Zdjęcie w tle
Arche

Arche

Koneser
  • 59wpisy
  • 112komentarzy
#tworczoscwlasna #fotografia

tkanka szklanego nieba - przesączanie

.

https://www.youtube.com/watch?v=uihJgB5cWn0
a3009457-7a71-41c4-841f-22a0d30a6f52
Arche

@splash545 Dziękuję Splash Wylewałam resztę malinowego soku z butelki. W szyjce butelki był taki plastikowy ogranicznik, który powodował, że tego soku nie dało się wylać za dużo, przesączał powoli, tworząc wewnątrz taką rozrośniętą strukturę. Zdjęcie robione pod słońce, chwila nieuwagi i butelka ześlizgnęła się na ziemię, tuż zaraz po tym jak pękła ta wewnętrzna sieć. Oczywiście, prehistoria, ale lubię wracać. Uśmiech i pozdrowienia z zaświatów, gdziekolwiek są.

splash545

@Arche dzięki za wyjaśnienie jak powstało to zdjęcie Obstawiałem jakiś płyn do mycia naczyń ale nie pasowała mi szklana butelka.

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

niedosiężnik

przed chwilą byli jeszcze razem
ona przejrzyście doskonała
świetliście zwiewna kropla rosy
on płatek maku senny motyl

gdy się przemieniał prosto dla niej
w stu pierwsze z wielobarwnych westchnień
ona stawała się przezroczem
lgnąc w echo studni głosem rzewnym

na przemian słotna oraz cicha
w noc turkusową pełnią pełna
bosa bezbrzeżnie tak pojemna
że ledwie szept przepełniał ciszę

nocniło się tak tylko dla nich
gdy razem ciągle zbyt osobni
ona płochliwa i ulotna
on niedosiężnik motyl nocny

zaklinał światło w niewidzenie
znikając z pola tak bezbłędnie
jak tylko można niknąć z oczu
po kresy kresów niepowroty

gdy wyciągała za nim ręce
roniąc w jeziorach mętne czernie
prosząc o jeden ledwie przebłysk
w głąb rozpadała się na głębie

on nic nie wiedząc nawet o niej
krążył nad głową wciąż najwierniej
gdy go wabiła każdej nocy
dla siebie samej łudząc pełnię

ona błękitna kropla rosy
on aksamitny sen niedotyk

.

Obrazy:
1. Pełnia Księżyca, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / pixel974
2. Elżbieta Pazera "Spacer"
ca027408-9a51-433f-bae8-0c39ed480b46
41b7a692-5147-4c36-9ad2-a2044b14d019

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

mówisz dobranoc i przesyłasz serce

a ja nie wiem,
czy spokojnie oddychasz,
jakie obrazy masz przed oczami,
czy tulisz się do kołdry
jak ja przykrywasz skrawkiem twarz,
by łatwiej zasnąć?

nic nie wiem,
na którym zasypiasz boku,
czy rozsypane włosy spływają Ci na ramiona,
a może jak ja odgarniasz je do tyłu
wprost za poduszkę?

jak układają się Twoje palce?
czy dłoń wędruje pod policzek,
a może jak ja łączysz w pacierz obie,
podkładając najdelikatniej pod skroń?

tul-tuli, tul-tuli, tul -
szepczę prośbę w poduszkę,
dociskając mocniej powiekę,
aż łzy znajdą ujście.

tul-tuli-tul-tuli-tul -
"przytul się ptaszku na gałęzi",
pod skrzydłami znajdziesz swój dom -
dobiega najczulej z głębi.

czuwasz nade mną,
i wskazujesz mi drogę,
wiem.

znów słyszę nocą pociąg,
nie byłoby w tym nic dziwnego,
za oknem prowadzi trakt,
ale kiedy spadłeś mi z gwiazd,
rozmontowali nam świat,
żebyśmy nie mogli do siebie dotrzeć.
(poskładamy go razem, wierzę)

tak mi blisko do Ciebie i tak daleko
stuk stuk stuk stuk
tłucze się serce,
przecierając szlak

umknie nam milion lat,
tak to to, tak to to, tak to to tak.

wystukuję najpiękniejszą
wariację z tęsknoty,
gdy zasypiasz,
a ja nic nie wiem,
jak układasz ciało do snu.

nie zliczę, który to już
pociąg do Ciebie.

co noc widzę się w nim,
jak opieram łokcie
na rozkładanym stoliku,
jak ślepo wypatruję
przez szybę.

a noc,
jak każda bez Ciebie -
chłodna, bezksiężycowa
19b2b56e-57ca-4978-b602-25e35a0f6bfb
Arche

Komentarz usunięty

Heheszki

Komentarz usunięty

5a8fac8b-c1cb-44f0-9676-b3e3be867342

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

nie potrafię myśleć o nas osobno

jeśli gdziekolwiek nasz świat się kończy
to właśnie tam
gdzie ani ja dla Ciebie ani Ty dla mnie

kiedy zabiorą nam wszystkie
porywy i ukłucia
nie odnajdziemy się więcej
po biciu serca
zabraknie głosu który budzi i otwiera
jak klucz pasujący do kodu
nie poruszy się więcej powieka
nie podniesie się kącik ust
nie wgryzą się w siebie
spragnione języki i wargi

pomyśl tylko, że mógłbyś
nigdy nie dotknąć mnie prawdziwej
nie poczuć jak smakuję ciepła od snów
nie przekonać się
jak zachodzą oczy zielone od mgły
kiedy cała drżę w stokrotkach
gdy jesteś blisko najbliżej

jeśli gdziekolwiek kończy się świat
to właśnie tam gdzie fala
zabiera mi Twój ślad

.

zdjęcie własne
48857cc6-012b-4338-853d-7d03292dcb26
em-te

@Arche w stokrotkach? W wiśniach!

Arche

@em-te hahaha, o widzisz, to jest myśl, uwzględnię to, pisząc następnym razem. W ciekawych miejscach zobaczyłam te wiśnie

dsol17

@Arche rzeknę że to słowa

pohukując jak sowa

prawo do tego masz

poezję w tym swoją znasz

lecz ja tak to zrymuję:

melodii twych słów nie pojmuję:


jakże w słowie

można zawrzeć wrażenie

nikt mi nigdy nie powie

że daje to zrozumienie

Arche

@dsol17  Zaszyfrowałeś tak, że szukam klucza. Dziękuję za ślad i macham obiema łapkami spod skoczni, Ave, tak mi tu gra aktualnie Czyżykiewicz, pozdrawiam z uśmiechem.

dsol17

Dziękuję za ślad i macham obiema łapkami spod skoczni

@Arche klucza nie ma i basta

zrymowane lecz "pasta"

słowem przedstawiać co się czuje ?

toż przecie słowo wszystko tu popsuje

widzę twój wiersz jak south-park

ale gratuluję - udany telemark

panbomboni

Średni ten utwór (może się po prostu nie znam), ale daję pioruna za inwencję. Kibicuję wszystkim, którzy coś tworzą.

Arche

@panbomboni  Dziękuję Panbomboni Czasem coś chce być tylko zapisaną migawką, jak ślad, po którym się wraca, i idziemy dalej, zbierając do plecaka wszystkie pojedyncze kamyczki, bez których trudno spojrzeć na człowieka i jego drogę szerzej. Tu nie ma granicy, każda ścieżka inna, jak nieodgadniony potrafi być kolejny świt, dopóki ktoś nie zgasi słońca. Pozdrawiam serdecznie zza gór.

panbomboni

@Arche a to akurat ładnie napisane. Dziękuję i również pozdrawiam.

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

z rąk do rąk

powoli coś z niej uchodziło i uchodziło
wszystkim oczom że przeszywana razami boleśnie na wylot
wysypuje wnętrze do trocin

las rąk nad głową jednakowo szumiał:
jesteś tylko wypchaną lalką
przecież nie możesz nic czuć
nic podobnego co przytrafia się normalnym ludziom
niech więc nie przyjdzie ci myśl by wylewać i krwawić
masz tylko bezwiednie przyjąć cios

jestem tylko wypchaną lalką
przecież nie mogę nic czuć
nic co przytrafia się zwyczajnym ludziom
powtarzała za każdym razem gdy zbliżał się kolejny atak

jesteś tylko wypchaną laleczką
szarpało do skutku dziecko
gdy naśladując dorosłych
z rozmysłem wbijało szpilkę
prosto w serce

laleczką laleczką
długo jeszcze będzie powtarzać echo
zanim dotrze

.

_Autor zdjęcia: Rafał Babczyński "Zapomnienie"
27435d96-006b-478e-bbd1-15997dcd152f

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

przebłyski kwietniowo-majowe

Zerwij źdźbło trawy, a wszystkie światy odzwierciedlą to zdarzenie - Alan Watts

przedzieranie przez gąszcz porosłych pokrzyw,
by ślepo rwać w szeleszczącą tłem szorstkość -
zaścieli się wokół wilczym lnem i szczelnie przylgnie
w ścięte powieki i białka - zalepiając
krtań z podniebieniem

na językach jak i w sercu - surowość tych wszystkich mięs,
które można przełożyć na widoki

bo przecież... co z oczu, to i z nieba, jak z kielicha trosk,
przez rdzawy lej, rdest, świst, zgrzyt - szczęk,
a wszystko po to, by koniec końców wpaść pod kopyta,
wprost pod podkowy ubłocone snem

i dalej...

byle ze szczętem - nasiąkać, posępnieć, pęcherzyć, burchleć,
żywą tkanką przyrastać w płótno, kapturzyć, zaciągać,
niczym plastyczną rtęć na pojedynczą żyłkę - równając pod igłę
ustawiać w sztorc,

by sens jak włos drżał
od wrzasku po skowyt
koszonych rąk

.

z rozsypania po kątach jedynie kilka wyschniętych kropel dżdżu,
naparstki ciszy głębsze o oddech i chrzęst. nad-łamanych witek

w zalążkach rojeń - zaledwie wiośniany błysk
o chwytaniu się źdźbła

https://img4.garnek.pl/a.garnek.pl/011/942/11942899_800.0.jpg/ciemnosc.jpg
Heheszki

@Arche Pani jest niepoprawnie fantastycznie obsceniczna! Tylko co to za widoki - w gąszczu...

Arche

@Heheszki Hahaha, podglądałeś przez judasza, wiem. Wygooglałam sobie przez Ciebie wszystkie synonimy do słowa obsceniczna, człowiek to się uczy całe życie, a kobieta..., jedno mi nie wystarczy, żeby chociaż jak kot siedem, to by się utrwaliło, a tak, zapomnę i basta. Teraz się będę zastanawiać, co zobaczysz, jak wstawię taki "muszkatuł". Uśmiecham się szerzej : ))) Pozdrawiam i dziękuję za ślad.

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #photoshop #grafika

z serii Smocze Wyspy Szczęśliwe

(najlepiej najechać na obraz kursorem i otworzyć w nowej karcie, bo jakoś tu bardzo zmniejsza)
5c110322-fd2f-4802-8868-10c1b82f126b
Byk

Pani Agnieszko, podpis specjalnie został, czy to nieuwaga?

Arche

@Byk  To moja praca, tym razem podpisana, bo chyba nie ma się czego wstydzić, tak myślę.

Byk

@Arche Oczywiście, że nie ma się czego wstydzić

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

jakoś się trzymam
trzymam się uparcie
gdy wzrok znajduje plamę na suficie
lampa się huśta
myśli się kołyszą w tej mgle powyżej
grzęzną brnąc w zatarte
jakiś knot splącze zawinie syk w kokon
pchły ciurkiem rozpełzną po wyblakłej skórze
zmurszy mech zakątki zapadając w kurze
ćma lampę podkarmi
by zagrała w cienie
odłoży się smugą
zbierając
wzrok
z
z
i
e
m
i

.
1a874be0-9e1c-4840-9fb7-f6aa1937deee
Arche

@CzosnkowySmok  Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze Ziemi! Tej Ziemi! - Absolutnie!

Hahaha, sprawiasz, że się uśmiecham. Ściskam serdecznie. Wesołych Świąt, Czosnkowy, uśmiech przede wszystkim

CzosnkowySmok

@Arche wesołych świąt

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #photoshop #grafika
#haiku

światło miast -
ożywają nocą
labirynty ulic
b9241a15-6d76-4499-89d9-db013a8c2632
99412c5a-a970-4cc0-ae46-4655313632dd
Arche

@Dzemik_Skrytozerca Aż tak mrocznie, czy tak upiornie źle? Uśmiecham się, zajrzałam z ciekawości na profil, i co kryje się pod tagiem. : ) Pozdrowienia zza gór

Dzemik_Skrytozerca

@Arche 


Upiorny zawrót głowy.

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

05.51 migawki i śnieżenia

a co, jeśli arterie się już dawno wyczerpały? to pewne.
rozlane drzewa nie przyjmą na siebie nic więcej,
żadnych dodatkowych rozgałęzień ani ujemnych ładunków.

teraz dłonie wyłącznie wzdłuż ud.
wdech i znowu wdech. żeby rześkim wypełnić płuca -
aż po pień - zapamiętać powietrze nie inne niż górskie.

za siódmą tamą już tylko swobodny dryf,
słone wody okalające ciało,
fala która przepływa i unosi,
odejmując cały ten ciężar oczu i niemych ust,
głów zabitych gwoździami aż po szyje
ciągle tkwiące w imadłach.

na wyciągnięcie ręki jeszcze połyskujące łańcuchy i dźwięczące klucze,
klatka po klatce prujące powłoki nieskazitelnej bieli.

za kruczą plamą - śnieżący, pierzasty kleks
rozmazujący połacie, aż pojedynczym ptasim stemplom brakuje
nieporuszonych miejsc.

.

Autor obrazu: Łukasz Dziedzic

https://www.youtube.com/watch?v=pUZeSYsU0Uk&source_ve_path=MTc4NDI0
e32642f6-7a31-4785-b4b4-49e173bc5db7

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze

być może to przebłysk,
zrodzona w barwach zieleni słoneczna nadzieja
na szczęśliwe zakończenie tej nitki,
wiara, że dziarsko uda się pokonać
własny nie lada przyczepny cień,
który nie odstępuje na krok

zakłamując, prowadzi jak po sznurku,
gdy w rzeczywistości
każdy najmniejszy wychył w lewo, czy w prawo,
to niezdecydowanie, wewnętrzna nierównowaga,
którą można tylko przypłacić,
kończąc mignięciem wprost nie do wyłapania,
jak jedno z świetlnych rozszczepień
z miriady księżycowych odbić
pośród mieniących się oczek stawu
porośniętego rzęsą

malujesz rozkołysane i cała jestem
w tej lunatyczno-księżycowej opowieści
o balansowaniu na bieliźnianym sznurku

prę dziarsko przed siebie jak świetlne dziecię
z nieco zadartym pinokiowym noskiem,
podskórnie czując trwogę,
gdy przez roślinną tkankę tętniące prześwituje serce,
w tej chwili niemalże połknięte,
kiedy trzeba bezgranicznie ufać własnym krokom,
próbując stawiać odważnie stopę za stopą

a przecież tak niełatwo szukać
kolejnych zaczepień i właściwych podparć,
gdy jakiś szept ustawicznie podpowiada,
że myśl o lataniu najczęściej rozbija się
w samych głowach

malujesz nieuchwytne,
a ja wędruję po rozszczepionym sznurku,
wysoko, nad kluczem ptaków, gdzieś
gdzie być może już tylko dmuchawce, latawce, wiatr

czy umiesz wyłapać mnie w porę,
szczęśliwą podając rękę?

.

Autor obrazu: Sisey - "kiedyś ta droga skończyć się musi".
d7c57905-3ea6-4be2-bfbb-f9c6297c54bd

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #photoshop #grafika

Gorące zdziwienie odkopane wprost ze smoczej nosalowej charakteryzatorni,
w sam raz spod żarówki - gargamelskie niesforza tracące łuski .
4bfe145e-e19e-4e8f-a22d-d693366104a6

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #photoshop #grafika

Z serii Smocze Wyspy Szczęśliwe

A Ty mnie na Wyspy szczęśliwe zabierz -
"rozmowy gwiazd na gałęziach pozwól mi słyszeć zielonych".
31f60f57-4116-4060-831d-098158a32d90
Byk

Przypomniało mi się zdjęcie, idę szperać w albumach, wrzucę jutro jak znajdę.

Arche

@Byk O! Ciekawam bardzo! Będę czekać. Pozdrowienia zza gór

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

zagajniki

przedzierasz się niepostrzeżenie
a ja wychylam najdyskretniej
wymykając poza parkan
za którym cały las się pnączy

gęsty splot na odległość niedojrzeń
bo przecież nie możemy się widzieć

w podcieniu rdzewiejących ostrężyn
garście rozsypanych jagód

tak trudno się oprzeć

zanim roztargniona wczepię się w grzebienie
nadłamana gałąź spłoszy nieśmiałą myśl
wciąż jednak nie pora na papilarność

zaciśnięty w dłoniach klucz
zdławi ciszę chrzęstniejącą piaskiem
ziarnienie przymruży powiekę
w głąb - świdrujące ostrze
wszytego fastrygą światła

byle tylko docisnąć
przeczesać rzęsą
spod ciepła miąższu drżącą wydobyć
perłę

.

Fotografia - Sally Mann
d2786558-0a95-4ed8-8fab-7bbf82ec1c0e
Arche

@splash545 Dziękuję Splash, dyg, dyg, pozdrawiam ciepło

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

drobina pyłu

dokładnie siedem sekund temu mignął świetlny kursor
i łodzie stały się czytelne
można teraz niezauważenie przenikać między słowami
nurkując w ciszy tak by nie spłoszyła się myśl

bywa że z morza nad głową
wyławiasz spadającą gwiazdę
doskwiera wtedy żal
że oto w jednym mgnieniu rozpada się

pulsujące w ułamku zniknie
za kolejnym z mrugnięć fala rozmyje ślad

ile umknie twojej uwadze?

jedno rozchybotanie i jesteś
w samym centrum piaskowej burzy
myśli biegną szwem kręgosłupa
czujesz dokładnie ich przyleganie
jakby cała zawartość nieba
próbowała wsączyć się prosto pod skórę

czyjeś oczy przeszukają bezkres
gonitwa rozegra się
w czasie skrojonym na błysk

dokładnie siedem sekund temu
otwarła się przestrzeń na wilgoć
w oko wpadł okruch

.

Fotografia - Víctor M. Alonso
c0c2018a-42ae-430e-b227-fafe5faca185
ErwinoRommelo

« Może wreszcie trafią w cel pioruny

Ten beznadziejny świat przełamie się na pół

Pocałują się bieguny

Moje zwidy i herezje

Pan Amok czy Pan Kurz?

Szemrze szeptak szemrze


Hej! Ty!

Zostań nieśmiertelnym wierszem! »


Ehh niewiem czemu twoje wiersza zawsze wywoluja z szafy Pizdame Porno i teksty Grabaza, moze to powiazane z tym ze bardzo malo polskich poetow czytalem, ale czy to wazne, chyba nie.

Niema nic lepszego niz tak zagubic sie w sekundzie i odnalesc caly wszechswiat i jego piekno w drobince pylu.

Arche

@ErwinoRommelo Doceniam za czytanie i ślad, serio, nie każdemu się chce, choćby przyjść 'pomarudzić'.

Super zobaczyć odbicia w reakcjach. W świecie wirtualnym, gdzie pozostawiony ślad ogranicza się często do emotikonki, coraz trudniej o odczytanie ludzkich sygnałów na wrażliwość.


Poniżej zostawiam interesujący link, nie miałam dawniej pojęcia o tych wszystkich rojach meteorów.

W linku opisują te najbardziej aktywne, które można obserwować w Polsce.


https://www.national-geographic.pl/artykul/noc-spadajacych-gwiazd-kiedy-na-niebie-widac-najwiecej-meteorow-jak-obserwowac-spadajace-gwiazdy


Z okien i balkonu w górach, nieraz godzinami obserwuję niebo, marzy mi się dobry sprzęt, nigdy nie zapomnę jakie wrażenie zrobił na mnie seans z obserwacją nieba w chorzowskim Planetarium, tego się nie zapomina. Tu gdzie mieszkam, zdarzało mi się wielokrotnie przecierać oczy ze zdziwienia, jak gęsto może być utkane niebo, ile może być żyłek, połączeń, faz, mignięć, przeplotów, po całe morze świetlnej iluminacji widocznej gołym okiem. Kiedy oglądasz niebo jak migającą mapę, to jakby się nagle odzyskało wzrok, tracisz mowę, wpada się w tak silny zachwyt, a zaraz potem pojawia się cały rój pytań, kto tym wszystkim zawiaduje i czy ktoś, tak jak ja, to jeszcze widzi, przecierasz oczy ze zdumienia, a spektakl trwa dalej, aż trudno uwierzyć, że to dzieje się naprawdę; nagle odkrywasz coś, czego nie chcesz, żeby ci zabrano, pragniesz w tym zachwycie trwać, oddalając od siebie świt i te wszystkie myśli o powrocie do rzeczywistości. Oto stoisz jak nawigator w centrum wszechświata, mając przed sobą całą mapę migających lampek, sygnałów, alarmów, błysków, to pojawiających się, to znikających, gdy przychodzi do głowy myśl, że za każdym z tych błysków skrywa się czyjeś istnienie, życie, a ty ledwie zdążysz dostrzec tę skierkę, już znika kursor śladu, wpada ci taka spadająca drobina w oko, i zostawia łzę, to przeczucie, że nikt nie zdąża dotrzeć na czas, a wtedy chcąc nie chcąc, sam stawiasz się na jej miejscu, bez łodzi ratunkowej z jakiegokolwiek kierunku, i wpadasz w popłoch, odczuwając dobitnie tę swoją małość, nie wiesz nawet kiedy zaczęło się to całe znikanie, sam oddychasz w tym samym rytmie S.O.S wśród nieskończonej pętli świetlnych sygnałów - znaków pisanych czułym atramentem w kosmosie nieba.


Gaduła ze mnie, wiem, lubię niezmiennie. Pozdrowienia i uściski, może znajdziesz ślad pozostawiony nocą.


"Bon ton na ostrzu noża

W ręku widnokręgi

We łbie pożar morza

Moje zwidy i herezje"


ErwinoRommelo

@Arche Noo niebo z dala od miasta tez mnie zawsze zachwycalo, za lebka lubilem biwakowac i spac pod golym niebem. Jednoczesnie swiatlo i ciemnosc, tyle wariacji i form tego swiatla. Jakby z ciemnosci patrzylo na mnie tysiace gigantow a ich swieciace slepia bez mrugania byly wszystkie wycelowane wlasnie w tego malego ja co lezy w spiworku. Brak mi tego w miescie gdzie moje oczka nie moga sie przebic przez zanieczyszczenia i wieczne latarnie, czasami nadzieja zlapie a to tylko helikopter… moze szlak to wszystko trafi kiedys, i te gwiezdne giganty zejda zobaczyc czemu maly erwino juz nie patrzy, znajda wtedy moze magnetyczny slad naszej rozmowy i wtedy co? Mysle ze sie usmiechna.

Zaloguj się aby komentować

Następna