Dzisiaj miała przyjechać do mnie teściowa i posiedzieć kilka dni. Ale wczoraj jak żona zadzwoniła żeby dogadać ostatnie szczegóły to się dowiedzieliśmy, że jednak jej nie będzie. Jakieś takie dziwne wymówki miała, że płot trzeba pomalować, i dużo rzeczy do zrobienia w domu. Dziwne to było, więc żona ciągnie ją za język i jednak przyczyną jest to, że PiS przegrał wybory, a przegrał bo Tusk i ta cała warszawka. No i ona teraz nie lubi tej całej Warszawy, a że my w Warszawie mieszkamy, to też pretensje ma do nas xD I na koniec jeszcze usłyszeliśmy kolejne pretensje, że 2 miesiące tam nie pojechaliśmy (żona chora była przez trochę ponad tydzień, a potem jeszcze dochodziła do siebie kolejne 2 tygodnie). Jezu jak kisnę z tej całej sytuacji.
Plus jest taki, że żona się wkur...ła i stwierdziła, że w takim razie my tam do niej też nie będziemy jeździć. Ciągle tylko my mamy dupsko ruszać, oni tutaj przyjechali tylko raz (a mieszkamy prawie 5 lat) a droga z Warszawy na Podlasie jest taka sama jak z Podlasia do nas. Dla mnie bomba xD
#wybory #polityka #bekazpodlasia