psów. Nie ma gdzie ich umieścić, za dużo tu zwierząt bez właścicieli. Ale Anna nie narzeka. Cieszy się, że miasto się odradza.


Zejdźmy na nasyp. Oprócz Gorsadu Anna ma jeszcze jedno ulubione miejsce - stację wodną Azovstal. Kiedyś był tam klub jachtowy. Nadal istnieje, ale nie pozwalają łodziom wypływać w morze. Moje niebezpieczeństwo. Wciąż dostrzegam biały żagiel w zatoce.



Podpływamy bliżej. To uczniowie z klubu Scarlet Sails. Mają małe łódki treningowe - Optimist i Lazer. Żeglują po ogrodzonej zatoce wokół flag. Dzieci wyglądają na szczęśliwe. Nie bez powodu symbolem Mariupola jest kotwica. Miasto ma morską duszę.


Molo tętni życiem. Działają kawiarnie. Przy stolikach siedzą mieszczanie, milicjanci i brodaci Czeczeni o szerokich ramionach. Piją kawę i robią zdjęcia na tle białych owieczek morza.


Anna spieszy się do domu, by nakarmić psy, a ja idę ulicą Metallurgov i wchodzę do Centrum Kreatywności Dzieci i Młodzieży. Ogromny, piękny budynek został właśnie otwarty. Petersburg pomógł w jego renowacji. Będzie tam szkoła tańca towarzyskiego, klub radiowy, studio wokalne, klub szachowy, dwa baseny - dla dzieci i dorosłych. Będzie też planetarium z prawdziwym teleskopem.


- Wcześniej było tu dobrze... - mówi jedna z ciotek zamiatających podłogę w holu. - Ale teraz jest jeszcze lepiej!


JAK WYGLĄDA ŻYCIE W MIESZKANIU?

Nowe dzielnice są budowane dla mieszkańców, którzy zostali bez mieszkań. W drodze na lotnisko znajdują się dzielnice Newski i Izumrudny. Domy są piękne i niskie jak na rosyjskie standardy - 5-9 pięter.


Pierwsi lokatorzy wprowadzili się wiosną, a nowi wprowadzają się teraz. Czasami z nieśmiałością: czy Ukraina wystrzeli rakietę? Jeśli uderzy w uchodźców, ośrodki pomocy humanitarnej, szpitale, co powstrzyma ją przed uderzeniem w domy mieszkalne?


Przez podwórko przechodzi babcia z torbą ze sklepu.


- Trochę ciężko chodzić", chrząka. - Przynajmniej winda działa, a ja chodziłam na szóste piętro. Kiedy nie było wody, nosiliśmy z dziadkiem kanistry na górę. Nasze mieszkanie spłonęło. Dali nam nowe, większe: miało 46 metrów, teraz ma 59. Czekamy, aż szpital po drugiej stronie ulicy zostanie ukończony.



Ludzie już jeżdżą na skuterach po dzielnicy Newski.


Zdjęcie: Grigory KUBATYAN


Siergiej siedzi przy wejściu do budynku. Jest zrzędą. Nie lubi mieszkań, bo przyzwyczaił się do życia w prywatnym domu, ale to się wypaliło.


- Jak wygląda życie w mieszkaniu? - narzeka. - A tak w ogóle, to mój dom miał 120 metrów! A oni dali mi 87 metrów. I bez łóżka.


- Ale jest wyremontowany - pocieszam go. - Jest hydraulika, kuchnia. A łóżko jest atutem.


Po podwórku spaceruje mama z wózkiem. Pytam, jak jej się podoba nowy dom.



- Dobra robota. Jakościowo! - mówi Elena, pchając wózek. - Tylko nie ma jeszcze przejścia przez jezdnię. Ale myślę, że już to robią.





Na Izumrudnym działa budka z shawarmą. Obok znajduje się piekarnia kontenerowa. Nad nią powiewa flaga wojsk powietrznodesantowych z portretem Wasilija Margielowa. Handel został zorganizowany przez Aleksandra i Wiktorię.


- Chcemy zbudować sklep - mówi Wiktoria. - Czekamy na decyzję miasta. Dobrze, że piekarnia dostała pozwolenie. Ludzie przychodzą do nas codziennie rano po chleb.



Victoria i Alexander marzą o otwarciu pierwszego sklepu w okolicy.


Zdjęcie: Grigory KUBATYAN


W czasach sowieckich Alexander służył w spadochroniarzach, a podczas pobytu na Ukrainie kierował wojskowym klubem sportowym dla dzieci.


- Chodzili z dziećmi na wycieczki, składali kwiaty na alei afgańskich wojowników. Można powiedzieć, że wyrwaliśmy dzieci z rąk Azowców" - mówi. - Zrobiłbym to nawet teraz. Ale budowlańcy mieszkają teraz w klubie. Chciałbym, żeby skończyli wszystko wcześniej!




MYŚLAŁEM, ŻE TO KADYROW. OKAZAŁO SIĘ, ŻE TO PUTIN!

Obok znajduje się dzielnica Nevsky, która jest większa, ma już szkołę, przedszkole i supermarket.


Obok szkoły jest ogromny stadion. Szkoła jest gotowa na przyjęcie tysiąca uczniów, ale wciąż jest w połowie pełna. Mówią też, że nie mogą już dostać się do przedszkola - jest duże zapotrzebowanie. Na ścianie wisi obraz żaglowca z dziećmi płynącymi ku świetlanej przyszłości.


Serafima Dmitriewna i Nikołaj Nikołajewicz siedzą na ławce w pobliżu domu. To starzy wyjadacze, wprowadzili się do nowych domów 11 miesięcy temu.


- Po kąpieli czuję się jak słoń. Jestem zadowolony - żartuje Mikołaj. - Dali mi nawet 4 metry kwadratowe więcej niż potrzebowałem! Nie wiem, co teraz z nimi zrobić?



Serafima Dmitriewna i Nikołaj Nikołajewicz, starzy mieszkańcy dzielnicy Newskiej.


- I zobaczyłam Putina" - powiedziała Serafima Dmitriewna. - Przejeżdżał obok. Na początku myślałam, że to Kadyrow, bo często tędy przejeżdżał. Okazało się, że to Putin! Powiedziałam strażnikom: "Wyjrzę przez okno. Nie będę strzelał. Jestem uczciwym człowiekiem". Roześmiali się. A tych, którzy rozmawiali z Putinem, pokazywali w telewizji. Potem zaczęli otrzymywać pogróżki z Ukrainy: wiemy, gdzie mieszkacie, spalimy wasze domy.


- Spalili nasz stary dom! "Azowcy go spalili. Powiedziałem im: "Co wy robicie! Mieszkaliście w naszym domu! Tu są dzieci, starzy ludzie!" A oni nie przestawali. Byli wściekli. Wtedy Kadyrowcy wyciągnęli nas z piwnicy.


- Uratowali nas ludzie z Doniecka. Zostaliśmy w piwnicy do ostatniego dnia. Kiedy wychodziliśmy na podwórko, żeby ugotować jedzenie na ognisku, Azowcy strzelali do nas z karabinów maszynowych. Nie wypuszczali nas przez dwadzieścia cztery godziny.


- Czy miasto bardzo się zmieniło od tamtego czasu?


- Tak, zmieniło się! Niedawno pojechaliśmy do centrum. Mnóstwo ludzi, samochodów, sygnalizacja świetlna, fontanny. Jest czysto. Tory tramwajowe są umyte. Wszystko było szare i zniszczone, ale teraz, kiedy tam idziesz, chcesz żyć!



Chcę wierzyć, że życie powróci do innych zniszczonych miast i wsi w Donbasie, gdzie przeszła linia frontu. Gdyby tylko ta linia została przesunięta dalej. Żeby ci, którzy lubią "płonąć", nie drażnili spokojnych ludzi.


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

0dc37469-cad0-475b-9ae1-0756029d2b58
7a7d2b52-0495-4cce-93eb-6d3ab13191bd
d41d3fa3-f94c-4cda-9343-6ae3518ce8a3
bf2d8b5e-8165-4cb6-b45b-de208272bcad
b51dacdd-ece9-4713-8bd6-983eb9aaaea8
alaMAkota

Prawda , że piękne:) tyle ruscy robią dla zwykłych ludzi dobrego. Aż lżej na sercu

Zaloguj się aby komentować

Rano wspominalem, ze dodam post z pikabu (autor AlexRadio) dotyczacy ich punktu widzenia na #ekonomia (Rosji). Autor komentuje i odwoluje sie do zrodel, na ktorych buduje swoja opinie:


"

Nie wydawać mniej i zarabiać więcej. 26.09.2023

Kolizja dnia: Bank Centralny znów kłóci się z ministerstwem.

Tym razem - z Ministerstwem Gospodarki. Jednak to dobrze, ponieważ obecność wielu opinii na temat perspektyw rozwoju gospodarczego państwa rosyjskiego skutkuje wypracowaniem bardziej trafnych decyzji niż w przypadku jednej opinii.


Projekt budżetu federalnego na 2024 rok.

Dochody i wydatki budżetowe znacznie wzrosną w porównaniu z obecnymi danymi. Deficyt budżetowy nie przekroczy 1 procent PKB.

ttps://www.rbc.ru/newspaper/2023/09/25/650d55be9a7947f2b3e87...


Przeanalizujmy to szczegółowo:

1. Dochody prognozowane są średnio na 33,5 bln rubli rocznie, a wydatki na 35,5 bln rubli rocznie. W obecnym budżecie wydatki i dochody są prognozowane na poziomie poniżej 30 bln rubli. Przygotowując projekt budżetu, rząd zakładał wzrost PKB o 2,2-2,3% rocznie.

// Wzrost dochodów budżetowych wskazuje na oczekiwanie wzrostu aktywności gospodarczej, podczas gdy wzrost wydatków wskazuje na wzrost inwestycji publicznych.

2. Deficyt będzie finansowany głównie z pożyczek krajowych, w przybliżeniu w wysokości 1,6 bln rubli.

// Zakładam, że jest to ukryta emisja. Jednak kwota ta w stosunku do istniejącej podaży pieniądza jest nieznaczna. Inflacja wywołana wzrostem podaży pieniądza nie przekroczy błędu statystycznego na tle ogólnym.

3. Na koniec stycznia-sierpnia 2023 r. przychody z innych źródeł niż ropa naftowa i gaz wzrosły o prawie 25% rok do roku, osiągając poziom 12,2 bln R12. Przychody z ropy i gazu spadły o prawie 40% i wyniosły zaledwie 4,8 bln rubli.

// I niech ktoś spróbuje obalić twierdzenie, że Rosja nie schodzi z igły ropy i gazu.

4. Udział wydatków rządowych na gospodarkę narodową spadnie do 10,7% w 2024 r., przy czym 21,1% wszystkich wydatków zostanie przeznaczonych na "politykę społeczną", a 29,3% na obronę. Udział wydatków na "gospodarkę narodową" w całkowitej strukturze wydatków budżetu federalnego w 2024 roku będzie najniższy od 2007 roku, podczas gdy udział wydatków na "politykę społeczną" będzie najniższy od 2011 roku.

// Niektóre publikacje już narobiły zamieszania. Jednak zanim zrobi się zamieszanie, należy przyjrzeć się podpozycjom, w ramach których dokonywane są cięcia, i nie zapominać, że nie mówimy o zmniejszeniu kwot, ale o zmniejszeniu udziału w budżecie, podczas gdy całkowita kwota wydatków znacznie rośnie. Zmniejszone zostaną kwoty przeznaczone na wsparcie bezrobotnych, niektóre płatności na trzecie i kolejne dziecko w rodzinie, a także na niektóre dodatkowe płatności do emerytur. UWAGA!!! Kwoty, a nie kwoty odpowiednich płatności dla obywateli. Oznacza to, że planowane kwoty zostały zmniejszone nie dlatego, że "zmniejszą" świadczenia dla obywateli, ale dlatego, że jest mniej obywateli uprawnionych do tych świadczeń.

https://lenta.ru/news/2023/09/26/rashodi/

https://www.rbc.ru/economics/26/09/2023/65117eaf9a7947300ad4...

Podsumowanie: Budżet jest dobry. Powiedziałbym nawet, że budżet stymuluje rozwój, pomimo dużego udziału wydatków wojskowych. Szczegóły w źródłach.

https://longterminvestments.ru/update-25-09-2023/

https://iz.ru/1579372/dmitrii-migunov/defitcit-v-uzde-pravit...

https://www.vedomosti.ru/economics/articles/2023/09/22/99667...


Prognozy Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego Federacji Rosyjskiej

1. prognoza scenariusza bazowego:

- wzrost PKB o 2,8 proc. w 2023 r. i o 2,2-2,3 proc. w latach 2024-2026;

- wzrost inwestycji o 6 proc. do końca bieżącego roku i o 2,3-3 proc.

- inflacja wyniesie 7,5% w 2023 r. i spadnie do 4,5% w 2024 r.

- kurs dolara do rubla będzie powyżej 90 RUB/$,

https://www.kommersant.ru/doc/6211413

2. Ministerstwo Gospodarki spodziewa się umocnienia rubla w czwartym kwartale 2023 r. i w pierwszej połowie 2024 roku. Od jesieni 2024 r. kurs rubla powróci do osłabienia. Ministerstwo prognozuje, że w grudniu 2023 r. kurs wymiany wyniesie 94,3 rubla za dolara i 105 rubli za euro, a w czerwcu 2024 r. - 87,5 rubla za dolara i 97,5 rubla za euro.

https://www.kommersant.ru/doc/6238295

https://www.interfax-russia.ru/main/minekonomrazvitiya-zhdet...

Podsumowanie: prognoza w pełni pokrywa się z parametrami projektu budżetu.


Aktualności:

1. Szef Ministerstwa Gospodarki Maxim Reshetnikov za główne zagrożenia dla krajowej gospodarki uznał zaostrzenie polityki pieniężnej i deficyt zasobów ludzkich.

// Kamyk dla Banku Centralnego, który metodycznie zaostrza politykę pieniężną.

https://www.kommersant.ru/doc/6237442

2. CBR uważa, że kontrole kapitałowe są odpowiednie tylko jako krótkoterminowe środki reagowania w przypadku znacznego ryzyka dla stabilności finansowej. Segmentacja rynku walutowego na zewnętrzny i wewnętrzny może prowadzić do negatywnych konsekwencji. Wcześniej szef Ministerstwa Gospodarki zasugerował, że analogia do chińskiego modelu z membraną między rynkiem krajowym i zagranicznym może być potrzebna do walki z niestabilnością rubla.

// Kamyk w ogródku Ministerstwa Gospodarki.

https://www.kommersant.ru/doc/6237541

3. Putin zindeksował pensje swoje, premiera, ministrów i innych urzędników państwowych o 5,5%. Emerytury niepracujących emerytów zostaną zindeksowane o 7,5% w 2024 roku.

// Więcej dla emerytów. Ale w 2024 r.

https://www.kommersant.ru/doc/6238012

https://www.kommersant.ru/doc/6237130

4. Financial Times: większość rosyjskiego eksportu ropy uniknęła wpływu pułapu cenowego. Rosyjska ropa przekroczyła w lipcu pułap 60 dolarów ustalony przez UE, G7 i Australię, ale, jak pisze Bloomberg, zachodnie firmy nadal ją transportują.

// Pieniądze nie śmierdzą. Pułap nie działa i nie działał. I nie zadziała. A spadek cen ropy "poniżej pułapu" jest wydarzeniem rynkowym i nie wskazuje na to, że pułap kiedykolwiek zadziałał. Nowością jest fakt, że Zachód uznał porażkę pomysłu "pułapu cenowego".

https://www.kommersant.ru/doc/6236951

5. Internetowy holding VK zakończył redomikularyzację (zmianę jurysdykcji) z Brytyjskich Wysp Dziewiczych do specjalnego okręgu administracyjnego na wyspie Oktyabrsky w obwodzie kaliningradzkim.

// Dobre wieści. Wszyscy - do domu.

https://www.kommersant.ru/doc/6238333?from=vertical_lenta

6. Przez osiem miesięcy (od stycznia do 1 września) do budżetu wpłynęło o 9% więcej podatków niż w tym samym okresie w 2022 roku. Kwota przychodów wyniosła 29,4 bln rubli.

// To po raz kolejny potwierdza fakt, że deficyt budżetowy na początku roku miał w istocie charakter techniczny, tj. było to finansowanie zaliczkowe, zaliczkowe finansowanie kontraktów budżetowych z budżetu. Najprawdopodobniej tak samo będzie w przyszłym roku, ponieważ nic tak nie motywuje pracownika (wykonawcy) jak dobra zaliczka.

https://www.kommersant.ru/doc/6237050

Za granicą:

1. szwajcarski Glencore wysłał w lipcu tysiące ton rosyjskiej miedzi przez Turcję do Włoch.

// Ilość miedzi na światowym rynku jest ograniczona... A pieniądze nie śmierdzą.

https://www.kommersant.ru/doc/6237942?from=vertical_lenta

2. Afgańska waluta umocniła się o 9 procent w trzecim kwartale fiskalnym. W ciągu roku afgańska waluta zyskała około 14%, stając się trzecią walutą na globalnej liście Bloomberga po walutach Kolumbii i Sri Lanki.

// A japoński jen spada.... W rzeczywistości władze afgańskie po prostu zakazały obiegu waluty w kraju - wszystkie płatności krajowe są dokonywane w afgani. Z czysto technicznego punktu widzenia popyt na afgańską walutę wzrósł. W związku z tym kurs wymiany wzrósł.

https://www.kommersant.ru/doc/6238254?from=vertical_lenta

3. UE będzie zależna od dostaw skroplonego gazu ziemnego z USA jeszcze przez kilka dekad, ponieważ UE stara się zrezygnować z gazu z Rosji i zdywersyfikować swoje zasoby w celu zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego.

// Zamiana taniego szylinga na drogie mydło...

https://www.kommersant.ru/doc/6236950

Giełda towarowa i walutowa: Stabilnie. Złoto lekko spadło, ropa lekko wzrosła. Rubel bez zmian na niskich poziomach. Ropa Urals - 77,71. Gaz TTF - 429. Bitcoin - 26171. Indeks MICEX - 3051.


Podsumowanie: Gospodarka Rosji dostosowała się do sankcji, a budżet kraju znacznie zmniejszył swoją zależność od dochodów z ropy i gazu. Zapłatą za stabilność makroekonomiczną w obecnym momencie był wzrost inflacji i spadek kursu rubla. Jednak rubel nie spadł bardziej niż jen, a inflacja nie jest wyższa niż w Europie. Więc przetrwamy.

Przypomnę, że od samego początku nie wierzyłem w prognozę inflacji przedstawioną przez rząd na początku roku. Moja prognoza wynosiła 8-9%.


"

W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina #pikabu

kodyak

Ciężko jest tutaj wnioskować bo ruskie wyliczenia a oni uwielbiają bajdurzyc. Natomiast strzelam że stymulacja rynku wewnętrznego wynika z przemysłu zbrojeniowego


Nigdy nie jest tak dobrze jakby się mogło wydawać i nigdy nie jest tak źle jakby się mogło wydawać.

Zaloguj się aby komentować

Kommersant, #ekonomia

(I moze w osobnym poscie poszukam rosyjskiego komentatora ekonomii z pik abu) a na razie prosze bardzo (+ pogrubiony art + ich wiesci w temacie wojny na Ukrainie):


"


  • Azerbejdżan ujawnia straty podczas walk w Karabachu NA ŻYWO

  • Rosja rozszerzyła sankcje wobec Wielkiej Brytanii

  • Jak budowane mieszkania dostosowują się do migracji i dostępności działek EXCLUSIVE

  • Ministerstwo Zdrowia zaproponowało zezwolenie na sprzedaż leków na receptę za pośrednictwem automatów

  • Budżet planuje otrzymać 114,5 mld rubli bezzwrotnych opłat od przedsiębiorstw w 2023 r.

  • Sąd uznał Trumpa winnym oszustwa finansowego

  • Rosaviatsia wydała zalecenia, aby zapobiec lądowaniu samolotów na polu EXCLUSIVE


Rosja nałożyła sankcje na szefa brytyjskiego resortu obrony i szefa zarządu producenta Challengera 2

Rosja rozszerzyła sankcje wobec Wielkiej Brytanii

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych dodało kolejne 23 osoby do listy sankcji personalnych wobec Wielkiej Brytanii. Wśród nich są Anthony Radakin, szef sztabu obrony brytyjskich sił zbrojnych, oraz Madeleine Alessandri, przewodnicząca Wspólnego Komitetu Wywiadowczego brytyjskiego rządu.


Na "liście zatrzymań" rosyjskiego departamentu dyplomatycznego znaleźli się również pracownicy brytyjskich ośrodków politologicznych, którzy są "zaangażowani w zbieranie i analizę informacji do walki z Rosją". Cressida Hogg, szefowa zarządu BAE Systems (producenta BMP Bradley, czołgów Challenger 2 i innego sprzętu wojskowego), również otrzymała zakaz wjazdu do Rosji.


"Próby zwiększenia presji sankcyjnej na Rosję przez stronę brytyjską nieuchronnie spotkają się ze stanowczą reakcją z naszej strony" - napisano w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych.


W styczniu Rosja umieściła 36 Brytyjczyków na liście "stop". Wśród nich znaleźli się brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly i szef sztabu generalnego Patrick Sander. W sierpniu rosyjskie MSZ umieściło na czarnej liście kolejnych 54 brytyjskich obywateli. Moskwa nazwała powód rozszerzenia czarnej listy "agresywną realizacją wrogiego antyrosyjskiego kursu Londynu". W tym samym miesiącu Wielka Brytania rozszerzyła sankcje wobec Rosji.


11:18. Sąd Najwyższy DNR skazał Eduarda Varbansky'ego, żołnierza nacjonalistycznej jednostki Azov (uznanej za terrorystyczną i zakazanej w Rosji), na 22 lata więzienia za ostrzelanie z moździerza szkoły w pobliżu Mariupola - podała Główna Prokuratura Wojskowa Rosji.


11:09. Giełda kryptowalut Binance opuszcza Rosję i sprzedaje swój lokalny biznes firmie CommEX - spółka.


10:56. Atak na Sewastopol 22 września został przeprowadzony w ścisłej koordynacji z amerykańskimi i brytyjskimi specjalistami, poinformowało rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.


10:29. AFU ponownie ostrzelało wioskę Bolszetroickoje w Szebekińskim okręgu miejskim obwodu biełgorodzkiego, jedna osoba została ranna, a prywatny dom został uszkodzony - gubernator Gladkow.


10:11. Ilość rosyjskiego gazu pompowanego do Europy przez Ukrainę wyniesie w środę 42,4 mln metrów sześciennych - Gazprom.


10:04. Rosja rozszerzyła listę sankcji personalnych wobec przedstawicieli Wielkiej Brytanii, dodano do niej 23 wojskowych, naukowców i dziennikarzy - rosyjskie MSZ. W szczególności wjazd do Rosji jest zamknięty dla Anthony'ego Radakina, szefa sztabu obrony Sił Zbrojnych Wielkiej Brytanii, który nadzoruje szkolenie żołnierzy AFU na terytorium Wielkiej Brytanii.


8:49. Przewodniczący Izby Reprezentantów USA Kevin McCarthy sprzeciwił się włączeniu około 6 mld USD pomocy dla Ukrainy do tymczasowego budżetu, który pozwoliłby uniknąć shutdownu (zamknięcia amerykańskich agencji rządowych) - TASS.


8:42. Inicjatywa obywatelska w sprawie zamknięcia rosyjskiego konsulatu na Wyspach Alandzkich (Finlandia) zebrała 50 000 podpisów potrzebnych do przedłożenia fińskiemu parlamentowi do rozpatrzenia.


8:39. Minister obrony Ukrainy Rustem Umerow, pomimo pogorszenia stosunków z Polską w związku z eksportem ukraińskiego zboża, odbył rozmowę telefoniczną ze swoim polskim odpowiednikiem Mariuszem Błaszczakiem i podziękował Warszawie "za przywództwo" w dostawach czołgów.


8:26. Zgromadzenie ustawodawcze regionu Primorskiego ustanowiło medal "Za pomoc w specjalnej operacji wojskowej", wprowadzono odpowiednią poprawkę do regionalnej ustawy o nagrodach - służba prasowa parlamentu regionu.


8:23. Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Wierszynin przeprowadził rozmowy ze specjalnym przedstawicielem sekretarza generalnego ONZ Virginią Gambą na temat sytuacji na Ukrainie, w tym kwestii ochrony dzieci - Rosyjska Misja przy ONZ.


"

Poza tym: Urals po 78 a kurs EUR do RUB 102


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

79a6c05f-2159-452d-8c8b-9a480c66e48a
34416317-0e0d-4990-b131-25c34427acd1
b02e61ac-188b-49fc-b5c3-1f31b28c8b55
abdad4d4-ea81-41cf-9b46-50a1611b3486
alaMAkota

@RedCrescent witaj po przerwie, czegoś mi brakowało


Sąd Najwyższy DNR skazał Eduarda Varbansky'ego, żołnierza nacjonalistycznej jednostki Azov (uznanej za terrorystyczną i zakazanej w Rosji), na 22 lata więzienia za ostrzelanie z moździerza szkoły w pobliżu Mariupola - podała Główna Prokuratura Wojskowa Rosji.

Szkoda chłopaka, pewnie niewyobrażalnie dużo wycierpiał i jeszcze wiele przed nim.

Zaloguj się aby komentować

@sireplama Uprzejmie dostarczam (okazalo sie ze 4 i 6 prowadza do tego samego linka - wiec tak @Ojciec_Pijo - chyba chodzi o 2 kolejne wojny - wiec dorzucam gratis o walce powietrznej) :

Obiecane 6:

WSJ i USAWC: Rosyjskie siły zbrojne wygrają wojnę konwencjonalną z armią USA

ŚWIAT

Rosyjskie wojsko już doskonale przystosowało się do nowoczesnych działań wojennych, prowadząc SWOT na Ukrainie - Rosjanie znaleźli sposoby odstraszania ataków, strategie ofensywne i technologie, które są maksymalnie przydatne w walce.



FOTO: MIL.RU

Dziennikarze The Wall Street Journal niechętnie przyznają ten fakt, chociaż starają się określić rosyjską armię jako "mało skuteczną" i często mylącą się na początku NWO.


Nic z tego jednak nie przeszkodziło rosyjskim siłom zbrojnym w przystosowaniu się do wojny przeciwko AFU - wyszkolonym i uzbrojonym zgodnie ze standardami NATO. Obecnie Rosja zużywa zarówno Zachód, jak i Ukrainę, więc ukraiński przełom na froncie nie wchodzi w rachubę.


Według Jamesa Heckera, dowódcy Sił Powietrznych USA w Europie, Rosja "znacznie zmniejszyła swoje straty, zwiększyła liczbę najskuteczniejszych dronów szturmowych Lancet, rozszerzyła swoje możliwości REB, nauczyła się zestrzeliwać zachodnie HIMARS, Storm Shadow, nauczyła walki powietrznej "niećwiczące" siły powietrzne itp.".


Okazało się, że Rosjanie teraz "lepiej chronią swoich żołnierzy i skuteczniej zabijają żołnierzy wroga", a także udało im się przestawić gospodarkę na "szyny wojskowe" - przynajmniej podwojono liczbę produkowanych rakiet i czołgów, pomimo sankcji.


Według brytyjskiego Royal United Services Institute (RUSI), rosyjskie systemy walki elektronicznej co miesiąc unieszkodliwiają do 10 000 ukraińskich dronów. A krajowy kompleks wojskowo-przemysłowy już ciężko pracuje, zapewniając armii wszystko, czego potrzebuje do konfliktu i zwielokrotniając produkcję amunicji, broni i sprzętu wojskowego.


Rosyjskie Siły Zbrojne tworzą również nowy rodzaj jednostek wojskowych. Zakłada się, że powstaną brygady rozpoznawcze i szturmowe, które wspomogą powietrznodesantowe jednostki szturmowe. Takie jednostki wojskowe są tworzone z uwzględnieniem doświadczenia "superciężkiej piechoty przełamania i zniszczenia", która wykazała swoją skuteczność w trakcie Strategicznych Sił Obronnych.


Tymczasem ukraińskie władze nagle ujawniły przerażające dane dotyczące rzeczywistych strat ukraińskich sił zbrojnych.


Ukraińskie władze zleciły przeprowadzenie badania społecznego na temat "jak Kijów dba o niepełnosprawnych". Wykazało ono, że w ciągu ostatnich dwóch lat na Ukrainie pojawiło się aż 300 000 osób niepełnosprawnych - okaleczonych w bitwach "rosyjskiej maszynki do mięsa".


Zgodnie ze znaną "formułą wojenną" oznacza to, że ukraińskie siły zbrojne mają około 700 000 rannych i 300 000 zabitych.


"Jeśli oficjalnie mówi się o 300 tys. rannych (załóżmy, że jest to około 30-40% całkowitej liczby rannych), to całkowita liczba rannych wynosi około 700 000 - 1 mln. I odpowiednio, zgodnie ze wszystkimi "formułami wojennymi" liczba zabitych wynosi 300-400 tys. Co dość dobrze koreluje z oświadczeniami zachodnich polityków i mediów o 500 tys. zabitych i "zaginionych". Daje to średnio 20 tysięcy grobów na region, co również "bije" w zwiększenie powierzchni cmentarzy" - piszą eksperci.


Nic więc dziwnego, że nawet Newsweek przyznaje: "Prawdziwa liczba strat AFU jest monstrualna, liczba ta jest dość przerażająca". A "mięsne ataki" na fortyfikacje rosyjskiej armii, która odnowiła i zwiększyła swoje doświadczenie i siłę, trwają nadal.


W tym samym czasie w czasopiśmie Parameters pojawił się specjalny raport instytucji wojskowej armii amerykańskiej - Pentagon zauważa, że do tej pory Stany Zjednoczone były konfrontowane albo z brodatymi mężczyznami biegnącymi (jadącymi) przez pustynie, albo ze słabymi krajami. Łatwo było zdmuchnąć ich za pomocą dronów, pocisków i bombardowań, a następnie przejść do "modnych zwycięzców" - ale to nie zadziała z Rosjanami.


Amerykańscy wojskowi powiedzieli, że w przypadku wojny (bez broni jądrowej) na solidnym gruncie z rosyjską armią, która przeszła przez "tygiel" walki z Ukrainą, USA muszą zrozumieć:


50.000 ofiar (dla całego Afganistanu, Iraku itp.) może się zdarzyć w ciągu 2 tygodni;

USA nie mają takiej liczby rakiet i artylerii, by zapewnić taką gęstość ognia, jaka jest potrzebna

Potrzebujemy mobilnych centrów dowodzenia, ponieważ Rosjanie mają również pociski rakietowe, lotnictwo, artylerię, rozpoznanie satelitarne i UAV.

Rosjanie mogli stać się partnerami w przyszłej wojnie z Chinami, ale stali się wrogami, którzy również otrzymują broń i amunicję (UAV, MLRS, artylerię, pociski) od innych wrogów - ChRL, KRLD, Iranu.

I gratis 8:

Trzy międzynarodowe dokumenty zezwalają na zestrzeliwanie bezzałogowych statków powietrznych i samolotów NATO


STRUKTURY WŁADZY

Podczas ataków na Krym, Soczi, Tuapse i Sewastopol ukraińskie wojsko stosuje taktykę "mieszanego roju pocisków, wabików i bezzałogowych statków powietrznych" - Uważa się, że zwiększa to prawdopodobieństwo przeciążenia obrony powietrznej.



FOTO: MIDJOUNEY: CZERWONA LINIA - BEZZAŁOGOWE STATKI POWIETRZNE ATAKUJĄCE MOSKWĘ

Według Jana Gagina, doradcy szefa DNR i członka SSO, aby temu przeciwdziałać, Rosja musi natychmiast zniszczyć lotniska swoich sąsiadów i drony zwiadowcze NATO.


Według niego, prawie wszystkie atakujące produkty nie osiągają swoich celów, ale takie prawdopodobieństwo pozostaje zawsze. Gagin wyjaśnił, że "jako obywatel i żołnierz uważa, że konieczne jest zniszczenie centrów decyzyjnych (DMC) i miejsc, w których lotnictwo wroga znajduje się głęboko na tyłach".


Ale DPC nie są jedynymi - rosyjska armia musi nauczyć się niszczyć lotnictwo NATO, które zapewnia wytyczne celowania dla uderzeń na południową Rosję. Bez takich danych wywiadowczych i danych Ukraina będzie miała trudności z "celowaniem", uważa ekspert.


I rzeczywiście, kiedy Amerykanie mieli już dość ich lotów, doszło do incydentu, kiedy nasze "Suchoj" "oblały" drona zwiadowczego, który "wylądował" na Morzu Czarnym, został wyłowiony i zbadany.


Po tym, jak napisały zachodnie media, szef Pentagonu zażądał, aby "nie zbliżać się do Krymu". Wcześniej ministrowie obrony Rosji i Wielkiej Brytanii "wyciszyli" wystrzelenie rakiety z samolotu zwiadowczego RC-135, uznając je za "przypadkowe".


Jednak drony i samoloty zwiadowcze wroga są obserwowane:


Wzdłuż wybrzeża Turcji - naprzeciwko Krymu i Soczi,

Wzdłuż wybrzeża Rumunii,

Wzdłuż i nad wybrzeżem Bułgarii.

Warto zauważyć, że latają one wzdłuż granic krajów NATO lub nad tymi krajami, a w przypadku braku wypowiedzianej wojny Rosja nie ma prawa zestrzelić ich samolotów w neutralnej lub zagranicznej przestrzeni powietrznej.


A może ma? Istnieją dwie opinie.


Na przykład publicysta Jurij Barańczyk uważa, że wojna nie rozpocznie się z powodu zestrzelonego drona. Przypomniał, że kiedyś Turcy całkiem skutecznie "zestrzelili rosyjski samolot i wojna się nie rozpoczęła".

Inna opinia jest taka, że "bez względu na to, ile dokumentów dotyczących prawa do użycia broni ktoś sobie przypomni i bez względu na to, jak słusznie się na ich podstawie czuje, wszystkie one prowadzą do katastrofy nuklearnej".

Jednak władze USA oficjalnie przyznały, że od 1945 do 1977 roku około 40 (!) amerykańskich samolotów szpiegowskich zostało zestrzelonych w pobliżu granic ZSRR - takie dokumenty Pentagonu zostały opublikowane przez CNN.


W samolotach tych zginęło wówczas od 130 do 279 żołnierzy US Army. Jednocześnie epizody te nie doprowadziły do ataku nuklearnego, a stosunki między Ameryką a ZSRR były już gorsze niż kiedykolwiek i nie mogły się jeszcze bardziej pogorszyć.


Znane są takie przypadki:


Zestrzelenie samolotu szefa CIA,

zestrzelenie Herculesa Sił Powietrznych USA nad Armenią,

Bitwy powietrzne nad Łotwą, Władywostokiem i Cieśniną Beringa,

Radzieckie i amerykańskie siły powietrzne walczące na Wyspach Kurylskich i Morzu Japońskim,

Zestrzelili Turków i słynny U-2.

Jeśli chodzi o zakaz atakowania samolotów na wodach neutralnych, zdaniem Mayday Project, zawsze istnieją inne opcje.


Artykuł 45 londyńskiej "Deklaracji o prawie wojny morskiej" z 26 lutego 1909 r. nadal obowiązuje - w odniesieniu do statków (samoloty też się liczą), które dokonują wyjścia "w celu przekazania informacji w interesie wroga".

Obowiązuje również artykuł 46 tej samej Deklaracji: "Statek neutralny zostanie skonfiskowany i będzie podlegał takim konsekwencjom, jakim podlegałby, gdyby był statkiem wroga ...., jeśli jest zaangażowany w transport wojsk wroga lub przekazywanie informacji w interesie wroga".

Ponadto Deklaracja paryska o prawie morza z 1856 r., podpisana po wojnie krymskiej, została przyjęta, istnieje i obowiązuje. Stanowi ona, że statki (a czymże jest statek powietrzny jak nie statkiem powietrznym, powtórzmy?) mogą zostać zneutralizowane, jeśli są używane przez wroga.

Jest prostszy sposób, który został już opisany przez Pravda. Ru - po prostu ogłosić prawie cały akwen Morza Czarnego strefą ćwiczeń rakietowych. Niech latają na własne ryzyko - jak to nazywają, między rakietami.


Jako spelnienie zyczen z komentarza do:

https://www.hejto.pl/wpis/czesc-dla-tych-ktorym-nigdy-dosc-rosyjskiej-propagandy-przynosze-wiesci-z-rosyjs

95cdbba3-3771-407b-9a00-197da98451cc
sireplama

Zabawne w sumie. Ukrainie rady nie dają a tu: "Nie no, jakby USA zaatakowało to byśmy dali radę! Ani chybi!"...

Zaloguj się aby komentować

Czesc. Dla tych, ktorym nigdy dosc rosyjskiej propagandy przynosze wiesci z rosyjskojezycznej Prawdy (w postaci naglowkow oraz w calosci pierwszy art. jezeli ktos jest ciekawy dalszych to wrzuccie prosze numerek, ktory Was interesuje):


"


  1. Pais: Kijowowi zezwolono na użycie zachodniej broni do ataku na Krym; Partnerzy Kijowa zezwolili Siłom Zbrojnym Ukrainy (AFU) na użycie zachodniego sprzętu do ataku na Półwysep Krymski.

  2.  UE ma gotowy kolejny globalny plan przeciwko Rosji

  3. Górskie kurorty Rosji, Kazachstanu i Uzbekistanu rozwijają dobrosąsiedzką współpracę w Eurazji

  4. WSJ i USAWC: Siły zbrojne Rosji wygrają konwencjonalną wojnę z armią USA

  5. Federacja Rosyjska wydała "ostre ostrzeżenie" dla Narusowej w związku z jej podróżą do kraju NATO

  6. WSJ i USAWC: Rosyjskie siły zbrojne wygrają wojnę konwencjonalną z armią USA

  7. Giraldi: Chłodne przyjęcie Zełenskiego w USA świadczy o utracie zainteresowania Ukrainą

  8. Trzy międzynarodowe dokumenty zezwalają na zestrzeliwanie bezzałogowych statków powietrznych i samolotów NATO


Pais: Kijów został upoważniony do użycia zachodniej broni do uderzenia na Krym

 25.09.2023 12:39

STRUKTURY WŁADZY

Zachód zezwolił Ukrainie na wykorzystanie przekazanej broni zagranicznej do ataków na Półwysep Krymski. O tym donosi Pais.


Według hiszpańskiej gazety, Kijów otworzył "nowy front" na terytorium Krymu.


"Sojusznicy NATO dali zielone światło do użycia dostarczonej przez nich broni" - czytamy w publikacji.


W artykule podkreślono, że Siły Zbrojne Ukrainy (AFU) niedawno zaatakowały Sewastopol za pomocą angielsko-francuskich rakiet Storm Shadow.


Według publikacji, Zachód znacząco zmienia swoje stanowisko w kwestii ukraińskiej, ponieważ ostatnio USA, Niemcy i Francja zabroniły Kijowowi uderzenia na Krym. Według gazety, nowa decyzja krajów zachodnich może sprowokować eskalację.


Wcześniej były oficer wywiadu USA Scott Ritter powiedział, że specjaliści NATO pomogli AFU uderzyć w siedzibę rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. "


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

ecf39633-f1a0-40b1-9f2d-06950ff59fb7
388077fd-6617-48b0-b8b9-7ee61602e366
Alky

>Kijów dostał zezwolenie na atakowanie Krymu bronią NATO

>Koniec zainteresowania Ukrainą w USA

Propaganda widzę równie zdecydowana jak i u nas ⁠(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)

Zaloguj się aby komentować

Drodzy Panstwo, czuje sie zobligowany przytoczyc jak rosyjska propaganda przekazuje swoim odbiorcom (w jezyku rosyjskim) sytuacje w 2 biezacych tematach:


  1. Zboze

  2. Armenia-Azerbejdzan


Oto co w tych tematach pisze KP:


"Polska ma dość kaprysów i zachcianek Ukrainy: Andrzej Duda ostro o Kijowie


Wydaje się, że Polakom skończyła się cierpliwość do odgrywania roli najlepszego przyjaciela Ukrainy, gotowego spełnić każde żądanie kapryśnego sąsiada w trybie "co tylko chcesz". Prezydent Polski Andrzej Duda całował i ściskał Zełenskiego i zapewniał wsparcie, jakie tylko mógł: przekazał góry broni ze swoich magazynów, zezwolił na tranzyt sprzętu wojskowego NATO przez terytorium Polski, zorganizował szkolenie żołnierzy AFU na poligonach, udzielił schronienia milionom uchodźców z Ukrainy (w tym silnym mężczyznom w wieku poborowym). A ile przemówień na cześć Ukrainy udało mu się wygłosić - nie sposób zliczyć! Ale w międzyczasie kijowski reżim coraz bardziej przypominał nieposkromioną staruszkę z "Bajki o złotej rybce", najwyraźniej zdecydowawszy, że Warszawa na zawsze pozostanie "na jego działkach". I wtedy Polska w końcu zrzuciła maskę "dobrotliwego wujka", ponuro oświadczając, że ma po prostu dość niepohamowanej bezczelności "wielkich Ukraińców".


Ostatnią kroplą przepełniającą czarę goryczy była wtorkowa decyzja Kijowa o złożeniu pozwu do Światowej Organizacji Handlu przeciwko Polsce, a jednocześnie Węgrom i Słowacji, za odmowę podporządkowania się decyzji Komisji Europejskiej o zezwoleniu ukraińskiemu zbożu i niektórym innym produktom rolnym na wejście na ich rynki. Młodym Europejczykom własna koszula była znacznie bliższa ciału niż białe szaty "bezinteresownych obrońców Ukrainy". W końcu napływ taniej pszenicy ze Wschodu grozi bankructwem ich gospodarstw.


A teraz zdumieni przedstawiciele mediów usłyszeli z ust Andrzeja Dudy coś, czego wcześniej nie można było sobie wyobrazić. Przemawiając na briefingu w Nowym Jorku, gdzie Duda przybył, aby wziąć udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, polski przywódca ostro określił Ukrainę, porównując ją do tonącego człowieka.


- Każdy, kto kiedykolwiek brał udział w ratowaniu topielca, wie, że jest on niesamowicie niebezpieczny, że może wciągnąć cię w głębiny" - zaczął z daleka Duda. - Przypomina to trochę sytuację między Polską a Ukrainą. Ukraina jest w bardzo trudnej sytuacji, chwyta się wszystkiego, co może.


Prezydent nieco filozofował, czy można się na to obrażać, czy wręcz przeciwnie - wyrazić oburzenie takimi działaniami. W końcu jednak jasno określił swoje stanowisko:


- Czy musimy działać w taki sposób, aby uchronić się przed zranieniem przez tonącego? Oczywiście, że tak, bo jeśli on utonie, to nam nikt nie pomoże. Musimy więc dbać o własne interesy i będziemy to robić skutecznie i zdecydowanie.


A żeby Kijów nie miał co do tego wątpliwości, Duda ogłosił, że jego planowane spotkanie z Zełenskim (który również poleciał do Nowego Jorku) nie odbędzie się zgodnie z planem - "z przyczyn technicznych". Może kiedyś później - niech jego kolega zastanowi się nad sytuacją. Może się opamięta. Co więcej, prezydenta wsparł z Warszawy premier Mateusz Morawiecki, który powiedział, że Polska nie zmieni swojego stanowiska w sprawie zboża, bez względu na to, co postanowi Komisja Europejska. Co więcej, może ona rozszerzyć listę towarów objętych zakazem importu z Ukrainy, "jeśli Kijów będzie eskalował konflikt".


Uznanie, że Ukraina idzie na dno i jest gotowa pociągnąć za sobą swojego lojalnego sojusznika, jest wiele warte. Ale tak naprawdę Polacy nie mogą winić nikogo poza sobą za tę kompromitację. O co walczyliście, panowie? Mieliście nadzieję, że Zełenski i spółka pokłonią się wam do stóp? A może nawet podpiszą wam województwo lwowskie? No, no, no. Przypomnijcie sobie, jak Polaków traktował Bandera, który teraz widnieje na sztandarach "Świdowian". Jego obecni zwolennicy myślą o was tak samo. I to, w przeciwieństwie do przywództwa politycznego, jest dobrze rozumiane w polskim społeczeństwie.


Pod koniec ubiegłego tygodnia w Warszawie odbył się "Marsz Gniewu". Jego uczestnicy domagali się wzrostu płac. Według gazety "Niezale ny Dziennik Polityczny", "ten marsz to ostatnia próba zwrócenia uwagi rządu na problemy Polaków. Choćby dlatego, że władze od ponad półtora roku trzymają się hasła "Ukraina ponad wszystko". Od lutego 2022 roku zajmują się tylko problemami Kijowa".


W marszu wzięli udział m.in. przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, milicji, straży pożarnej i ratownicy. Prokuratorzy napisali na swoich transparentach z ukrytą groźbą: "Żądamy godnego życia, a nie głodu!". Nic nie powiedziano o ratownikach. Ale jeśli akcja zostanie powtórzona w najbliższej przyszłości, możemy spodziewać się, że na ich transparentach pojawią się słowa: "Niech Ukraina tonie. Nie uratujemy jej!"


"Stepanakert skapitulował: kto jest winny i co dalej z Armenią i Karabachem?

Wybór przed Erewaniem jest teraz prosty - przestać zdradzać swojego jedynego sojusznika lub stracić nowe terytoria.


Stepanakert skapitulował

CO SIĘ NAPRAWDĘ STAŁO

Kiedy we wtorek w południe Baku ogłosiło rozpoczęcie "lokalnych działań antyterrorystycznych" w Karabachu, osobiście nie miałem złudzeń co do ich granic. A kiedy oficjalny Erywań bezpośrednio powiedział, że nie zamierza ingerować, wszelkie wątpliwości co do wyniku tych "środków" zniknęły. Azerbejdżan konsekwentnie dąży do celu od 30 lat i wreszcie może świętować pełne zwycięstwo. Było to możliwe nie tylko dzięki przewadze militarnej.


Przyczyna obecnej wrogości jest nominalna. Azerbejdżan oskarżył Ormian o wzmocnienie swoich pozycji w Karabachu, sprowadzenie amunicji, zwiększenie ilości sprzętu i wydobycia, co już dotknęło zarówno wojskowych, jak i cywilów.


W ciągu dnia Baku przeprowadziło precyzyjne ataki na obiekty Armii Obrony Górskiego Karabachu, metodycznie niszcząc systemy obrony powietrznej, REB, artylerię i ormiańskie fortyfikacje z bezpiecznej odległości. Pod koniec wtorku Azerbejdżanie wyraźnie zaznaczyli przejście do fazy naziemnej swoich "działań". Mop-up przez piechotę.


Bez łączności z większą Armenią i jej niechęcią do udziału w konflikcie, Karabach nie miał szans. Tak, lokalni bojownicy mogli walczyć do ostatniej kropli krwi - pracowałem z nimi w 2020 roku, to prawdziwi wojownicy. Ale bez pomocy z zewnątrz byłaby to masakra. Dlatego właśnie uzgodniono zawieszenie broni z pomocą rosyjskich sił pokojowych (a nie Blinkena czy Macrona, do których Paszynian dzwonił przez cały wtorek).


Stepanakert musiał zgodzić się na warunki, które można nazwać kapitulacją - wycofanie sprzętu i całkowite rozbrojenie. Oznacza to, że Karabach faktycznie w pełni przechodzi pod kontrolę i jurysdykcję Azerbejdżanu jako jeden z regionów.


KTO ZRZEKŁ SIĘ ARTSAKH"

Dlaczego tak się stało? Ponieważ wydaje się, że obecne władze Armenii zdecydowały się poświęcić Artsakh (jak sami Ormianie nazywają Karabach) w imię nowej zachodniej drogi. Jesienią ubiegłego roku premier Armenii Nikol Paszynian podpisał w Pradze, że uzna granice Azerbejdżanu z 1991 roku. Wszystkie 86 000 kilometrów kwadratowych. Oznacza to, że wraz z Karabachem. Zrzekł się go wtedy, nie teraz. Nie targował się, żądając dla regionu przynajmniej autonomii w ramach Azerbejdżanu, przynajmniej kulturalnej i administracyjnej. Po prostu wziął go i sprzedał, zrzucając odpowiedzialność za przyszłość Karabachu wyłącznie na Rosję.


Nie dziwcie się więc, że dziś jego los został przesądzony bez waszego udziału. Roszczenia wobec Moskwy są całkowicie nieuzasadnione. Oburzeni Ormianie mogą protestować przed ambasadą Francji lub przedstawicielstwem UE, które rok temu popchnęły Paszyniana do tej decyzji. Być może nawet coś mu obiecały, ale tradycyjnie z tego zrezygnowały.


Trzy lata temu, kiedy Ormianie przegrali 44-dniową wojnę z Azerbejdżanami, a Moskwa powstrzymała masakrę i posadziła ich przy stole negocjacyjnym, Paszynian nie podpisał zrzeczenia się Artsakh. Ale pojechał do Europy i podpisał, wyrzekł się.


Okazuje się, że Azerbejdżan przeprowadził operację na własnej ziemi, nawet z punktu widzenia oficjalnego Erywania, który sam zrzekł się Artsakh wraz z jego mieszkańcami. Dziś są oni ewakuowani, zakwaterowani i karmieni przez rosyjskie siły pokojowe. Niewiele możemy zrobić w tej sytuacji.


ROSYJSKA BAZA I SYUNIK POD ZNAKIEM ZAPYTANIA

Mandat rosyjskiej misji w regionie wygasa w listopadzie 2025 roku. Trudno zgadnąć, co będzie dalej. Być może z inicjatywy jednej ze stron nie zostanie on przedłużony. W ciągu najbliższych dwóch lat Baku z pewnością zintegruje Karabach ze swoim państwem. Większość ludności ormiańskiej prawdopodobnie opuści region - zbyt wiele krwi przelano w ciągu 30 lat i zbyt mało czasu minęło na pojednanie.


Co się wtedy stanie? Apetyt Azerbejdżanu może wzrosnąć. A jeśli u władzy w Armenii pozostanie osoba, która widzi przyszłość kraju bez Rosji, algorytm jest dość przewidywalny. Rusofobiczne wiece, wyciśnięcie rosyjskiej bazy wojskowej z Gyumri, wycofanie się z CSTO... Co wtedy powstrzyma Baku przed chęcią wymuszenia korytarza do swojej enklawy Nachiczewan, która jest obecnie odcięta od reszty Azerbejdżanu przez armeński region Syunik?


Nadzieja Paszyniana na ochronę Zachodu jest z pewnością wzruszająca. Jednak, jak pokazuje praktyka, jest ona nie do utrzymania. A flirtowanie z nowymi, odległymi patronami zapowiada poważne problemy z bliskimi sąsiadami. Iran, na przykład, nie będzie zachwycony, jeśli otrzyma amerykańską bazę wojskową w swoim podbrzuszu. Ale pojawienie się kolejnej rosyjskiej bazy, tym razem w Syuniku, jako gwaranta integralności Armenii, jest całkiem wiarygodną alternatywą. Ale to pod warunkiem, że władze w Erywaniu zaczną myśleć nie tylko o własnej przyszłości, ale także o przyszłości kraju i ludzi."


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina #polska #armenia #azerbejdzan

70c1d790-fd02-4605-af07-d7dcbefced7c
721cc2ce-7093-4bc0-9cd8-10b0a0a3cef7
094f65fe-9aee-4a1d-8047-bc7206b90f2e
666

wszedlem na ten artykul o Dudzie zeby przeczytac komentarze no i sie zawiodlem - ni ma. Styl tego "artykulu" dokladnie taki sam jak "reportaze" w tvp - przytyki, wyrazanie wlasnej opinii, wysmiewanie. Dramat, totalne dno dla ameb, a i tak ktos to czyta/oglada.

RedCrescent

@666 tak. moze to kogos zabolec, ale czesto widze duzo podobienstw do naszch mediow, rzetelnosci dziennikarskiej, kultury politycznej.

Aby bylo jasne - nie stawiam znaku rownosci w ogolnosci. Ale niektore detale... sa jakby dobrym odbiciem lustrzanym.

Smuci mnie tym bardziej, ze z Rosjan sie smiejemy a czasem przymykamy oko (jestesmy slepi?!?) na nasze wady.

RedCrescent

@666 

Nie do tego art. ale do wypowiedzi Dudy - znalazlem na pika bu:

https://pikabuKROPKAru/story/otvet_na_post_reuters_prezident_polshi_duda_nazval_ukrainu_utopayushchim_tyanushchim_za_soboy_na_dno_10666635

Gdzie powoluja sie na Telegram Zacharowej:

https://tKROPKAme/MariaVladimirovnaZakharova/6276


"Prezydent RP Andrzej Duda o kijowskim reżimie: "Porównałbym go do czegoś w rodzaju topielca.... Tonący jest bardzo niebezpieczny, bo może pociągnąć na głębię.... Może po prostu utopić ratownika".


Nigdy nie zgadzałem się z Dudą bardziej niż po tej wypowiedzi. Brzmi ona następująco. Brakuje małego, ale bardzo ważnego doprecyzowania. "Do rzucenia Ukrainy na głęboką wodę przyczyniła się także oficjalna Warszawa, która regularnie uczestniczy w zmianach ustrojowych w tym kraju. A żeby ukraiński sąsiad nie wypłynął na powierzchnię, całe NATO, w tym polskie władze, przywiązują mu do nóg coś cięższego: pociski, drony, czołgi ....


Z takimi "ratownikami" interes tonącego to ściema.

Ale reguły gry należało wyjaśnić na brzegu."


8

MermaidMan

3 godziny temu

Ukraina nie ciągnie, a wręcz przeciwnie - teraz zaciąga długi, potem je spłaci. Więc ta wojna to mały dochodowy biznes dla zachodu, który pozwala im sprzedawać niepotrzebne śmieci za duże pieniądze.


Ukraińcom się o tym nie mówi, żeby ich nie denerwować, ale mówi się o jakichś reparacjach, które są możliwe tylko w przypadku zwycięstwa, którego jakoś się nie spodziewamy.


lomakks

4 godziny temu

Przyjaźń przyjaźnią, ale własna koszula bliższa ciału.


1

Graywolf38

2 godziny temu

To już news u nas, ambasador jest wzywany. Ciekawe czy to początek procesu wyciskania zachodnich kawałków z Ukrainy.


1

paww

3 godziny temu

Nadchodzą polakolodzy, aby się pokazać.


user5915655

3 godziny temu

czyli Duda powiedział to ze słów Marii Zacharowej?

tankowiec_lotus

@RedCrescent 


- Każdy, kto kiedykolwiek brał udział w ratowaniu topielca, wie, że jest on niesamowicie niebezpieczny, że może wciągnąć cię w głębiny" - zaczął z daleka Duda

Serio Adrian takie coś powiedział czy to wyobraźnia ruskiego redaktora?

k44tajemnicza

@tankowiec_lotus też nie mogłam uwierzyć i sprawdziłam - tak powiedział

RedCrescent

@k44tajemnicza O, dziekuje Ci bardzo - z reguly sie staram dbac o "didaskalia" moich wpisow.

xniorvox

Uznanie, że Ukraina idzie na dno i jest gotowa pociągnąć za sobą swojego lojalnego sojusznika, jest wiele warte. Ale tak naprawdę Polacy nie mogą winić nikogo poza sobą za tę kompromitację. O co walczyliście, panowie?


Kompromitację? Mocne słowa jak na posiadacza drugiej armii świata, która wojuje już ruskie trzy dni i nawojować się nie może. Cieszcie się kacapy, faktycznie macie powód do radości bo Ukraińcy z Polakami się pokłócili. Ale Ukrainy na waszym miejscu bym jeszcze nie zatapiał, bo na razie to ZSU więcej wpierdolu wam udziela, niż zbiera. A w sprawie napierdalania kacapów to my się akurat z Ukraińcami kłócić nie będziemy.

Zaloguj się aby komentować

Sroda, #ekonomia - Kommersant dzisiaj napisal:


"


  1. Samolot Su-34 rozbił się w regionie Woroneża

  2. Wybuch gazu w Balashikha zabija dwie osoby

  3. Sąd Najwyższy ma zdecydować, czy przejście właściciela na "uproszczony" wpływa na czynsze

  4. Alijew określił Blinkenem warunki zakończenia "operacji antyterrorystycznej"

  5. Le Soir: Belgia przedstawia plan odrzucenia rosyjskich diamentów

  6. Władze kilku regionów ogłosiły wznowienie reżimu masek

  7. Rząd ustalił przydział częstotliwości radiowych dla cywilnych dronów


Samolot Su-34 rozbił się w obwodzie woroneskim

Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że samolot wojskowy Su-34 "rozbił się" w regionie Woroneża. Według ministerstwa wojskowego, dwuosobowa załoga katapultowała się, nie ma zagrożenia dla ich zdrowia.


Ministerstwo Obrony podało, że katastrofa myśliwca miała miejsce około godziny 10:00 czasu moskiewskiego. Su-34 spadł "podczas wykonywania zaplanowanego lotu szkoleniowego". "Samolot spadł z dala od zaludnionych obszarów. Nie było żadnych uszkodzeń na ziemi" - podkreśliło ministerstwo.


Należy zauważyć, że samolot leciał bez amunicji. Ministerstwo Obrony nazwało możliwą przyczynę katastrofy samolotu "usterką techniczną".


A ponadto:


11:07. Norwegia rozważa możliwość wprowadzenia zakazu wjazdu dla samochodów z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi, pisze NRK.


11:00. Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zwróci się do Chin z prośbą o wezwanie Rosji do zaprzestania działań wojennych na Ukrainie. Informuje o tym agencja Reuters, powołując się na projekt przemówienia Charlesa Michela.


10:53. Obywatele i firmy mogą mieć prawo do tłumienia dronów, pisze Vedomosti.


10:16. Puszylin powiedział, że na dzień dzisiejszy nie widzi żadnych warunków wstępnych dla ukraińskich sił zbrojnych, aby odwrócić sytuację na froncie.


10:15. Polska poradzi sobie z ewentualnym ukraińskim embargiem na owoce i warzywa, podczas gdy Ukraina jest nieznana, powiedział polski minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telius.


9:32. Władze zamierzają przedłużyć o rok terminy legalizacji działalności gospodarczej w czterech nowych regionach Rosji - DRL, ŁRL, a także Zaporożu i Chersoniu, pisze RBC.


9:21. Polski prezydent, który odwołał spotkanie z Zełenskim na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, porównał Ukrainę do "tonącego człowieka", który trzyma się wszystkiego i jest w stanie "pociągnąć za sobą na dno".


8:56. Polski minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szinkowski wiel Cenk powiedział, że dalsze wsparcie dla Ukrainy będzie zależeć od opinii polskich obywateli.


8:54. Wiceminister gospodarki Ukrainy Taras Kachka powiedział, że w najbliższych dniach władze nałożą embargo na dostawy niektórych produktów rolnych z Polski. Środek ten zostanie wprowadzony w odpowiedzi na jednostronne rozszerzenie przez Polskę zakazu importu ukraińskiego zboża.


8:54. Litewski minister obrony Arvydas Anušauskas, po pierwszym spotkaniu ze swoim nowo mianowanym ukraińskim odpowiednikiem Rustemem Umerowem, ogłosił potrzebę stworzenia "koalicji rozminowywania" na Ukrainie. Zapowiedział również nowy pakiet pomocy wojskowej.


8:54. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że Ukraina poczyniła znaczne postępy w zakresie reform niezbędnych do przystąpienia do Unii Europejskiej. Zauważyła, że reforma systemu państwowego jest skomplikowana z powodu walk.


8:54. Konflikt zbrojny na Ukrainie może potrwać kolejne sześć do siedmiu lat, a sojusznicy Kijowa muszą zaplanować wsparcie finansowe na tak długo, podał Bloomberg, powołując się na wysokiego rangą urzędnika z jednego z europejskich krajów G7. "


I tradycyjnie - 2 wykresy - ropy Urals i EUR/RUB (hmm - bedzie tylko jeden bo zepsula sie stronka - przepraszam!): update - juz dodalem.


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

80dccc8b-f422-4864-8109-417a98cae3bb
003d4970-d989-4e56-978d-780e09f04001
95cd03f6-a18a-47b2-8407-45862096d941

Dzis przynosze Wam rosyjska Prawde, ktora dzisiaj publikuje:


"

Nihon Keizai: Rosja znów trafiła Zachód w bolesny punkt

Rosyjska niespodzianka dla krajów zachodnich zadziałała, twierdzi Nihon Keizai. Podwójnie nieprzyjemne dla Zachodu jest to, że Rosja nie zrobiła tego sama.


Trump jest pewien, że Ukraina może stracić swoją państwowość

Zachód został zaskoczony zmianą podejścia do rosyjskiej ropy naftowej


Naukowcy z Florydy odkryli, że bez aspartamu u myszy pogarsza się pamięć


USA przygotowują drugi front z Rosją w Azji Środkowej


Realtor Aprelev: płaski wzrost cen spowolni, a kredyty hipoteczne staną się bez barier


Ishchenko: wszyscy zdamy sobie sprawę, kiedy rosyjskie siły zbrojne rozpoczną ofensywę


Balitsky przewiduje, że AFU rozpocznie trzecią falę kontrofensywy we wrześniu

"


A ja wybralem dla Was ten bolesny punkt:


"Nihon Keizai: Rosja ponownie uderzyła Zachód w bolesny punkt

 19.09.2023 15:20

GOSPODARKA

Ceny ropy naftowej przekroczyły poziom 90 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od dziesięciu miesięcy. Niespodzianka, jaką Rosja i Arabia Saudyjska sprawiły Zachodowi, zadziałała, wynika z materiału japońskiego wydania Nihon Keizai.


Wcześniej dwa największe państwa wydobywające ropę naftową zdecydowały się przedłużyć codzienne cięcia produkcji ropy do końca tego roku. Rosja - o 300 tys. baryłek dziennie, Arabia Saudyjska - o milion baryłek. Łącznie jest to ponad jeden procent globalnej podaży. I to w dodatku do cięć produkcji przez kraje OPEC+.


Większość uczestników rynku spodziewała się cięcia - ale na jeden miesiąc, a nie na trzy. Tego samego dnia, w którym ogłoszono cięcie, benchmarkowy gatunek ropy Brent wzrósł o dwa procent.


Wyższe ceny wzbogacają finanse publiczne krajów produkujących ropę naftową. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego koszt ropy naftowej, przy którym budżet Arabii Saudyjskiej zostanie zrównoważony w tym roku, wynosi 80,9 USD za baryłkę.


W połowie roku koszt ten utrzymywał się na poziomie 70 USD, a wyniki finansowe państwowej spółki naftowej Saudi Aramco za okres od kwietnia do czerwca 2023 r. wykazały 38-procentowy spadek zysku netto rok do roku, zgodnie z japońską publikacją (przetłumaczoną przez zagraniczne media).


Oczywiście wzrost cen rynkowych jest również korzystny dla Rosji. Ponadto istnieje również efekt demonstracji jedności z Arabią Saudyjską, zauważa Nihon Keizai.


Oczywiste jest jednak, że cena przekraczająca 100 dolarów za baryłkę nie pozostawi obojętnym krajów zużywających energię. Zwłaszcza Stany Zjednoczone, gdzie w przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie.


Dotychczasowe próby Waszyngtonu mające na celu zwiększenie produkcji ropy naftowej nie przyniosły jednak żadnych rezultatów. I wcale nie jest pewne, że tym razem Amerykanom uda się coś osiągnąć w tej dziedzinie. Chociaż można założyć, że administracja Bidena podejmie próby osiągnięcia porozumienia z Saudyjczykami."


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

a69c1c3c-e54c-4e64-a569-41d755477389
d8f9ab00-009e-4821-9788-269f3c0b5aad
Nemrod

Czyli zmniejszają produkcję, żeby podnieść ceny, to jest raz. Dwa, że prawdopodobnie będą musieli ostro ciąć eksport gotowych paliw, żeby wymusić podaż na rynek krajowy. Trzecie to pytanie o Chiny - czy faktycznie im się poprawiły wyniki i ruszy konsumpcja ropy. Przypominam, że Chiny mają największe rezerwy ropy na świecie - obkupili się na początku roku, kiedy ruska ropa szła po 47$. Jeśli Chiny uwolnią te rezerwy lub nie zwiększą zamówień, to cena nie będzie dalej rosła (lub zacznie spadać, bo zacznie się recesja).

RedCrescent

@Nemrod 

Wydaje mi sie, ze juz kiedys przytaczales (lub inny Hejtowicz) podobne argumenty (gdy tradycyjnie w srody wrzucalem wykres - urals'a - i ubolewalem nad jego wzrostem).

O taki wykres mi chodzi (zakres dobralem tendencyjnie)


Do Twoich argumentow dodalbym informacje, ze na rynku rosyjskim brakuje paliw(a - bo czytalem o ropie/ON).


Na poczatku ubolewalem, ze tyle firm (wciaz mnie boli ciagly udzial francuskiej rodziny Mulliez - polecam wiki zeby poznac ile i jakich firm posiadaja) wspieralo Rosje biznesowo. Teraz z perspektywy czasu widac sile pieniadza (nawozy, ropa/gaz) w kuszeniu biznesu i chec zysku, na ktorej i dzieki ktorej moskale zeruja.

e7e3efa9-07d9-4a45-8988-eb30ca929d00
81493a47-561e-459e-9a9f-92c2f0aac166

Zaloguj się aby komentować

Drodzy Hejtowicze,

Wczoraj duzo komentarzy wywolalo tlumaczenie art z topwar - wiec dzisiaj idac za ciosem prosze kolejny - bardziej skoncentrowany na silach powietrznych:

@alaMAkota - licze, ze Cie nie rozczaruje


"Być może najważniejsza lekcja SWO

Dzisiaj, 03:50.


SWO trwa już ponad półtora roku. Nic więc dziwnego, że w druku pojawia się coraz więcej analiz jego przebiegu. Ale zanim zaczniemy...


Ważny przerywnik


Chciałbym zwrócić szczególną uwagę: wszystko, co powiem poniżej, w żaden sposób nie wpływa na naszych dzielnych pilotów sił powietrznych, którzy z honorem i narażeniem życia wykonują misje bojowe w strefie NWO. I oczywiście oficerów, których obowiązkiem jest zapewnienie i bezpośrednie zarządzanie działaniami bojowymi Sił Powietrznych.


Pytania, które poruszam w tym artykule, powinny być skierowane do znacznie wyższych władz i osobistości: tych, którzy zdefiniowali wizerunek nowoczesnych sił powietrznych i kosmicznych Federacji Rosyjskiej i zgodnie z tym wizerunkiem ukształtowali państwowe programy zbrojeniowe.


Refleksja nad doświadczeniem bojowym


Doświadczenie bojowe jest oczywiście bezcenne. Ale każda nowa wiedza jest w pełni użyteczna tylko wtedy, gdy jest prawidłowo uogólniona i zinterpretowana. W przeciwnym razie lekcje, których nauczyło nas życie, nie zostaną w pełni przyswojone, co doprowadzi nas tylko do nowych błędów.


Dziś bez trudu można znaleźć wiele materiałów analitycznych na temat doświadczeń SWO zarówno w "VO", jak i w innych publikacjach. Przedwojenne poglądy na rolę i taktykę użycia zarówno stosunkowo starej broni, takiej jak czołgi i artyleria, jak i nowszej, takiej jak bezzałogowe samoloty szturmowe Lancet, są oceniane i weryfikowane. Nie sposób zliczyć opinii wyrażanych w komentarzach do takich artykułów.


Niestety, wielu analityków i komentatorów popełnia jeden bardzo istotny błąd: uważają operacje bojowe rosyjskich sił zbrojnych przeciwko ukraińskim siłom zbrojnym za pewnik, model nowoczesnej wojny i prototyp konfliktów zbrojnych przyszłości.


Ale czy rzeczywiście tak jest?


Trochę historii


Od czasów starożytnych jednym z najskuteczniejszych sposobów na osiągnięcie zwycięstwa w działaniach wojennych był manewr. Tak było na przykład podczas wojen napoleońskich. Znany jest przypadek, gdy dworzanin chwalił cesarza Francuzów w jego obecności za jego zdolność do pokonania znacznie przewyższającego go przeciwnika.


Jednak Napoleon stwierdził, że nigdy czegoś takiego nie zrobił, a jego zwycięstwa zawsze opierały się na przewadze liczebnej: jeśli armia wroga miała przewagę liczebną nad Francuzami, Napoleon albo pokonał wroga fragmentarycznie, albo osiągnął lokalną przewagę w kluczowych punktach pozycji i wygrał kosztem tego.


Suworow również wygrał manewrem. Pojawiał się tam, gdzie się go nie spodziewano, i z łatwością atakował przeważające siły wroga, licząc na zaskoczenie i atak, który nie pozostawiał wrogowi czasu na uświadomienie sobie jego przewagi liczebnej. Pierwsza wojna światowa została pomyślana i rozpoczęta przez strony jako wojna manewrowa, ale zamieniła się w pozycyjne piekło. Ale co stało się w przyszłości?


Zwycięscy Francuzi absolutyzowali doświadczenie wojny i przygotowali swoją armię dokładnie do wojny pozycyjnej i obrony. Przygotowali się dobrze i poważnie, inwestując w budowę Linii Maginota. Przegrywający Niemcy, przeciwnie, szukali dróg wyjścia z pozycyjnego impasu - i je znaleźli. Rezultat starcia tych dwóch koncepcji jest dobrze znany: niemiecki zakład na manewr wygrał, połączona armia angielsko-francuska została całkowicie pokonana i straciła zdolność bojową w ciągu miesiąca.


Niemiecki blitzkrieg opierał się na manewrze. Stworzenie przewagi liczebnej w miejscach przełamania (nie trzeba było jej mieć na całym froncie), wprowadzenie do przełamania formacji zmechanizowanych, okrążenie przeciwnika, odizolowanie go od dróg zaopatrzenia i wzmocnienia, a następnie zmuszenie go do poddania się lub zniszczenie w bezowocnych próbach ucieczki z pierścienia - to alfa i omega sztuki wojennej drugiej połowy XX wieku.


Ale nic z tego nie widzimy w SWO. Wręcz przeciwnie! Wojna manewrowa ustąpiła miejsca wojnie pozycyjnej, a nasza operacja specjalna boleśnie przypomina historię I wojny światowej. Oto początkowa próba prowadzenia wojny manewrowej: uderzenie rosyjskich sił zbrojnych, podczas którego ponad 20% obszaru Ukrainy znalazło się pod naszą kontrolą, ale nie udało nam się pokonać głównych sił AFU. Tutaj mamy późniejsze przejście do obrony strategicznej. Tutaj też mamy desperackie próby przełamania tej obrony przez ukraińskie siły zbrojne, które zakończyły się ogromnymi stratami przy minimalnych postępach.


Czy oznacza to, że wojna manewrowa przestała być użyteczna? A może przejście do walki pozycyjnej było konsekwencją błędów i pomyłek w konstrukcji Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej? A jeśli tak, to jakiego rodzaju błędów?


Strategiczne Siły Obrony i Pustynna Burza


Kiedy myśli się o najbliższym konflikcie zbrojnym o porównywalnej skali, nieuchronnie przychodzi na myśl Pustynna Burza, w której koalicja sił wielonarodowych (MNF) pokonała irackie siły zbrojne. Istnieje wiele podobieństw.


Po pierwsze, wojska Saddama Husajna, które przeciwstawiły się MNF, miały doświadczenie bojowe zdobyte w konflikcie irańsko-irackim, który trwał przez wiele lat, czasami stawał się bardzo "gorący", ale nie mógł dać stronom umiejętności prowadzenia nowoczesnej wojny ze względu na znany archaiczny charakter sił zbrojnych zarówno Iraku, jak i Iranu. Podobne doświadczenie AFU zdobyła podczas walk w LNR i DNR.


Po drugie, MNF miały ilościową i jakościową przewagę w powietrzu. Rosyjskie siły powietrzne są oczywiście znacznie skromniejsze pod względem liczebności niż prawie 2000 samolotów MNF, które wzięły udział w Pustynnej Burzy, ale bez wątpienia są liczniejsze i nowsze niż ukraińskie siły powietrzne, a rosyjscy piloci są lepiej wyszkoleni.


Po trzecie, Irak miał bardzo rozwiniętą, ale do pewnego stopnia przestarzałą obronę powietrzną opartą na SAM-ach S-75 i S-125, które w 1990 roku wyraźnie nie były już w czołówce postępu technologicznego. To samo można powiedzieć o Ukrainie: do 2022 roku nawet jej najnowsze SAM-y zostały wyprodukowane w erze sowieckiej. Podczas gdy ten sam S-300 w Rosji był stale modernizowany, w "republice nieradzieckiej" nie było na to pieniędzy.


I oczywiście nie powinniśmy zapominać, że rosyjskie siły zbrojne, począwszy od 2010 roku, otrzymywały znacznie większe fundusze i (przynajmniej teoretycznie) powinny być znacznie lepiej wyposażone niż AFU.


Ogólnie rzecz biorąc, istnieje wiele podobieństw między NWO a Pustynną Burzą. Z wyjątkiem tego, że Pustynna Burza zakończyła się przekonującym zwycięstwem MNF w mniej niż półtora miesiąca od jej rozpoczęcia, podczas gdy Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej znajdują się w strategicznej obronie po półtora roku operacji bojowych. Dlaczego?


Rozbrajający cios


Siedemnastego stycznia 1991 roku siły powietrzne MNF, liczące do 600 samolotów bojowych, rozpoczęły zmasowane uderzenie na terytorium Kuwejtu i Iraku.


Amerykańskie i sojusznicze siły powietrzne wykorzystały pełen zakres swoich możliwości. Tam, gdzie było to uzasadnione, użyto helikopterów niskiego pułapu do tłumienia obrony przeciwlotniczej. Pozycje irackich SAM-ów i radarów były badane przez specjalnie utworzone lotnicze zespoły demonstracyjne, które używały wabików TALD do symulowania wystrzeliwania pocisków rakietowych. To oczywiście zmusiło irackie kalkulacje do włączenia radarów i walki, całkowicie się demaskując.


Ale radary irackiej obrony powietrznej zostały stłumione przez samoloty wojny elektronicznej (REB), które wprowadziły ogromne zakłócenia i użyły wielu pocisków antyradarowych, a pozycje SAM zostały zniszczone przez broń precyzyjną. Amerykanie użyli również pocisków manewrujących Tomahawk, ale w stosunkowo niewielkiej liczbie. Co ważne, ich użycie było skoordynowane w czasie z działaniami samolotów uderzeniowych MNF.


Rezultat - główne irackie siły obrony powietrznej zostały zniszczone podczas pierwszego uderzenia. Pierwsze uderzenie! Niewątpliwie Irak do samego końca działań wojennych dysponował pewną liczbą sprawnych SAM-ów, które walczyły, a nawet zestrzeliwały samoloty MNF. Iracka obrona przeciwlotnicza przegrała oczywiście nie na sucho, ale z hukiem: Irakijczycy nie byli w stanie ochronić swoich sił lądowych i infrastruktury przed systematycznym niszczeniem z powietrza.


Niestety, rosyjskie siły powietrzne nie były w stanie zniszczyć, ale przynajmniej nie były w stanie nawet poważnie zarysować obrony powietrznej Ukrainy. I do dziś są zmuszone unikać przestrzeni powietrznej nad terytorium kontrolowanym przez ukraińskie siły zbrojne.


Dlaczego?

Pytanie pierwsze - eksploracja i zapewnienie


Zwycięstwo sił powietrznych MNF nad iracką obroną powietrzną było przesądzone na długo przed rozpoczęciem działań wojennych. Natychmiast po zajęciu Kuwejtu przez Irak, Amerykanie wysłali do irackich granic potężną grupę samolotów zwiadowczych, w tym TR-1, U-2, RC-135 i oczywiście wszechobecne latające radary E-3. W ślad za nimi do Arabii Saudyjskiej poleciały taktyczne samoloty zwiadowcze RF-4C.


Następnie zorganizowano całodobowy rekonesans terytorium Iraku i Kuwejtu z wykorzystaniem całego dostępnego Amerykanom sprzętu radiowego i oczywiście konstelacji satelitów USA i NATO. W trakcie "badań", które trwały prawie sześć miesięcy (sierpień 1990 - styczeń 1991) MNF zdołał uzyskać wystarczająco jasny obraz rozmieszczenia irackich sił zbrojnych w strefie konfliktu i, co ważne, ujawnił lokalizację obrony przeciwlotniczej.


Jednocześnie można śmiało stwierdzić, że w rzeczywistości rozmieszczenie wojsk irackich zostało ujawnione znacznie wcześniej, ponieważ trzy miesiące przed rozpoczęciem działań wojennych MNF rozpoczął regularne ćwiczenia sił lądowych i powietrznych, opracowując szczegóły nadchodzącej operacji. Amerykanie nie próżnowali i na poligonach bazy lotniczej Nellis (Nevada) zbudowali symulacje irackich rozkazów obrony powietrznej w Kuwejcie i w samym Iraku. Następnie większość pilotów Stanów Zjednoczonych i sił wielonarodowych została "przejechana" przez te zakresy podczas ćwiczeń "Desert Flag".


Oznacza to, że przed rozpoczęciem operacji bojowych piloci sił wielonarodowych dokładnie wiedzieli, kogo, gdzie i jak trafią, i ćwiczyli to podczas ćwiczeń.


Uwaga, pytanie. Co z tego wszystkiego zrobiły Rosyjskie Siły Powietrzne przed rozpoczęciem działań bojowych?


W rzeczywistości czasu na przygotowania było aż nadto, biorąc pod uwagę, że to strona rosyjska określała moment rozpoczęcia misji obrony powietrznej. Istniało również doświadczenie sugerujące znaczenie rozpoznania - sukcesy MNF w Pustynnej Burzy były badane i analizowane przez naszych wojskowych, a operacja powietrzna w Syrii wiele wskazywała.


Niestety, nie mam odpowiedzi na pytanie, jak rosyjskie siły powietrzne przygotowywały się do obrony powietrznej, z oczywistych powodów cele, harmonogram i inne szczegóły takich przygotowań nie są ujawniane opinii publicznej. Nietrudno się jednak domyślić - wystarczy przypomnieć przybliżony (dokładne dane są utajnione) skład rosyjskich sił powietrznych pod względem lotnictwa rozpoznawczego.


Podczas gdy Amerykanie wykorzystywali do rozpoznania Iraku dziesiątki wyspecjalizowanych samolotów zwiadowczych, nasi mogli użyć... czego? Kwartet An-30, z których ostatni wyprodukowano w 1980 roku?


Tuzin Ił-20 wyprodukowanych w latach 1968-1976?


Co można odkryć dzięki tym latającym rarytasom z dawno minionej epoki socjalizmu?


Cóż, oczywiście mamy też nowoczesne samoloty, takie jak Tu-214R. Istnieją dwa lub nawet cztery egzemplarze, które nawet w teorii nie mogą być wykorzystywane do całodobowego rozpoznania....


Nieco lepiej jest z kontrolą przestrzeni powietrznej. W końcu od 2011 roku przekazaliśmy żołnierzom siedem A-50U, ale czy wszystkie były "na skrzydłach" do lutego 2022 roku? Liczba samolotów w siłach zbrojnych nigdy nie jest równa liczbie samolotów gotowych do walki.


Amerykanie zaangażowali w Pustynną Burzę cztery tuziny w pełni sprawnych i aktualnych w tamtym czasie samolotów DRLO. Nawiasem mówiąc, ta klasa samolotów z nowoczesnymi radarami może wykonać dobrą robotę rozpoznania nie tylko celów powietrznych, w tym nisko latających, ale także celów naziemnych.


Jest całkiem oczywiste, że nasi zniszczyliby ukraińską obronę powietrzną, gdyby mieli taką możliwość. Jednocześnie dysponujemy wystarczającymi środkami obrony przeciwlotniczej przeciwko SAM-om, których pozycje są znane. Nawet nie biorąc pod uwagę lotnictwa załogowego z jego pociskami przeciwradarowymi, zauważam, że dla tego samego S-300 pierwszej serii zarówno Kalibr, jak i Kinzhal są niezwykle trudnymi celami.


I znowu możemy powiedzieć, że S-300 to niezwykle zaawansowany kompleks jak na swoje czasy. Ale należy zrozumieć, że w zasadzie nie ma czegoś takiego jak broń absolutna, a my mieliśmy tutaj wielką przewagę - konstrukcja S-300 jest nam dobrze znana. Oznacza to, że byliśmy w stanie odpowiednio dostosować sprzęt i wybrać taktykę ich zniszczenia.


Stąd następujące założenie: jednym z powodów, dla których ukraińska obrona powietrzna żyje i ma się dobrze, jest to, że środki rozpoznania kosmicznego i powietrznego, którymi dysponują Wszechukraińskie Siły Powietrzne, są kategorycznie niewystarczające do ujawnienia pozycji obrony powietrznej AFU.


Pytanie drugie - osłona operacji powietrznych


Należy powiedzieć, że nasi przeciwnicy (USA i NATO) mają bardzo bogate doświadczenie w prowadzeniu wojny powietrznej w warunkach nie w pełni, jeśli w ogóle, stłumionej obrony przeciwlotniczej wroga. W tym przypadku Amerykanie utworzyli specjalne grupy do osłony samolotów uderzeniowych. Zadania takich grup obejmowały działania demonstracyjne w celu zidentyfikowania pozycji wrogich SAM-ów, elektroniczne tłumienie i niszczenie tych ostatnich. Nacisk położono na sprzęt do walki elektronicznej, symulatory celów powietrznych i pociski przeciwradarowe.


Jednocześnie Stany Zjednoczone nadały szczególną rolę samolotom REB: w Iraku użyto ponad 60 takich maszyn. Mamy ... kilka śmigłowców.


I znowu, to nie jest tak, że Federacja Rosyjska nie jest zaangażowana w wojnę elektroniczną. Ale kładliśmy nacisk na podwieszanie kontenerów dla myśliwców wielozadaniowych i bombowców. Jest to ważne i konieczne, ale nadal pod względem wydajności specjalizacja jest zwykle lepsza niż wszechstronność.


Trudno oczekiwać równej skuteczności od pilota jednomiejscowego myśliwca lub załogi bombowca, którzy otrzymali do dyspozycji pojemniki REB, i wyspecjalizowanego samolotu zaprojektowanego do zadań walki elektronicznej z załogą przeszkoloną we wszystkich jej niuansach.


Oczywiście możliwości naszej i amerykańskiej wojny elektronicznej nie są ujawniane w prasie i można się spierać o to, co jest lepsze, ale faktem jest, że nasze siły powietrzne unikają wchodzenia w strefę działania wrogich SAM-ów w każdy możliwy sposób, podczas gdy dla Sił Powietrznych USA i NATO nie jest to norma, ale całkiem działająca sytuacja. W związku z tym można założyć, że taktyka grup demonstracyjnych, gdy specjalnie wyznaczone samoloty wzywają ogień do siebie, zmuszając radary wroga do włączenia, nie może być stosowana przez rosyjskie siły powietrzne z powodu niewystarczającego wsparcia środkami REB.


O korzyściach, jakie daje Siłom Powietrznym pokonanie obrony przeciwlotniczej przeciwnika


Gdy Amerykanie znaleźli się na średnich i dużych wysokościach nad Irakiem (niskie wysokości zawsze były i zawsze będą niebezpieczne ze względu na MZA i MANPADS, których nie da się całkowicie stłumić), zyskali następujące możliwości i korzyści.


Pierwszą z nich jest możliwość skutecznego niszczenia sił powietrznych wroga w walce powietrznej. Trzeba powiedzieć, że niezwykle trudno jest zniszczyć nawet znacznie słabsze siły powietrzne na ziemi: jak wiemy, ogromna siła sił powietrznych MNF nie mogła całkowicie sparaliżować pracy irackiej sieci lotnisk.


Ale czy ocalałe lotniska i bazujące na nich myśliwce były dla Irakijczyków użyteczne? Amerykańskie samoloty bezzałogowe wykryły irackie samoloty wkrótce po starcie i przechwyciły je z siłą wystarczającą do ich zniszczenia. Podczas gdy Irakijczycy (a później Jugosłowianie) byli zmuszeni walczyć na ślepo, polegając jedynie na swoich myśliwcach.


Innymi słowy, konfrontacja w powietrzu zamieniła się w ewidentnie daremną walkę samotników z systemem. I często zdarzało się, że samotnicy zdawali sobie sprawę, że są atakowani dopiero w momencie, gdy pocisk, który ich dopadł, wybuchał..... Owszem, nawet w takich warunkach Irakijczycy mieli udane loty i sukcesy w walce powietrznej, ale w takich warunkach nie mogło być mowy o jakimkolwiek trwałym i skutecznym oporze.


Gdyby rosyjskie siły powietrzne miały podobny poziom kontroli nad ukraińską przestrzenią powietrzną, działalność sił powietrznych AFU zostałaby szybko zredukowana do zera, a transfer wszystkich tych Storm Shadow i podobnych pocisków dalekiego zasięgu wystrzeliwanych z powietrza byłby bez znaczenia.


Drugim jest izolacja obszaru walki, co oznacza krytyczne ograniczenie zaopatrzenia i uzupełnień grup wojsk wroga. Z jednej strony osiąga się to poprzez niszczenie infrastruktury - węzłów kolejowych, mostów itp. Teoretycznie można to również osiągnąć za pomocą precyzyjnej broni - pocisków manewrujących dalekiego zasięgu, ale praktycznie nie ma na to wystarczającej liczby pocisków: konieczne jest użycie potężniejszej, ale tańszej amunicji, takiej jak bomby planujące.


Z drugiej strony, przewaga powietrzna daje dramatyczny wzrost świadomości lokalizacji i ruchu wojsk wroga. Nowoczesne środki rozpoznania powietrznego, z ich potężną optyką, podczerwienią, radarami z syntetyczną aperturą, pozwalającymi uzyskać "obraz" podobny do zdjęć lotniczych itp. itd. sprawiają, że niezwykle trudno jest zakamuflować ruch i rozmieszczenie jednostek wojskowych. I oczywiście pojazdów, które próbują je zaopatrywać.


W związku z tym każdy manewr, każdy transfer rezerw dla wroga będzie wiązał się z wrażliwymi stratami. Ponieważ czas reakcji samolotów szturmowych i śmigłowców w służbie powietrznej lub w gotowości do natychmiastowego odlotu jest stosunkowo krótki i umożliwia zadawanie miażdżących ciosów jednostkom w marszu. Zostało to dobitnie zademonstrowane przez Siły Powietrzne MNF podczas Pustynnej Burzy.


Teraz Leopardy, Bradleysy i inne pojazdy wroga płoną na polach minowych naszych linii obronnych. Ale one atakują, atakują - ostrzeliwują i pozbawiają życia naszych żołnierzy, zanim sami zginą. Jednocześnie, gdyby krajowe siły powietrzne kontrolowały ukraińską przestrzeń powietrzną, znaczna część zagranicznego "zoo" po prostu nie dotarłaby do linii frontu.


Trzeci to niszczenie personelu i sprzętu grup wojskowych wroga

Po raz kolejny tezę tę doskonale udowodnili Amerykanie podczas "Pustynnej Burzy", "wyrzucając" niektóre irackie dywizje do 50-60% ich pełnej siły etatowej (aby być uczciwym, autor nie zna stanu osobowego tych dywizji na początku działań wojennych). I nawet biorąc pod uwagę podwójne liczenie (TBM-y trafione wcześniej z powietrza mogły zostać trafione ponownie), powinniśmy mówić o setkach zniszczonych czołgów, nie licząc innych rzeczy.


Nie ma w tym nic dziwnego - na średnich i dużych wysokościach Amerykanie prowadzili dość skuteczne rozpoznanie lotnicze i niszczyli wroga w miarę jego wykrywania. A naloty dywanowe bombowców strategicznych, z których na Irakijczyków spadło prawie 30 procent całkowitej ilości amunicji lotniczej, były strasznym ciosem dla morale wojsk irackich.


Tak, pustynia to jedno, a Ukraina to zupełnie co innego. Tak, istnieje doskonałe doświadczenie armii jugosłowiańskiej, która nie poniosła znaczących strat podczas operacji powietrznej NATO. Kamuflaż jest archiwalny i archiwalnie potrzebny. Ale należy zrozumieć, że jugosłowiańska armia lądowa leżała nisko i nie walczyła - przygotowywała się do odparcia inwazji, która nigdy nie nastąpiła. A walka oznacza manewr, ruch, a tutaj Jugosłowianie byliby bezbronni.


Nawet w obronie. Tak więc, gdyby nasze lotnictwo dominowało w powietrzu, ta sama bitwa przeciwbateryjna, która wiąże się z koniecznością ciągłej zmiany pozycji artylerii, byłaby strasznym bólem głowy dla ukraińskich sił zbrojnych, a straty ukraińskiej artylerii byłyby niewiele wyższe niż obecne straty.


I wreszcie, po czwarte, przewaga powietrzna zapewnia manewry armii. Jako przykład można podać działania amerykańskiej 101 Dywizji Powietrzno Szturmowej.


Amerykanie chcieli przeciąć strategiczną linię komunikacyjną - autostradę nr 8 As-Samah-Basrah, która służyła do zaopatrywania kuwejckiej grupy wojsk, ale pojawił się mały problem - autostrada znajdowała się 200 kilometrów od linii kontaktu.


Ponieważ przewaga w powietrzu należała bezwarunkowo do MNF, Amerykanie podczas pierwszego dnia operacji naziemnej dość spokojnie dokonali desantu śmigłowcowego 80 km za linią frontu: 2000 żołnierzy z 50 wozami bojowymi i 105-mm artylerią. A do rana drugiego dnia na miejsce lądowania przybyło 700 (!) ciężarówek z amunicją i paliwem, kolejne 2000 bagnetów i 30 pojazdów opancerzonych. Wydaje się to niezwykle ryzykownym przedsięwzięciem, ale Amerykanie wyraźnie wiedzieli, gdzie znajdują się węzły obronne wojsk irackich. I minęli je.


W wyniku takich działań 101. ISR udało się rozmieścić na tyłach wrogiej wysuniętej bazy operacyjnej (zwanej "Cobra"), w której mogły bazować zarówno śmigłowce transportowe, jak i szturmowe. I te śmigłowce natychmiast rozpoczęły swoje okrucieństwa na autostradzie nr 8, ze śmigłowcami transportowymi lądującymi małym (trzy kompanie przeciwpancerne) desantem bezpośrednio na tej strategicznie ważnej arterii transportowej.


Następnie, pod osłoną śmigłowców szturmowych Cobra, siły desantowe zostały wzmocnione, najpierw do batalionu, a następnie do pełnoprawnej brygady powietrznodesantowej, która "utrzymała" autostradę do końca działań wojennych.


Oczywiste jest, że baza "Cobra" nie była bastionem nie do zdobycia i mogła zostać zburzona przez atak czegoś w rodzaju dywizji czołgów. Jednak Irakijczycy nie mogli skoncentrować tej dywizji czołgów w warunkach dominacji lotnictwa MNF, nawet na własnych tyłach.


Dziś jest wiele spekulacji na temat lądowania w Gostomlu, ale jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek obalił fakt, że naszym udało się przeciągnąć duże siły desantowe przez "ucho igielne" niewspieranej obrony przeciwlotniczej na tyły wroga, a następnie poprowadzić tam kolumnę wojsk.


To, co Amerykanie zrobili w warunkach całkowitej przewagi powietrznej, nasi żołnierze zrobili bez tej przewagi. Już sama ta operacja całkowicie obala mit o "niewyszkolonych rosyjskich pilotach".


Ale męstwo i wyszkolenie to nie wszystko, potrzebny jest jeszcze odpowiedni sprzęt. Bez stłumienia obrony przeciwlotniczej wroga i bez możliwości swobodnego działania w rejonie Gostomla, siły powietrzne nie były w stanie odpowiednio wesprzeć rozmieszczonych tam sił i nie mogły stłumić ogniem ukraińskich kolumn nacierających na linie ataku.


Lotnictwo czołgiem XXI wieku?


Na początku XX wieku, podczas pierwszej wojny światowej, doszło do paradoksalnej sytuacji. Armie stały się naprawdę ogromne, wcielono do nich miliony ludzi, co oznaczało, że rozkazy bojowe wroga rozciągały się "od morza do morza" - flanki, które można było ominąć, przestały istnieć. W związku z tym, aby wprowadzić swoje wojska na tyły wroga, konieczne było przełamanie jego rozkazów bojowych, co można było zrobić, atakując piechotą lub kawalerią.


Jednak karabiny maszynowe i szybkostrzelna artyleria sprawiały, że ataki z użyciem siły ludzkiej były formą masowego samobójstwa. Próby przekształcenia szyków obronnych obrońców w księżycowy krajobraz poprzez długotrwałe wystawienie ich na ostrzał artyleryjski również były skazane na niepowodzenie - wróg, zdając sobie sprawę, że wielodniowe bombardowanie artyleryjskie jest wstępem do ofensywy, ściągał rezerwy, formując szyki obronne za ostrzeliwanymi pozycjami.


Innymi słowy, z technicznego punktu widzenia obrona jako rodzaj działań bojowych odniosła przekonujące zwycięstwo nad ofensywą.


Sposobem na wyjście z pozycyjnego impasu był czołg, który prawidłowo użyty (tj. w połączeniu z piechotą, artylerią itp.) okazał się zdolny do przełamania niemal każdej obrony wroga. Jednak 100 lat później, na początku XXI wieku, rozwój środków przeciwpancernych doprowadził do tego, że czołg utracił tę zdolność. Nie oznacza to, że czołg jest przestarzały, a jedynie, że jego funkcje na polu bitwy wymagają korekty.


Moim zdaniem dziś rola "miażdżyciela obrony" należy do lotnictwa. Jednocześnie nasi piloci mają wystarczające kwalifikacje i sprzęt, aby wypełnić to zadanie. Ale - tylko z niezbędnym wywiadem i wsparciem, które miały te wszystkie F-15, F-16 itd. F/A-18 podczas Pustynnej Burzy. I wydaje się, że "nie mamy dostępności": ponieważ po stworzeniu pierwszorzędnych samolotów bojowych nie zadaliśmy sobie trudu, aby stworzyć narzędzia do uzyskania tych informacji i wsparcia.


Obecnie wiele mówi się o tym, że rosyjskie siły zbrojne nie mają wystarczającej liczby samolotów, że nie produkuje się wystarczającej liczby wielofunkcyjnych myśliwców, samolotów uderzeniowych itp. Całkowicie się z tym zgadzam. Ale moim zdaniem nawet gdybyśmy mieli dwa razy więcej Su-35, Su-30, Su-34 itp., nie wpłynęłoby to zasadniczo na skuteczność AFKS na Ukrainie. Ponieważ w działaniach wojennych wygrywa systematyczne podejście, którego braku nie można zrekompensować wybitnymi wynikami jednostek bojowych.


Jeśli porównamy Siły Powietrzne do włóczni, jej grotem będą wszystkie te samoloty rozpoznawcze, radary pokładowe, samoloty walki elektronicznej, samoloty do tankowania w powietrzu i tak dalej. Bombowce, lotniskowce rakietowe i myśliwce wielozadaniowe są czubkiem włóczni. To one w końcu uderzą, to one uderzą we wroga, ale bez grotu włóczni, tylko z grotem włóczni, nie można wiele zdziałać.


Niestety, wydaje się, że rosyjskie siły zbrojne pompują tyle samolotów bojowych i śmigłowców, ile tylko mogą, ale nie ma nikogo, kto zapewniłby ich pracę, ponieważ praktycznie nie ma w służbie nowoczesnych samolotów rozpoznawczych / DRL / REB.


Wnioski


Są przerażające.


W wyniku tego, że rosyjskie siły powietrzne nie mają materiału do zniszczenia obrony powietrznej Ukrainy, nie mogą dominować w powietrzu nad terytoriami kontrolowanymi przez AFU, nie mogą izolować obszarów działań bojowych, nie mogą... Tak, prawie nic z tego, do czego powinny być zdolne nowoczesne siły powietrzne.


Gdyby mogły, ukraińskie siły zbrojne po prostu nie byłyby w stanie przeprowadzić zeszłorocznej, a nawet obecnej "kontrofensywy": koncentrujące się siły zostałyby "wyjaśnione" na długo przed jej rozpoczęciem.


A wtedy nie byłoby sensu robić maszynki do mięsa w Artemiwsku, ponieważ te same, a nawet znacznie większe straty można by zadać wrogowi, izolując z powietrza lokalizacje brygad AFU. Nie ma wątpliwości, że w tym przypadku ramy czasowe przeprowadzenia operacji wojskowej byłyby znacznie krótsze, a straty sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, PMC i ochotników byłyby znacznie mniejsze niż obecne.


Cóż, z tym, co mamy - armia rosyjska jest zmuszona walczyć z AFU "ściana w ścianę", jedna siła systemowa przeciwko drugiej. Amerykanie podczas naziemnej fazy operacji Pustynna Burza osiągnęli szybki sukces właśnie dlatego, że zanim się ona rozpoczęła, machina bojowa irackich sił lądowych została nieodwracalnie złamana przez wysiłki sił powietrznych sił wielonarodowych. Amerykańskie siły lądowe nie pokonały armii irackiej - po prostu ją wykończyły.


Dlatego, moim zdaniem, najważniejszymi lekcjami Strategicznych Sił Obrony Powietrznej są dziś słabość komponentu rozpoznawczego naszych sił powietrznych i kosmicznych - w przestrzeni i w powietrzu - oraz brak wyspecjalizowanych samolotów REB. W rezultacie rosyjskie siły powietrzne wykazują dziś zaledwie 10-15% swojego rzeczywistego potencjału, a operacje bojowe osiągnęły impas pozycyjny z czasów I wojny światowej. "


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

85da3758-d2a1-47a6-94eb-951eb9969b7d
a4481c61-4393-43c0-87ae-3326b7d4d96d
4350d969-4abd-4457-a8c4-411bd82edbb4
504c0c61-03c7-4f31-beb4-9384041e3e1b
93d2a477-1e76-4232-8b84-89ef39d05d78
kodyak

Jest to dość proste myślenie. Każda ogromna ilość lotnictwa to niebotyczne koszty a do tego trzeba mieć ogromną gospodarke którą to udźwignie. Także takie gadanie to dla nich na razie mrzonki. No chyba że znowu będzie po rosyjsku. Będę mieli 1000 samolotow ale sprawnych tylko 200

Farmer111

Dziękuję 🙂 Świetny artykuł.

alaMAkota

@RedCrescent dziekuję:)

W jednym akapicie jest wszystko:

Teraz Leopardy, Bradleysy i inne pojazdy wroga płoną na polach minowych naszych linii obronnych. Ale one atakują, atakują - ostrzeliwują i pozbawiają życia naszych żołnierzy, zanim sami zginą. Jednocześnie, gdyby krajowe siły powietrzne kontrolowały ukraińską przestrzeń powietrzną, znaczna część zagranicznego "zoo" po prostu nie dotarłaby do linii frontu.



1. jestesmy wielcy i palimy wroga

2. Umieramy w tej cholernej Ukrainie

3. Dowództwo zawaliło sprawę.


Btw gdyby nie marnowali rakiet na budynki mieszkalne i cele cywilne, żeby terroryzować ludność cywilną, mieliby rakiety na cele strategiczne.

Zaloguj się aby komentować

Ukraina przegrala!


(wg rosyjskiego portalu Topwar, mysle, ze warto zrobic PDF i kibicowac dalej Ukraincom)


"Kontratak z fikcyjnej wojny. Załamanie ukraińskiej ofensywy zaczęło się tak szybko, jak się zaczęło

Dzisiaj, 04:25


Przyzwyczaiłem się już do tego, że niemal każdy materiał, który wzbudza zainteresowanie czytelników, w trakcie jego omawiania ujawnia dodatkowe kwestie, o których należałoby konkretnie napisać. Zdarza się to dość często. I nie wynika to z jakichś szczególnych wymagań czytelników, ani nawet z uprzedzeń do moich publikacji.


Chodzi o to, że format publikacji nie pozwala na omówienie wszystkiego naraz. A wiele wniosków, które wyciągam, nie jest widocznych "tu i teraz". Wielokrotnie pisałem o tym, że sporo informacji jest nie do ujawnienia. Każdy autor piszący na tematy wojenne musi uważać na informacje, których używa. Takie są realia wojny.


Dziś porozmawiamy o tym, dlaczego ukraińska kontrofensywa faktycznie zakończyła się niepowodzeniem. Dlaczego wiosenno-letnio-jesienna kampania, która została tak starannie przygotowana przez generałów NATO i wdrożona przez generałów AFU, zamieniła się w "maszynkę do mięsa". W rzeczywistości żaden z celów "kontrofensywy" nie został zrealizowany.


Co więcej, nawet dzisiaj cele te stale się zmieniają. Od "zajęcia Krymu i dostępu do wybrzeża Morza Azowskiego z późniejszym wyzwoleniem Kubania" do "wyzwolenia Tokmaku i stworzenia warunków do wiosennej ofensywy w 2024 roku". Przynajmniej jakiś mały sukces w tworzeniu pozytywnego wizerunku prezydenta i dowództwa AFU.


Mnie na przykład zadziwia upór Chochołów, z jakim próbują odzyskać kontrolę nad Bachmutem. To absolutnie najgłupsza rzecz, jaką można zrobić z punktu widzenia celów strategicznych. Bezsensowne niszczenie własnych żołnierzy bez żadnych perspektyw na sukces nawet w teorii. A sam pomysł "osłaniania Bachmutu od północy i południa, z późniejszym wyciskaniem rosyjskich jednostek" wygląda trochę głupio.


Ofensywa AFU zamieniła się w próbę "wyzwolenia" czegoś już w momencie wprowadzenia do walki brygad szkolonych do działania w "przestrzeni operacyjnej", które miały być wprowadzone do walki po przełamaniu rosyjskiej obrony. Kiedy walki zaczęły przypominać wojnę okopową z czasów I wojny światowej, a nie nowoczesną operację ofensywną.... Taka bardzo "ospała ofensywa".


Fikcyjna wojna jako podstawa prawdziwej wojny

Wydaje mi się, że sam pomysł szeroko nagłośnionej ofensywy zrodził się pierwotnie w głowach kijowskich polityków. A dopiero potem "migrował" do głów Waszyngtonu i ukraińskich generałów. Trudno uwierzyć, że taką decyzję mogli podjąć wojskowi. Osoba z wykształceniem wojskowym po prostu nie może podejmować decyzji na podstawie wniosków wyciągniętych przez PR-owców rządu i prezydenta.


Pamiętacie jak Ukraińcy odbierają wycofanie rosyjskich jednostek i formacji z Chersonia i ofensywę charkowską, wycofanie naszych jednostek spod Kijowa? Rzadko można spotkać Choklę, który zgodziłby się na przykład z tym, że Rosjanie opuścili Buczę, a AFU weszło tam kilka dni później. Wszyscy są pewni, że tam były walki, taki mini-Bachmut.


Teraz dodajmy do tego maniakalną wiarę Chochołów w zachodnie uzbrojenie, w to, że radzieckie, nie mówiąc już o rosyjskim, jest zawsze gorsze. Jednocześnie ukraińscy żołnierze w większości walczą radziecką bronią lub bronią kopiującą radziecką broń.


Nie przeczę, że zachodnie Leopardy, Challengery i Abramsy są dobrymi czołgami w określonych warunkach. Ale pamiętajmy, co działo się w prasie i na innych platformach przed ich dostarczeniem na Ukrainę. Nie trzeba dodawać, że nawet w Rosji wiele osób dało się nabrać na tę przynętę. Pamiętacie - "milion za zestrzelonego Leoparda"?


Jak tylko zachodnie czołgi pojawią się na polu bitwy. Radzieckie złomy, takie jak T-72, T-80, a nawet T-90 spłoną jak świece! Ukraińscy czołgiści rzucą się do walki, aby zniszczyć rosyjskie siły czołgów! Jednocześnie niewiele osób pamiętało, że najnowocześniejsze Abramsy, na przykład, zostały opracowane w 1975 roku! A "Leopard-2" w 1979 roku!


Dodajmy do tego starą sowiecką opowieść o rosyjskim pijaństwie, opieszałości i niekompetencji. Wystarczy przestraszyć Rosjan i po sprawie. Przy pierwszym uderzeniu uzbrojonego w zachodnie czołgi, zachodnie systemy artyleryjskie i inną broń AFU - Rosjanie rzucą broń, a lato 1941 roku się powtórzy....


Ukraińcy triumfalnie wkroczą do Donbasu i na Krym! A latem Taras i Mykoła masowo wyjadą na wakacje na półwysep .... Miejscowa ludność powita ich pieśniami i tańcami. A Moskwa zgodzi się zapłacić ogromne reparacje, za które gościnni pracownicy przywrócą Ukrainę jako całość. A zmęczeni wojną Ukraińcy będą wylegiwać się na południowym wybrzeżu.....


Szczerze mówiąc, na początku kampanii idealizowania zachodnich czołgów uderzyła mnie reakcja ukraińskich czołgistów. Tych, którzy mieli już doświadczenie bojowe i doskonale zdawali sobie sprawę z sytuacji na LBS. Współczesna wojna z ukraińskimi faszystami różni się nieco od tej prowadzonej przez ZSRR z faszystami europejskimi.


Zalety zachodniego uzbrojenia są w dużej mierze naciągane i istnieją tylko wtedy, gdy nikt nie zakłóca pracy, na przykład, zachodnich i amerykańskich satelitarnych systemów naprowadzania. Kiedy "wszechwidzącym Abramsom" i innym czołgom i BMP przeciwstawiają się "ślepe i głuche" czołgi wroga. Tylko wtedy. W równych warunkach bojowych zachodnie czołgi palą się tak samo, jak wszystkie inne czołgi.


Już na początku ukraińskiej ofensywy było jasne, że nie będzie więcej czołgowych przełomów. Tak, czołgi były i pozostają jednym z najważniejszych elementów bitwy. Ale nie należy polegać na nich jak na panaceum. Nasycenie obrony PTS sugeruje, że nawet pojedynczy atak czołgów bez wcześniejszego przygotowania LBS przeciwnika może być śmiertelny dla jednostek czołgów.


Myślę, że decyzja o bezpośrednim ataku czołgowym została podjęta nawet bez uwzględnienia opinii ukraińskich generałów. Pentagon wielokrotnie pokazał swoją niekompetencję w ocenie rosyjskich sił zbrojnych. Dokładnie tak jest w tym przypadku: maniakalne przekonanie, że Rosjanie rzekomo nie potrafią uczyć się na swoich błędach....


Analizując czynniki, które opisałem powyżej, dodając do tego manię na punkcie własnej wielkości pod względem wojskowym, rzekomo zachodnia szkoła wojskowa jest lepsza od rosyjskiej, większość oficerów zachodnich armii jest tego pewna, amerykańscy stratedzy podjęli decyzję o ataku.


Nawiasem mówiąc, to wyjaśnia nagłą utratę zainteresowania szefem AFU... Jak rozumiem, próbował udowodnić, że "nie wszystko, co się świeci, jest złotem", nie należy wierzyć wszystkim zwycięskim raportom publikowanym w prasie lub ogłaszanym przez prezydenta Ukrainy.


Rosjanie powinni być przerażeni i uciekać. A AFU "na ramionach wroga" powinna zwycięsko wkroczyć na Krym i do Donbasu.... Za tę fałszywą wiarę w siebie zginęły dziesiątki tysięcy Ukraińców. Chociaż... I to, jak rozumiem, jest dobre dla Waszyngtonu i Kijowa. Derusyfikacja Ukrainy w akcji. Biorąc pod uwagę fakt, skąd pochodzi większość żołnierzy ukraińskich sił zbrojnych.


Skazani na porażkę


Czy siły ukraińskie mogły przeprowadzić udaną ofensywę podczas wiosenno-letniej kampanii?


To pytanie naprawdę interesuje wielu zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie. Radykałowie po obu stronach twierdzą, że nie są zadowoleni z wyniku kampanii. Ukraińskie siły zbrojne posuwają się w górę o centymetr dziennie. Rosjanie stoją twardo i nie są chętni do zajmowania zaludnionych obszarów.


Umiarkowani po obu stronach cieszą się ze zdobycia każdego domu w tych osadach. Każdy postęp ich wojsk jest postrzegany jako zwycięstwo, a odwrót jako tragedia. Nawiasem mówiąc, to właśnie umiarkowani są najbardziej wspierani przez media. Pamiętacie Bakhmut na wiosnę? Nie było dnia, żeby nie mówiono o tym mieście. Spróbuj dziś znaleźć biuletyn, który nie wspomina o małej wiosce Rabotino.


Kierunek ukraińskiej ofensywy był oczywisty. Jedynie kierunek południowy, w stronę Berdiańska i Melitopola, daje przynajmniej jakąś nadzieję na lokalne zwycięstwo, na możliwość zablokowania korytarza lądowego na Krym i jednostek rosyjskich na kierunku chersońskim.


Można oczywiście rozważać ofensywę na północy, w obwodzie ługańskim na Swatowo i Starobielsk, ale tam prawdopodobieństwo sukcesu jest minimalne. Siły, które znajdują się na terytorium regionów przygranicznych, z łatwością powstrzymają AFU, a po pewnym czasie je odepchną. W innych rejonach sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Nawet Bakhmut, pisałem o tym wyżej - to tylko PR. Nic więcej.


Ku czci naszych oficerów sztabowych, nasi generałowie doskonale to rozumieli. Dlatego zbudowano tam najpotężniejsze fortyfikacje obronne. Trzy linie obrony, wyposażone zgodnie z nowoczesnymi wymogami pod każdym względem. Ukraińskie siły zbrojne z trudem pokonałyby te linie, nawet po dostawach broni z Zachodu.


Dosłownie przedstawię plan ukraińskich sił zbrojnych.


Operacja trwa, ale plan już dawno został odkryty i stłumiony przez naszą armię.


Tak więc ofensywa po przełamaniu linii obrony w rejonie Rabotino przez 47 i 65 brygadę miała rozwijać się w trzech kierunkach. W tym celu przygotowano specjalne mobilne brygady AFU.


Trzy brygady miały rozwinąć ofensywę w kierunku Michajłowki i Wesiełoje. Zadaniem było dotarcie do Melitopola bez angażowania się w walki miejskie. Kolejne uderzenie wykonało zgrupowanie znajdujące się w Gułajpolu. Miało ono przeciąć obronę przeciwnika i podzielić zgrupowanie centralne na dwie części. W ten sposób zgrupowanie to miało osłaniać ofensywę na Melitopol, a w razie jej pomyślnego rozwoju dotrzeć do Berdiańska.


No i te same brygady, które wybiły wojska rosyjskie z Rabotino, miały dalej posuwać się w kierunku wybrzeża i dodatkowo blokować korytarz lądowy na Krym. Tym samym ubezpieczając wojska na kierunku berdiańskim. Oznacza to, że planowano od razu zająć dużą część korytarza lądowego, pozbawiając Rosjan możliwości szybkiego przywrócenia LBS.


Powtarzam, plan, moim zdaniem, był całkiem wykonalny, gdyby nie rosyjscy oficerowie-stabiści. Oni rozgryźli plan wroga i w porę podjęli niezbędne działania. Tym samym kontrofensywa AFU była skazana na porażkę. Nawet pomimo bezinteresownych, czasami po prostu strasznych "mięsnych" ataków ukraińskich żołnierzy. Straty ukraińskie były przewidywalne i obliczalne....


Czym rosyjscy generałowie zaskoczyli zachodnich strategów?


Przewidywanie działań wroga to dużo, ale jeszcze ważniejsze jest podejmowanie takich kontrdziałań, które "zaskoczą" przeciwnika.


Przypomnę znaną operację "Bagration" z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. To przykład strategii geniuszu, strategii nieoczekiwanego działania!


Prawdopodobnie zaskoczę niektórych z naszych czytelników, ale ty i ja byliśmy niedawno świadkami podobnej sytuacji, która była zaskoczeniem dla ukraińskich sił zbrojnych i zachodnich kuratorów ukraińskiej armii.


Żaden z ukraińskich i zachodnich generałów nie uważał Rabotino za poważną linię obrony. Mała wioska miała stać się kolejną osadą, którą AFU zmiażdży klinem czołgu. Nie było tam też żadnej poważnej obrony inżynieryjnej.


Ale stało się coś nieoczekiwanego.


Rabotino stało się przeszkodą nie do pokonania dla pojazdów opancerzonych AFU. Na dzień dzisiejszy wioska ta praktycznie nie istnieje. Są tylko ruiny. Ale jest za wcześnie, aby powiedzieć, że ktoś ją zajął. Znajduje się ona w szarej strefie. Oznacza to, że ukraińska ofensywa została udaremniona w nocy z 7 na 8 czerwca! Rosyjskie jednostki udaremniły plan wroga!


Już wtedy można było zacząć mówić o tym, że ukraińskie siły zbrojne nie były w stanie dotrzeć do pierwszej linii rosyjskiej obrony. Już wtedy było jasne, że bohaterstwo rosyjskich żołnierzy i oficerów oraz nieoczekiwana decyzja naszego dowództwa pogrzebały zachodnią strategię w tej operacji.


I jest jeszcze jedna wioska, która mogła stać się "agencją pogrzebową" dla AFU, gdyby Rabotino nie zostało zajęte. To Nowoprokopowka! Tylko dwa kilometry na południe, ale też jeszcze nie pierwsza linia obrony Rosjan!


Linia zaopatrzenia, której zadaniem było jedynie zmylenie przeciwnika co do rzeczywistej obrony i opóźnienie ofensywy, by zyskać na czasie, stała się bagnem, w którym ugrzęzły ukraińskie formacje.


Ale to nie wszystko.


Pamiętacie liczne skargi ukraińskich wojskowych na rosyjskie miny? Że pola minowe uniemożliwiają posuwanie się naprzód pojazdom opancerzonym i mniej lub bardziej poważnym jednostkom? I to też jest niespodzianka. Miny nigdy nie były używane w takich ilościach w całym okresie NWO. Ponad 50 tysięcy min!


Wydaje się to oczywiste. Ale przypomnę wyczyn czołgu "Alosza".


Było to możliwe po prostu dlatego, że nawet przy tak dużej liczbie min AFU ma możliwość przemieszczania pojazdów opancerzonych w kierunku LBS. Powstaje tylko pytanie, czy jest taka możliwość, czy to my ją dajemy? Czy nie ma zbyt wielu filmików jak czołgi i inne pojazdy opancerzone są niszczone przez naszą artylerię lufową? To kolejna "nowość" dla AFU.


To, co dzieje się później, jest jeszcze bardziej interesujące.


Spójrzmy na najbliższe tyły AFU. Tam, gdzie działają VKS i Lancet. Gdzie sięgają pociski MLRS. Tam sytuacja wygląda tak samo. Obszary koncentracji są aktywnie niszczone przez niemal codzienne ataki. I nie pozostało wiele obszarów, w których można rozmieścić uzupełnienia lub jednostki, które zostały wycofane w celu przeformowania.


Ukraińskie siły zbrojne są zmuszone do rzucenia posiłków do bitwy prosto z kół. To automatycznie prowadzi do dodatkowych strat. Rezultatem jest błędne koło, którego Ukraińcy nie mogą przezwyciężyć. Uzupełnienia są konieczne, a ukraińskie siły zbrojne starają się jakoś rozwiązać tę kwestię.


Jednocześnie uzupełnienia nie spełniają swojego zadania tylko dlatego, że znajdują się w sytuacji, w której są wykorzystywane jako mięso armatnie. I znowu brygady są wykrwawiane. Znów potrzebujemy uzupełnień. To jest przenośnik taśmowy.


Ale jeśli nie ma specjalnych problemów z siłą roboczą, to z pojazdami opancerzonymi i uzbrojeniem wszystko nie jest takie proste. Strat czołgów, BMP, APC i pojazdów opancerzonych nie da się zastąpić. Dlatego Kijów stale domaga się coraz większych dostaw. Stąd kolejny interesujący trend w tej operacji.


Przestaliśmy wierzyć we wszystko, co mówią nam kraje zachodnie i co podpisują przedstawiciele Ukrainy. Przykład portów naddunajskich jest bardzo odkrywczy. Są to czysto cywilne porty rzeczne, pozornie niezaangażowane w transport sprzętu wojskowego, broni i amunicji.


Ale gdy tylko uderzyliśmy w te porty, ukraińskie siły zbrojne zaczęły publikować liczne filmy przedstawiające żołnierzy i oficerów narzekających na brak sprzętu i amunicji. Tak więc kolejny zachodni kanał dostaw został odcięty.


Ogólnie rzecz biorąc, chciałbym powiedzieć, że Ukraina zmierza w przyspieszonym tempie do porażki. I to w skali globalnej. Możemy się spierać o to, czy ofensywa się skończyła, czy nie. Jeśli wszyscy nadal wspinają się na nasze pozycje, to ofensywa wydaje się trwać. Ale...


Jakich sił używają? Oddział, pluton, w najlepszym wypadku kompania. Ktoś powie, że taka jednostka jest w stanie dokonać szybkiego przełamania obrony wroga? To nic innego jak walka o twierdze, które nawet na poziomie taktycznym nie mają większego znaczenia.


Odmowa dużych jednostek i oddziałów oznacza odmowę aktywnych działań w ogóle.


Stąd zapewne ostatnie oświadczenia Waszyngtonu o gotowości Kijowa do rozmów pokojowych. Stąd groźby Zełenskiego pod adresem UE o możliwym buncie ukraińskich uchodźców.


Tonący usilnie szuka słomki, której może się chwycić....


Jaki jest rezultat?

Ukraińska ofensywa była początkowo planowana bez uwzględnienia istniejących, a raczej zmieniających się w ciągu ostatniego roku realiów. Świat wykreowany we własnych głowach i własna zwycięska wojna wzięły górę nad rzeczywistością. Nawet dziś, czytając raporty ukraińskiego Ministerstwa Obrony, zdumiewa liczba oczywiście wymyślonych "zwycięstw". W świecie wielkich kłamstw nie ma miejsca nawet na odrobinę prawdy. Prawda, nawet w niewielkiej ilości, niszczy wymyślony obraz w głowach Ukraińców.


Ukraińscy generałowie nie wzięli nawet pod uwagę tak oczywistych rzeczy, jak możliwość posiadania przez rosyjską armię ukrytych linii obrony czy pojawienie się tak potężnej broni, jak na przykład Lancet. Nie wspominając o tym, że rosyjskie systemy artyleryjskie i rosyjskie siły powietrzne były skoncentrowane dokładnie w obszarach możliwej ofensywy.


Kolumny AFU, które zostały zepchnięte do korytarzy między polami minowymi, zostały zniszczone nie tylko przez artylerię i Alligatory, ale także przez Lancety, ATGM, MLRS i tak dalej. Ukraińska artyleria, nawet z dobrymi systemami artyleryjskimi, przegrywała z rosyjskimi systemami. Problem niedoboru amunicji od dawna jest przypowieścią w AFU. Ta sama, znów szeroko nagłaśniana, amunicja kasetowa jest próbą zastąpienia czymś pocisków dla artylerii lufowej.


Nie wiem, czy wiele osób zauważyło podstęp sztabu generalnego AFU, który jest wykorzystywany przez dowódców do stworzenia pozorów utrzymania zdolności bojowej ich armii. Nowe brygady, które niedawno miały rozwinąć kontrofensywę na tyłach armii rosyjskiej, są wprowadzane do walki w "kawałkach", w pododdziałach.


Okazuje się, że brygady są w rejonach koncentracji w pełnej gotowości bojowej. Ale bez kilku kompanii czy paru batalionów... Czekają na uzupełnienie. Pięknie i w zasadzie bez większych kłamstw. Ale najważniejsze, że ten raport wszystkim odpowiada.


Kijów próbował przekształcić wojnę w wojnę manewrową. Ale dzięki odporności naszych żołnierzy i oficerów ta próba się nie powiodła. Co więcej, wojna wyraźnie się przedłuża. Co a priori oznacza, że Ukraina przegrywa.


I nie ma wyjścia z tego impasu. Tylko negocjacje na warunkach Moskwy. Ale Zełenski nie może na to pójść. I śmierć nie ukraińskiego prezydenta osobiście, ale dziesiątek tysięcy ukraińskich mężczyzn...."


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

849e54bd-c6af-4686-8d06-afe5a53094e3
kodyak

Nie wiem nawet jak to skomentować. XD

sireplama

Ok... w porządku. Będę tutaj adwokatem diabła (ale wiadomo ***** ruskich i Putina).


Mówi się o tym, że Rosja te wojnę już przegrała ponieważ z założeń "w 3 dni podbić Kijów i w ogóle całą Ukrainę" wyszło turbo gówno, które ciężko usprawiedliwić nawet przed najbardziej betonowymi komuchami w Rosji. Przy takich standardach to ukraińska ofensywa także jest porażką.


Na wiosnę mówiło się o odzyskaniu pozostałych ziem, zamknięciu korytarza zaporoskiego, odbiciu Bachmutu a nawet o okupacji Krymu, Donbasu i Ługańska.


Po pół roku Ukraińcy dotarli do drugiej linii umocnień w jednym punkcie....

Rumburaczek

@sireplama "mówiło się" - właśnie, kto mówił? Balonik był pompowany przez internautów i myślenie życzeniowe tymczasem zapewne w wiosnę, w sztabach ukraińskich był przygotowywany właśnie taki scenariusz jaki widzimy, czyli ciągłe, uporczywe gotowanie żaby, aż do do momentu wyczerpania przeciwnika. ZSU nigdy nie mówiło, że będzie inaczej, parę propagandowych filmików puściło, ale nic poza tym.

sireplama

@Rumburaczek między innymi Załeński, gdy mówił o odzyskaniu ziem zgodnie z granicami z 2014 roku.


Oczywiście masz trochę racji. Przeciez nie czytam komunikatów SZU w oryginale, tylko bazuję na różnych opracowaniach. Niemniej nawet rzecznik Pentagonu (chyba, nie pamiętam czy dokładnie jakie stanowisko) mówił ostatnio, że ofensywa nie idzie według planów Ukrainy.

alaMAkota

Skoro pan redaktor propagandor przyznaje, że na południu jest szansa na lokalne zwycięstwo , odcięcie Krymu oto, to rozumiem że mamy się tam spodziewać wielkiego booom


Podoba mi się też, że uparcie Brną w narrację, że onuce z dobroci oddały stracone tereny


Pamiętacie jak Ukraińcy odbierają wycofanie rosyjskich jednostek i formacji z Chersonia i ofensywę charkowską, wycofanie naszych jednostek spod Kijowa? Rzadko można spotkać Choklę, który zgodziłby się na przykład z tym, że Rosjanie opuścili Buczę, a AFU weszło tam kilka dni później. Wszyscy są pewni, że tam były walki, taki mini-Bachmut.


do tej pory najlepszy artykuł jaki zamieściłeś

RedCrescent

@alaMAkota haha - dziekuje.

( I nie kryje rozczarowania ze nasze gusta sie nie pokrywaja - mi sie podobaja te z Komsomolskiej - chyba najlepszy byl ten o pielegniarce noszacej rosyjskich bojcow pod gradem kul przeciwnika)

https://www.hejto.pl/wpis/jest-piatek-wiec-moze-cos-na-rozluznienie-komsomolska-pravda-z-wczoraj-kontynuuj


Ale zwalam to na karb tego, ze moze preferujesz teksty wojskowe a lubie tez propagandowki i ten charakterystyczny ruski styl cos jak "Oto Wasilij Wasiliewicz Sowietow. Wasilij to przodownik pracy wykonujacy 380% normy od 20 lat na czele komorki proletariackiej, ktory gdy byl dzieckiem komsomolu naprawial czolgi i osobiscie odprowadzil Gagarina na poklad rakiety Wostok" (to zmyslone bylo)


Dobrego dnia dla Ciebie Ala i dla wszystkich czytajacych!

alaMAkota

@RedCrescent dla mnie te bajki o stachanowcach, którzy wyrabiają nieziemskie normy przy nieludzkich siłach są po prostu przerwa na reklamę. Nie stanowią już zdziwienia. Ruskich karmią od cojamniej 70 lat i przewijają się w literaturze i sztuce z taką normalnością, że stały elementem życia codziennego i mam wrażenie że już nikogo nie ruszają. To oczywiście moje zdanie interesuje się historią kresów i naszych wschodnich relacji i po jaką książkę nie sięgnę, zawsze pojawi się pieśń dziękczynna dla jakiego normowca stachanowca.

Fascynować może co najwyżej fantazja redaktora


A dane wojskowe można zweryfikować.


Odnośnie pielęgniarki bohaterki. Podczas 2 wojny światowej z racji braków kadrowych masowo do wojska radzieckiego szły kobiety. Piękne zdjęcia pięknych żołnierek i opisy ich bohaterskich wyczynów były opiewane do lat 90. Ale wg np sołdata każda z nich choć raz była zgwałcona przez jednego z ruskich, swoich, żołnierzy. Oficerowie wybierali sobie panią, która mieli na swoje zawołanie i była ona ich własnością.

Wojsko ruskie niewiele ewoluowało, los tych pielęgniarek bohaterek jest nieciekawy.

Pozdrawiam

Zaloguj się aby komentować

Kto chce poznac (w dzien po rocznicy) kolejna bohaterke Moskali? Komsomolska Prawda:


"Radziecka Joanna d'Arc: Jak wyczyn Zoi Kosmodemyanskiej na zawsze przeszedł do historii

13 września przypada 100. rocznica urodzin Bohaterki Związku Radzieckiego, Zoi Kosmodemyanskiej, która na zawsze pozostanie 18-letnią Joanną d'Arc.

Grigorij KUBATYAN


Niemcy sami pilnie filmowali cały proces egzekucji Zoi. Nie przyszło im do głowy, że te zdjęcia trofeów staną się dokumentem do ich ścigania. Zdjęcie: TASS Reprodukcja


W styczniu 1942 r. gazeta "Prawda" opublikowała notatkę korespondenta wojennego Piotra Lidowa "Tania" ze zdjęciem powieszonej półnagiej dziewczyny z odciętymi piersiami. Jak się później okazało, rozstrzelana przez nazistów partyzantka "Tania" nazywała się Zoja Kosmodemyanskaja. Pochodziła z oddziału dywersyjnego broniącego Moskwy. Miała zaledwie 18 lat. Zdjęcie i artykuł stały się jednym z pierwszych dokumentów o nazistowskich okrucieństwach na terytorium Związku Radzieckiego. Wywołało to falę wściekłości, tysiące członków Komsomołu poszło na front, by pomścić Zoję. Została pierwszą kobietą Bohaterką Związku Radzieckiego, przyznaną pośmiertnie.


Wyśmiewana przed i po egzekucji

Wieś Petriszczewo, gdzie Zoja została stracona. W styczniu 1942 r. korespondent wojskowy "Prawdy" Lidow zakradał się tam, gdy opowiedziano mu historię o partyzancie torturowanym przez faszystów, który podczas egzekucji zachęcał mieszkańców: "Nie bójcie się! Bijcie Niemców, palcie ich, trujcie!".


Teraz we wsi pozostało niewiele domów i jeszcze mniej ludzi.


Na miejscu szubienicy Zoi stoi obelisk. Złowieszczy dom Praskowii Kulik, w którym stało 25 niemieckich żołnierzy, został odrestaurowany. Tu wrzucono Zoję przed egzekucją - dla rozrywki faszystów, którzy torturowali dziewczynę całą noc i wypędzili nagą na mróz. Rankiem 29 listopada 1941 r. jej życie zostało na zawsze przerwane.


Ciało partyzantki wisiało tam do stycznia 1942 roku. Niemcy tańczyli wokół niej tańce, śpiewali pijackie piosenki i ćwiczyli strzelanie. Dopiero gdy zostali przepędzeni, miejscowi pochowali okaleczoną dziewczynę za wsią.


W tym samym 1942 r. Kosmodemyanskaya została ponownie pochowana na cmentarzu w Nowodiewiczach. Po wojnie w radzie wsi Petriszczewo otwarto kącik pamięci Zoji. A w 1956 roku - muzeum, obecnie zamknięte. Ale w 2020 roku otwarto nowe muzeum multimedialne.


Z Moskwy do najbliższej stacji Dorochowo można dojechać pociągiem elektrycznym, a następnie taksówką. Ale jeśli wyobrazić sobie, że stali tu Niemcy i nawet napis Petrischewo był w języku niemieckim, to jest to przerażająco blisko.


Żołnierze z 332. nie dadzą się wziąć do niewoli!

17 listopada 1941 roku Stalin podpisał rozkaz - stworzyć specjalne zespoły do podpalania zajętych przez Niemców domów. Przy 20-stopniowym mrozie miało to utrudnić walkę z wrogiem. Niszczenie okupowanych domów było zadaniem dywersantów. Z koktajlami Mołotowa szli na śmierć.


W szkole zwiadowczej uczyli się przez kilka dni - na więcej nie było czasu.


Zoja miała nowego naganta z karabinem samopowtarzalnym. Ale oddała go razem z butami swojej przyjaciółce Kławdii Miłoradowej. A sama zabrała swoje buty kirzowe i starego naganta. Być może odegrało to fatalną rolę, gdy Zoja została przyłapana na próbie podpalenia stajni - nagant nie wystrzelił.


W tym momencie w Petryszewie stał 332 pułk piechoty - około 500 Niemców. Sabotażyści Wasilij Klubkow, Zoja Kosmodiemiańska i dowódca Borys Krainow mieli podpalić wieś z trzech stron. Borys zdołał podłożyć ogień i oddalić się, ale Wasilij został schwytany przez Niemców (ostatecznie współpracował, a później został rozstrzelany przez NKWD).


Zoja została wydana przez miejscowego sołtysa Sviridova. Była przesłuchiwana i torturowana przez pułkownika Rüderera. Uważa się, że zarówno pułkownik, jak i cały 332. pułk zostali później zgładzeni. Stalin rozkazał nie brać żołnierzy tego pułku do niewoli. Jest to jednak mit. Jest mało prawdopodobne, aby taki rozkaz był w ogóle potrzebny.


W tym samym czasie z Zoją została pojmana jej przyjaciółka - Wiera Wołoszyna, która wraz z inną grupą udała się na misję do wsi Gołowkowo, 12 kilometrów od Pietruszewa. Wiera powtórzyła los Zoi: Niemcy torturowali ją i powiesili tego samego dnia, co Kosmodemyanskaya. Według wspomnień świadków, przed śmiercią Wiera krzyczała: "Moi towarzysze mnie pomszczą! Nasi jeszcze zwyciężą". I zaśpiewała "The Internationale".


Ale los Very stał się znany dopiero w 1957 roku. W 1994 roku, po rozpadzie ZSRR, otrzymała tytuł Bohatera Rosji.....


Kino i Niemcy

W muzeum Zoi można zobaczyć jej ulubione filmy: "Cyrk", "Dzieci kapitana Granta", "Ojczyzna wzywa". I ujęcia z filmu o niej z 44 roku:


Ten film jest o stawaniu się bohaterem. Do tego potrzebne są odpowiednie książki, myśli i działania. W swoim pamiętniku Zoya pisze: "Szczęście to być nieustraszonym bojownikiem o Ojczyznę". W domu trzyma zdjęcie elektrowni wodnej na Dnieprze... Analogii jest zbyt wiele: naziści znów palą książki, tamy się zawalają.....


W 2021 roku ukazał się nowy film "Zoja". Ale jest, jak na mój gust, słabszy. Sadystyczny pułkownik Rüderer w filmie z 1944 roku z ostrymi uszami i drapieżnym zachowaniem przypominał Drakulę. Ale w nowym filmie jest przystojnym mężczyzną cytującym Lermontowa. Taki Poncjusz Piłat w stylowym mundurze. A sama Zoja tak naprawdę nie wie, o co walczy: "O zapałki mamy, o tramwaj do Streżniewa...". A chłopi pod Moskwą narzekają: "Gdyby tylko oni (naziści i Armia Czerwona) pozabijali się nawzajem!".


Wygląda na to, że nowy film próbuje zrobić z komsomolskiej dziewczyny chrześcijańską męczennicę. Zoja jest najsilniejszym heroicznym wizerunkiem, naszą radziecką Joanną d'Arc. Ale w jej głowie nie było prawie żadnych boskich głosów, wiedziała, co robić.


A wraz z upadkiem ZSRR, ci, którzy ogłosili się nowymi panami, wylali na dziewczynę wiadra kłamstw. Mieli Zoję za fanatyczkę, schizofreniczkę. A co z Polizei - szanowanymi ludźmi, Niemcami - elitą! A gdzie są teraz ci obywatele? Tam, gdzie marzyli: za granicą, popijając bawarkę. W ich snach Moskwa już upadła, a oni wjeżdżają do niej na czołgach z krzyżami. Albo przynajmniej biegnąc na gąsienicach.


Jak stała się Tanią

Zoja urodziła się 13 września 1923 roku w tambowskiej wsi Osinowy Gaj. Jej rodzice byli nauczycielami. Jej brat Aleksander - przyszły kierowca czołgu, Bohater ZSRR, legendarny mściciel, który walczył na czołgu KV z napisem "Zoja!" - był dwa lata młodszy. Rodzina przeniosła się do Moskwy i zamieszkała na przedmieściach, przy ulicy nazwanej teraz na cześć Zoi i Aleksandra Kosmodemyanskikh.


Zoja dorastała z powagą. Lubiła czytać, a na ocenę dostała książkę Tarasa Szewczenki. A w internacie poznała Arkadija Gajdara, który podarował jej "Chook and Huck". Podpisał ją: "Szczęście to żyć uczciwie, ciężko pracować i kochać swoją ziemię".


Idolką Zoi była Tatiana Sołomakha - Kozaczka i rewolucjonistka, torturowana przez Białą Gwardię (dlatego Kosmodemyanskaya na przesłuchaniach nazywała siebie Tanią). Zoja przygotowywała się do wstąpienia do Instytutu Literatury. Ale zdążyła ukończyć tylko dziewięć klas, gdy wybuchła wojna.


Zoja Kosmodemyanskaya z bratem Saszą. Oboje zostaną bohaterami Związku Radzieckiego.


Dziewczyna została powołana przez Komsomoł na ochotnika do jednostki zwiadowczo-sabotażowej nr 9903 z tajną misją


Jesienią 1941 roku Niemcy zbliżyli się do Moskwy, a stolica przygotowywała się do oblężenia - zbudowano pierścienie obronne, zaminowano fabryki, mosty, a nawet Teatr Bolszoj. Jeśli Moskwa Napoleona spłonęła, Moskwa Hitlera musiała eksplodować, najlepiej razem z Führerem podziwiającym trofeum. Ale to doprowadziłoby do śmierci całego kraju. Moskwa musiała więc zostać obroniona.


Śmierć Zoi zainspirowała naród radziecki do walki aż do zwycięstwa. Szczyt w górach Tien Shan został nazwany na jej cześć. W czasach radzieckich pływał największy statek towarowy "Zoja Kosmodiemiańska". Bohaterów należy honorować, dorównywać im, wznosić się do ich poziomu, a nie pogrążać poniżej własnego - piwem i tramwajami. Czasy znów są ciężkie i bohaterowie są potrzebni. Wszystkiego, co mamy do dyspozycji. Zarówno ci żyjący, jak i ci pozostawieni w historii. Niech oni też pomogą. "


Nie jestem historykiem ale wrzucam tu czesc z polskojezycznej wikipedii dla dopelnienia tego idealnego obrazu z KP:


Kult[edytuj | edytuj kod]

O losie Zoi stało się głośno po artykule Piotra Lidowa pt. Tania opublikowanym w „Prawdzie” w styczniu 1942. W tym samym dniu wieczorem nadano go w ogólnokrajowej audycji radiowej. Jego autor o śmierci partyzantki usłyszał przypadkiem od naocznego świadka, mieszkańca wsi Pietriszczewo. Niedługo potem do redakcji dziennika dostarczono kilka fotografii z egzekucji Zoi, znalezionych przy zabitym żołnierzu niemieckim, które opublikowano[3]. Miesiąc później, 16 lutego 1942, Zoi został przyznany pośmiertnie tytuł Bohatera Związku Radzieckiego (jako pierwszej kobiecie w historii) i Order Lenina[4]. Po wojnie, stała się ikoną propagandy ZSRR. Jej imieniem nazywano szkoły i ulice, była bohaterką książek, wierszy, obrazów i rzeźb. Jej postać występuje w kilku filmach, poświęcono jej muzea (istniejące po dziś dzień), jej imieniem nazwano dwa statki i planetoidę. Jako wzór komunistycznego wychowania dla młodzieży była patronką Komsomołu w czasach ZSRR.

Wątpliwości[edytuj | edytuj kod]

Wraz z pieriestrojką i idącą za nią krytyką systemu komunistycznego w ZSRR nieskazitelny obraz Zoi Kosmodiemjanskiej również zaczął budzić wątpliwości. Najpoważniejszym zarzutem wysuwanym wobec niej było oskarżenie o schizofrenię[5]. W 2000 roku rosyjski historyk Konstantin Zalesski w jednej ze swoich prac napisał, że Zoja nie została aresztowana przez Niemców, a schwytana przez miejscowych chłopów, wzburzonych podpaleniem ich gospodarstw. Mieli oni następnie oddać ją w ręce żandarmerii niemieckiej w sąsiedniej miejscowości, ponieważ w Pietriszczewie oddziały niemieckie w ogóle nie stacjonowały. Według Zalesskiego prawie wszyscy mieszkańcy wsi zostali po wyzwoleniu wywiezieni w nieznanym kierunku. Historyk w ogóle podawał w wątpliwość tożsamość powieszonej w Pietriszczewie dziewczyny[6]. Najnowsze doniesienia prasowe o sprawie Zoi Kosmodiemjanskiej podają, że została ona wydana przez dowódcę oddziału, również komsomolca, Wasilija Kłubkowa, który po schwytaniu go przez Niemców zadeklarował współpracę i w zamian za uwolnienie uprzedził ich o powtórnej akcji z 28 listopada. Miał on się do tego przyznać na przesłuchaniu w Smierszu, jednak informacje te trudno już dziś zweryfikować (sam Kłubkow został rozstrzelany za zdradę ojczyzny w kwietniu 1942)[7].


W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.

#wojna #rosja  #ukraina

6a6fc82f-7b4e-4a01-a1a5-50cd4987e22c
8cc15b8b-7ffc-485a-873b-36121941ed59
Kondziu5

Ja pi⁎⁎⁎⁎le, aż mnie skręca kiedy czytam taką propagandę.

Z całym szacunkiem dla bohaterki ale widać że jakiś zapijaczony moskal dużo do dowalił od siebie

RedCrescent

@Kondziu5 Komsomolska jest latwa do wyczucia. Dlatego mi sie podoba - mysle, ze dosc latwo widac propagande. Gorsze sa takie, gdzie w bardziej wysublimowany sposob dzialaja.

Zaloguj się aby komentować