#zrodzinanajlepiejnazdjeciach

0
13

Z elementów mojego ciała, które zawsze mi się podobały to były moje szerokie ramiona i proste zęby.

Jak wziąłem się za siebie w zeszłym roku to zacząłem od uzębienia, w sumie dlatego, że nie miałem już którą stroną gryźć ale mniejsza z tym. Jeden kanał, reszta jakieś mniejsze sprawy. Nieważne.


Co do tych ramion, to żona zawsze mi mówiła, że je lubi i ja w końcu też zacząłem być z nich dumny. W sumie to jedyna osoba, która mnie tak wspiera i w końcu nauczyłem ją, że jak wysyłam zdjęcie z siłowni na WhatsApp TO MA BYĆ KURŁA SERDUSZKO NIEWAŻNE CZY SZCZERE CZY NIE Xd


Jedyne osoby od których nie otrzymuję - nawet nie pochwał, czy coś- w ogóle żadnych komentarzy... to moi rodzice. Czyli ci, którzy bezpośrednio byli odpowiedzialni za moją nadwagę i niską samoocenę (już kiedyś o tym pisałem). #zrodzinanajlepiejnazdjeciach


Otrzymuję więcej miłych słów, wsparcia i dobrych myśli od obcych ludzi z internetu- i nie powiem, że mnie to nie boli, ale to są emocje- nie odpowiadam za nie ale odpowiadam za to co mogę z nimi zrobić.


I z każdym dniem, tę obojętność, zazdrość jeszcze innych będę traktował jak deszcz padający podczas mojego kolejnego biegu- umacnia mnie, hartuje, doskonali, a oni niech się dławią żółcią.

Ich milczenie- to krzyk urażonej dumy bo ktoś śmiał przerwać krąg beznadziei.


#galaretkanomore #przemysleniazdupy

b346593e-fa44-436a-84fb-8cfd07783ebc

Zaloguj się aby komentować

#swieta #choinka #zrodzinanajlepiejnazdjeciach Różowa pochwaliła się matce że w tym roku robimy choinkę w stylu goth. Czarna choinka, czarne bombki, ozdoby gotyckie, czerwone lampki i w ogóle klimat. Oczywiście kochana teściowa puściła temat dalej i kiedy dotarł do katolickiej gałęzi rodziny to gówno wpadło w wentylator. -Szarganie tradycji! -Satanizm! -Profanacja wartości chrześcijańskich! -Ale dajcie spokój, kto to widział?! -Rodacy największego z papieży takie bezeceństwa robio!!! Tak więc gorący temat numer jeden na wigilijną kolację już jest.

Jako iż niespecjalnie nam zależy na zacieśnianiu więzów z owym kawałkiem famili to uznaliśmy z Rudą że wszelkie jakieś zaczepki czy złośliwości będziemy eskalowali do granic absurdu.

Gawoli wyjaśnienia: Nie jesteśmy z Rudą wierzący, nie obchodzimy świąt. Po prostu mamy tradycję że sobie co roku stawiamy nietypowe drzewko.

Zaloguj się aby komentować

Mame powiedziała, że w chrzanieniu bzdur jestem gorszy od EJAJ.

I tak oto sztuczna inteligencja musiała ustąpić miejsca przed prawdziwym debilizmem.

#heheszki #anegdota #zrodzinanajlepiejnazdjeciach

Zaloguj się aby komentować

Odbezpieczam granat na święta.

Na każdy komentarz typu: "ale nie chudnij więcej", zamierzam odpowiadać:

-Noooo... Ale tobie to by się przydało.


xD


Króciutko z toksykami.


#galaretkanomore #chudnijzhejto #zrodzinanajlepiejnazdjeciach #zdrowiepsychiczne

PlatynowyBazant20

@AdelbertVonBimberstein No mi by się przydało

TheCaptain

@AdelbertVonBimberstein toksycznością na toksyczność. W sumie mogłem się spodziewać

bori

@AdelbertVonBimberstein Nie wiem kto koniec końców będzie miał opinię toksyka w rodzinie xD

Zaloguj się aby komentować

No i się wkurwiłem. Rozmowa z moją matką to jak rozmowa z d⁎⁎ą.


Zawiozłem dzieciaki do przedszkola a najstarszy został w domu bo na później do szkoły. 10 minut po wyjeździe SMS: nuuudze się taata


XD

Zaraz dzwoni: "Tata mogę iść do babci?", no niech idzie, blisko jest, ta sama klatka schodowa.


Odbieram go chwilę później i widzę, jakiś smutny, przygaszony, a moja rodzicielka: "jak go odprowadzisz do szkoły to przyjdź na kawę, pogadamy sobie".


Ocho, coś chce. Odprowadzam młodego i widzę, że coś jest nie tak. Przygnębiony, smutny, nie chce gadać.


Idę do rodziców, dostaję kawę i się zaczyna:

"Tylko się nie denerwuj, ale DLACZEGO WY GO LEKAMI FASZERUJECIE".


Tutaj wyjaśnienie: młody ma zdiagnozowane ADHD w które moja matka nie wierzy bo "przecież jest normalny" i "oni wszystkim dzisiaj choroby wmawiają" oraz "ufacie lekarzom tak we wszystkim". Od lekarza psychiatry dostał najpierw medikinet- który odstawiliśmy z racji na zaburzone łaknienie, a od tygodnia bierze atomoksetyne.


I już się wkurzyłem, ale zewnętrznie oaza spokoju- nerwy na ściągniętej wodzy- bo żona mi już wcześniej mówiła, że ona młodemu mówi, że my go lekami trujemy.


Wyobrażacie k⁎⁎wa sobie?


No i tłumaczę, jak krowie na rowie, że to nie jest tak, że psychiatra raz go widział i dał diagnozę i leki. Chodził kupę czasu do poradni psychologicznej na diagnozę, tam go znają, lekarz zrobił potem tylko dodatkowo wywiad; wg statystyk 1/5 populacji jest neuroróżnorodna; będzie mógł poradzić sobie z tym pierdolnięciem w głowie, z którym ja sobie poradziłem dopiero po 30 latach rutyną samokontrolą, dyscypliną (darowałem sobie uwagi co do wychowania mnie- już im kiedyś powiedziałem, że to, że jestem gruby to ich wina, ale im wybaczam i sobie poradzę- i poradziłem sobie kurła!).


Pomoże mu to się skupić, ogarnąć rozpierdol w głowie.


Jak grochem o ścianę.

"On przez to schudł już 70 deko!", "wpędzicie go w anemię!".


No i tu się wkurwiłem.


- I taka jest z tobą rozmowa- mówię - ty nie chcesz ode mnie usłyszeć co ja o tym myślę. Nic co ci powiedziałem nawet cię nie obeszło. Ty chcesz mnie tylko przekonać do swojej racji. I skończ z emocjonalnymi szantażami bo bardziej wierzę lekarzom i swoim obserwacjom niż tobie. SKOŃCZYŁEM TEMAT, NIE ROZMAWIAJ Z MŁODYM O NIM I NIE PORUSZAJ GO WIĘCEJ. Bierze leki, będzie brał i to moja decyzja.


*Tutaj znów powstrzymałem się przed wylaniem trzydziestu kilku lat żalu.*


Kawę dopiłem w ciszy oglądając TVN24. Mają ujebaną szybę za prowadzącym.


#adhd #rodzicielstwo #dzieci #zrodzinanajlepiejnazdjeciach #wychowanie

PanNiepoprawny

@AdelbertVonBimberstein z matkami tak to już jest. Zarówno moja matka jak i teściowa mają tak samo. Oczywiście na różne temat, niekoniecznie leki, ale jak się na coś zafiksują to nie ma z nimi gadki. Moja matka np jest fanatyczką PO. Dogadałaby się tutaj z niektórymi na hejto.

Opornik

mimo wszystko trochę rozumiem starszych ludzi są trochę innych czasów, ale nie mam siły się teraz rozpisywać

pozdrawiam

Przepraszam, nie czytałem do końca, ale dawanie dziecko medikinetu serio taki sobie pomysł.

Zaloguj się aby komentować

Jak byłem skrzatem lvl 3 albo 4 to przywieźliśmy ze wsi kota, a sumie to kociaka.

Bestia była szybka, miękka i o pięknym szaro-czarno pręgowanym umaszczeniu dachowca - no cudowny no.

W telewizji musiał wtedy lecieć jakiś serial albo film o Najszybszym Superbohaterze Ever bo z tego powodu i wspaniałej dziecięcej fascynacji kocurek dostał imię

Flash.


Ile ja się wstydu za to najadłem. Matka, z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu, cisnęła ze mnie i to był kolejny powód do zabicia mojej pewności siebie. Teraz po latach wiem, że imię to było za⁎⁎⁎⁎ste, ale sposób krytyki, każda piękna odchyłka od rzeczywistości zawsze została bezlitośnie wyśmiana i wykpiona. Przez to wiele lat wstydziłem się swoich pomysłów, wierszy, projektów i nowych aktywności.


Do dzisiaj jak leci LOTR w telewizji to słyszę te same komentarze, jak to dorośli ludzie mogą się tak przebierać, jak debile. Chyba dlatego zostałem rycerzem. Jedyne czego się nauczyłem dzięki rodzicom to bunt- i na tym zbudowałem swoją osobowość.


Wracając do tematu kota, pomieszkał z nami niedługo. Jak zrobił się starszy to zaczął rodzicom przeszkadzać i pewnego dnia uciekł przez okno od strychu. Już wtedy jako kilkulatek nie wierzyłem w żadne ich słowo, a oni tym kłamstwem karmili mnie przez następne chyba dwadzieścia lat, aż raz wygadali się, że wywieźli mojego kota gdzieś- gdzie? Do dzisiaj nie wiem.


Gdziekolwiek jesteś Flash- najszybszy kocie z Bydgoszczy, kiedyś się spotkamy.


#feels #rodzina #rodzice #dziecinstwo #wspomnienia #zrodzinanajlepiejnazdjeciach

#koty

6c7dfc70-b6ee-42c0-997e-5a1ca238cccb
moll

@AdelbertVonBimberstein jezusiczku...

cebulaZrosolu

@AdelbertVonBimberstein pewnie do lasu go wywieźli ( ͠° ͟ʖ ͡°)


Ew zabili lub pochowali żywcem :/

Shivaa

Ja kiedyś chciałam nazwać swojego nowego kanarka Biały Kieł pod wpływem książki którą czytałam. O ile może i teraz imię uważam za niepasujące to w życiu nie wyśmiała bym mojej córki za taki pomysł jak wyśmiali mnie wtedy dorośli członkowie rodziny. Ten wstyd czuję do dzisiaj mimo że wiem że jest bezpodstawny.

Co do kota, to był taki jeden którym się opiekowałam w dzieciństwie, ale żyjący na wolności. Codziennie dostawał ode mnie michę a czasem udało się namówić dorosłych na wizytę u weta.

Co najlepsze, pewnego dnia zniknął i po jakimś czasie mojej rozpaczy babcia powiedziała mi że widziała go przy drodze przejechanego przez auto. Oczywiście wierzyłam w to prawie 30 lat, aż pewnego razu rozmawiając z ciocią dowiedziałam się że kota uśpili ze względu na stan zdrowia a babcia powiedziała mi o wypadku bo myślała że tak będzie dla mnie łatwiej xD

Zaloguj się aby komentować

Pamiętam jak było ze mną. Też mało jadłem a moja matka krzykiem, szarpaniem, szantażem wymuszała na mnie "wszystko ma być zjedzone".


I stałem jak ta owieczka na korytarzu w szkole i pchałem w siebie z płaczem kanapki (4 składane, że chlebak się nie domykał) bo mama kazała. (A dzieciak to nie pomyśli, że można wy⁎⁎⁎ać i się starzy nie pokapują, bo myśli, że oni wiedzą wszystko.)


I tak zjebałem sobie nawyki żywieniowe, a jedyne co potem od ukochanej mamusi usłyszałem to "nie moja wina, że w pewnym momencie zacząłeś ŻREĆ" (z takim pogardliwym żreć).


A tak, to dokładnie jej wina i dokładnie to rodzicom powiedziałem: "to że jestem gruby to wasza wina, ale ja sobie z tym poradzę i wybaczam wam. Wybaczam."


*Do teraz wspomnienie tego kwiku jaki nastał to dla mnie najpiękniejsza rzecz."


Jakoś godzinę po napisaniu tego komentarza przyszła moja rodzicielka. Wszedł temat tego, że też byłem niejadek, a potem zacząłem ZREĆ.

Kiedyś mnie to bolało, teraz mam w d⁎⁎ie, że matka nie mówi o mnie inaczej niż ten co żarł.

Kiedyś byliśmy w Intermarche czy innym pseudo markecie z butikami i stała taka waga analityczna, która chyba za piątaka ważyła osobę i mierzyła wzrost oraz wypluwała jakieś inne gówno warte dane.

Nie pamiętam ile miałem lat, coś około 10, ale pamiętam jak matka cisnęła ze mnie bekę, przy siostrze, ciotce i babci, że jestem taki gruby i jak (no jak to suko?!) mogę ważyć 51 kg.


Ech.. j⁎⁎ać to. Jak się ojcu kiedyś zemrze przed nią to dom starców i elo, bo zaczyna się robić wredna jak babka.


#zrodzinanajlepiejnazdjeciach #dzieci #kochanamamusia #odzywianie #nawykizywieniowe


Rozwinięcie mojego komentarza z innego wątku.

3590f4ef-cde6-4ae0-98aa-439a76b5ff0a
jedzczarnekoty

@AdelbertVonBimberstein nie wiem jak to wyjaśnić, ale czasem to mam wrażenie że naturą rodziców jest tworzyć jakieś patologie. Serio. Masa ludzi dookoła, masa znajomych, rodzina, wszędzie jakieś traumy z dzieciństwa i problemy z rodzicami. Jest ich tyle, że zaczynam to traktować jako normę. Grunt że udaje się z tego bagienka wyjść, i, mówiąc potocznie "wyjść na ludzi". Ale jak sobie pomyślę ile trudu mnie to kosztowało, to aż mnie skręca, że dopiero na półmetku życia zaczynam to wszystko rozumieć.

ZohanTSW

Ja również "nie wiedziałem" czy jestem głodny czy nie, mama i babcia wiedziała lepiej. A może dokładkę? Jak zjesz będziesz grzeczny. Zjedz jeszcze. Babcia do dzisiaj ZAWSZE krytykuje to ile sobie nałożę na talerz - chyba że byłaby to góra jedzenia, aż by się wysypywało. Zawsze jest "tylko tyle?! Taki chłop i tak mało je?!" Byłem uczony jedzenia pod kurek, potem jak byłem starszy nawet to polubiłem i się ścigałem z bratem kto potrafi zjeść więcej. Dzięki temu autentycznie nie wiem kiedy jestem najedzony, kiedy mi "wystarczy". Jem w opór chociaż mam świadomość, że wystarczy mi trochę mniej i to uczucie głodu zaraz zniknie.

Nie ma chyba innego rozwiązania, trzeba przez kilka lat liczyć kalorie aż ci to wejdzie w krew i tym samym zmienią się nawyki.

Michumi

@AdelbertVonBimberstein też moja mądra mamusia z babcią mnie szprycowaly żarciem

I zostałem obżartuchem w wieku 8 lat.

Do dziś mam fale grubolstwa na przemian z opamiętaniem się.

Ja nie mam w sumie umiaru w niczym

Zaloguj się aby komentować

Czasami człowiek zrobi coś takiego, dzięki czemu przypomni sobie jaki jest głupi. Oj tak.


Mieszkałem jeszcze wtedy z rodzicami, dwudziesto kilku letni chłopak. Poznałem taką jedną piękną dziewczynę, zakochany jak cholera, z głową w chmurach. W przypływie endorfinowych emocji chciałem podzielić się z kimś moim szczęściem. Wchodzę do salonu i mniej więcej, mówię coś w stylu:

"Mamo, tato, z tą dziewczyną się ożenię". (Znali ja już.)

*Cisza*

....

...

.

*Spojrzenie w stylu "Uuuu stary, tym domu nie dzielimy się emocjami"*

...

...

*Cisza*- *Wychodzę z pokoju*


Przez następne dwa tygodnie matka chodziła za mną i śpiewała "zakochany klaun, zakochany klaun".


Aby uzmysłowić wam ogrom cierpienia jaki mi zadała, oto ta piosenka.



https://youtu.be/wF25FLexW80?si=l72_DCWzU8py7Bot

*


PS A z tą dziewczyną jestem już 8 lat po ślubie i mam troje dzieci.


#rodzina #zrodzinanajlepiejnazdjeciach #rodzice #trauma

*Już wiem kiedy u używać tej emotki. xD

Johnnoosh

@AdelbertVonBimberstein U mnie na koloniach musieliśmy to śpiewać na apelu jako hymn naszej grupy (kiedyś dawno temu), opiekun grupy sobie tak zażyczył a ja nie cierpiałem tej piosenki i przez to cały wyjazd mi zepsuł (chociaż to nie tylko przez to)

maly_ludek_lego

@AdelbertVonBimberstein Troche smutlem Trzymaj sie Tomek!

Half_NEET_Half_Amazing

znam te klimaty

przestałem się dzielić czymkolwiek ze starymi po 10rż

Zaloguj się aby komentować

Podpadłam dziś teściowej. Od kilku lat kręcę włosy, tak mi się podoba, tak lubię, z takimi czuję się dobrze. Ale gdy brałam ślub miałam długie proste włosy. Teściowa kocha długie włosy, więc odkąd je skróciłam i pokręciłam co jakiś czas niepytana raczy mnie uwagami typu: "po co tą trwałą robisz, miałaś takie ładne włosy", "a tak ładnie w długich wyglądałaś", "tobie się tak podoba, jak masz takie loki?", "masz takie ładne włosy, a taką trwałą sobie robisz".

Zazwyczaj odpowiadam na to grzecznie: "mi się tak podoba", "ja wolę tak", "tak mi jest wygodniej", "lubię loki".

Ale dziś było dwie na jedną, bo przyjechała kuzynka męża i pyta:

- a ty na weselu miałaś loki?

- na jakim weselu? (próbuję sobie przypomnieć ostatnie wesele w rodzinie, które było parę lat temu)

- na twoim (doskonale wie, że nie miałam loków, tylko do pasa długie proste rozpuszczone włosy, nawet ich nie miałam upiętych!)

- a to nie, miałam proste, bo naturalnie mam proste

- to ty trwałą sobie robisz?

No i tesciowa dołącza:

- takie ładne włosy miała, a teraz taką trwałą robi.

No i coś we mnie pękło. Zamiast zwyczajowego "ja lubię tak mieć" odparowałam:

- a mama takie ładne blond miała, a teraz takie czerwone

No i foch. Ech... #zrodzinanajlepiejnazdjeciach

Tapporauta

Dlatego teściów i rodziców najlepiej mieć na dystans. Najlepiej na takie 1.5h drogi autem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Któryś taki tekst, olewać i nie przyjeżdżać kilka miesięcy to sama zmądrzeje.

Bojowy_Agrest

@Jaskolka96 no i elegancko.


Podobnie u mnie ojciec często się dopytywał o moje plany życiowe i next stepy, bo jesteśmy z dziewczyną razem już dobrych kilka lat razem. Więc pytanie zarówno o ślub jak i o bąbelki. No i niekomfortowym dla mnie jest szukanie dyplomatycznych "wymówek", że "hehe, jeszcze trochę", "no myślimy, myślimy" itd.


W końcu we mnie coś pękło i jak się kolejny zapytał (a przyjechałem razem z dziewczyną) "kiedy planujemy dziecko?", to wypaliłem:

-Jeszcze nie wiemy. No a ty, kiedy ostatni raz uprawiłeś seks z mamą?

-Yyyyyyyy - wyraźnie stracił rezon - już nawet nie pamiętam, będzie dobrych kilka lat...


Od tego czasu mam spokój xD

Zaloguj się aby komentować

#rodzina #zrodzinanajlepiejnazdjeciach Przedwczoraj siostra Różowej dala cynk że ich kuzynka (lekka patola) próbowała przeprowadzić z nią subtelny wywiad na temat naszej sytuacji finansowej.

-A bo oni w Niemcach, on ma firmę i tiry przecież (nie mam ale c⁎⁎j) a ona pracuje w znanej firmie itp.


Dzisiaj wyjaśniła się przyczyna dociekliwości Justynki: otóż z samego rana zadzwoniła do Różowej i szczebioczacym głosem oznajmiła nam radosną nowinę. Otóż wybrała Różową na chrzestną dla jej bombelka!!


Jak to usłyszałem to aż z tego "szczęścia" mnie zatkalo i chciałem wziąć telefon i wytłumaczyć Justynce parę rzeczy ale Różowa mnie powstrzymała i grzecznie wyjaśniła że po pierwsze nie jesteśmy zainteresowani sponsorowaniem jej bombelka, a do tego ta instytucja się sprowadza a po drugie żenujące jest tak dzwonić po 10 latach bez kontaktu, kiedy się czegoś potrzebuję. Zrobiła to tak radosnym i słodkim głosem że w duchu cmokałem z zachwytu.

mordaJakZiemniaczek

Jako bezbożny chrzestny dwóch dzieciaków polecam być chrzestnym dzieci z zamożnymi rodzicami, a prezenty kupować rzadko i po taniości ( ͡° ͜ʖ ͡°)╭∩╮

Bojowy_Agrest

aż serce rośnie z takiej różowej

Knur

Można powiedzieć też, że nie chodzisz do kościoła i żaden ksiądz nie wystawi ci zaświadczenia umożliwiającego bycie chrzestnym, a z drugiej strony po co wam chrzestny, który z tą wiarą nie ma już nic wspólnego... Wybierzcie sobie kogoś praktykującego, bo to jednak sakrament, a nie podpis w urzędzie :))))))

Zaloguj się aby komentować

vredo

Dostałem dzisiaj buziaka od @KatieWee. Liczy się?

Zaloguj się aby komentować

SuperSzturmowiec

zaszła w ciąże z 3 dzieckiem" to pedofilia chyba

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@A_a to faceci facetom zgotowali ten los

Marcus_Aurelius

W takim przypadku można wyjść na drogę sądową o zachowek. Wyjdzie mniej niż córce z trójką dzieci, ale nadal lepiej niż nic.

Zaloguj się aby komentować