#anime

109
1742
tobaccotobacco

@aberotryfnofobia najpierw miałem szydzić a potem przypomniałem sobie że klk ma 10 lat

Catharsis

@aberotryfnofobia Jedno z moich ulubionych. Do dziś mam w playliście soundtrack z tego: https://www.youtube.com/watch?v=1_PWdjym25g albo to: https://www.youtube.com/watch?v=zRI5uW6DLXg

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

GniezSenpai

@Marchew powoli kończymy tą przygodę

Zaloguj się aby komentować

SuperSzturmowiec

@Gilgamesz tutaj gify w avatarze nie działają to znaczy niektórym tak

Gilgamesz

@SuperSzturmowiec no i myślałem że każdemu, skoro niektórym tak

SuperSzturmowiec

@Gilgamesz niestety nie ma tak fajnie

Zaloguj się aby komentować

a dobra kurhwa znalazlem 2 tytuly na rozluznienie po nowym higurashi i umineko:


Oregairu


Hyouka


nie wiem tylko na ktore sie zdecydowac blagam pomocy jesli ktos widzial obie baje czy cos zlitujcie sie co lepiej najpierw obejrzec


#przegryw #anime #animedyskusja

Chougchento

@Tacerpacer oregairu podobało mi się bardziej

MaurycyK

Obie pozycje są znośne, szkolne romanse z wyalienowanymi mc, bardziej podobało mi się oregairu (za wyjątkiem 3 sezonu), ale hyouka jest krótsza, więc szybko można ją zaliczyć

Logytaze

@Tacerpacer Oglądałem tylko Hyoukę i mogę ją polecić.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

ICD10F20

dużo spokoju życzę żeby myśli i głosy nie męczyły

Zaloguj się aby komentować

kuuurhwa skonczylem te umineko intrzeba bedzie obejrzex nowe anime ale nie wiem jakie ehh myslalem nad jakims typowo komediowym licze na wasze rekomendacje


komediowe anime ktore mnie najbardziej bawily: grand blue gintama saiki prison school (chociaz prison school to tak pomiedzy najbardziej a w miare)


komediowe anime ktore mnie w miare bawily: konosuba one punch man


komediowe anime ktore malo mnie bawily lub w ogole: asobi asobase sakamoto desu ga mieruko-chan shimoneta (chociaz shimoneta to miedzy tak w miare a w ogole)


#przegryw #anime #animedyskusja

abd7606f-9ab1-4c48-9ad1-5a93eb088fdb

Zaloguj się aby komentować

Ale odjebałem...


Od 2 miesięcy ustawiałem się na imprezę niespodziankę czyli okrągłe urodziny mojego dobrego kumpla.


Korespondowałem z laską kumpla choć nawet jej nie znam są ze sobą z 2-3 lata, a z 4 lata już kumpla nie widziałem jedynie jakieś wiadomości sms od czasu do czasu.


Wszystko dogadane, umówione.


Ustaliłem że będę z os. Tow..


Pojechaliśmy na miasto wcześniej na kolację do greckiej knajpy i tuż obok był klub gdzie miała być ta impreza urodzinowa o której ten kolega nie wiedział.


Po kolacji (polecam grecki gyros w sosie metaxa w kanjpie greco na grunwaldzie).


Idziemy do pasażu po drobny upominek i moim oczom ukazują się oni... jacyś fani #anime czy komiksów czy innych chińskich bajek.


Przechodząc koło tej młodzieży, poczułem taki k⁎⁎wa smród, że serio jak nie rusza mnie np. smród pompowanego szamba tak kilkudniowy pot ludzki spod tych plastikowych kostiumów mnie osobiście podrażnia z 3 razy bardziej.


Zjem duriana, mogę stać przy pompowanym szambie, czy obok oszczanego menela i nic, ale smród potu ludzkiego zwłaszcza ten taki gryzący powoduje u mnie od razu odruch wymiotny.


To byli młodzi ludzie, wyglądali na zadbanych ale smród był niesamowity, zwłaszcza że przebił się przez system zapachu z pasażu (charakterystyczny kwiatowy zapach który czuć od samego wejście chyba dodawany do klimatyzacji czy nawiewów).


Dobra ogarnąłem co miałem ogarnąć i wracałem ale już dookoła by nie przechodzić obok nich i tutaj dzieje się to:


Wchodzimy do lokalu i kierujemy się tam gdzie umówione miejsce, rozglądam się i nie widzę nikogo znajomego ani nic, nie ma balonów, nie ma nic.


Pytam na barze, a babka mówi że wczoraj była jakaś impreza urodzinowa, a dziś zwykły dzień, wchodzę we wiadomości i jak byk 28.04 piątek.


Wstyd, pierwszy raz w życiu taki fakap.


Poszliśmy na shota i właśnie odpalam drinka w domu.


Przeprosiłem, śmiali się i zapraszali na za tydzień ale mimo wszystko jest mi z tym mega chujowo.


#cotusieodpierdala #gownowpis #zalesie

Acrivec

@Odwrocuawiacz no to jak razem organizowaliście i nie zadzwoniła/napisała gdzie jesteś w ten dzień to niezły ogar

Odwrocuawiacz

@Acrivec organizowała jego laska, ja jedynie potwierdzałem że będziemy.

Nawet wczoraj o 18 pisała czy będziemy i potwierdzałem że tak i upewniała się czy wiem gdzie to... zresztą co będę pisał macie screena

f8a22b34-e181-427e-9017-9b5620e278f5
cskparty

Pierwsza mysl moja. Wymyslil se chlop jakas bajke. Ale pare lat temu, sam odjebalem. Rok planowania, kupa pieniedzy, podroz zagramanice w upalne strony planety, na ryby. No i przylecialem tydzien za wczesnie. Wszystko skonczylo sie dobrze.

Odwrocuawiacz

@cskparty najgorsze że jestem mega zorganizowany.

Każde umówione spotkanie zawsze jestem wcześniej, nigdy nic nie odmawiam no chyba że faktycznie pożar ale na palcach jednej reki bym policzył takie sytuacji w całym swoim zyciu, a tu kurwa taka pała.

Wstyd

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja


Japonia szczyci się własnym, rodzimym podejściem do tematyki horroru. Gdzie na zachodzie zwykło się polegać na jumpscare’ach i potokach juchy, tam Japonia uznaje za stosowne sączyć niepokojącą atmosferę, potęgowaną obrazami zwyrodnienia, plugastwa, itd. Odbiorca horroru zachodniego kończy seans spocony od wrzasków, odbiorca horroru japońskiego zaś czuje się zbrukany tym, co właśnie obejrzał. W środowisku animemango niekiedy mianuje się mistrzem horrorów p. Junjiego Ito, autora kultowej już Spirali, czy Odoru Śmierci. To raczej niesłuszna nominacja. Za autorkę najstraszliwszego japońskiego horroru należy przyjmować p. Motoi Yoshidę, odpowiedzialną za Koi Kaze, adaptowane w 2004.


Oglądamy Koshiro, świeżo po rozstaniu z dziewczyną. Zostawiła go dla bardziej czułego, a więc obserwujemy naszego rzekomo nieczułego bohatera pod postacią emocjonalnego wraku. Żeby było śmieszniej, Koshiro pracuje w biurze matrymonialnym. Kompletnym zbiegiem okoliczności idzie z jakąś przypadkową licealistką, Nanoką, do wesołego miasteczka, nie będąc w ogóle w stanie wyartykułować, po co to robi, a na diabelskim młynie kompletnie się przy niej rozkleja. On, stary chłop lat 27, przy jakiejś podfruwajce lat 15. Odprowadzając Nanokę do domu, jakoś tak niespodziewanie zostaje poprowadzony przed własne drzwi, gdzie mieszka z ojcem-rozwodnikiem. Nie mylicie się, kochani Czytelnicy. Koshiro właśnie wrócił z randki z własną siostrą, której nie widział od kilkunastu lat.


Seria zyskuje na przerażającej atmosferze, gdy widz jest świadom tego, jak się ona właściwie kończy – nie ma co się tu krygować, Koi Kaze to jest ta bajka, w której główny bohater uprawia seks ze swoją znacznie młodszą siostrą. Startując z pozycji człowieka świadomego, jesteśmy wciągani w perwersyjną grę, tym straszniejszą dla mnie samego, że mam wątpliwy zaszczyt samemu być bratem znacznie młodszej siostry. Oglądamy Koshiro, zagubionego we własnym, chimerycznym życiu, o jawnym, głębokim kompleksie zależności. Wszystkie znaki na niebie i ziemi podsuwają mu młodą dziewczynę, której do niedawna wcale nie kojarzył z własną siostrą, jako emocjonalne oparcie. Nie można nawet powiedzieć, by Koshiro bronił się jak lew przed nawiązaniem relacji z Nanoką, jest to osobowość przerażająco słaba, niezdolna do normalności.


Sama Nanoka to zaledwie młoda dziewuszka, co uwydatnia jej drobna postura i dziecinne czasem usposobienie, dla której niewidziany od dawna ‘braciszek’ jest po prostu pierwszym konkretnym obiektem seksualnych fantazji. O ile Koshiro jest zbyt słabym i pogubionym człowiekiem, by ustalić jasne granice, to Nanoka jest jeszcze zdecydowanie zbyt młoda, by owe granice rozumieć, a wreszcie – wychowana w piekle małżeństwa swoich rodziców, nie dorastała w pobliżu brata, nie czuje biologicznej wręcz sprzeczności w swoich uczuciach. Tym straszliwsze są wszelkie obrazy Koshiro i Nanoki jeszcze sprzed rozwodu, jako nastolatka i berbecia. Wprowadzenie się Nanoki do domu ojca i brata, aby uczęszczać do lepszego liceum nieopodal, to początek końca.


Seria jest całkowicie wyzuta z konwencjonalnego anime humoru, nie ma też za grosz fanserwisu. Jedyną osobą, która ośmiela się fantazjować o Koshiro i Nanoce, jest jego przygłupi kolega z pracy, bardzo dobitna przenośnia dla tych konsumentów anime i mangi, których kręcą kazirodcze kombinacje. Nawet niesłynna scena seksu rodzeństwa jest ujęta w nawias tak gruby, by na nas, widzów, zrzucić odpowiedzialność za wyobrażenia tego, co się tam wydarzyło. To bardzo, ale to bardzo okrutne ze strony reżysera, a zatem i bardzo umiejętne. Gdy Nanoka proponuje bratu już po fakcie, by się razem utopili w morzu, sam chyba chciałem się przez chwilę utopić. Jesteśmy świadkami, i wyłącznie ostatecznym wysiłkiem woli nie stajemy się współodpowiedzialnymi za tę fabułę. Ostatni odcinek to już kompletna tortura.


Ten duszny, melancholijny ton, niedopowiedziane kadry, subtelne rysunki – to wszystko gra na potężny efekt, którego nie życzyłem sobie zaznać. Kochani Czytelnicy, kategorycznie zakazuję Wam czy to oglądania, czy czytania Koi Kaze.

3ecc08f9-04c6-43c1-9f46-4afef0281ea7
yeebhany

Kochani Czytelnicy, kategorycznie zakazuję Wam czy to oglądania, czy czytania Koi Kaze.


dzięki za rekomendację ( ͡° ͜ʖ ͡°)

d19a9957-5095-4a2f-acb4-d39e0ae970cf
Rieper

no i muszę obejrzeć

kubex_to_ja

@tobaccotobacco no dobra, to gdzie to obejrzeć? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

tobaccotobacco

@kubex_to_ja należy ukraść z internetu

yeebhany

@kubex_to_ja zoro kropka to

Zaloguj się aby komentować

kurhwaa juz te jeebane sigmy sie dobraly do vinland sagi i sraja roznymi zjebanymi sigmowskimi editami z nia na jakichs jutubach itd kurhwa wszystko co dobre mi obrzydzaja te zjeeby nienawidze tych kretynow tak samo jak spermiarzy obrzygam ich tanim piwem #przegryw #anime #animedyskusja #zalesie

GotyckaPrzemoc

@Tacerpacer Teraz są nawet Sigma Women

Tacerpacer

@GotyckaPrzemoc xd to to juz w ogole jak to widzialem to myslalem ze zdechne ze smiechu

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#anime #animedyskusja


Fena: Pirate Princess


Piraci, samuraje oraz dziewica.


Zaczniemy od dziewicy. Dziewica jest trzymana w burdelu, aż zjawi się odpowiednio bogaty biznesmen i za odpowiednio wysoką opłatą dostanie zezwolenie na zdjęcie simlocka. Potem są piraci, którzy ratują ją z opresji, by oddać w ręce samurajów, którzy wyruszą z nią w podróż. Dziwne nie? A to dopiero początek.


Przez pierwsze, powiedzmy sześć, odcinków zabawa jest przednia. Bajka jest prześliczna, animowana przepięknie. Production IG utrzymuje poprzeczkę bardzo wysoko. W kadrach dzieje się bardzo dużo, czasem nawet nie wiadomo czy lepiej oglądać pierwszy czy drugi plan, jest czym nacieszyć oczy. Tematycznie - mary sue i banda kawalerów (i jedna pannica) jej broniąca. Takie Akatsuki no Yona, ale bohaterka nie jest płaczliwą p⁎⁎dą. Biega, skacze, krzyczy, machą rączkami i doskonale sprawdza się jako comic relief. Można nawet powiedzieć, że jest sympatyczna. Ma tam jakiś treasure hunt przed sobą, w których pomaga jej banda zabijaków. Gdyby tak zostało, to pewnie baja byłaby 8-9/10. No ale tak nie jest.


Bajka niestety ma potężne problemy konstrukcyjne. Zaczyna się niewinne od drobnostek typu bohaterowie płyną po morzu łódką bez żagla ani wioseł. Potem podróżują drewnianą łodzią podwodną, a akcja, pragnę wspomnieć dzieje się gdzieś w okolicach 18 wieku. No spoko, pewnie zostanie to jakoś wyjaśnione. Nie jest. Za czerwoną linię można uznać moment, kiedy pojawia się ładna Niemka. W to, to już zupełnie nikt nie uwierzy. Seria raz co raz serwuje rzeczy nawet nie tyle co niewiarygodne, ale po prostu sprzeczne z logiką i nie myśli w jakikolwiek sposób ich wyjaśniać ani uzasadniać. Na ekranie pojawiają się kolejne wydarzenia, ja oglądam co się dzieje i pytam się sam siebie "ale jak to? ale dlaczego?"


Kulminacją narastających problemów fabularnych jest ostatni odcinek. W tym miejscu scenarzysta dosłownie się poddał i rzewnie zapłakał nad skryptem tej bajki:


"Nie wiem... nie umiem... nie mam pojęcia jak to skończyć..." - powiedział do siebie. "No dotarli do celu... to co teraz? Pi⁎⁎⁎⁎le, przepiszę zakończenie z Evangeliona".


Jak pomyślał, tak zrobił. Nie żartuje. Bohaterowie przez jedenaście odcinków sobie podróżowali po świecie by w dwunastym podczas narkotycznego transu ekwiwalent stwórcy w piętnastominutowym monologu tłumaczył im sens istnienia wszechświata. To jest tak z d⁎⁎y, że nawet nie uważam tego za spoiler...


Ocena końcowa - co do k⁎⁎wy/10. Podejrzewam, ze scenarzysta umarł w połowie produkcji, a bajkę kończyła pani co w studio sprząta kible. Reszta studia odwaliła kawał solidnej dobrej roboty, którą zmarnowała prawdopodobnie jedna osoba. W sumie to minimum dwie lub trzy, bo reżyser albo producent powinni zainterweniować.


https://streamable.com/44icc3

gratis

@kinasato dzięki, nie oglądam

Zaloguj się aby komentować

KURHWA! WLASNIE OGARNALEM ZE ZEBY SKONCZYC UNIWERSUM HIGURASHI TO MUSZE JESZCZE OBEJRZEC UMINEKO JA PIERR! NO TRUDNO JAKOS TO OBEJRZE SIE ZABIORE ZA TO ALE NIE DZISIAJ I JUTRO #przegryw #anime #animedyskusja

1bcf8285-79e0-494e-877e-3d3229d4208e
Kolbi

Nie oglądaj kurrr! Wiem, że dzień po, ale aż mnie wstrząsło, jak to przeczytałem. Albo czytaj VN, albo mangę przeczytaj. Bajka jest tak przekręcona, że to jest nieporozumienie. A poza tym chciałem przypomnieć, że nie ma dowodów na to, że anime Umineko istnieje.

Tacerpacer

@Kolbi nie ma takiej opcji od tskiego cxytania nowelek to sie oczy xmecxa i czlowiekowi sie nie chce i tak czytac bo zbyt leniwy na takie cos i woli ogladac bedzie obejrzane do konca, shingetsutan tsukihime obejrzalem bez wiekszych problemow i to przezylem jakos az tak zle nie bylo moze przez to ze nie mam porownania z manga ale hui

UncleMcRape

przede wszystkim problem jest taki, że anime umineko adaptuje tylko połowę powieści, wiec ewentualnie byś musiał zmienić medium i oczywiście zacząć poznawać historię od początku bo oczywiście adaptacja jest beznadziejna. READ THE VN

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dla mnie te wszystkie przehypowane anime typu Death Note albo Evangelion nadają się tylko dla pryszczatych freethinkerów.


Dla mnie najlepsze co kiedykolwiek powstało to "Hellsing OVA". I nie ma większego madefakera niż Iskariota Anderson.


Szkoda tylko że na końcu zamienił się w żywopłot.


#anime #manga #chinskiebajki


https://youtu.be/c_PhcFFjrYA

Zaloguj się aby komentować

kuurhwa skoncxylem ogladac te kontynuacje higurashi i teraz nastal czas na obejrzenie nowego anime kurhwa myslalem nad dr stone ale to nadal jest wydawane a ja chce cos co jest zakonczone obejrzec nie wiem kurhwaaaa co robic chyba se obejrze jakies juuni taisen i hui bo nie mam pomyslu co ogladac #anime #animedyskusja #przegryw

97e86553-bfd2-4149-acba-7bd74c02aba9
Shadov

@Tacerpacer Juuni taisen bardzo przyjemnie się oglądało, polecam

Zaloguj się aby komentować