Uwielbiam zapisy na godzinę na wizyty. One są chyba tylko po to, żeby ocenić jak bardzo w d⁎⁎ie jest człowiek i docenić ilość marnowanego czasu.
Jest 11:15, a weszła osoba z 9:45 xD
#sluzbazdrowia #opadajareceinogi
Uwielbiam zapisy na godzinę na wizyty. One są chyba tylko po to, żeby ocenić jak bardzo w d⁎⁎ie jest człowiek i docenić ilość marnowanego czasu.
Jest 11:15, a weszła osoba z 9:45 xD
#sluzbazdrowia #opadajareceinogi
Było oddawać krew albo zostać kombatantem.
@eloyard to by nie pomogło, bo wizyta bombelka
@moll to chociaż bogato ożenić.
@eloyard ten kraj nie przewiduje ślubów jednopłciowych, a i o posażną pannę mogłoby być trudno xD
@moll biednemu zawsze wiatr w oczy...
@eloyard niestety...
@moll nie jestem na bieżąco w sprawach Polski ale małżeństwo cywilne par jednopłciowych też nie jest przewidziane?
@KonioNT no nie bardzo
@moll to lipa, mam nadzieję że wkrótce ten zaścianek dogoni standardy światowe w tej kwestii...
@KonioNT pompatycznie xD
Mam u siebie placówkę, gdzie umawia się na konkretną godzinę, ale cwaniaki na każdych drzwiach przykleili plakietkę z informacją, że są to tylko godziny orientacyjne i mogą ulec zmianie
@Piechur tu bez kartki wiadomo że będzie koczowanie
@moll od kiedy odkryłem, że mam niedaleko coś takiego jak Nocna i Świąteczna Opieka Zdrowotna i że jest zazwyczaj pusta, to z wizytami bąbelka staram się utrafić na niedzielę i wbijam do pediatry praktycznie od ręki xD
@emdet to poradnia specjalistyczna, nie przeskoczę
@moll ech no to współczuję. Kurwię na medicover na prawo i lewo ale w takich kwestiach to jednak nie ma problemu.
@moll Nie ma wyjscia. Bombelek musi zaprowadzić porządek.
Przecież chłopak umie upominać się o swoje.
@Mr.Mars takich rzeczy nie robimy
U mnie wydział komunikacji dał możliwość telefonicznego umawia się na wizyty. Teraz Ci co się nie umawiają przez tel. czekają w kolejce od 7 rano. Za to telefonicznie umawiają wszystkich na godzinę 13 i też się stoi w kolejce bo "nie mamy jeszcze systemu"
@Z_buta_za_horyzont super xD
@Z_buta_za_horyzont U nas kiedyś były zapisy i byłem zapisany na 14:30, a że im się zeszło w kolejce to chcieli mnie spławić że o 15 już zamykają i proszę sobie przyjść tam jakoś kiedyś, jeszcze raz się zapisz, do widzenia, baj baj. Jak im wytłumaczyłem że ich pogrzało to z łaską obsłużyli.
@moll nawet nie strasz, mam endokrynologa na 15²⁰ a chciałbym odebrać dzieci z przedszkola po 16...
@AdelbertVonBimberstein powodzenia
@AdelbertVonBimberstein machający_papież.jpg
@moll dlatego wolę płacić za prywatną opiekę i za te kilka stów miesięcznie na całą rodzinę mam szacunek do klienta że strony lekarza, a i badania normalnie realizowane w ciągu dni, a nie miesięcy.
Już pomijam tak oczywisty fakt, że jak chce wizytę u ortopedy czy alergologa to idę bezpośrednio do nich, a nie przez rodzinnego.
@Amhon tych badań wolałabym nie robić prywatnie, bo to kilka tysięcy a nie kilka stówek. Tego nie obejmuje pakiet medyczny z pracy xD
@moll nie dziwię się już bo byłem ostatnio u lekarza i pewnie miałem tam być max 30min i następny pacjent, ale jednak lekarz profesjonalnie podszedł do tematu i widać że chciał pomóc więc prawie 50min u niego siedziałem. Więc kolejka się opóźniła, a jeszcze pielęgniarka wpadła i czy można kogoś jeszcze dopisać na dziś.
@Hoszin no tutaj pani doktor też super, ale 15 minut na pacjenta to kpina
@moll ostatnio jak korzystałem z pulmonologa na nfz (4 miesiące czekania) to byłem na 14:15 umówiony. Lekarz przyjmował 14-16, jak przyszedłem 13:50 to się okazało, że jestem jedenasty w kolejce. Pierwszy pacjent był 20 minut, poszedłem do domu.
@Felonious_Gru tutaj na szczęście chociaż kolejność wchodzenia zgodnie "z godzinami"
@moll I tak dobrze, kiedyś byś wstał na 4 do rejestracji, potem o 6 się zarejestrował, był 10 w kolejce i czekał pod drzwiami na swoją kolej
@moll ostatnio czekałem 6 godzin żeby dostać skierowanie
@tosiu też przyjemnie...
@moll wystarczy że z rana będą przedłużać wizyty i na wieczór czekasz po 45min
@Rmbajlo ale to było z rana xD poprzednim razem, po południu to już było ponad 2h w plecy.
Poczekalnia pełna niepełnosprawnych dzieci - przeważnie małych. Jedne piszczące i nadpobudliwe, drugie fiksujące od przebodźcowania dźwiękami tamtych i zagęszczeniem ludzi. Długie czekanie w takich warunkach to wielka przyjemność dla wszystkich
@moll wtedy tylko słuchawki dla rodzica i dziecka
@Rmbajlo dziecko najpierw musi tolerować słuchawki. Są takie, którym nie założysz
Dostałam kiedyś skierowanie z dzieckiem do przychodni do szpitala. Umówiona godzina to 9. Na miejscu okazało się, że o 9 to dostanę, ale numerek w kolejce. Prawie 2h czekania w ciemnym i dusznym korytarzu z dzieckiem mającym mniej niż 2 lata...rodzice jak i młodsze właśnie dzieci dostawały już fiksacji,bo o ile takiego 5 latka mogę zająć książka, zabawką czy nawet w desperacji telefonem to z 1.5 rocznym dzieckiem jest gorzej.
Na wizytę kontrolną poszłam już prywatnie, gdzie weszłam nawet kilka minut przed czasem i mogłam swobodnie porozmawiać z lekarką o problemie, ewentualnym leczeniu itd.
@Veesper i tyle w temacie dostosowania placówek do pacjentów, niestety
@moll Ciesz się że orientacyjnie na godzinę chociaż jest, a nie pani przyjedzie i dowie się ile osób już siedzi w kolejce. Przyjeżdżasz o 8 a tam już 16 osób siedzi i dowiadujesz się że będziesz tam kwitnąć co najmniej do 14.00, a jeszcze okaże się na koniec że lekarz się spóźnił i jest jeszcze większy poślizg więc już cię dzisiaj nie przyjmie bo musi lecieć do kolejnej przychodni
@GazelkaFarelka jak mam takie terminy to się zjawiam pod koniec czasu pracy lekarza, albo w środku - wtedy jest rozładowana kolejka szkolniaków, a druga tura po trzynastej dopiero po lekcjach i często się nawet nie czeka
U mnie jest przychodnia onkologiczna gdzie niby dostajesz przedział godzinowy 9-10, potem przychodzisz, bierzesz numerek i czekasz 6-8 godzin. Zastanawiam się czy wszędzie do onkologa obowiązuje taki po⁎⁎⁎⁎ny system
@Shivaa aż tak to nie. Brat jak chodził to nawet mniej-więcej o swojej godzinie dostawał się do gabinetu
@moll w jakim mieście?
@Shivaa w Bydgoszczy się leczył
@moll już weszłaś?
@Michumi weszłam, wyszłam, dzieci do stadniny wywiozłam...
@moll żeby koniczynki pojadly?
@Michumi nie, żeby pojeździli na koniach. Młodszy potem dokarmia je marchewkami, razem z panią instruktorką
@moll ja tam się bałem zawsze dawać coś tym koniom te zębiska i kawałek jabłka na dłoni to nie dla mnie
@Michumi młody wepchnąłby marchewkę koniowi w gardło, jakby mu pozwolić xD
Zaloguj się aby komentować