Dzisiejszy temat ankiety towarzyszy każdemu z nas.
Tematem jest dieta, czyli w skrócie sposób odżywiania się hejtowiczek i hejtowiczów.
Jest to bardzo obszerne pole, więc proszę o zaznaczenie opcji która jest wam najbliższa

Pytanie ankiety: Jak wygląda obecnie Twój sposób odżywiania się?

  • Nie stosuję konkretnej diety. Jem i piję na co mam ochotę w ilościach na jakie mam akurat ochotę.
  • Nie stosuję konkretnej diety. Staram się zwracać uwagę na jakość produktów które spożywam, ale nie na ich ilość.
  • Nie stosuję konkretnej diety. Zwracam uwagę na jakość produktów oraz na to ile spożywam kalorii.
  • Stosuję określoną dietę (np. "keto", "wegańska", "bez laktozy" itd.) i nie liczę kalorii.
  • Stosuję określoną dietę (np. "keto", "wegańska", "bez laktozy" itd.) i liczę bądź staram się liczyć kalorie.

(na hejto można dodawać maksymalnie 5 opcji w ankiecie, dlatego jest dosyć wąski zakres wyboru)

Byliście na dietach które wam w jakiś sposób pomogły (bądź nie pomogły)? Dietetyczne sukcesy bądź porażki? A może macie jakieś codzienne zwyczaje bądź ulubione przepisy/produkty które polecacie?

Zachęcam do oddania swojego głosu i napisania komentarza.

Wyniki i podsumowanie postaram się dodać najpóźniej w środę wieczorem

#ankieta #kiciochpyta #zapytajhejto #zdrowie #dieta
2e3febd4-b225-400a-9331-41d664df5d19

Jak wygląda obecnie Twój sposób odżywiania się?

430 Głosów
nobodys

Wołam osoby które wcześniej piorunowały ankiety:


@Aghar @alaMAkota @Aleksandros @alucard @American_Psycho @Augustyn_Benc-Walski @Baltic_Vodka @Bamse @Bankrut.pl @bojowonastawionaowca @Bukuria @ciszej @cododiaska @Commander_Keen @cweliat @Dezyderiusz_Dostojewski @dmmps @DziadBorowy @Endrevoir @entropy_ @evilonep @Fahrenheit @fakealeksiej @Faziorz @franaa @gh0st @Greyman @Half_NEET_Half_Amazing @Heterodyna @IronFist @Ist @ivanar @janoe @JF_Sebastian @Jim_Morrison @Jonhny @Jurajski_Huncwot @Kewin_Klotzek @Kilik @koczis78 @kubex_to_ja @LITE @LondoMollari @l__p @lukmar @Marcus_Aurelius @markxvyarov @M_B_A @michalnaszlaku @Moody @Mork @mordaJakZiemniaczek @mtriciak33 @na_kanapie_siedzi_len @Naiken @Nemrod @Niochacz @noriad @Oczk @Okrupnik @Panda @PanSalima @Pawelvk @pepe_delfin @Peregrin @porkins @poteznawichura @radziol @rakokuc @roadie @roberto07 @rzuf @rzYmskielajno @Semicolon @Shivaa @shogoMAD @Siejek @so_cold @splash545 @Stashqo @swistak80 @Sylwunia @Szoguniasty @Szuuz_Ekleer @Taxidriver @Ten_typ_sie_patrzy @TheLastOfPierogi @Tomekku @Toudek @Tyglys @UncleFester @Viciu @Wido @wieczniezmeczona @Wojbody @Xax @Zielczan @GSX-R750 @Giban @Slash @icecrypt @Lunek1 @LuckySeven @megawonsz9 @MarinoaItaliano @Kompot @Kaskader @Catharsis @PS2_4_life @banita77 @em-te @Modrak @glebogryzka @maximilianan @DuchPrzeszlosci @Kotuduchawinny @Riuszka @przemoko90 @BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta @Alipheese @KatieWee @Lawyerish @I-Em-Are @HmmJakiWybracNick @Sebgat @razALgul @Mr.Mars @Daniel_Obajtek @moll @Piechur @kocio @arturdwieszopy @witajnieznajomy @Umpolung @qqterens @mrozny @Schatzu @bernsteinka @spawaczatomowy @sireplama @AndrzejZupa @Paciu06 @konrad1 @Toarddd @e5aar @GazelkaFarelka @POMIDORES @HolenderskiWafel @rain @jonas @Decebal @koniecswiata @Magulord @HerrFlick00 @SidTheKid @a-r @Tapporauta @PornoKing @Alalai @fazi4 @RACO @fisti @Utylizejszyn @Fausto @smierdakow @Laryngoskop @podzielny @Cybulion @trixx.420 @Klamra @Odczuwam_Dysonans @Jarasznikos @Anthithei @BjornIronside @CzosnkowySmok @KrzysztofJarzynaZeSzczecina321 @209po @drakash @camonday @Ravm @Dudleus @Wyrocznia @windows13 @wombatDaiquiri @slawomiras @mahoney @eiaculatiopraecox_2.0 @vvyspa @mnie_tu_nie_ma @Monroe @MikeleVonDonnerschoss @pluszowy_zergling @hubert696 @SwiatlaMiasta @kapitan-zegota @Moose @Rafi66 @GitHub @MrAjL @kwiatek87 @Sakada @Oscypek @nxo @lactozzi @Asktherightquestion @m-q @dradrian_zwierachs @wozny87 @lk54321 @krzysztof-k-d @Gadu_gadu @AliGi @sidowsky @marcin-adamczyk-2 @Bezkid @cyberpunkowy_neuromantyk @0x34 @gutek @szajza231 @Atexor @Rafcio600 @Mynameis60 @Ganiu @JarosG @Gargli @3zet @Pjerun @Roark @konto_na_wykop_pl @lubieplackijohn @xepo @To_Stan_Umyslu @twombolt @shaddock @Kattephet @B0lak @maksymilian-adamowicz @Papa_gregorio @Rokenrolla @conradowl @wiro @dar @54545454 @UbogiKrewny @hellgihad @opinia-rowna-sie-polityka @gawel-kacprzak @bartek555 @OlympusMons @KapitanBomba @Siewca_Kaszany @antypatol @Sezonowiec @Bujnik @walerin-karynski @bob_budowniczy_ @k0201pl @ratriczek @Czarmiel @Fletcher @boogie @Sloik2078 @Kremovka @cebulaZrosolu @PastaBHP @szasznik @zjadacz_cebuli @Felonious_Gru @Initialll @Rashan @WondefulCookie @Goldie @esterad @Sahelantrop @pol-scot @Hyperion @WszechpoteznyEtyzer @Rafau @thechips @deziom @Sauron @Herrmann @Meverth @Gentleman @Qbs @Baychimo @tomilidzons @GrandFaterAnona @Pekci-Sajmon @zuchtomek @ErwinoRommelo @ImTheOne @UjekWujek @LubieCi0stk4 @Lemmy @inne_rzeczy @GentelmenJack @jakibytulogin @Byk @Dlu @lowca @Nimaskalisto @Greenzoll @Enzo @kopawdupeswiniom @2mack @epsilon_eridani @blinkin000 @karo_lka @megaandrzejus @Budo @baks @Klapek00 @tenbrodatytyp @CyberDomino @szmakul @pigoku @sleep-devir @Klaudia @Koplet @Asya @Qatrach @PanKon @TEAM @Szkocka @Fulleks @Ebe @Jatutylkoperfumy @Zuzle @LaMo.zord @Cori01 @Scorcc @Powodzenia @Konto_serwisowe @Krecik_cygan @Osobliwy @Johnnythefox @Fen @D_kris @Ipoqi @Kryik


Osoby które nie chcą być już w przyszłości wołane proszę dać znać


Z listy usunięci na życzenie: Xianth UmytaPacha Whoresbane GtotheG argonauta Pan_Buk DiscoKhan the_good_the_bad_the_ugly jelonek xsomx AbenoKyerto Fafalala Opornik Rozpierpapierduchacz d.vil Zly_Tonari SilverMonkey slawek-borowy Dzban3Waza Usyrak tuvitob macgajster bucz YourUncle

UmytaPacha

@nobodys teraz to nie wiem czy dobrze zaznaczyłam; co jeśli nie stosuję diety, nie liczę kalorii, jem co chcę i ile chcę, ale też zwracam uwagę na jakość produktów i zawsze czytam skład?

9acbb191-e18e-47bb-bf2a-470477b1802a
nobodys

@UmytaPacha to bliżej tej drugiej opcji w pierwszej chodzi o kompletne yolo bez zwracania uwagi na ilość składników XY w danym np. gotowym produkcie. Tak jak napisałem pod ankietą, niestety tutaj tylko te maksymalne 5 opcji wyboru bardzo ograniczają.

conradowl

@UmytaPacha ja podobnie, wybrałem bramkę numer dwa bo najbliżej pasuje do tego jak się odżywiam.

Maczek jest ale raz na miesiąc, dwa. Codziennie minimum dwa owoce, a tak to wszystko leci.

Xax

W moim przypadku to w zasadzie, staram się pilnować ilość kalorii, staram się przemycać białko kiedy tylko mogę i staram się aby znalazły się jakieś warzywa w diecie itp. Dokładnie w tej kolejności i wszystko na oko (choć kiedyś liczyłem to mocno, ale teraz na oko i daje to radę).

Zielczan

@nobodys 2000kcal z pudełka + dorzucam warzywa, na które mam ochotę. W weekendy pudełek nie mam, więc wtedy robię coś sam, ale staram się nie żreć w opór


Do zrzucenia zostało jeszcze parę kilogramów, byłoby to banalne, ale za bardzo lubię słodycze xd

Atexor

Nie mam konkretnej diety, staram się bardzo ograniczać słodkie, bo czuję że mnie czasem po tym muli do spania (choć jak robiłem krzywą glukozowo-insulinową 3P to po szklance glukozy było okej). I może raz w tygodniu zjem orzeszki w posypce paprykowej z lidla "w nagrodę" a jeszcze rzadziej jedną czekoladkę max. Ogólnie staram się jeść zdrowo, ale nie liczę kalorii, ani nie pilnuję się nie wiadomo jak. Jak mam ochotę się nażreć jak świnia, to się nażrę jak świnia


Od może 4 lat staram się jeść więcej sałaty, bo zawsze jakoś mało tego zielonego było w mojej diecie (co w sumie wyszło mi w wynikach krwi na bardzo niskim poziomie kwasu foliowego i to było też chyba przyczyną senności). W czasie covidu i pracy zdalnej, czyli gdy miałem kompletnie praktycznie zero ruchu udało się samym niejedzeniem słodkiego, lnem mielonym i berberyną* zrzucić 10 kg zrzucić ok. 11kg (83->72) w ok. 4 miesiące, podczas gdy co najmniej kilku ludzi w moim otoczeniu przybrało na wadze w tym okresie. Może nie jest to spektakularny wynik, ale musiałem zwężać ulubione jeansy u krawcowej. Dwukrotnie.


Ogólnie myślę, że jak ktoś chce stracić kilogramy bez siłowni i ekstra diety, to musi popracować nad... determinacją. Determinacją aby nie jeść słodkiego. To bardzo dużo zmienia, nawet dwie kosteczki czekolady na dzień potrafią zaburzyć równowagę organizmu, serio. Mi było ciężko wytrzymać na początku bez batonika raz-dwa w tygodniu, stąd wtedy piłem właśnie len mielony (mnóstwo błonnika i białka) z mlekiem, bo fajnie zapychał żołądek. Trochę też suplementowałem chromu, bo właśnie jego niskie wartości sprawiają, że człowiek ma ochotę na słodkie... Choć nie wiem na ile to wpływ jego samego, na ile placebo a na ile silna wolna, ale po czasie po prostu przestałem czuć ochotę. I tak mi zostało. Przejdę obok działu słodkich, popatrzę co nowego i ciekawego, ale praktycznie nie wkładam do koszyka


(*) - berberyna to wyciąg z jednego krzewu, nie jest to "fat burner". Jadłem w postaci tabletek chlorowodorku (HCL, bo ekstrakty choć najtańsze to są nic nie warte) 3x dziennie do posiłku, w działaniu bardzo podobne - choć słabsze - dla leku dla cukrzyków typu 2 (metformina), ogólnie zwiększa wrażliwość tkanek na insulinę, przez co trzustka mniej jej produkuje, aby glukoza była łatwiej transportowana z krwi do tkanek A im mniej trzustka pracuje, tym wyraźniejszy sygnał dla organizmu, aby zamiast magazynować cukier w postaci tłuszczu, to spalać go efektywniej. No i mniej też wymęcza organizm (mniejsza senność - to że nas muli po wielkim kawałku ciasta, to właśnie przez to że trzustka nie nadąża z produkcją insuliny i mamy za dużo glukozy we krwi). Ogólnie dzięki berberynie i braku podjadania byłem w takim stanie "pseudoketozy". Nie jest tak efektywny jak diety LCHF czy keto, ale jestem leniwy aby się tak dietować :). W badaniach naukowych (na ncbi było parę fajnych) podawali, że berberyna zaczyna działać po ok. 3-4 tygodniach od regularnego brania i faktycznie - codziennie się ważyłem i zauważyłem, że trend spadkowy nastąpił właśnie po ok. 4 tygodniach. Niestety nie jest to tanie, a jak patrzyłem ostatnio to wychodzi z 50-60zl za 90 sztuk (miesiąc).

DiscoKhan

@Atexor jak czytam te problemy ludzi ze słodkim jedzeniem to fakt, że słodkiego autentycznie nie lubię chyba, że jestem diabelnie głodny jest chyba błogosławieństwem.


Inna rzecz, że często ciężko coś kupić do jedzenia sensownego, bo wszystko jest słodzone jak cholera a ja jestem przewrażliwiony pod tym względem.


Ale generalnie z rozmów ze znajomymi... Ludzie sobie nie zdają sprawy jak spożywanie słodkich rzeczy zaburza percepcję smaku. Sam jaram fajki, jak to wpływa na odczuwanie smaku chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Ale jak pomimo tego lepiej jestem w stanie identyfikować składniki dania po samym smaku i wyczuwać te różne mniejsze aromaty... No parę razy się sprawdzałem w różnym towarzystwie i nawet jeżeli nie jaram strasznie dużo to jestem zwyczajnie upośledzony jeżeli chodzi o odczuwanie smaków. Także jak mocno jest upośledzone odczuwanie smaku ludzi którzy regularnie jedzą słodycze?

Atexor

@DiscoKhan cóż, ciężko to stwierdzić. W sumie przypomniałeś mi, że lata temu przestałem słodzić herbatę. Im bardziej gorzka jak życie tym lepsza. Rzadko dodam w okresie zimowym ćwierć łyżeczki miodu. I jak u kogoś zdarzyło się wypić posłodzoną to myślałem, że mnie wyniesie.


Cóż. Nie bez powodu mówią że cukier najbardziej uzależniający narkotyk.


PS. Nigdy nie paliłem. W sumie nie sądziłem, że zmienia to percepcję smaku, tylko że wzmaga apetyt. Ciekawe...

3zet

@nobodys mogę się przyznać bez żadnego problemu - Jestem tłustą świnią bo jestem leniwy ale nie jem śmieci. I tyle.

AndrzejZupa

Zaznaczyłem dwójkę, ale w planach jest keto bo to jedyna dieta ktora jest przyjemna dla mięsożerców…i działa (2 lata temu przerabiałem i były efekty…wszystko inne to dziadostwo) ¯\_(ツ)_/¯

dru_gru

Brak opcji:

Jestem na "pudełkach", po prostu jem, a raz na 2tyg. wybieram jakie posiłki będę jeść.

bartek555

Stosuje konkretna, rozpisana diete (unikam laktozy, ale nie ze wzgledu na nietolerancje) i waze jedzenie, licze kalorie.

l__p

Jestem na diecie roślinnej (nie wegetariańskiej i nie veganskiej), bez laktozy. Nie patrzę na kalorie, ale od kilku lat codziennie kontroluję swoją wagę i na jej podstawie decyduje o porcjach jakie spożywam.

jonas

Staram się nie obżerać ponad miarę i rozsądek, bo po trzydziestce metabolizm zwolnił, dupa i bandzioch urosły, czterdziestka pyknęła niedawno i ani młodszy, ani szczuplejszy się czarodziejsko nie robię. Bardzo restrykcyjną ściśle wyliczoną przez fachowca dietę i ćwiczenia stosowałem dziesięć lat temu, kiedy staraliśmy się o dziecko. Nawet suplementowałem kwas foliowy, żeby mieć silnych i zdrowych pływaków, kiedy nadejdzie właściwy moment na te śmieszne zwierzęce ruchy niegodne istoty rozumnej. Spadłem z ponad 100 kg na 82 kg w kilka miesięcy, znajomi z pracy dopytywali czy nie mam raka, bo tak schudłem. No i dziecko też silne i zdrowe, więc warto było.

Ale na wyliczony co do grama zestaw ryż+kurczak+brokuły nie umiem już spojrzeć inaczej niż z bezgranicznym obrzydzeniem.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@nobodys jestem na masie, więc patrzę przede wszystkim na kalorie i białko, a reszta to tylko dodatek. Jak się je 4400 kcal dziennie, to człowiekowi już naprawdę nie chce się kombinować

Semicolon

Jem co chce, ale ograniczam wielkość porcji, nie liczę spożywanych kalorii

LaMo.zord

@nobodys całkowicie zrezygnowałem ze słodyczy i napojów slodzonych i/lub gazowanych:) więcej warzyw i owoców. Ja musiałem zmienić nawyki na "zdrowsze" ponieważ cisnę na ostro leki:/ Dodałem spacery i trochę ćwiczeń w domu. Zeszły rok waga z 90kg na 72.

hellgihad

Nie stosuję konkretnej diety, ani nie liczę kalorii ale unikam mocno przetworzonego żarcia, słodyczy i snacków a ostatnio ograniczyłem też mięcho do dwóch razy w tygodniu.

No i jakoś tak wyszło że jem tylko pomiędzy 12-19 - nie to że specjalnie sobie wyznaczyłem okienko żywieniowe bo od dawna tak mam, ale przeczytałem że to podobno też jest jakaś metoda u dietetyków wiec się w sumie tego trzymam.

zuchtomek

@nobodys Wiem, że trudno dobrać odpowiedzi jeśli jest tylko pięć opcji, ale pierwsze dwie mi się wykluczają (z rozpędu zaznaczyłem pierwszą) bo generalnie jem na co mam ochotę, ale po przeczytaniu drugiej odpowiedzi nasuwają mi się wątpliwości, że to oznacza, że jem tzw. 'śmieci'.


Na jakość ogólnie zwracam uwagę, staram się nie kupować najtańszych i najbardziej przetworzonych produktów.

A na słodycze czy jakieś zupki chińskie to raczej nigdy ochoty po prostu nie mam (jasne, zdarzy się może raz w miesiącu, ale to raczej z konieczności niż chęci), bardziej fastfoody, ale tu też raczej wydaje mi się, że w 'normalnych' ilościach - średnio góra raz w tygodniu.


Ale ogólnie cóż - zawsze miałem turbo przemianę materii i całe życie delikatną niedowagę (bo chudzi mają mniej do dźwigania na nogach he he he), aktualnie jestem dumny z mojej oponki i może z 5kg 'nadwagi' xD


Najpierw masa, potem rzeźba! Ale ja tę masę już ponad 30 lat wbijam i słabo idzie, nie wiem czy tę rzeźbę kiedyś zdążę (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

budyniek

Stosuję dietę MŻ, bo przez brzuch straciłem siurka z oczu.


Śniadanie:


  1. Jedna kromka chleba żytniego "Słoneczny pełnoziarnisty" z Dino

  2. Cały twarożek grani ze szczypiorkiem

  3. Jogurt naturalny duży + 2 pałki selera naciowego

  4. Orzechy laskowe


Obiad:


  1. Tu bez wymysłów, po prosu jem mniej i bez śmietan 18% czy 30%.

Kolacja:


  1. Jogurt Skyrt

KONIEC

P.S. Czwarty tydzień już leci. Co wieczór robię też kardio Inasnity z Shaun T z 2009 roku.

przemoko90

Zaznaczyłem drugie od góry. Byłbym bardziej restrykcyjny gdybym zapewne miał kłopoty z wagą, tycie, uczulenia itp. Wagę mam w normie, ale też nie wrzucam w siebie co popadnie.

Papa_gregorio

Ostatnie dwa tygodnie to liczenie kalorii i przestrzeganie limitu. Głównie wziąłem się za olany temat żeby poprawić cukry i póki co jest dobrze więc pijcie że mna wodę (kompot na zbędne węglowodany)

camonday

Nie mam konkretnej diety, staram się trzymać następujące zasady

1) w każdym posiłku porcja węgli tłuszczy białka i owoców lub warzyw

2) raz w tygodniu ryba (ostatnio ciężko mi to wychodzi)


I tak mój typowy dzień składa się z posiłków:

Śniadanie: chleb/tosty (węgle) z żółtym serem (tłuszcze) szyneczką lub kiełbasą (białko) i pomidor lub papryka (warzywa)


2 śniadanie kanapka Masło orzechowe z dżemem. Dżem to nie najlepsze owoce ale zaliczam, zwłaszcza jak to jest dżem niesłodzony


Obiad: kasza/ryż/makaron/ziemniaki + mięso (kurczak/indyk/świnka) + surówka. Robię na patelni więc tłuszcz jest ze smażenia, jak tlusty kawalek miesa to wtedy mniej tluszczu na patelnie


Kolacja: tak jak sniadanie lub parowki z chlebem i pomidorkiem


Do tego jak mam ochote to przekosze jakiegos owoca kisiel czy jogurt (to że zdrowszych) albo czekoladę, czy ciastko ale wychodzi mi nie zjadanie całej paczki naraz więc też nie najgorzej się trzymam


Jak robimy jakiś wieczór czy to filmowy czy gier czy inne takie to wrzucę jakieś chrupki czipsy. Jak muszę zarwać noc (choć staram się tego nie robić) to wrzucę zupkę chińską


Suplementuje też witaminy D i B12


Nie udaje mi się pić dwóch litrów wody dziennie. Cherbate jak słodzę to nawet i dwie łyżeczki ale na cały dzbanek 1,5l to to się gubi. Tak średnio przez połowę dni piję kawę z mlekiem lub kakao


Jest to dla mnie dobry deal bo mam rutynę ale i odżywiam się różnorodnie, a na obiad zawsze coś wymyślę

klaudia

zaznaczyłam opcję 4 - konkretna dieta - nie jem mięsa, ale też unikam bardzo przetworzonych produktów, cukru (choć za słodyczami nigdy nie przepadałam), laktozy (ze względu na prawdopodobną nietolerancję) i jednocześnie uwielbiam jeść, czasem wpadnie pizza, czasem falafel, fryty, no i generalnie to ograniczać się nie muszę, jem tyle ile chcę i to co chcę, czasem, no i w zasadzie ta "dieta" to trochę jak nie dieta, bo nie czuję w tym żadnych restrykcji, po prostu tak wyszło, dla zdrowia, energii, lepszego samopoczucia i cieszę się, że jest jak jest :p więc w sumie tak jak piszę to powinnam chyba zaznaczyć opcję nr 1, ale tak jak pozostałym skojarzyło mi się, że dotyczy to jedzenia śmieci, a tego raczej nie robię :) no i też suplementuję D3, B12 i Omega-3 ;)

Rafi66

@nobodys 1 opcja - yolo tak zwane, był czas parę lat temu jak 3-4 razy w tygodniu wlatywał mak/kebs czy inny fastfood.

Ale staram sie do drugiej opcji dojść czyli codziennie z 2 owoce na dzień i jakieś warzywo do każdeg o posiłku.

pluszowy_zergling

5 niskie węgle ale liczę kalorie + w cholerę jem i czasem jednak tych węgli wchodzi więcej, by trzymać lekką nadwyżkę i ciągle budować sobie ciałko

Zaloguj się aby komentować