
Społeczność
Kawiarnia "Za Firewallem"
"Mnie to się marzy, żeby ona była miejscem wszelkich swawoli słownych" @George_Stark #naczteryrymy #nasonety #naopowiesci #klubczytelniczy
@KatieWee Umisz w obrazki
...czyli nadal nieźle, po prostu no, nie aż tak ebin 10/10 jak się wydawało.
Złota zasada to pisz pijany, redaguj na trzeźwo xD
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry wieczór się z Państwem,
Kolega @jakibytulogin gdzieś nam się zapodział, więc pozwalam sobie w zastępstwie. Sponsorem tych awaryjnych rymów jest pan Julian Tuwim i jego wiersz "Ranyjulek"
Temat: Piąteczek
Rymy: kwiatami - chlać - wiatrami - chwiać
Zasady są znane, więc miłej zabawy i udanego rymowania
#zafirewallem #naczteryrymy
Po co obdarzać kogoś kwiatami,
kiedy kwiatami nie da się schlać?
Niesieni w weekend dobrymi wiatrami,
na tychże wiatrach będziemy się chwiać.
Spirytus zasypany czerwonymi róży kwiatami
taką nalewką trzeba kosztować, nie zaś chlać
by potem smaganym być jak płatek wiatrami
lecieć wolny na fali, nie jak pijak się chwiać
Piątkowa noc to miłości czas
Przyszedł z winem i kwiatami,
Po grochówce zaczęli chlać.
A miłość była z wiatrami,
Że meble zaczęły się chwiać.
Ech, jak człowiek jedzie 5h do teściów, to odpala techniki relaksacyjne i zapomina o obowiązkach. Dzięki @fonfi za uratowanie sytuacji i dobre rymy
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry wieczór się z Państwem,
Jakby się ktoś zagapił, to pragnę zauważyć, że mamy piątkowy wieczór. A to oznacza, że po pierwsze jesteśmy starsi o kolejny tydzień, a po drugie, że czas zakończyć bieżącą, XCIII (słownie: 93) edycję naszej zabawy o wdzięcznej i dźwięcznej nazwie #nasonety w Kawiarni #zafirewallem .
Przypomnę, że w tym tygodniu bawiliśmy się w akompaniamencie utworu pani Krystyny Koneckiej pod tytułem “Czytając sonety”, który to tytuł doskonale oddaje to, czym ja muszę się zająć teraz. A zatem pozwolicie Państwo, że ponownie zanurzę się w lekturę Waszych wytworów. Ponownie, ponieważ z każdym miałem przyjemność zapoznać się na bieżąco. Jednak dopiero teraz siądę z “firewallową” - a jakże - filiżanką kawy i oddam się kompletnej immersji, by móc się moimi subiektywnymi odczuciami z Państwem podzielić.
Dodam jeszcze, że udział w rywalizacji wzięło czterech uczestników: panowie @George_Stark , @RogerThat , @Piechur oraz ja, co czyni tę edycję zdecydowanie męską. No chyba, że ktoś się obecnie identyfikuje jakoś inaczej - to wtedy nie.
Tych czterech uczestników napisało w sumie siedem sonetów, co daje średnio jeden sonet dziennie. Myślę, że nikogo nie zaskoczę jak powiem, że przodownikiem pracy jak zwykle okazał się kolega Dżordż z wynikiem: cztery.
A teraz lecimy już z przeglądem tygodnia.
--------------
Gorzów by @George_Stark
Sonet okazjonalny. Ale nie w znaczeniu, że kolega pisze okazjonalnie, od wielkiego dzwonu. No chyba, że uznamy, że dla autora okazją jest to, że prysznic właśnie wziął, albo obiad zjadł, o innych czynnościach nie wspominając. Tak - utwory inspirowane tego typu “okazjami” mieliśmy już przyjemność oglądać. Ale ten konkretny sonet powstał pod wpływem emocji. Emocji gorących. Płomiennych. Emocji wywołanych spotkaniem z poetami z naszej Kawiarni. Spotkaniem, które odbyło się u koleżanki @KatieWee w Gorzowie. I może dobrze, że utwór powstał w środku (bezsennej) nocy, bo emocje kolegi miały czas troszkę ostygnąć, dzięki czemu Gorzowianom tym razem udało się uniknąć kolejnej pożogi:
"Coś nie mogę zasnąć, myśl mnie taka drażni:
podczas naszego spotkania poetów
nic tu nie spłonęło. Coś jest chyba nie tak."
Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić Państwa uwagę na nowatorski i niebanalny w swej formie zabieg literacki. Jest to chyba pierwszy utwór rymowany, w którym młodzieżowe słowo “XD” zostało użyte w roli rymu.
Fantastyczne! Shakespeare się w grobie przewraca.
Pisząc sonety by @RogerThat
Bardzo mi się podoba w jaki sposób autor kolejnego sonetu przewrotnie stworzył serię wielowymiarowych nawiązań do utworu diproposta. Po pierwsze tytuł. Tytuł, który z oryginalnego “Czytając sonety” u kolegi stał się “Pisząc sonety”. Co z kolei zaimplikowało (jest w ogóle takie słowo?) kolejne nawiązanie tym razem do treści, która przecież do tytułu pasować powinna. I tak jak pani Krystyna faktycznie pisze o sonetów czytaniu, tak kolega @RogerThat opowiada nam o ich pisaniu, starając się jednocześnie odpowiedzieć na pytanie czy sonet to “uwięziona w rymach rzeczywistość jaźni?”. Odpowiedź na to zawarta jest w kolejnych zwrotkach, które zabierają nas w egzystencjalną podróż oczami artysty - poety. Podróż, która odbywa się - jak śpiewał klasyk - “W oparach lepszych fajek, W oparach wódki”.
Jednak największy majstersztyk to wykorzystanie pointy z diproposty, gdzie na pytanie:
“Dotąd wpędza w dyskomfort badaczy sonetów
szkolne pytanie: Co na myśli miał poeta?”
Autor odpowiada wprost:
“C⁎⁎j wie, o co chodzi czasem generalnie
Najważniejsze, by dać upust dzikim żądzom”
I z tym apelem: pisania aby dać upust dzikim żądzom, pod którym to apelem podpisuję się obiema rękami, pozwolę sobie Państwa zostawić…
Gównoturystyczny wiersz hydrauliczny by @George_Stark
… ale tylko na chwilę.
Nie wiem, czy ja się za dużo internetów naoglądałem, czy to po prostu moja (jak twierdzi żona) mentalność czterolatka - ale czy tylko mnie bawi nagromadzenie słów “analne”, “kanalizacja” i “Kreta” (czytane przez małe “k”)? W każdym razie zebranie i połączenie tych słów w jednym sonecie oznacza tylko jedno - KKK. I nie, nie chodzi mi o Ku Klux Klan, ale o Kawiarenkowy Klasyk Kloaczny. Dla tych z Państwa, co być może zabłądzili tutaj po raz pierwszy zaznaczę, że utwory fekalne, śliskie, traktujące o aktach miłości ze zwierzętami (Owcami zwłaszcza), przedmiotami i ludźmi należą do swoistego kanonu. Tworzą nasz lokalny, niepowtarzalny folklor. A jeśli przy tym, dodatkowo - tak jak utwór kolegi @George_Stark - uczą lepiej niż niejeden przewodnik turystyczny, to czegóż chcieć więcej?! To jest kolejny przykład tego, że “hejto uczy, hejto bawi!”
Prawda by @George_Stark
Sonet na czasie. Sonet poważny i traktujący o rzeczy ważnej. O prawdzie. I o próbach tej prawdy zakłamania. Żyjemy obecnie w czasach, które już dawno trafnie opisał - nomen omen - George. Ale nie Stark, tylko Orwell, kreując swoje Ministerstwo Prawdy. I o ile w Oceanii ministerstwo to było jedynym źródłem informacji, to obecnie mamy sytuację zgoła odmienną, bo przez wszędobylskie socjal media, różnych wersji “prawdy” mamy zalew. Jest w czym wybierać. Do tego wszystkie te “prawdy” nacechowane są odpowiednimi emocjami w taki sposób, żeby padały na odpowiedni i podatny grunt, zamykając nas w coraz ciaśniejszych bańkach informacyjnych. Dlatego dziękuję panu Georgowi - temu naszemu - za poruszenie tego tematu. W dodatku w tak pięknej formie. Obawiam się Kolego jednak, że poruszenie to może mieć małe szanse na wyjście poza tę naszą skromną, poetycko-kawiarnianą banieczkę. Co nie znaczy, że nie należy próbować!
Ciężkostrawne menu by @Piechur
Panie @Piechur, nauczka na przyszłość. Jak masz Pan ochotę na schaboszczaka z kartoflem i kapustą to się idzie do baru mlecznego (mogę kilka polecić). A w burżujskiej restauracji to można dostać co najwyżej “chrupiącą supremację schabu w złocistej panierce à la maison”. I paragon grozy. A po nim zawał.
Z racji słusznego wieku i absolutnego przekonania o własnej nieomylności, podzielę się jeszcze jednym spostrzeżeniem komentującym wers:
“kelner z szerokim uśmiechem mnie zapraszał tam jowialnie”
Wiele razy miałem możliwość przekonania się o tym, że jeżeli lokal potrzebuje “naganiacza”, który zaczepia i zaprasza do środka gości z ulicy, to lokal taki należy omijać szerokim łukiem. Dobre lokale nie potrzebują tego typu “reklamy”. Przed drzwiami dobrej restauracji nie stoi kelner, tylko kolejka oczekujących na wolne miejsce.
Ten sonet jest pisany dla poklasku by @fonfi
Przyznam się Państwu, że wytwór ten to był swojego rodzaju eksperyment, można by rzec - socjalny. Eksperyment polegał na tym, żeby sprawdzić czy "clikbaitowy" tytuł, bezczelnie i wprost namawiający do uznania i chwytliwy utwór muzyczny przysporzą mi dodatkowej atencji. Nic nie chcę mówić, ale patrząc na Państwa głosy mam nieodparte wrażenie, że psikus mi się udał. Nawet wyznanie miłości dostałem. A czy @splash545 robiący “śliskie” rzeczy z @bojowonastawionaowca mógł się do tego dodatkowo przyczynić.
Być może…
Konsekwencje by @George_Stark
Kolejny, ostatni już utwór kolegi @George_Stark pozwolę sobie podsumować w następujący sposób: Autor się nie zna, to postanowił się wypowiedzieć. I jeszcze zasłoni się zaraz podmiotem lirycznym, a w ostateczności licentią poeticą. Oburzające. Chociaż nie tak bardzo jak fakt, że pomimo, że się nie zna - to trafił w samo sedno. A wszystko przez to, że nikt tym biednym ludziom na początku ich wspólnej drogi nie powiedział, że gorąca miłość to szybko potrafi się wypalić i wtedy zwykłe “kocham cię” może nie wystarczyć. Po jakimś czasie zdecydowanie ważniejsze jest “lubię ciebie kochać”. Z naciskiem na "lubię". A pointa:
“choć regularnie, niczym kometa,
myśl się pojawia – to nie ta kobieta”
choć na pierwszy rzut oka wydaje się atrakcyjna, to należy pamiętać, że już starożytni Etruskowie wiedzieli, że zmiana żony nic nie zmienia…
--------------
Tym sposobem dotarliśmy do końca.
W zeszłym tygodniu umówiłem się z Państwem, że rozstrzygnięcie nastąpi na podstawie liczby głosów. Mój eksperyment pozwolę sobie w tym miejscu zdyskwalifikować (chociażby po to, żeby nie być posądzonym o nepotyzm) w związku z czym mamy remis pomiędzy panami @George_Stark i @Piechur. A zatem niech o wygranej zadecyduje ślepy los w postaci rzutu monetą.
A few moments later…
Jest mi niesamowicie miło ogłosić, że zwycięzcą kończącej się XCIII (słownie: 93) edycji #nasonety został utwór "Ciężkostrawne menu" autorstwa kolegi @Piechur.
Wszystkim uczestnikom gratuluję wspaniałych utworów, a zwycięzcy szczególnie. Moje kondolencje.
I dobranoc.
#zafirewallem #nasonety #podsumowanienasonety
Dz-dzięki...

Dziękuję za piękną edycję, za piękne podsumowanie i za najpiękniejsze na świecie drugie miejsce.
I może dobrze, że utwór powstał w środku (bezsennej) nocy, bo emocje kolegi miały czas troszkę ostygnąć, dzięki czemu Gorzowianom tym razem udało się uniknąć kolejnej pożogi:
No niekoniecznie. Wiersz pisałem w piątek w nocy, a później stało się to.
Zaloguj się aby komentować
Drodzy mili,
Uznaniem waszym wygrałem.
Przedstawiam grzecznie dzisiejsze zadanie.
A zatem:
Temat: piasek w oczach
Rymy: ochoty - roboty - piach - strach
Zasady:
-
Masz podany temat i rymy
-
Ogarniasz wierszyk w tej tematyce i z podanymi rymami.
-
Oczywiście rymy mają być użyte z zachowaniem podanej kolejnosci
-
Szerzysz radość z tworzenia
-
Et voilà
#naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem
Ps. Nie zapomnij o społeczności bo ta zapomni o Tobie.
Piasek w oczach
Z samego rana mam dużo ochoty,
Lecz kiedy przekroczę drzwi do roboty,
To jakby mi w oczy ktoś sypnął piach,
I “tu-mi-wisizm” wnet wjeżdża - aż strach!
Ostatnie koty za płoty,na nic nie mam ochoty, nie w głowie mi glupoty, jutro rano do roboty Skończył się łach, czekam już tylko na piach Chyba wejdę na dach, nie mam sil już na strach.
W pracy nie miałem na nic ochoty
aż przyszedł pewien gość do roboty
mówią na niego Piasek (albo piach)
a śpiewa tak pięknie że aż strach
Zaloguj się aby komentować
Kolega @fonfi wjechał mi na ambicję i, zamiast pisać to, co miałem zamiar dzisiaj napisać, napisałem sonet. Napisałem ten sonet za sprawą inspiracji muzycznej – a jakże! – a inspiracją tą były słowa (nomen-omen): potrafimy pięknie gadać, nie umiemy żyć, pochodzące z utworu Przegadane dni wykonywanego przez fantastyczny niegdyś zespół Turbo.
Drugą sprawą, która przyszła mi do głowy w czasie pisana tego sonetu była przywołana w czasie jednej z moich ostatnich rozmów statystyka dotycząca znacznego wzrostu liczby rozwodów związanych z wprowadzaniem lockdownów w czasie pandemii. Okazało się wtedy bowiem, że wiele małżeństw zmuszonych do spędzania czasu ze sobą, nie jest w stanie tego swojego wzajemnego towarzystwa wytrzymać. Fakt ten wydał mi się dość zabawny, jak to zwykle w moim przypadku z wszystkimi tragikomediami bywa:
***
Konsekwencje
Bywa: niechcący się nawet palnie
zdanie cokolwiek zaskakujące
a konsekwencje być mogą fatalne,
całymi latami nieraz trwające.
Się w euforii człowiek wysławiał,
nań wena spływała, jak na artystę –
słowem: nie myślał, gdy wtedy gadał
i później, gdy podpis składał pod świstkiem.
Mocno żałuje dziś swojej mowy
kiedy go żona nadto rozdrażni,
za drogo jednak wychodzą rozwody
więc żyć z nią musi w względnej przyjaźni,
choć regularnie, niczym kometa,
myśl się pojawia – to nie ta kobieta.
***
#nasonety
#zafirewallem
***
Co to się stało, że nie da się we wpisie wstawić hiperłącza za pomocą Ctrl + K?
@George_Stark chyba muszę uważać co czytam żonie, bo po odczycie powyższego zapytała, cytuję: "czy chcesz mi coś powiedzieć?!"
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry się z Państwem,
Tym razem poszedłem za przykładem kolegi @George_Stark, który pisząc swoje wiersze często powołuje się na inspirację wywołaną jakimiś utworami muzycznymi. No więc włączyłem radio. A w radiu akurat piosenka Republiki "Mamona" i Grzesiek Ciechowski śpiewający "...ta piosenka jest pisana dla pieniędzy...". I kurcze, powiem Państwu, że to się sprawdza! Czego najlepszym dowodem jest poniższy wytwór, który - parafrazując - zatytułowałem: "Ten sonet jest pisany dla poklasku".
Zapraszam:
Ten sonet jest pisany dla poklasku
Od razu na wstępie przyznam brutalnie,
Poklasku jedynie kierując się żądzą,
W sonet ten treści upchnąłem banalne,
Związane ze wszystkim znaną nam Owcą.
Wybaczcie mi zatem to co wyrabiam,
Wybaczcie mi rymy co lotów są niskich,
Bo wiersz będzie o tym jak Splash wyjął nabiał,
I z Owcą chciał czynów dopuścić się śliskich.
Gdy widząc Owieczkę tak pięknej urody,
Obrazy w czyn przekuć chciał z wyobraźni,
I wciskać wnet począł w bidulkę swe wzwody.
Lecz chłop jest z niego jak wiemy pokaźny,
I stoickiego nie zmieścił w niej fleta,
Bo w Owcy - pingWIN zaklepał już etat.
#zafirewallem #nasonety #diriposta
PS.
Zapomniałbym. Koledzy @bojowonastawionaowca, @splash545 i @pingWIN - przepraszam!
Zaloguj się aby komentować
No dzień dobry się z Państwem, Czy tylko mnie kawa dzisiaj smakuje zdecydowanie lepiej? Poranne #codziennepiciu z takiej „porcelany” to jest coś!. 😜
#zafirewallem #gownowpis

@fonfi ale kurasanta bym sobie zjadl do kawki...
@fonfi Piknie

@fonfi kusi mnie trochę, żeby ten ekspress DeltaQ w Biedrze kupić. Ma być za 5 dych...
Tylko, że ja nie pijam kawy poza pracą...
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry, a nawet dobry wieczór w ten piękny, w dalszym ciągu letni, dzień.
Obchodzimy dziś rocznicę wizytacji naszych odwiecznych przyjaciół zza wschodniej granicy. A zatem!
Temat: Niechciana wizyta
Rymy: wschodu - narodu - wyzwolenie - oświecenie
Rymujemy używając powyższych słów, mniej więcej na zadany temat.
Wygrywa osoba, która będzie miała najwięcej piorunów do jutra do 20 i ona rozpocznie jutrzejszą edycję.
#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
Zawiało gównem od wschodu, Zbawiaciele narodu! Pod naszywką wyzwolenie, Przynieśli „oświecenie”.
Hitler z zachodu, Stalin ze wschodu
Nic nie oszczędzi tego narodu
Za lat 50 przyszło wyzwolenie
Onucom do dziś nie dane oświecenie.
Bez butów przyszedł ze wschodu
kwiat sowieckiego narodu
od wolności przyniósł wyzwolenie
opornym pod ścianą dał oświecenie
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry wieczór się z Państwem,
To ja również dołączam się do wyrazów uznania dla @onpanopticon. Z Kolegi to jednak jest Gość! Już dawno nikt o mnie tak kompleksowo nie zadbał:
-
W trosce o moje zdrowie zapewnił mi spacer z paczkomatu
-
Mając na względzie mój dobry humor i samopoczucie zorganizował mi półgodzinną rozrywkę w rozpakowywanie
-
Dostarczył wspomniane już tabletki ( @George_Stark powiedz - działają? Jak długo trzeba na ten konar czekać - żona pyta i pozdrawia)
-
I do tego dostałem dożywotni zapas serwetek na wypadek gdybym z racji wieku zaczął się ślinić.
No i oczywiście crème de la crème czyli filiżanka. Jest przecudna. Tylko teraz mam dylemat, bo nie wiem czy z niej korzystać, czy w gablocie wyeksponować.
#zafirewallem
PS.
@onpanopticon i ten smaczek w postaci pudełka z taśmą Centrum Rowerowe. Przez chwilę miałem niezły mindfuck, co ja znowu zamówiłem i z czego będę się przed żoną musiał tłumaczyć.




@fonfi Te serwetki to chyba sztuczne są ☹️
@fonfi pudło trzeba było ponownie wykorzystać, to natrafiła się okazja xD cieszę się, że wszystko gitarka
Ostatnim razem, jak konar mi płonął, no to okazało się to być zapaleniem cewki moczowej.
Zaloguj się aby komentować
@onpanopticon Kwituję odbiór
#kawiarenka #zafirewallem #filizanka #chwalesie

@bori ??? co to za akcja i czemu zostałam pominięta?
Zaloguj się aby komentować
Potwierdzam słowność kolegi @onpanopticon !
Filiżaneczka jest urocza, stanie sobie na półce razem z hejtokubeczkiem.
A tak w ogóle to poszłam po paczkę wcześniej niż planowałam, bo wpis kolegi @George_Stark sprawił, że umierałam z ciekawości czy coś jeszcze będzie w paczce i czy będą to witaminy dla mężczyzn
Okazało się że nie, dostałam dwa absolutnie przesłodkie króliczki z absurdalnie długimi uszami
Dziękuję ślicznie!
#zafirewallem

@KatieWee Ponownie cieszę się
@KatieWee Ten Słonimski w tle przeczytany? Bo u mnie też czeka na kupce.
@KatieWee Teraz ja umieram z niecierpliwości
Zaloguj się aby komentować
Uwaga! Będzie chwalone!
Chciałem Was, moi drodzy poinformować, że kolega @onpanopticon jest człowiekiem słownym. Otóż dotarła do mnie dziś paczka, w której znalazłem nagrodę za wygraną w jednej z edycji naszej zabawy #naopowiesci. Dziękuję serdecznie, filiżaneczka jest piękna.
Chciałem też nadmienić, że kolega @onpanopticon jest też człowiekiem empatycznym i wyrozumiałym. Ponieważ jest to "najnowocześniejszy portal dla starych ludzi", zakładam więc, że mamy podobne problemy i że rozumiemy się nawzajem chociaż po części. Bo jak inaczej wytłumaczyć tę nagrodę pocieszenia (bo zakładam, że ku pocieszeniu kolega mi ją tam dorzucił), którą znalazłem w paczce? Dziękuję również i za to! Pierwszą tabletkę już wziąłem, zobaczymy czy konar zapłonie. Więcej info po 16.
#zafirewallem

@George_Stark - cieszę się, że tu na Hejto faceci nawzajem się wspierają - tak trzymać i oby tak dalej!
@George_Stark na zdrówko
@George_Stark @onpanopticon Ależ to wygląda. Moja czeka w paczkomacie. Już przebieram nóżkami.
Zaloguj się aby komentować
Siema,
#diriposta na utwór di proposta w bitwie #nasonety
----------
Ciężkostrawne menu
Wybrałem się raz na miasto, coby pojeść kulturalnie
i znalazłem restaurację, miejsce istnie czarujące;
kelner z szerokim uśmiechem mnie zapraszał tam jowialnie,
a więc wszedłem kierowany straszliwą jedzenia rządzą.
Usiadłem, menu podano - ależ co tu się wyrabia?
Czy to w polskim jest języku? Nazwy obcobrzmiące wszystkie...
Czy restauratorzy wiedzą, co nasz Rej Mikołaj mawiał?
No bo co to rillettes z gęsi? Pojem coq-au-vin półmiskiem?
Tam quiche, consommé z kaczki, tutaj frappe dla ochłody,
no a tu velouté, ratatouille... ach, dosyć już mam tej kaźni
oraz pseudoświatowego rzucania pod język kłody!
Nagle kelner się pojawił, także nie chcąc się zbyt zbłaźnić
złożyłem swe zamówienie, słownych robiąc piruetów -
choć naprawdę wtedy chciałem schabowego zjeść kotleta...
----------
Różna #tworczoscwlasna , choć głównie #poezja , w kawiarence #zafirewallem
Ja! To jest wiersz dla mnie! Nawet nie spodziewałem się, że taką radość sprawi mi znalezienie kawiarni (a znalazłem taką ostatnio), gdzie w menu jest po prostu "kawa z mlekiem", a nie żadne dziwne wynalazki.
Nie mówiąc już o tym, że wers Czy restauratorzy wiedzą, co nasz Rej Mikołaj mawiał? jest po prostu kapitalny.
Zaloguj się aby komentować
Dzielni poeci, Dziękuję za wyróżnienie!
Uwinąć się z wpisem powinienem był dużo wcześniej.
Przepraszam, zagrałem się w icewind dale 1...
A zatem:
Temat: spocony game-master
Rymy: mag - lag - fiołek - niziołek
Zasady:
-
Masz podany temat i rymy
-
Ogarniasz wierszyk w tej tematyce i z podanymi rymami.
-
Oczywiście rymy mają być użyte z zachowaniem podanej kolejnosci
-
Szerzysz radość z tworzenia
Et voilà
#naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem
Ps. Nie zapomnij o społeczności bo ta zapomni o Tobie.
Na następnych zawodach cię pokonam
Wyborem mym wszechwładny mag,
niestraszny jest mi żaden lag,
w dłoni różdżka - Krwawy Fiołek!
a lagą zgwałcił mnie niziołek.
Jak tu sesję prowadzić z taką bandą łamag
Nikt nie kuma zasad a klimat jak stalag
Mistrz gry już na twarzy ma kolor jak fiołek
Zaraz stołkiem oberwie ten łotrzyk niziołek.
Agrrr, sesja od nowa, tym razem mag! Walcząc z daleka, jakoś przełknę ten lag. Muszę tylko znaleźć ten przeklęty fiołek, Inaczej znów mnie pokona byle niziołek!
Zaloguj się aby komentować
Tym, czego zacząłem się obawiać na początku roku 2022, kiedy było już wiadomo, że sprytny plan się nie powiódł i że Kijów nie został zdobyty w 72 godziny, a i – całe szczęście! – nie zanosiło się też na to, żeby został zdobyty szybko, było to, że Rosja przejdzie od taktyki molnijenostnajej wojny do taktyki wojny pozycyjnej, wojny na wyniszczenie, licząc na to, że reszta świata przyzwyczai się do tego, że gdzieś tam na wschodzie trwają jakieś walki, ale w sumie to trwają już przecież długo i nam się do tej pory nic nie stało, więc nas to w zasadzie nie powinno wcale dotyczyć. Tego się właśnie obawiałem, rzeczywistość jednak przerosła moje obawy, bo w najgorszych koszmarach nie wyobrażałem sobie takiej sytuacji, jaką obserwuję dzisiaj. Do głowy nie przyszła mi możliwość siania dezinformacji (i, przede wszystkim, wiary w tę dezinformację) na taką skalę, jaką w ostatnim czasie widzę:
***
Prawda
Te pośród ciemnoty jasne latarnie!
Te oświecone elity wiedzące!
Dzielą się wiedzą – nieco nachalnie –
bez telewizji jednostki myślące.
Bo znają prawdę, co się wyrabia,
bowiem świat cały widzą przejrzyście
i komentarze chcą gdzie się da wstawiać
bo mają silne poczucie misji.
Tę prawdę chcą ci wtłoczyć do głowy,
o dronach w Polsce, o w Buczy kaźni:
– Dowody! Panie! Gdzie są dowody?
Brakuje ci bratniej narodów przyjaźni?
Ciepłej, czerwonej opieki Sowietów?
Może przyniosą ci ją rakiety.
***
#nasonety
#zafirewallem
***
Tytuł wytworu powyższego zaczerpnąłem z rzeczywistości, dotarła do mnie bowiem ostatnio informacja, że kampania dezinformacyjna, jaką prowadzą aktualnie rosyjskie służby nosi ponoć (jakże to sowieckie!) kryptonim Prawda.
Kryptonim Prawda jak pięknie
Dobry wiersz
Zaloguj się aby komentować
Jak do tego doszło nie wiem.
Temat: Kaszanka
Rymy: czasy - zapasy - bytu - błękitu
- Rymujemy używając powyższych słów, mniej więcej na zadany temat.
-Wygrywa osoba, która będzie miała najwięcej piorunów do jutra do 20 i ona rozpocznie jutrzejszą edycję.
Powodzonka xd
#naczteryrymy #zafirewallem
Niespokojne nadchodzą przy granicy czasy,
Lepiej cukru, kaszanki porobię zapasy.
W schronie zabezpieczam swe podstawy dla bytu
I już mi nie straszne drony na tyle błękitu.
Szalone to były wczasy
Zrobiliśmy niemałe zapasy
Ogółem wyglądała jak coś co wyszło z odbytu
Ale smakiem swym przywodziła piękno błękitu.
No i podkusił :P
Ech, kruca bomba, co to za czasy!
Zamiast oglądać w "tiwi" zapasy,
Kaszankę wsadza se do odbytu -
Grzesznik - nie zazna nieba błekitu.
Zaloguj się aby komentować
Dzień dobry się z Państwem,
Matko Bosko, co to ja dzisiaj znalazłem pod ramką w Punkcie Wymiany Poezji przy Wrzeniu Świata w Warszawie. I to całkiem dosłownie i literalnie: "Matko Bosko", ponieważ dzisiaj pod ramką wisiał medalik z wizerunkiem Matki Boskiej właśnie.
No i mam teraz zagwozdkę, bo zupełnie nie wiem jak mam to rozumieć. Czy jest to element jakiejś agitacji? Czy może ktoś chce mi dać coś do zrozumienia? A może to jakiś performance artystyczny, którego mój prosty, inżynierski umysł nie potrafi zrozumieć? Żeby tam jeszcze jakiś pacierz albo modlitwa przy tym była - one przecież też mają często formę poezji. Sakralnej, ale jednak.
No nic, zostawiam Państwu tę informację do własnej interpretacji, może ktoś z Was będzie potrafił mi to wytłumaczyć. A skoro nic innego pod ramką nie było, to klasycznie powiesiłem się sam, i dorzuciłem jeszcze porcję z Centralnej Dystrybucji.
——————————
Mojego wiersza " Niedzielny poranek " nie ma sensu tu umieszczać, bo dopiero co niedawno pojawił się w Kawiarni #zafirewallem .
——————————
A zatem dzisiaj tylko wiersze z "centralnej dystrybucji":
——————————
Tęsknotą dotykam Cię.
Czy czujesz ból moich rąk?
Cierpienie spala mnie,
Rozlewa się ciepłem w gęstej krwi.
Płonę jak pochodnia u Twych stóp.
Wybacz żałosne słowa,
Żalące się w niewiedzy swej.
Moje małe serce,
Kukułcze pisklę,
W cierpliwe dłonie weź.
Gertruda Korolczuk
——————————
Samotny Pasterz
Dokąd samotny pasterzu zmierzasz,
Gdy ze swymi owcami hale przemierzasz?
Na swej fletni piękny koncert grasz,
W akompaniamencie wtóruje Ci
Twój przyjaciel wiatr...
Niesie dźwięki fletni
poprzez ogrom zielonych hal,
hen za horyzont, hen w dal...
Opowiadasz historię swoją,
A jej dźwięki Twą samotną duszę ukoją...
Agnieszka Żankowska
——————————
Niebo zasnute czerwienią,
dzień dokonuje żywota;
serca ziębną, truchleją -
nadchodzi jesień, tęsknota;
kluczem żurawi
otwiera drzwi
do preludium z deszczu i mgły;
dźwiękiem niechcianych łez
rozbrzmiewa żałośnie świat,
na dachy raz po raz
staccato kapu-kap
Gertruda Korolczuk
#punktwymianypoezji #zafirewallem



Pani Gertruda to jednak fachura jest. Ten drugi to tak wiecie, ściska. Bynajmniej nie jak kochanka. Chyba że ex-kochanka.
o, przedwojenny medalik.
Zaloguj się aby komentować
Pana @zjadacz_cebuli poniosła niedziela, mieliśmy remis a sama muszę dziergać
Temat: obieranie cebuli
Rymy: deska - niebieska - góry - skóry
#naczteryrymy #zafirewallem

Cieplutka już kibelka deska
tylko twarz z wysiłku niebieska
niech no już spłynie wszystko z góry
aby nie obesrać sobie na zadku skóry
Cebulę kroję, aż trzeszczy deska,
płacze z obrazka matka niebieska,
wtem boski głos usłyszałem z góry,
"w piekle spłoniesz obdarty ze skóry!"
@Umypaszka
Na niebie skacze chmurka
A w mej d⁎⁎ie ze skóry dziurka
Mafii z Czarnogóry się nie lękaj
Tedesca to po włosku Niemka
Zaloguj się aby komentować
Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim, którzy pojawili się na wczorajszym #hejtopiwo w Gorzowie!
Naprawdę, zaczynając organizować to spotkanie nie spodziewałam się aż takiej frekwencji
Do Gorzowa jest wszystkim daleko i nic tu nie jeździ, więc tym bardziej doceniam, że Wam się chciało
Uroki bezrobocia pozwoliły jako pierwszemu (już w piątek wczesnym popołudniem) przyjechać koledze @George_Stark , który mógł zwiedzić Gorzów przy całkiem przyjemnej pogodzie. Mogłam mu pokazać miejsca, które są dla mnie ważne i które lubię - a w których dawno nie byłam, bo normalnie nie ma na takie spacery czasu. Dziekuję Dżordżu!
Trochę później pojawił się @CzosnkowySmok i wybraliśmy się razem na slam (czyli taką jakby bitwę poetów). Niestety liczba osób slamerskich na metr kwadratowy przekroczyła nasze możliwości i poszliśmy na piwo
W sobotę koło południa wybraliśmy się na zwiedzanie muzeum i weszliśmy na najmniejszy i najbrzydszy punkt widokowy w Polsce, co oczywiście sprawiło nam dużo radości
Niedługo później zaczęło się właściwe #kawiarenkopiwo i przyjechali cudowni jak zawsze @Wrzoo z @owczareknietrzymryjski i @Patkapsychopatka ze @splash545 , którym chciałabym podziękować nie tylko za przybycie, ale też za wspaniały humor i uśmiechy jakie ze sobą przywieźli.
I za Ziomeczka, cudny psiur
Dziękuję!
Pojawiły się jeszcze dwie osoby - kolega @dasistfubar , który niewiele się udziela (a myślę, że powinien więcej, bo to bardzo miły kolega) oraz @bori ! Dziekuję za przybycie i podzielenie się fachową wiedzą na temat kolei
Podziękowania należą się też oczywiście @patryk-pis , który dzielnie znosił moje panikowanie na różne tematy. Dziekuję!
Chciałabym podziękować też tym, którzy chcieli być, ale zdrowie - własne lub bliskich - lub inne zawirowania im na to nie pozwoliły i byli z nami tylko serduszkiem - dzięki @bojowonastawionaowca , @razALgul i @fonfi - na pewno zobaczymy się już niedługo
Do zobaczenia w Kielcach kochani!
#gorzowwielkopolski #gorzow #hejtopiwogorzow #zafirewallem





@KatieWee bardzo dziękujemy, było super. Świetnie się bawiłem, doborowe towarzystwo. Do zobaczenia następnym razem.
To chyba ja powinieniem podziękować za oprowadzenie i płomienne przedstawienie co gorętszych ciekawostek z historii Gorzowa.
@KatieWee kolejne piękne poniemieckie miasto
Zaloguj się aby komentować
Dojeżdżam właśnie do Kielc (o dziwo, punktualnie nawet!), a już odżywają we mnie te całkiem jeszcze świeże wspomnienia z Gorzowa. No to ubrałem je w słowa w czasie tego swojego powrotu po to, żeby artystycznie podziękować wszystkim obecnym za piękne wczorajsze spotkanie:
***
Gównoturystyczny wiersz hydrauliczny
Znowu dzisiaj będą tematy analne,
jakoś w tym kierunku myśli moje błądzą;
o kanalizacji chciałem, generalnie,
bo bywa inaczej niż turyści sądzą.
Gdy rura za cienka, czasem nie wyrabia
i łatwo ją zapchać papierowym listkiem,
stąd ludzie zmuszeni są by kosze stawiać
w najbliższym sąsiedztwie ustępowej miski
Kwestia konieczności to raczej, nie mody,
więc, drogi turysto, aby się nie zbłaźnić,
nie wrzucaj papieru brudnego do wody!
Nie narażaj kruchej narodów przyjaźni,
a siebie samego na wstyd za swój nietakt
gdy odwiedzasz miejsca, jak na przykład Kreta.
***
#nasonety
#zafirewallem
Tak było.
Zaloguj się aby komentować



