Kryzys czy lenistwo? Pokolenie NEET to problem naszych czasów

Nie pracują, nie uczą się, nie szkolą – a mimo to stanowią coraz większą część młodego pokolenia. Zjawisko NEET rozlewa się po Polsce, a eksperci biją na alarm. Czy to zwykłe lenistwo, czy raczej efekt głębszego kryzysu społecznego i ekonomicznego?


Według Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, w 2023 roku co dziesiąty młody Polak należał do tej grupy. Na tle Unii Europejskiej (12,4 proc.) wypadamy jeszcze nie najgorzej, ale nie ma się z czego cieszyć – trend wcale nie maleje.


Skutki, które zostają na lata

Brak aktywności na początku dorosłego życia potrafi się ciągnąć latami. GUS w swoim raporcie ostrzega, że długotrwałe pozostawanie w grupie NEET prowadzi do bierności zawodowej, problemów z wejściem na rynek pracy i w efekcie do poczucia wykluczenia. Im dłużej ktoś stoi w miejscu, tym trudniej złapać rytm – a to może się skończyć nie tylko kłopotami finansowymi, ale i społecznymi.


Polska mapa NEET-ów

Okazuje się, że liczby mocno różnią się w zależności od regionu. Najwięcej młodych ludzi bez pracy i edukacji mieszka w województwie podkarpackim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim. Najlepiej sytuacja wygląda w Warszawie i na Mazowszu. Nietrudno się domyślić, że w mniejszych miejscowościach trudniej o dobrą szkołę czy stabilne zatrudnienie. W takich realiach młodym łatwiej utknąć w martwym punkcie.


Kobiety na czele statystyk

Kiedy spojrzymy na dane z podziałem na płeć, różnica jest uderzająca. Wśród NEET-ów jest niemal dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn. Część z nich to młode mamy, które opiekują się dziećmi, inne z kolei nie mają możliwości pogodzenia pracy z obowiązkami domowymi. Do tego dochodzi jeszcze kwestia wykształcenia – im niższy jego poziom, tym większe ryzyko wpadnięcia w tę kategorię.


#wiadomoscipolska #spoleczenstwo

Eska

Komentarze (48)

Zielczan

wołam eksperta @Half_NEET_Half_Amazing

Thereforee

@Zielczan Ale on jest w połowie zajebisty, proszę się odstosunkować od niego ( ͡° ͜ʖ ͡°)

FriendGatherArena

Nie pracują, nie uczą się, nie szkolą 

@twardy_kal_owiec to z czego oni żyją?

serel

@FriendGatherArena to nie życie, to pasoŻYCIE

twardy_kal_owiec

@FriendGatherArena szlachta nie pracuje

JakTamCoTam

@FriendGatherArena mieszkaja u rodziców.

FriendGatherArena

@JakTamCoTam to chyba tez troche wina rodziców w takim razie. gdyby musieli sobie sami radzić to albo by zdechli z głodu albo poszli do pracy. obie opcje rozwiązują sytuację

pszemek

@FriendGatherArena są miejsca gdzie nie ma pracy. Plus jak pomaga na gospodarce to niby pracy nie ma a pasożytem nie jest

JakTamCoTam

@FriendGatherArena Ja też nie znam dokładnie tego problemu. Prawda też jest taka, że jak zaniedbałeś(albo Tobie zaniedbali, bo nie ma sie wpływu na wiele rzeczy) dzieciństwo i zostaje Ci praca razem z imigrantami to jesteś realnie niewolnikiem systemu, bo nie stać Cię na nic mimo, że w takiej żabce serio ciężko się zapierdala. Imigrant sobie zarobi, żyje po taniości w 5 z innymi na 20mkw i wróci do siebie żyć jak człowiek. Ty nie pojedziesz żyć do Indii bo jesteś obcokrajowcem. Wiele osób woli już się nie starać po prostu, bo po co skoro nic już na Ciebie nie czeka i nie masz perspektyw. W USA jak wywalają z domów to po prostu tacy ćpają i tyle.


Pewnie też dochodzi kwestia depresji i innych takich.


Ostatni raz tak było za czasów pańszczyzny, albo głębokiego PRL-u. Starsze pokolenie nie miało tak ciężko a dzisiaj to już nawet programistą nie zostaniesz.

SST82

@FriendGatherArena Ich pomysł na życie po śmierci rodziców, to zdechnąć z głodu.

FriendGatherArena

@pszemek to chyba wtedy pracę jak najbardziej ma

FriendGatherArena

że jak zaniedbałeś(albo Tobie zaniedbali, bo nie ma sie wpływu na wiele rzeczy) dzieciństwo i zostaje Ci praca razem z imigrantami

@JakTamCoTam na naukę nigdy nie jest za pozno

twardy_kal_owiec

@pszemek nie ma takich miejsc. Są jedynie takie gdzie jest praca niskopłatna, ale jak żyjesz na garnuszku rodziców, to ma to małe znaczenie przy "starcie". Nawet powiedziałbym, że więcej ci zostanie, niż robiąc "karierę" w takim warszawowie, gdzie po opłatach będziesz prawie na zero.

darkonnen

@FriendGatherArena rodzice utrzymują. co wychowali, to mają

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@FriendGatherArena ze starych I tak sobie będą wygodnie pasożytować, aż brzydko mówiąc starzy się przekręcą i kran z kasą wyschnie. Wtedy zaczyna się przyspieszony i bolesny kurs dojrzewania. A tak po prawdzie to ten termin to nie jest żadne novum, on już ma lekko licząc 30 lat, a i to tylko to udokumentowane

The term "NEET," which stands for "Not in Education, Employment, or Training," originated in the United Kingdom in the late 1990s. It was first used in a 1999 report by the Social Exclusion Unit, part of the UK government, to describe young people aged 16–24 who were disengaged from education, work, or vocational training. The term was coined to highlight a group at risk of social exclusion and to inform policy efforts aimed at addressing youth unemployment and disengagement.

The concept gained traction globally, particularly in countries like Japan, where it became widely used in the early 2000s to describe a growing population of young adults who were similarly disengaged, often linked to economic stagnation and social withdrawal (sometimes associated with the term "hikikomori"). By the mid-2000s, NEET had become a standard term in international policy discussions, used by organizations like the OECD to analyze youth disengagement across countries.

The exact date of the term's first use is hard to pin down, but the 1999 UK report is widely credited as its formal introduction.

Ot po prostu teraz to się upowszechniło w nazwie. Inna sprawa, że tak szczerze- jak mnie również uruchamia takie nieróbstwo i usprawiedliwianie swojego lenistwa, to kurde... no skłamałbym jakbym powiedział, że mnie to dziwi. Szczególnie w dzisiejszych czasach. I tak, ja wiem że cały czas trzeba się dokształcać i tak dalej, ale ja serio nie zazdroszczę dzisiejszym nastolatkom i tym co dopiero wchodzą na rynek pracy, tak na poważnie. Szczególnie jak wiązali swoją przyszłość z działką techniczną, około-IT, albo wręcz czysto IT.


Całe polskie szkolnictwo i tak chuja ich do tego przygotowało, tu się chyba możemy zgodzić, że szkoła to dalej jest epoka kamienia jebanego nastawiona na zabijanie, a nie pobudzanie kreatywnego myślenia. Ale się przemogli i poszli na takie kierunki w szkole średniej, bo ich to interesowało, poszli na takie studia, bo wiązali z tym przyszłość... a potem przychodzi do szukania pracy i chuj dupa palec, bo rynek jest już zabetonowany, nie ma na nim miejsca jeszcze jak z 10 lat temu na staże, gdzie się szło i tak cię uczyli wszystkiego od zera z zamiarem, że w ciebie zainwestują i staniesz się ich pracownikiem, bo firmy magicznie z tego zrezygnowały (hehe oszczędności hehe) i zaczęły oczekiwać, że seniorzy i eksperci będą im się rodzić na kamieniu, bo rynek zalała fala bootcampowców- takich miernot, które może i chuja realnie potrafiły, ale mogły sobie wpisać w CV przez co managerowie od exceli zauważyli, że jak tak, to przecież nie muszą już nikogo szkolić sami.


Do tego firmy przeszacowały podczas covidu z zatrudnieniami więc teraz widzimy pokłosie w formie kolejnych szokujących artykułów w stylu "firma X zwalnia Y tysięcy ludzi!", tylko nikt nie powie jaki procent z nich to te wszystkie kołcze od parzenia kawy, inspirujących cytatów na socialach i plankton z bootcampów, który po dostaniu roboty stwierdził, że przecież nie muszą już nic robić i udowadniać, bo dostali robotę.


A na to wszystko od ostatnich niecałych 2 lat została nałożona czapka AI, gdzie kolejni managerowie znowu sprzedają misję-wizję-halucynację inwestorom, że AI, to paaanieeee, zastąpi wszystkich! Nikt nie będzie robił, będzie 10000% oszczędności, będziemy tylko my-kierownictwo i AI, które będzie robiło nam wszystko co chcemy!


... ja serio nie zazdroszczę współczesnej młodzieży, nieważne jak bardzo by ona nie była zblazowana i "nie to co kiedyś kuuurłaaa".

Ilirian

Starsze pokolenie nie miało tak ciężko a dzisiaj to już nawet programistą nie zostaniesz.


Znowu ta kalka z Ameryki, u nas każde młodsze pokolenie ma lepiej niż starsze. Owszem, ceny mieszkań i koszta życia rosną ale statystyki mówią jasno że jest coraz lepiej.


(Być może obecnie młodzi mają dużo większe oczekiwania i jak dostaną byle jaką robotę to nie będą tak zachwyceni jak to było 30 lat temu)

FriendGatherArena

A tak po prawdzie to ten termin to nie jest żadne novum, on już ma lekko licząc 30 lat, a i to tylko to udokumentowane

@NiebieskiSzpadelNihilizmu termin i zjawisko moze i ma ponad 30 lat ale na zachodzie. U nas 30 lat temu to byl kraj cudów samo zjawisko dopjero teraz przybiera na sile bo i coraz wiecej bogatych rodzin (jednak trzeba miec za co takiego darmozjada utrzymywac)

mitsue

@JakTamCoTam @Ilirian młodzi mają po prostu duże oczekiwania, chcieliby łatwo i przyjemnie jak na zachodzie czy w serialu, a tymczasem będąc średniakiem trzeba w Polsce ciężko pracować by coś mieć. Co ciekawe, na YT widziałam ost porównanie krajów w UE gdzie warto być młodym dorosłym, lub gdzie warto takiemu młodemu wyemigrować i Polska była w topce wbrew pozorom polska to niezłe miejsce do życia pod tym względem, ale trzeba pracować i to ciężko albo być sprytnym i przedsiębiorczym.

death070

@SST82 niekoniecznie, rodzice może jakiś spadek zostawią typu kasa lub nieruchomość i na jakieś tam lata bajobongo

SST82

@death070 z naciskiem na "może zostawią"

JakTamCoTam

@mitsue "młodzi mają po prostu duże oczekiwania" - to tak ale w pewnym sensie oczekiwania są Ci narzucane i nie masz na nie wpływu. Np oczekujesz większego standardu życia jak urodzisz się w Europie niż jak urodzisz się w Afryce. Dla kogoś z Afryki dostanie zielonej karty, emigracja do USA i znalezienie tam stabilnej pracy to wygrana życia. Dla przeciętnego Jankesa to praca w Walmarcie to trochę lipa.


Z jednej strony masz rację, ale z drugiej nie można ich za to winić. Tak sobie też ostatnio myślałem, że istnieją też przeogromne dysproporcje w zarobkach w dzisiejszych czasach. Dawniej mnóstwo kasy zarabiała raczej elita, która się dobrze urodziła i miała znajomości, albo bandyterka, albo jakaś topka po studiach i tyle. Teraz niektórym młodym udało się dostać jakieś prace typu programista, graphic designer itd przez co twoje zapierdalanie, żeby wyjść z 6k do 12k w PL po wielu latach nie ma sensu, bo jakiś typek wbił się jako Java Developer parę lat temu i teraz kosi 15-20k na zdalnej z 12% podatku. To jest bardzo demotywujące i nie dziwię się, że ludziom się nie chce. (jestem programistą jak coś, więc widzę co się działo w branży)

twardy_kal_owiec

@JakTamCoTam demotywujące to jest to, że w większości branż specjalistycznych napierdalasz studia, szkolenia, kursy, certyfikaty, konferencje, ponosisz odpowiedzialność i jak masz 15k to jak pana boga za nogi złapać. A tu ci przychodzi Franek od zacierania tynku i ma 20k.

JakTamCoTam

@twardy_kal_owiec to nie jest takie proste z tą remontówką. Już temat przerabiany na forach programistycznych.

mitsue

@JakTamCoTam czy dysproporcje w dzisiejszych czasach są duże? No nie powiedziałabym, mamy aktualnie pensję minimalną która goni średnia, coraz więcej ludzi pracuje na minimalnej przez to. Ale zgadzam się co do tego, że każde pokolenie chce żyć lepiej niż poprzednie, a teraz jest to trudne, bo po wejściu do UE stopa życiowa Polakom skoczyła bardzo szybko do góry, i teraz wzrost już nie może być tak duży.

WatluszPierwszy

Takie nieroby zawsze były, tylko teraz wymyślili dla nich nazwę.

Stashqo

@WatluszPierwszy taaa, tylko kiedyś sytuacja ekonomiczna częściej wymagała od sponsorów bumelanta/-tki aby kopnęli latorośł w dupę i kazali znaleźć sobie pracę. Teraz już nie ma takiej presji ekonomicznej.

No cóż, prędzej czy póżniej, naszych neetów czeka brutalna pobudka.

orzeszty

Zniszczenie kultury technicznej, oddanie przemysłu do Azji też zrobiło swoje.

mitsue

@orzeszty bez przesady,jest niskie bezrobocie, praca jest, tylko nie każdy chce pracować za daną kwotę i z danym wysiłkiem. Niektórzy chcą lekko i dobrze płatną pracę i najlepiej po średnim wykształceniu a o takie coś ciężko (ale nie niemożliwe, jak się jest sprytnym)

30ohm

Jako studium przypadku można podać portal z ruską propagandą zaczynający od w kończący się na p. Gdzie większość ruchu stanowi użalanie się takich osób nad sobą. Jak mi się nudzi w zbiorkomie to czytam te ich wysrywy i mam pewne spostrzeżenia.


Tacy ludzie byli od zawsze, teraz obecny świat stał się dla nich problemem. Wynika to z dwóch czynników:

  1. Błędu przeżywalności

  2. Błędów systemu

Pierwsza rzecz, że udało mi się przeżyć, często mimo zachowań psychicznych. Problemów fizycznych itd. Jeszcze 100 lat temu by nie przeżyli do 5 roku życia. Choroby albo chorzy np. na alkoholizm rodzice by się ich pozbyli.


Druga część to, że są błędem systemu. Póki chodzili do szkoły to ktoś im coś kazał robić, ktoś za nich myślał. Skończyli edukacje i nie wiedzą co ze sobą zrobić, bo dochodzi czynnik że trzeba samemu zadbać o swoje życie. To są następstwa słabego systemu edukacji: uczmy wszystko a zarazem niczego. Oraz wychowania rodziców, którzy są często tacy sami. Tylko ich przemielił system komunistyczny. Tylko jakby zamknęli jedyną fabrykę smrodu w okolicy to nie wiedzieliby co mają robić.


Po osiągnięciu dorosłości współczesne neety nie wiedzą co mają robić dalej. Lepiej cały dzień przewijać durne filmiki w sieci i grać w gry a potem narzekać na brak pracy. Marnują czas na co najmniej dwóch narzędziach dzięki czemu mogą tą pracę znaleźć. Tylko po co, mamusia nakarmi i ubierze.


Ewentualnie jak znajdą pracę gdzieś w jakimś januszeksie za minimalną to narzekają że nie mają za co kawalerki wynająć. Tutaj jest kolejny błąd systemu dotyczący wszystkich nie tylko ich: płaca minimalna w tym kraju pozwala jedynie na egzystencję. Tylko z tą różnicą że na zachodzie jest podobnie. Trzeba kombinować aby się czegoś dorobić, samo nie przyjdzie tak jak oni chcą.


Kolejnym ich złotym argumentem ich porażek życiowych jest fakt że znęcali się nad nimi w szkole. Bo nade mną się nie znęcali. Takich popierdoleńców jak miałem w gimnazjum przez następne 20 lat życia nie spotkałem. Najprościej jest zapomnieć o tych urazach psychicznych zajmując głowę czymś innym, ale jak się nie ma do tego trzeba ruszyć d⁎⁎ę z łóżka.


Kończąc ten wywód argument, który używają jako kluczowy kiedy się zmienią jest ruchanie. Jak znajdą partnerkę najlepiej dziewicę i zaczną r⁎⁎⁎ać to wszystko się zmieni jak dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Oczywiście kobiety są przyczyną i problemem przez który nie mogą znaleźć pasującej. Po części mają rację, bo współczesny świat social media zrył im głowy.

Jakby nie patrzeć też są od nich uzależnieni. Aby kogoś znaleźć trzeba ruszyć jednak d⁎⁎ę z łóżka, umyć się. Najbardziej rozwalił mnie wpis jednego osobnika, o tym że ludzie gadają w kołchozie że się nie myje a ten się pyta czy mycie się raz na 2 tygodnie to źle. XD Myślą, że klikną w aplikacji i baba się sama znajdzie.


Podsumowując neety są nimi na własne życzenie i sami dla siebie stanowią zagrożenie oraz problemy.

Mechazaba

Czy te statystyki uwzględniają np. rencistów albo szarą strefę/pracę na czarno? Bo jeśli nie, to mijają się z celem i stwierdziły zasadniczo nic.


A skoro nie stwierdziły nic, to zaryzykuję tezę, że artykuł próbuje przeszczepić kolejne modne hasełko ze Stanów przewijające się jedynie w jednym wąskim wycinku internetu.

Boski

Nie dziwię się facetom,, którzy mając możliwość nic nie robią. Dzisiejszy system karze mężczyzn za samo posiadanie penisa, nie dając nic w zamian.

Hi-cube

@Boski kłamstwo. W ramach posiadania penisa można sikać na stojąco w lesie. W sumie nie mając też można to robić, tylko kwestia tego co kto lubi.

Rafau

@Boski rozwiniesz myśl? Bo trąci wykopem i wymyślaniem nieistniejących problemów.

Jakoś nie odczuwam, żeby "system" karał mnie za bycie mężczyzną, wręcz przeciwnie, gdy chłop jest głupi to ma większe możliwości pracy fizycznej, niż kobieta.

death070

@Boski Coś w tym jest, bo w sumie życie jest jedno i krótkie ja osobiście gdybym miał jakiś hajs no z lotka to też bym nic nie robił tylko kombinował aby starczyło do końca życia natomiast sądzę że bym nie marnował czasu na lenistwo

DerMirker

Obserwują przepracowanych bumerów i millenialsów i widzą, że praca wcale nie popłaca

Enzo

A ja obstawiam inne przyczyny:

Co raz niższy testosteron wśród populacji męskiej.

Rozwalanie neuroprzekaźników telefonami i grami od dziecka.

Zamożność rodziców.

Adehade

@twardy_kal_owiec jakbym miał wystarczająco gruby portfel to też bym tak żył

mitsue

Po co się z domu wyprowadzać skoro w domu wygodnie, ciepło, wszystko jest a po wyprowadzce trzeba będzie ciężko pracować zeby opłacić wynajęty kąt? Brak presji i motywacji do rozwoju, brak widoków na poprawę swojego bytu ( bo u rodziców jest już bardzo dobrze, więc ciężko to poprawić).

Amebcio

To nie nowe pokolenie jest wadliwe, tylko poprzednie. Sam widziałem to po mojej rodzinie - dziadkowie? Wspaniali ludzie, na których można liczyć i których szanowałem z głębi serca. Rodzice? Toksyczni patole. Nie wiem co po drodze się spierdoliło, ale to nie tylko moje spostrzeżenie. Znam sporo ludzi w moim wieku z podobnymi doświadczeniami.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Amebcio nie zdziwiłbym się, gdyby wspólnym mianownikiem było programowanie od najmłodszego przez komunę :<

Amebcio

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Może. A może to wina gówna które leci z telewizora ogólnie.

twardy_kal_owiec

@NiebieskiSzpadelNihilizmu komuna jaka była taka była, ale "programowała" na kolektyw, a nie wyjebongo indywidualizm. Więc może dlatego te stare pokolenia mają większą empatię.

Hajt

Pokolenie Leniwe PIZ*Y 🍕

Prucjusz

@twardy_kal_owiec problemy z wejściem na rynek pracy? Młodzi ludzie po studiach mają problem z wejściem na rynek pracy, więc skoro edukacja nic nie daje to nie dziwię się, że mają w pompie edukację. Przynajmniej nie będą czuli się oszukani. A młode matki w grupie NEET? Co to za brednie? Wychowywanie przyszłego pokolenia to jest NEET?

twardy_kal_owiec

@Prucjusz mają problem z wejściem na stanowisko Prezesa i 30k+. Pracy na rynku jest dużo, tylko "entry level" to jest powiedzmy 6k, a student by chciał od razu 2x tyle, w końcu na Instagramie mówią, żeby się cenić, popijając drinka w willi na Ibizie.

Zaloguj się aby komentować