@nobodys
Noszę okulary, ale chyba nie mam dużej wady wzroku, okolice -3/-3,5, więc tragedii nie ma, bo bez nich daję radę funkcjonować w domu. W sumie to fajna opcja, że jak mam dość widzenia szczegółów, to wystarczy zdjąć okulary. :')
Chociaż jak pojawiła mi się ta wada, to pogłębiała się na tyle mocno (-0,5 co pół roku), że okulistka była przekonana, że w takim tempie oślepnę do osiemnastki. Na szczęście było to powiązane z gwałtownym wzrostem całego ciała i się ustabilizowało po jakimś czasie.
Moja była dziewczyna miała tak poważną wadę wzroku, że jak szła pod prysznic, to szampon od żelu odróżniała jedynie po kolorach. Dla niej to były dwie wielkie plamy.
Fun fact: kiedyś poszedłem do okulistki po prawie ośmioletniej przerwie (trochę nierozsądnie, ale nie czułem, żeby mi się wzrok pogorszył przez ten czas) i ta mnie pochwaliła, że stan oczu się poprawił i że dobrze, że ograniczyłem granie na komputerze. A ja wtedy praktycznie bez przerwy robiłem nocki przed komputerem - na pewno nie oszczędzałem swoich oczu. :')