
Społeczność
Anime
Zaloguj się aby komentować
@Al-3_x Yu-Gi-Oh moje anime dzieciństwa razem z Pokemonami.
Zaloguj się aby komentować
Kilka dodatkowych słów o Jujutsu Kaisen
Jujutsu Kaisen to jednak nie tylko sama manga, ale i anime, liczne fanarty, memy i sama społeczność fanów dzieła Gege. Nie zacząłbym czytać mangi gdyby nie świetnie zrealizowany, pierwszy sezon anime. Głupio się teraz do tego przyznawać, ale naprawdę zakochałem się początkowo w tym tytule. Szczególnie sporą sympatią darzyłem postać Gojo i na wykopie wstawiłem sporo znalezionych fanartów z nim. Później gdy czytałem już mangę i historia stawała się coraz gorsza to wciąż czerpałem radość z memów i interakcji z innymi fanami. Nie będę więc ukrywać, że JJK jest dla mnie tytułem dość wyjątkowym. Dlatego też czuje naprawdę duże rozczarowanie z tego jak się to wszystko zakończyło. Ciesze się jednak, że mimo wszystko mam ten rozdział życia za sobą.
#anime #manga #animedyskusja #jujutsukaisen

@Nergui-Nemo A więc to oni mi popsuli serie!
Zaloguj się aby komentować
Kilka słów o Jujutsu Kaisen
Wydaje mi się, że seria zasługuje na jakieś ostateczne podsumowanie. Z pewnością ta manga miała ogromny potencjał, który ostatecznie nie został wykorzystany. Jujutsu Kaisen było reklamowane jako najlepszy shounen nowej generacji, który miał łamać schematy i stawiać bardziej na realistyczną i mroczną fabułę. Jak też pisałem, autor skutecznie potrafił łączyć elementy akcji i horroru. Przez długi czas fabuła faktycznie potrafiła zaskakiwać. Autor też zdawał się od czasu do czasu zahaczać o głębsze wątki. Nadal uważam, że manga ta świetnie nadaje do analizy z perspektywy filozofii nietzscheańskiej i psychoanalizy jungowskiej. Są też liczne odniesienia do buddyzmu.
Czemu więc ta seria zawiodła? Z pewnością sporym problemem jest brak głębiej zarysowanych relacji. Autor bardziej skupia się na pisaniu pojedynków gdy kwestie wspólnego spędzania czasu między bohaterami i budowaniu przez nich więzi schodzą na dalszy plan. Nie znaczy to, że relacje miedzy postaciami nie występują lecz są one pokazane w dość powierzchowny sposób. Same postacie też często nie przechodzą większego rozwoju fabularnego. Szczególnie dotyczy to Megumiego który przecież jest jednym z najważniejszych bohaterów. Jeśli chodzi o samą historie to autor lubi popadać w pewien schemat. Najpierw robi coś fabularnie szokującego co mocno zaskakuje czytelnika. Jednak nie umie on tego sensownie rozwinąć i końcowo często nic z takich wydarzeń nie wynika. Czytelnik dostaje moment szoku dla samego szoku. W innych przypadkach buduje aurę tajemnicy by wzbudzić w czytelnikowi oczekiwanie, że wkrótce wydarzyć się coś wielkiego tylko po to by się ostatecznie rozczarował.
Najgorsze jest oczywiście to, że samo zakończenie pozostawia bardzo wiele wątków fabularnych zwyczajnie nierozwiązanych. Do tego tonalnie zupełnie nie pasuje do całości. Jujutsu Kaisen z mrocznej mangi przeistoczyło się dosłownie w Disney Kaisen. Określenie potencjalna manga pasuje więc tu idealnie. Mimo wszystko skłamałbym gdybym powiedział, że będę wspominał JJK wyłącznie w negatywny sposób. Ciągle mam w pamięci te elementy które mi się podobały. Szczególnie pierwszą połowę tej historii uważam za naprawdę dobrą. Będę też miał w pamięci moją ulubioną postać czyli Gojo. Jujutsu Kaisen więc może i nie spełniło moich oczekiwać, ale i tak było zabawnie zapoznać się z tym dziełem. Jednak jeśli Gege stworzy kolejną mangę to będę już co do niej dużo bardziej ostrożny.
#anime #animedyskusja #manga #jujutsukaisen

@Al-3_x EEEEEEEEEHHHH... A ja mam jeszcze tyle tomów do kupienia... Na c⁎⁎j mi to było XD
Zaloguj się aby komentować
Pamiętam jak obejrzałem pierwszy sezon tego animca. Wtedy faktycznie miałem poczucie, że ta seria to coś wyjątkowego i ma faktyczną szanse na bycie najlepszym shounenem nowej generacji. Bardzo szybko spodobało mi się łączenie motywu akcji z horrorem. Łatwo też przyszło mi polubienie głównych bohaterów. No i zakochałem się w Gojo. Później jednak pokochałem Jujutsu Kaisen za bycie bardziej mroczniejszym i realistycznym niż inne znane mi shouneny. Seria miała moich oczach ogromny potencjał, który został naprawdę zmarnowany. Jednak pomimo mojego rozczarowania to wciąż będę miał z nią zarówno miłe jak i gorsze wspomnienia. Na pewno będę odczuwał za nią pewną nostalgie.
https://www.youtube.com/watch?v=6riDJMI-Y8U
#anime #manga #muzyka #jujutsukaisen
@Al-3_x Mam na liście do przeczytania, ale nie wiem kiedy się za to zabiorę. To już zakończone jest?
@hellgihad Wczoraj wyszły przecieki z ostatniego rozdziału. Kiepskie było to zakończenie i to bardzo.
Zaloguj się aby komentować
Nie umiem inaczej podsumować zakończenia Jujutsu Kaisen jak za pomocą tej piosenki.
https://www.youtube.com/watch?v=WNnzw90vxrE
#anime #jujutsukaisen #manga #muzyka
@Al-3_x ech ja tylko chińską bajkę oglądam, bo czytać mi się nie chce, chociaż kolega z Filipin mi zaspojlerował.
Ale kreska w anime to dramat imo.
Zaloguj się aby komentować
Jutro wyjdą przecieki z ostatniego rozdziału mangi Jujutsu Kaisen. Manga co do której miałem duże oczekiwania mocno mnie rozczarowała końcowo, ale może Gege jeszcze czymś mnie pozytywnie zaskoczy. W każdym razie JJK dalej zostanie długo w mojej pamięci i planuje nawet zrobić jakieś podsumowanie na jej temat jutro, albo pojutrze.
#anime #art #mangowpis #jujutsukaisen

@Al-3_x Szczerze mówiąc to aż się boję. Zakupy mangowe na razie zakończyłem na 18 tomie i już wpadło we mnie "Jaaaa pi⁎⁎⁎⁎lę... turniej..." Oczywiście przecieków z JJK nie da się ominąć, chyba nie ma drugiej takiej serii tak bardzo tryskającej spoilerami i obawiam się tego, co wiem że się zbliża. Na podstawie tego co wiem że się wydarzyło w przedostatnim(?) rozdziale to tego już się chyba nie da naprostować. Ale hej, jest jeszcze Boku no hero academia, więc wyścig o najchujowsze zakończenie 2024 jeszcze nie jest zamknięty XD
@Rozpierpapierduchacz Boku no hero academia już się przecież skończyła i miała słabe zakończenie xD
A co do JJK to jest teoria iluzji/snu która by wyjaśniała ostatnie wydarzenia. Dlatego wciąż liczę, że Gege zaskoczy.
@Al-3_x Dlatego mówię, że najchujowsze zakończenie 2024 już ma kandydata, więc JJK ma z kim walczyć XD
A co do JJK to jest teoria iluzji/snu która by wyjaśniała ostatnie wydarzenia. Dlatego wciąż liczę, że Gege zaskoczy
Czy to naprawdę rozwiązanie? Zastąpić guano sztampą? Przecież zakończenie "to był tylko sen" to też już motyw tak przeruchany, że aż się go spodziewasz... Jak tam się nie wydarzy jakiś przełom pisarski to wiele z tego raczej nie będzie
Zaloguj się aby komentować
Nie wiem czy zauważyliście (bo ja odkryłam dzisiaj), że na Netfliksie pojawił się Grobowiec świetlików. Jeżeli ktoś ma ochotę na odrobinę traumy do końca życia to polecam.
#anime #filmy

Pamiętam, że pierwszy raz widziałem to jak byłem u Wujka na urodzinach i oglądałem u niego na TV ten kanał z grami, który leciał w nocy (chyba na tym samym kanale co bajki w ciągu dnia), miałem z 10 lat. Pamiętam do dziś, że mnie bardzo zainteresował, ale mózg był roz*bany i serduszko tyż
Komentarz usunięty
skończyłem właśnie oglądać.
Zaloguj się aby komentować
Potencjalna manga znana też jako Jujutsu Kaisen ma się skończyć za trzy tygodnie. Zostały jakieś trzy rozdziały do wydania. Ogólnie czuje rozczarowanie co do tego jak ta fabuła się końcowo potoczyła, ale ciesze się, że będę mieć tą historie już za sobą. Z pewnością tytuł ten pozostanie w mojej pamięci, ale niekoniecznie będę go wspominać pozytywnie, a raczej z mieszanymi uczuciami.
#anime #manga

Mang raczej nie czytam zbyt wiele, czekam na anime, oby nie było tak źle jak zapowiadasz.
@PanW Będzie nawet gorzej choc Mappa nieco naprawi.
Zaloguj się aby komentować
Pytanie do fanów gry. Która i dlaczego? Ja osobiście preferuje Natsuki bo jest urocza i umie gotować babeczki.
#anime #gry #ddlc #pytanie

Zaloguj się aby komentować
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
18+
Treść dla dorosłych lub kontrowersyjna
Jaka stronka do oglądania anime?(najlepiej angielskie napisy) Bo anitaku.to się wysrało #anime
#przegryw
ja sobie zachodnie kreskowki ogladam na
wcostream.tv
ale animcowcy pewnie maja cos lepszego
Zaloguj się aby komentować
>nieśmiała dziewczyna popełnia samobójstwo przez znajomych z Internetu
Zaloguj się aby komentować
Dość niezwykły obraz.
#serialexperimentslain #lain #anime #art

Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Mobile Suit Gundam: The Witch from Mercury
Wpis z wyjaśnieniem "co, jak i czemu?": https://www.hejto.pl/wpis/lubie-pisac-choc-nie-umiem-ogladam-sporo-jak-na-osoby-ktore-znam-i-czytam-mang-2
Mobile Suit Gundam: The Witch from Mercury (2022-2023)
Moja ocena: 8
Ocena MAL: 7,86 (1 sezon), 7,92 (2 sezon)
2 sezony, 12 odcinków każdy, 24 min na odcinek + odcinek prologowy
Studios: Sunrise
Dostępne na Crunchyroll
Anime Oryginalne
Wielkie mechy, kosmos i zbrodnie przeciwko ludzkości, a wszystko podszyte powoli rozwijającą się miłością dwóch głównych bohaterek.
No nie powiem, że miałam jakieś wielkie oczekiwania zabierając się za Wiedźmę z Merkurego ale o jasny jeżu jak szybko się złapałam na urok tego anime.
Pierwsze rzeczy pierwsze, nie znam reszty rzeczy z franczyzy Mobile Suit Gundam, nie znam też wielu anime o wielkich mechach (kiedyś obejrzę Evengelion od początku do końca obiecuję) więc nie wiem jak pod względem samego przedstawienia świata w tym uniwersum czy innych dzieł tego typu The Witch from Mercury wypada. Nie mniej podobało mi się niezmiernie.
Suletta Mercury (18) dostaje do prestiżowej szkoły w kosmosie, w której została umieszczona przez swoją matkę, ta dość mocno steruje jej życiem, jednak samej Sulettcie to nie przeszkadza. Nim jednak się tam dostaje zauważa dryfującą w kosmosie postać i bez chwili namysłu wsiada do Aeriala i rusza jej na ratunek. Uratowana zostaje Miorine Rembran (17), niedoszła uciekinierka (oj nie jest zadowolona z tego "ratunku"), a prywatnie córka najważniejszej osoby w tutejszym świecie korporacji (odpowiedzialnego za wiele moralnie wątpliwych decyzji ale tu bez spoilerów odsyłam do prologu serii), oraz cel... pojedynków o jej rękę. W szkole panuje zwyczaj, że firmy które umieszczają w niej swoich podopiecznych, walczą w pojedynkach na mechy w których zwycięzca dzierży prawo do ręki Miorine, głównie synowie i przybrani dziedzice najważniejszych osób w danej korporacji, a tym samym do władzy nad całą wielką siecią korporacji w przyszłości. Sulettcie ciężko jest się na początku odnaleźć w nowym miejscu, znajduje jednak przyjaciół z uczniach z Ziemi, którzy tak jak ona są wyszydzani ze względu na pochodzenie przez uczniów z "kosmosu". Już w pierwszym odcinku Suletta musi się zgodzić na pojedynek z aktualnym czempionem, oczywiście nie będąc świadoma tego co jest za zwycięstwo, sama walczyła po prostu o pozostanie w szkole. Bez zdziwienia tenże wygrywa dzięki temu jak niesamowity jest jej Aeral, a niesamowity jest dzięki zbanowanej 21 lat wcześniej technologii (mała rzeź w tle, ponownie odsyłam do prologu) o którą rozpęta się później mała drama. Suletta po krótkiej rozmowie dowiaduje się ponownie, że za zwycięstwo przysługuje jej również ręka Miorine, a jej wyraz twarzy to coś co będzie mnie bawić przez długi czas. Dziewczyny dogadują się, że Suletta będzie wygrywać kolejne pojedynki, a wraz z 18 urodzinami Miorine będzie wolna i będzie mogła udać się na Ziemię jednocześnie spełniając swoje marzenie. Po drodze jednak coś się między dziewczynami rodzi i nie mówię tu o przyjaźni.
Postaci poboczne są mniej lub bardziej udane, żadna jednak nie przeszkadza w odbiorze i każda jest "jakaś". Jakieś są też główne bohaterki, Suletta momentami jest nieznośnie nieogarnięta, co można wytłumaczyć wpływem matki ale come on, całe szczęście z biegiem serii jej charakter się rozwija (głównie dzięki Miorine) i na koniec jest bohaterką z krwi i kości. Miorine natomiast od razu pokazuje charakter i choć jej butność czasem irytuje to nie mam jej nic do zarzucenia, sama czasem taka jestem.
Max, są walki robotów, jest polityka ale gdzie w tym wszystkim Yuri? A no nie ma się co martwić, dziewczyny prą siebie nawzajem do przodu i ich relacja jest istotnym wątkiem fabularnym ale nie jednym i na pewno nie głównym, to nie romans mimo wszystko. Na pewno nie jest on w żadnym momencie zaniedbanym wątkiem i co chwila mamy jakieś mniej lub bardziej romantyczne sceny między dziewczynami.
Ale mamy też minusy: Polityka jest totalnie zagmatwana dla mnie (za to odejmuje punkty) i mnie wynudziła, ale komuś może się podobać. Ogólnie jest ok, dziurki fabularne są ale to sci-fi na wszystko znajdą wytłumaczenie i kupy się to mimo wszystko trzyma. Decyzje fabularne jeśli chodzi o rozwój uczuć między dziewczynami momentami sztampowe i na prawdę po raz kolejny się zastanawiam, czy to normalne, że ludzie kompletnie ze sobą nie rozmawiają w związkach i lepiej jest snuć intrygi? Wątek pomidorów turbo dziwny ale też uroczy, technologia I Guess.
Anime jest piękne, kreska, animacja walk, muzyka, no po prostu wszystko jest tu na tip top, a momentami nad samą animacją można się zachwycać. Nie wiem czy poziom niesamowitości Demon Slayera, choć może.
Muzyka: Opening i ending solidne dla obu sezonów, w trakcie walk muzyka epicka jak być powinno, nie ma się do czego przyczepiać.
Ocena 8 Skala Yuri 3
Punkty obcinam za zagmatwanie i ciągłe wrzucanie polityki (może moje skil issiu ale wiem, że nie tylko mi to przeszkadzało) i momentami wątpliwe wybory fabularne, mimo wszystko polecam każdemu i to bez względu na to czy interesuje go Girl's Love, to jest po prostu dobre anime + kochające się baby. Skala Yuri na miejscu, dziewczyny się kochają. Koniec. Choć dorzucam tylko spoiler finału serii na koniec bo mogą się trafić malkontenci.
"aLe bAnDaI pOwIeDzIaŁo, żE tO tYlKo PrZyJacIóŁkI". Bandai może nam skoczyć, studio odpowiedzialne za anime czyli Sunrise potwierdziło, że dziewczyny są w szczęśliwym małżeństwie i od początku były pisane jako para. Zresztą w ostatnich scenach widać obrączki więc fuck off.
#anime #animedyskusja #maxineintoyuri
Link jeszcze raz wrzucam w komentarzu do filmu na yt, w przyszłości wywalę link do wpisu do komentarza jak będę opisywać anime. https://www.youtube.com/watch?v=ApO5gTjtfcQ
Zaloguj się aby komentować
Lubię pisać (choć nie umiem), oglądam sporo (jak na osoby które znam) i czytam mang też nie mało więc postanowiłam, że nieregularnie będę dzielić się swoimi wysrywami na ich temat.
Jeszcze kilka słów wstępu, żeby nie było nieporozumień.
-Czytam wyłącznie GL, i głównie, choć nie tylko, GL oglądam, mało GL zostało zekranizowane (może to i dobrze patrząc na "Whisper me a Love Song" (╥﹏╥) ) albo mamy doczynienia z yuri baitami (które bolą w serce ale po to mam delulu, żeby nie dopuszczać do siebie, że te dwie laski jednak nie są ze sobą) więc coś innego też może się pojawić.
-Nie znam się aż tak na animacji i rysunku, w sensie jeśli nie odrzuci mnie od razu to znaczy, że jest ok.
-Jeśli jakieś anime lub mangę opisuje to obejrzałam/przeczytałam* w całości i nie spodziewajcie się oceny poniżej 6 bo takie porzucam, nie mam czasu na coś co mi się nie podoba.
*wyjątek stanowią mangi które dalej są wydawane ale mam już wyrobioną mocną opinię więc też się mogą pojawić.
-Stosuję termin Yuri nie mając na myśli erotyki, jeśli takowa się pojawia to to zaznaczę.
- Jak kogoś interesuje to mam MAL aktualizowany na bieżąco w profilu więc można się ze mnie pośmiać czy coś
Skala Yuri: 0-Bait, 1-podtekst, 2-mocny podtekst, 3-jasny związek
Girls Band Cry
Moja ocena: 10
No dla mnie objawienie sezonu wiosennego tym bardziej, że to nie historia adaptowana z mangi czy light nowelki. Historia jest dość prosta, przynajmniej na początku, Nina lat 17 przyjeżdża do Tokio by zacząć od nowa po tym jak w jej rodzinnym mieście doszło do nieprzyjemnej sytuacji z jej udziałem w szkole. Na słuchawkach ma piosenki ulubionego zespołu, w głowie mnóstwo marzeń ale i cel, żeby dostać się na dobry uniwersytet, a jest to jeden z warunków jaki postawili jej rodzice przed pozwoleniem jej na samotną przeprowadzkę do Tokio. Nina do najbardziej rozgarniętych nie należy więc na pomoc przychodzi Momoka czyli była wokalistka zespołu którego namiętnie słucha Nina. W wyniku zawirowań pierwszego odcinka zmieniają swoje plany i formują zespół, Nina na wokalu, Momoka na gitarze, dołącza do nich też Subaru, uczennica prestiżowej szkoły aktorskiej jako perkusistka, a później jeszcze Rupa na basie i Tomo na klawiszach. Śledzimy więc wzrost (lub nie) zespołu oraz tego jak starają się przeskoczyć kolejne przeszkody na ich drodze.
Fabuła szybko zmienia się z brodzika w pełnoprawny basen pokazując różne strony naszych bohaterek, każda z nich ma osobowość, dąży do rozwoju i pokonywania swoich problemów których, poza Niną, choć tam też nie na wszystkie pytania i problemy, niedostajemy jednak żadnych rozwiązań na razie więc szansa na kolejne sezony jest duża.
Muzyka jak na anime muzyczne przystało jest dobra, a nawet bardzo dobra, dość powiedzieć, że Togeari Togenashi czyli zespół o którym zaraz, zawitał na stałe na moim Spotify i słucha się tego bardzo przyjemnie, a sam OP jest dla mnie najlepszym w tym sezonie.
Togeari Togenashi to zespół który został założony (albo już się dziewczyny znały i tak przystąpiły do audycji? Nie jasne to dla mnie, a nie drążyłam tematu) w wyniku konkursu "Girl's Rock Audition" przeprowadzonego przez Universal Music Japan i to one podkładają głos naszym bohaterkom i grają na instrumentach więc fajnie, że nie jak w przypadku Bocchi the Rock (które też kocham) mamy do czynienia z prawdziwym zespołem i to jego "losy" śledzimy choć historia oczywiście jest zmyślona.
O animacji trochę, a podeszłam do tego jak pies do jeża bo jednak 3D, a tu z jakością wiadomo różnie, ale po zobaczeniu TOEI Animation wiedziałam, że jakościowo będzie dobrze i o jeżus jest lepiej niż dobrze. Trzeba chwili, żeby się przyzwyczaić ale przynajmniej w moim przypadku, szybko człowiek przestaje zwracać uwagę, że to nie jest 2D.
Dużym minusem jest... brak dostępności anime, z tego co wiem nigdzie na dużych streamingach go nie ma więc trzeba krótką chwilę poszukać ale zdecydowanie warto.
Ocena 10 głównie dlatego, że anime jest świetnie przemyślane i nawet to jak wk*#$iająca momentami jest Nina nie przeszkadza aż tak i ogląda się je przyjemnie, dziewczyny są żywe, mają osobowości, muzyka jest świetna, animacja dowozi, a każdego piątku kiedy był nowy odcinek oczekiwałam niczym Frieren kilka tygodni wcześniej. Czy jest to anime które zbawi inne? Nie ale to moja ocena więc ¯\_(ツ)_/¯
Skala Yuri: 2
Niby mamy jasność co do uczuć jednej z nich ale no, nie mamy odpowiedzi więc zostawiam mocny podtekst, tym bardziej, że sytuacja dwóch kolejnych jasna też nie jest, czekam na więcej.
#anime #animedyskusja #maxineintoyuri
@MaxinEevee ostatnimi czasy coraz przychylniej patrzę na Japonię i ich kulturę, kiedyś jakieś tam anime oglądałem, mam koleżankę która jest tym zajarana więc też co chwilę się dowiaduję co fajnego wyszło. Z mangami to jestem po tyłach całkowicie, ale obecnie jestem na etapie Dragon Balla w tej wersji i jestem zachwycony.

@zjadacz_cebuli No to z takich rzeczy to zdecydowanie polecam (i mangę i anime) Demon Slayera, gdzie anime nawet bardziej bo jest pięknie zanimowane, Delicious in Dungeon na Netflixie jest kozackie, Frieren: Beyond Journey's End to chyba objawienie całego tego roku, no i Król Shamanów z Netflixa ten 2021 jest solidny, jeśli widziałeś go na Jetixie lata temu to może i opening nie jest już tak kozacki (a ten polski to mi żyje rent free w głowie) ale historia jest zgodna z mangą i super mi się go oglądało. Sama raczej nie oglądam wielu "popularnych" anime bo jednak interesuje mnie głównie jeśli dwie laski są ku sobie ale to co wymieniłam bawiłam się świetnie i bez tego, a i oceny mają świetne. Z mangami nie pomogę chyba, że interesuje Cię yuri XD
@MaxinEevee na netflixie wkurza mnie to, że większość anime jest z napisami, przez to nie "oglądam", bo zazwyczaj to leci mi w tle. Jak jeszcze jest coś z ang dubbingiem to spoko, mogę słuchać, gorzej z oryginalnym xD no ale dodawaj posty, fajnie jak ludzie mają pasje i się nią dzielą. Może trafię na coś co mi przypadnie fest do gustu
Zaloguj się aby komentować
@Al-3_x
Wiek: 500+
Wszystko OK!

Zaloguj się aby komentować




