Z elementów mojego ciała, które zawsze mi się podobały to były moje szerokie ramiona i proste zęby.
Jak wziąłem się za siebie w zeszłym roku to zacząłem od uzębienia, w sumie dlatego, że nie miałem już którą stroną gryźć ale mniejsza z tym. Jeden kanał, reszta jakieś mniejsze sprawy. Nieważne.
Co do tych ramion, to żona zawsze mi mówiła, że je lubi i ja w końcu też zacząłem być z nich dumny. W sumie to jedyna osoba, która mnie tak wspiera i w końcu nauczyłem ją, że jak wysyłam zdjęcie z siłowni na WhatsApp TO MA BYĆ KURŁA SERDUSZKO NIEWAŻNE CZY SZCZERE CZY NIE Xd
Jedyne osoby od których nie otrzymuję - nawet nie pochwał, czy coś- w ogóle żadnych komentarzy... to moi rodzice. Czyli ci, którzy bezpośrednio byli odpowiedzialni za moją nadwagę i niską samoocenę (już kiedyś o tym pisałem). #zrodzinanajlepiejnazdjeciach
Otrzymuję więcej miłych słów, wsparcia i dobrych myśli od obcych ludzi z internetu- i nie powiem, że mnie to nie boli, ale to są emocje- nie odpowiadam za nie ale odpowiadam za to co mogę z nimi zrobić.
I z każdym dniem, tę obojętność, zazdrość jeszcze innych będę traktował jak deszcz padający podczas mojego kolejnego biegu- umacnia mnie, hartuje, doskonali, a oni niech się dławią żółcią.
Ich milczenie- to krzyk urażonej dumy bo ktoś śmiał przerwać krąg beznadziei.
#galaretkanomore #przemysleniazdupy

