Przypominam o prawdzie objawionej:

1. To czy tyjesz czy chudniesz zalezy bezposrednio od tego czy jestes na surplusie czy deficycie kalorycznym. Innymi slowy czy twoj organizm spala wiecej energii niz mu dostarczasz.

2. Mozna tyc jedzac najwspanialsze “organiczne”, zdrowie czy jakkolwiek nazywane jedzenie. Wystarczy ich jesc wiecej niz przerobisz.

3. Mozna chudnac jedzac najgorszy syf - https://www.nationalreview.com/the-feed/science-twinkie-diet-helps-nutrition-professor-lose-27-pounds-greg-pollowitz/amp/

Oczywiscie punkt 3 nie jest zalecany, z szeregu innych wzgledow, bo zdrowie to nie tylko BMI i kilka wskaznikow.

#hejtokoksy #dieta #zdrowie #jedzenie #chudnijzhejto #masujzhejto

Komentarze (61)

AdelbertVonBimberstein

@bartek555 dokładnie tak, możesz czarować met, insulunoopornosc, cukrzyce ale to są jedynie opisy procesów, podstawą są zasady termodynamiki: organizm nie weźmie przecież kalorii ze słońca aby zamienić je w tłuszcz.

Abstrahując od wpływu na zdrowie diety bogatej w przetworzony syf (nie polecam, zrównoważona, zbilansowana dieta bogata w białko, błonnik, jak najmniej przetworzone produkty- dostosowana do potrzeb i trybu życia jednostki).

bartek555

@AdelbertVonBimberstein o wlasnie mi wyskoczylo

Smieszne jak leniwe kluchy sie oszukuja.

9dde1919-b175-4779-ac9c-a6b0098cb40d
bartek555

@AdelbertVonBimberstein o wlasnie mi wyskoczylo

Smieszne jak leniwe kluchy sie oszukuja. @AdelbertVonBimberstein

9dde1919-b175-4779-ac9c-a6b0098cb40d
maximilianan

@bartek555 o chuj to ten idiota, którego zaprosił Rymanowski XD to ginekolog położnik tak btw xdddd

bartek555

@maximilianan tak, ten debil jest wszedzie w przestrzeni internetowej, a powinien splonac

AdelbertVonBimberstein

@bartek555 w punkt, hormony mogą utrudniać utrzymanie deficytu: wilczy głód, podjadanie to są trudne rzeczy do opanowania i ja to wiem, bo pod to zmieniłem całą dyscyplinę żywieniową, do dzisiaj stosuję sztuczki aby wygrać z biologią, która mówi mi JEDZ bo jest smaczne i dostępne.

maximilianan

@bartek555 skoro można nie dostarczać energii do układu i wciąż zyskiwać na masie (i energii) to powinniśmy ludzi z problemami hormonalnymi zakuć w kajdany i tworzyć z nich darmową energię.

GazelkaFarelka

@maximilianan tera patrz jak wypijam litr wody

GazelkaFarelka

@AdelbertVonBimberstein @bartek555 Trochę tu wrzucanie do jednego wora dwóch rzeczy:


Jedna sprawa z osobami, którym się po prostu nie chce i zasłaniają się chorobami, które faktycznie mają czy tam walą ściemę o 1000 kcal - no chyba że na tych 1000 kcal wytrzymały trzy dni - to fakt


Ale akurat właśnie diety low carb są idealne zwłaszcza dla takich osób, bo wspomagają mocno odchudzanie przy insulinooporności, cukrzycy w porównaniu do tradycyjnej diety oraz dodatkowo właśnie wycofują chorobę, poprawiając wrażliwość tkanek na insulinę, zmniejszają apetyt - to też jest udowodniony naukowo fakt, którego nie umie przyjąć do wiadomości część instagramowych trenerów.


W sumie to trzy sprawy, bo jeszcze są instagramowi guru, którym sodówa uderzyła do głowy i sorry, nawet jak w kwestii obcinania węglowodanów w diecie odchudzającej mają rację, to jakieś teksty typu big pharma czy lobby producentów żywności to XD


A po czwarte to @AdelbertVonBimberstein a śmiałeś się ze mnie że wrzucam badanie na kilku osobach, tutaj Bartek wrzuca badanie na osobach sztuk jeden, coś w stylu "u mnie działa" Jakbym ja wrzuciła, że mam glukozę 186 po ziemniakach jako koronny dowód na to, że nie powinno się jeść ziemniaków bo ludzie mają po niej wysoką glukozę we krwi, to byście wyśmieli mnie i słusznie.


Tj nie mówię że do schudnięcia nie trzeba ograniczyć żarcia (bo trzeba), ale są różne diety i porównuje się na nich kilkadziesiąt wybranych osób o podobnych parametrach (wiek, płeć, zdrowie), robiąc grupę badawczą i grupę kontrolną i wtedy porównując rezultaty i wyciągając jakieś wnioski.

pingWIN

@AdelbertVonBimberstein @bartek555 przyznałbym Wam rację, gdybym nie znał dobrze osoby, która ma lipodemię i insulinooporność i je naprawdę mało. To nie zawsze jest "zwykła" tkanka tłuszczowa niestety, często są stany zapalne i bardzo niskie kalorie potrafią tam tworzyć błędne koło i nasilać te choroby. Naprawdę bardzo trudno w takich sytuacjach jest schudnąć, bo organizm jeśli nawet coś schudnie to często ze zdrowych tkanek. Ogólnie jest to skomplikowany temat, oczywiście dużo osób jak mówicie zwyczajnie tego nie ma lub ma, ale nie na tyle zaawansowane, żeby nie móc tego przezwyciężyć, ale są przypadki, że zwykłe kalorie nie pomogą. Niestety.

AdelbertVonBimberstein

@pingWIN dokładnie, zgadzam się, są także inne osoby, np moja teściowa, której teraz powiedziałem, że "ooo ja to bym nie mógł pracować na kuchni, zbyt duża pokusa podjadania" jak byłem u niej na agroturystyce teraz i wtedy mi powiedziała, że jest od jakiegoś czasu na monjorno czy jak się ten drugi ozempic nazywa i ja ją również rozumiem, bo pracuje dużo, ale ma swoje lata i na aktywność nie ma czasu, więc pomaga sobie i swoim złym nawykom również, poprzez farmakologię.

I są tak jak piszesz przypadki medycznie trudne, też moja teściowa ma w rodzinie kobitkę, która ma zdiagnozowane problemy z wiecznym głodem, po prostu nigdy nie jest syta i ja rozumiem, że może nie być na świecie tak silnej osoby aby z tym walczyć, i ona też leczy się semaglutydem.

Na każdego ostatecznie trzeba spojrzeć indywidualnie ale... Populacyjnie jest dramat jeśli chodzi o wiedzę żywieniową i mówię to jako żywieniowy neofita- wiem ile sam wiedzy musiałem zdobyć przez ten rok- dwa mojej drogi ku zdrowiu.

pingWIN

@AdelbertVonBimberstein Tak, mounjaro, też właśnie od tego roku bierze. Pierwsza rzecz, która pomaga, ale jest bardzo drogie to (z kilkanaście tysięcy rocznie pewnie wyjdzie). Akurat dość patrzy na dietę, dba itd., ale dlatego też działa wolniej (5kg w 5msc póki co), natomiast przy osobach, które dużo jadły działa szybciej, bo hamuje głód trochę i efekty są bardziej "wow".

AdelbertVonBimberstein

@pingWIN a czy polecałeś może... twaróg?

bartek555

@pingWIN czyli je naprawde malo i nie traci wagi?

AdelbertVonBimberstein

@bartek555 z tego co czytam to lipidemia działa w taki podły sposób, że odkłada się tkanka tłuszczowa w danych partiach ciała (chyba głównie nogi) a odchudzanie nie działa na jej redukcję.

Prawdopodobnie taka osoba traci wagę ale nie z tego co chce: mięśnie, ten tzw. essential fat, a ten nagromadzony tłuszcz w ostatniej kolejności... Faktycznie przejebane.

bartek555

@AdelbertVonBimberstein zawsze mi sie wydawalo, ze lipodemia jest miejscowa. Anyway, zawsze jest jakis ulamek przypadkow klinicznych dla ktorych cos nie zadziala jak na reszte

pingWIN

@bartek555 tak, lipodemia jest miejscowa, ale schudnięcie z pozostałych miejsc (jak @AdelbertVonBimberstein mówi, czasem to mięśnie itd., nie to co chcesz) powoduje jeszcze większe dysproporcje w ciele i taka osoba wygląda czasem gorzej. Nogi i ramiona przede wszystkim, ale na przykład twarz możesz mieć jak chuda osoba. Także je mało, cholesterol ma idealny co często zaskakuje lekarzy, a mimo wszystko nie może schudnąć (poza tym drogim, nowym lekiem, który coś pomaga faktycznie)

bartek555

@Fausto U MNIE DZIALA

suseu

@bartek555 tez mam 502

Fausto

@bartek555 teraz działaje - dobra brama... dobra

wonsz

A najgorsze to jak grubasy próbują forsować nie nazywanie ich grubymi bo się źle czują ze swoimi słabościami nazwanymi po imieniu - ja mam 25kg górką ale się nie obrażam jak ktoś poprawnie opisuje zastaną rzeczywistość nazywając mnie grubasem ¯\_(ツ)_/¯

b2becb94-f6ab-4b88-91a0-34bf00432edb
bartek555

A tu jeszcze dla @GazelkaFarelka, bo ostatnio poruszala temat

80b40397-95fc-4ad5-857e-2c4eeeee91de
GazelkaFarelka

@bartek555 Powiedz mi gdzie to napisałam? Fruktoza jest przetwarzana w wątrobie na glukozę ub triglicerydy i jest to jasno pokazane na schemacie. A następnie produkty te trafiają do komórek ciała tak samo jak glukoza i triglicerydy z innych źródeł.

bartek555

@GazelkaFarelka ale co ja powiedzialem, ze napisalas?

GazelkaFarelka

@bartek555 bo mnie zawołałeś, wrzucając wyjaśnienie ze fruktoza jest wykorzystywana energetycznie przez organizm (co zabrzmiało jakbym gdzies wcześniej twierdziła, ze nie jest).


o ile dobrze pamiętam nie jestem Tadeuszem Oleszczukiem xD

bartek555

@GazelkaFarelka napisalem, ZE PORUSZALAS TEMAT (fruktozy)

maximilianan

@bartek555 same kłamstwa

  1. To zależy czy masz grube kości (koleżanka mi mówiła)

  2. Nie, jak jesz bio produkty to możesz ich wpierdalac ile chcesz (inna koleżanka mówiła)

  3. To prawda (kolega mi mówił, ale on nie jest na diecie).

Amatorzy...

onpanopticon

@bartek555 Nikt się spasł w gułagu


W sumie nie rozumiem dlaczego trzeba to zawsze powtarzać, a i tak ludzie nie rozumieją tak prostej zasady. Oczywiście, że nie tylko kalorią człowiek żyje i pewne produkty pozwolą łatwiej przejść przez puste kiszki, zbilansowanie sprawi, że nie wskoczysz na niedobory mikroelementów. Niemniej to są tylko dodatki pozwalające machać wagą we względnym zdrowiu i samopoczuciu, ale same w sobie nic nie zmieniają.


Bo jak słyszę, że ktoś je na deficyt a tyje, to mnie ku⁎⁎⁎ca bierze. Nadwyżkę mają pewnie z fotosyntezy tej roślinki zamiast mózgu.

bartek555

@onpanopticon stary, ostatnio widzialem komentarz na fb na grupie ketozjebow, ze “jakos dzieci w afryce jedza malo,a maja grube brzuchy” troche sie odpalilem nt brzucha glodowego i auschwitz i mnie oczywiscie wyjebali xD

onpanopticon

@bartek555 zabawne, że akurat na ketogrupie, gdzie wpierdalają tylko białko z tłuszczem, a właśnie niedobór tego powoduje ten brzuch i kwashiorkor.... xD


Niemniej znam sposób żeby żreć i nie tyć. Bulimią się zowie, albo włączyć do diety sowite dawki środków na przeczyszczenie.

AdelbertVonBimberstein

@onpanopticon albo włączyć sporo kardio

GazelkaFarelka

@onpanopticon cukrzycę typu 1 jeszcze polecam

MostlyRenegade

@bartek555 może ten profesor raka dostał od jedzenia tych śmieci i dlatego zaczął tracić na wadze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A tak serio, w śmieciowym jedzeniu nie chodzi tylko o nadmiarowe kalorie i brak innych wartości odżywczych. Takie jedzenie często bywa uzależniające i prowadzi też do innych złych nawyków żywieniowych.

eloyard

@bartek555 uuuuuuuuuu... propaganda diety MŻ. Piorun.

FriendGatherArena

@bartek555 niby prawda objawiona, a juz mi naczelna dietetyczka hejto kiedys wyjaśniała, ze wcale nie bo sie nie znam. to nie moze byc takie proste, bo czego by sie ludzie na studiach z dietetyki uczyli przez tyle lat

bartek555

@FriendGatherArena bo jest wiele wiecej zagadnien i leczenia chorob niz tylko to deficyt

FriendGatherArena

@bartek555 absolutnie nie chodzilo mi o to, ze dieta redukcyjna to jedyne co jest omawiane w takich szkołach

bartek555

@FriendGatherArena mialem kiedys dziewczyne na dietetyce na uniwerku medycznym. Przejebane ;)

FriendGatherArena

@bartek555 to chyba mielismy tą samą

bartek555

@FriendGatherArena spolczuje

FriendGatherArena

@bartek555 likewise, chociaż schudłem jakies 15 kg wtedy

bartek555

@FriendGatherArena ja nic, ale duzo bzykalem

saradonin_redux

Ty tu nie fizjolofuj tylko łap za sztangę i sztejka


Dziś trzeba poprawić PR za ojczyznę

eloyard

@starszy_mechanik na cienkim, z ostrym sosem!

starszy_mechanik

@eloyard z podwójnym serem!

Michumi

@bartek555 4. Wódka też ma kalorie, które organizm utylizuje w 1 kolejności jako toksynę pozostawiając te 2000 kcal z diety w bebzunie:)

Peter_Mountain

@bartek555 A ile powinno się obcinać kalorii na tydzień/miesiąc, żeby było widać efekty? Mam wyliczone 2300kcal, jadłem 2000kcal i nie było efektów, potem 1800kcal i dopiero coś się ruszało, ale po pierwsze powoli, a po drugie chodziłem głodny. Najlepiej było na koniec xD Jadłem po 2500kcal, byłem najedzony po korek, ale też ćwiczyłem co drugi dzień (w lato). Teraz znowu pogoda do d⁎⁎y, szybko ciemno więc znowu wejdę w taktykę obcinania, ale już sam nie wiem ile mam jeść...

bartek555

@Peter_Mountain dziennie wystarczy zazwyczaj obciac 300 kcal, zeby leciala waga. Mozna bardziej ekstremalnie, ale to juz trzeba wiedziec co sie robi i znac swoj organizm bardziej.

Jak ci nie lecialo to mozliwe ze albo miales mniejsze zapotrzebowanie, albo zjadalas wiecej. Tu nie ma sie co trzymac sztywny jakis liczb. Jesli ci przez 2 tygodni nie rusza na danej kaloryce to ucinasz znowu 300 i tak w kolko

Zebys nie byl glodny to musisz jesc wiecej zapychajacego jedzenia, rzadszego kaloryczni, wiecej blonnika

GazelkaFarelka

@Peter_Mountain @bartek555 Przede wszystkim białko - jajka, ryby, produkty mleczne (twaróg, ser), mięso, białko roślinne - nasiona, orzeszki, pestki, soja itp. Dużo błonnika - tutaj też warzywa, orzeszki, nasiona, pestki. Zdrowe tłuszcze, ale nasyconych też się nie bój, jak jesteś w deficycie. Twój własny tłuszcz z bebzona to też tłuszcz nasycony. Organizm umie go przepalić.


Ja bym ci radziła co najmniej rozważyć minimalizację łatwo przyswajalnych węglowodanów - o wysokim indeksie glikemicznym - czyli minimalizację pieczywa, produktów mącznych, ziemniaków, białego ryżu. Do tego redukcja do 2-3 posiłków dziennie. Moim zdaniem lepiej dwa razy się najeść do syta, niż przez cały dzień co 3 h podjadać i nigdy się nie najeść. Każdy posiłek z węglowodanami podnosi poziom insuliny, hamując spalanie tłuszczu.

(Taka anegdota - ja na przykład nie jestem w stanie zjeść na raz więcej niż dwa jajka, czyli jakieś 200 kcal, niech będzie do tego jeszcze nawet majonez, 300, 350 kcal. Jestem full. Za to dwa moje wczoraj pieczone rogale (2 x 800 kcal = 1600 kcal) czyli całe moje dzienne zapotrzebowanie, byłabym w stanie opierdolić od ręki. Kaloria to kaloria, ale zupełnie inaczej zaspokajają głód. I to nawet nie musi być kwestia objętości tego jedzenia.)


Możesz - jak najwyraźniej ja - mieć coś nie tak z wytwarzaniem/reakcją na leptynę (hormon sytości wydzielany pod wpływem węglowodanów i insuliny w komórkach tłuszczowym), ale jest jeszcze drugi hormon sytości cholecystokinina (CCK) to hormon wydzielany przez dwunastnicę i jelito cienkie w odpowiedzi na tłuszcze i białka w posiłku, oraz trzeci hormon sytości, serotonina, powstający w jelicie grubym, wytwarzany przez bakterie karmiące się błonnikiem (stąd dobrze dostarczać błonnik). Z tym że ten ostatni powstaje ze sporym opóźnieniem, czyli zmniejszy apetyt przy następnym posiłku.


A co do aktywności fizycznej jak jest ciemno i zimno, jak nie masz innej możliwości, to polecam codzienne spacery. Ciepła kurtka, dobre buty i można się przejść nawet o 22.00, jak w dzień nie masz czasu. 30 minut dziennie to niewiele ale sumarycznie dużo daje.

Peter_Mountain

@bartek555 Czyli może być sytuacja, że chłop 100kg ma dzienne zapotrzebowanie 1500kcal przez brak ruchu?

Peter_Mountain

@GazelkaFarelka Dzięki za porady, ale już od pół roku jestem na Low Carb/Keto, zmieniłem dużo w nawykach

bartek555

@Peter_Mountain imo niemozliwe przy takiej masie

Peter_Mountain

@bartek555 To albo catering leciał w chuja albo już sam nie wiem xD

bartek555

@Peter_Mountain ooo catering - ksiazki by mozna pisac. Nie polecam, jesli nie musisz, bo wiekszosc leci w kulki

Peter_Mountain

@bartek555 No niestety, ale właśnie zrezygnowałem z diety Vikinga po tym, jak mój kumpel z pracy, który miał dietę 3000kcal (ja 2000kcal) dostawał takie same porcje jedzenia ( ͠° ͟ʖ ͡°)

bartek555

@Peter_Mountain czytalem o dokladnie tej diecie i dokladnie takiej samej sytuacji. Mnostwo osob zglaszalo to samo. Imo, lepiej nauczyc sie robic kilka latwych potraw, ktore ci smakuja i robic samemu w domu. To wbrew pozorom jest bardzo latwe

GazelkaFarelka

@Peter_Mountain Też moim zdaniem niemożliwe. Muszą być coś grubo kalorie przez ten catering niedoliczone. (Tak, wejście w deficyt oprócz tego co napisałam jest konieczne - to co napisałam ułatwia jego utrzymanie, redukcję apetytu, ilości jedzenia i chęć podjadania).

Peter_Mountain

@GazelkaFarelka Nawet raz była sytuacja, że mój deser ważył 220g, a jego 180g...

Dildorsz

@bartek555 Dziadek zawsze żartował na temat chudnięcia. Mawiał, że po prostu trzeba wcześniej wstawać. Kiedy gość dopytywał, ale jak to? Wtedy z uśmiechem dodawał "wcześniej wstawać od stołu".

Brakuje mi go mega a to już 4 lata.

Zaloguj się aby komentować