Od wielu miesięcy badania opinii publicznej zwracały uwagę na pogarszające się nastroje społeczne, które tłumaczono m.in. wysokimi kosztami życia. W listopadzie ub.r. Angus Reid wskazywał też na przekonanie o praniu pieniędzy i powszechności łapówek od biznesu dla polityków, a 49 proc. ankietowanych uważało, że przyczynia się to do rosnących cen. 91 proc. podkreślało, że ich zdaniem powszechne jest unikanie płacenia podatków przez firmy. 79 proc. Kanadyjczyków uważa, że poziom korupcji w kraju wzrósł. 88 proc. podkreślało, że osoby odpowiedzialne za korupcję rzadko odpowiadają przed sądem.
Skoro miażdżąca większość obywateli utraciła zaufanie do władz w podstawowych kwestiach, to w ogóle nie ma o czym mówić. Wzrost kosztów życia można wytłumaczyć, złodziejstwa się nie da. Won z takim rządem.
Kanada to nasz ważny sojusznik w NATO. Źle się stało że kryzys polityczny i bezkrólewie decyzyjne przychodzi w kluczowym dla Ukrainy momencie wojny. Ale Trudeau już i w moich oczach nie ma mandatu demokratycznego.