Behawiorystka zdradza, gdzie najczęściej atakują psy. "Tych przypadków się nie zgłasza"

- Dopóki psy są niedopilnowane, zagrożenie jest wszędzie - mówi Interii behawiorystka Katarzyna Bargiełowska. Jej diagnoza jest bezlitosna dla właścicieli. Atak ze strony zwierzęcia to zawsze wina człowieka - podkreśla, wyliczając błędy, jakie nagminnie popełniają opiekunowie. To jednak czubek góry lodowej. - Dopóki nie będzie kar, mandatów, samowolka będzie trwać - ostrzega.

#wiadomoscipolska #zwierzeta

Wydarzenia Interia

Komentarze (42)

eloyard

Może jednak kupić ten spray na niedźwiedzie... Przyda się jakby mnie zaatakowały psy, albo behawiorystki.

Rozpierpapierduchacz

@eloyard ale co chcesz, jak dobrze mówi. Ludzie spierdalają psy, zaniedbują ich potrzeby, efekty są jakie są. Ona nie powiedziała, że wina jest po stronie pogryzionego (chociaż czasami jest) tylko właściciela, który spierdolił robotę


MAŁO TEGO, sugeruje w chuj zmian systemowych. No to chyba dobrze nie?


A gaz ci wystarczy zwykły, a nawet to za dużo. Psy mają wrażliwy nos przypominam

eloyard

@Rozpierpapierduchacz jeszcze na manaty.

Racjonalia.pl

@Rozpierpapierduchacz ale ty masz bogate słownictwo i jak ty umiejętnie dobierasz słowa!

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@eloyard albo nawiedzone psiarstwo uważające, że ich kundel to jakieś psiecko

Pepesz

@NiebieskiSzpadelNihilizmu ale wam sie z kolegą ulała żółć xd jak nie bylo Internetu tylko rodzina wiedziała żeście chuje

ZohanTSW

@Racjonalia.pl przecież to nasz wieszcz atramentowy

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Pepesz jakbyś był mały i by cię taki "on się tylko chce bawić" puszczony luzem kundel ugryzł w nogę, to byś inaczej na to patrzył. Ale no, mi się żółć ulała, bo nie toleruję tej patologii z puszczaniem psów samopas. Sam sobie laurkę wystawiłeś ko tu jest kim.

nikt_pan

@Kolekcjoner_dusz wszyscy winni tylko nie psy którym odpierdala. I nic baba nie mówi o pozbywaniu się agresywnych psów.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@nikt_pan no ale to jest klasyka wywijania orła z gracją trupa w foliowym worku zrzuconego z klifu- pies niewinny bo nie myśli więc nie wie że źle robi bo on się tylko zestresował więc to nie jego wina. I elo, potrójne salto mortale odwalone, czego nie rozumiesz

Greyman

@nikt_pan psy nie przejawiają zdolności umysłowych na poziomie wyższym niż około dwuletnie dziecko. Tak samo, jak nikt nie obwinia dwuletniego dziecka za złe zachowanie, tak nie można obwiniać psa (w tym sensie, w którym obwiniamy dorosłego, sprawnego psychicznie człowieka). Pies zachowuje się zgodnie z prostymi instynktami. Dlatego wina za szkody wyrządzone przez psa leży po stronie właściciela/opiekuna. To on/ona ma zdolności poznawcze i może ocenić, kiedy pies może stanowić zagrożenie.


Co do pozbywania się agresywnych psów zgadzam się.

eloyard

@Greyman Dwuletnie dzieci, na szczęście, mają mniej ofiar na koncie - także porównanie z pewnością obrazowe, ale z dupy.


No i fakt - psa się nie obwinia, po prostu pies, razem z właścicielem, ponosi konsekwencje. Przykra sprawa, ale z drugiej strony - jak się zagłębić w psychologię i biologię człowieka, to też przestępstwa są przecież motywowane kompilacją zaburzeń biologicznych, w wychowaniu i traum w życiu. Nie ma większego sensu się zagłębiać w to post faktum - stety/niestety, interes ogółu nie popełniającego przestępstw ma wyższą wartość, niż interes jednostki "pokrzywdzonej przez los" - można co najwyżej skupić się na tym, żeby w przyszłości przyczyn takich problemów było mniej.

Greyman

@eloyard porównanie nie jest z dupy, bo nie dotyczy agresywności tylko zdolności poznawczych i intelektualnych. Oczywiście że pies to nie dziecko a dziecko to nie pies, ale jest podobieństwo w poziomie psychicznym, które ludzie intuicyjnie rozumieją.


Co do tego, że

(...) przestępstwa są przecież motywowane kompilacją zaburzeń biologicznych, w wychowaniu i traum w życiu.

to czy ludzie w ogóle moga odpowiadać za cokolwiek? Chyba zbyt filozoficzny temat, na który nie jestem gotowy dyskutować. Obecnie stan faktyczny jest taki, że dorośli ludzie odpowiadają (z pewnymi wyjątkami), a zwierzęta nie. Dlatego za psa odpowiada właściciel. Pies nie jest "winny" ani "zły", bo nie działa na takim poziomie intelektualnym. Wszelkie zmiany trzeba zatem wprowadzać na poziomie właścicieli psów.

eloyard

@Greyman No i meritum jest takie, że pies nie będzie traktowany jak dziecko - ani jako potencjalne zagrożenie, ani tym bardziej już po wyrządzeniu szkody. Porównania do dziecka można zachować sobie w temacie mechanizmów szkolenia, na kompletnie odrębną dyskusję.


Sankcja uśpienia psa, czy prawne ograniczenie posiadania niektórych ras psów, czy wymóg profesjonalnych szkoleń - psów i/lub właścicieli - to nie kara dla psa, tylko działanie mające na celu bezpieczeństwo ogółu. Pies i tak nie zrozumie tego działania i stety/niestety po prostu będzie przedmiotem, a nie podmiotem, na którym będzie realizowane działanie.

ZohanTSW

@eloyard gdyby dwuletnie dzieci miały takie zęby i siłę ścisku jak dwuletni pies to by statystyki były inne xD Twoja chęć karania psa za ugryzienie pokazuje, że nie masz zielonego pojęcia o psychologii psów. Masz pewnie tyle samo pojęcia, co właściciel takiego psa, który gryzie. To na właścicielu spoczywa odpowiedzialność odpowiedniego ułożenia psa, co oznacza zapewnienie jego potrzeb i rozumienie sygnałów, które pies przekazuje. Głupie pochylenie głowy, które 99% ludzi ignoruje, to już sygnał od psa, że coś mu odpowiada. Ruch uchem. Ziewnięcie. Mężczyźni nie rozumieją kobiet (i vice versa) bo używają innych sygnałów, a co dopiero zrozumieć psa.

FriendGatherArena

@Greyman a co jesli pies nie ma wlasciciela?

Greyman

@FriendGatherArena kiedyś był szlachetny zawód: hycel. Teraz słownik nawet nie rozpoznaje tego słowa i zamienia na hotel. Dzikie, zdziczałe albo bezpańskie zwierzęta powinny być usuwane z przestrzeni publicznej przez odpowiednie służby. Teraz to chyba najczęściej straż miejska/gminna. Do schroniska albo do uśpienia.

eloyard

@ZohanTSW 99% ludzi nie ma zielonego pojęcia o psychologii psów, w tym ich właściciele. Jednak statystyka jest taka że 99% psów jakie spotkałem mnie nie pogryzło, a nie mam żadnego szkolenia z tym związanego.

To, że poczytujesz to za karę dla psa, pokazuje tylko jaki bambinizm wykazujesz i właśnie nie zrozumienie tematu.

Właściciel poniesie odpowiedzialność karną i/lub finansową, a pies - tak jak mówiłem - w ogóle nie jest tu podmiotem. Jest przedmiotem który zostanie rozporządzony w sposób taki, aby zapewnić bezpieczeństwo w społeczeństwie.

Nie można oczekiwać żeby cały naród się doktoryzował z psychologii, tym bardziej psychologii zwierząt. Zwierzak się przestraszył normalnego ludzkiego zachowania i zrobił krzywdę? No przykra sprawa w chuj, ale skoro na 10, 9 innych tak nie zrobiło to niestety ten piesek pójdzie do piachu.

I mówię to właśnie dlatego że lubię psy i miałem ich wiele w życiu, moje nikogo nie pogryzły.

ZohanTSW

@eloyard oczywiście że społeczeństwo nie musi się doktoryzować z psychologii psów, ale właściciel już powinien jakąś wiedzę mieć. Dlatego dla dobra psów byłbym prędzej za zakazem posiadania psa bez jakiejś licencji czy kursu, bo ludzie nieświadomie robią im krzywdę, a one potem mogą robić krzywdę postronnym osobom i to jest niedopuszczalne. "Agresywnego" psa można naprostować, rzadko kiedy sytuacja jest tak beznadziejna, że nic się z nim nie zrobi. Kwestia znalezienia odpowiedzialnego opiekuna. Że tak się wyrażę, resocjalizacja u psów jest prostsza i skuteczniejsza niż u ludzi. A odpowiedzialny nowy właściciel może np stosować kaganiec. Stąd uważam, że nie ma sensu usypiać psa.

Cała ta krucjata przeciwko psom (głównie na wykopie) jest przesadzona, ale generalnie psiarze sami są sobie winni bo np u siebie w mieście to co trzeci powinien dostać opierdol jak go mijam na spacerze ze swoim psem. Zero pojęcia, zero szacunku do drugiego człowieka. Ich psy szczekają, skakają, lub się kładą na widok mojego i oni oczywiście nic z tym nie robią, ewentualnie dyskutują werbalnie z nim (xD)

nikt_pan

@Greyman no wiadomo, właściciel ponosi odpowiedzialność karną/cywilną, pies do piachu.

Vampiress

Uu, zaraz ktoś się odpali, że znowu antypsiarska nagonka i spiseg KGB

Konto_serwisowe

Znowu antypsiarska nagonka i spiseg KGB.

30ohm

Obserwując swoją okolicę psiecka to tylko kobiety wyprowadzają. Jestem na grupach o rasie kota w większości udzielają się tylko kobiety. Z powodu hormonów i braku dzieci im odjebalo i traktują je jak ludzi. Potem są efekty jak pogryzienia (przerabiałem jako dzieciak nie polecam), zasrane i zaszczane chodniki, murki, elewacje i trawniki. Po co szkolenia i inne obowiązki związane z wychowaniem psa.

Coraz bardziej jestem zdania że psiarze w tym kraju to osoby chore psychiczne.

Vampiress

@30ohm imo najwięcej zjebanych psiarzy jest wśród boomerów i emerytów, dla których psy to trochę jak Simsy: dać żreć, wyprowadzić na spacer, żeby pupil się wysrał, albo puścić luzem po podwórku i pora na CS, bo po co jeszcze dodatkowo zajmować się psem, układać go czy coś, to dobre dla dzieci i pedałów. Stereotypowi psiodzice to mniejszość.

30ohm

@Vampiress zależy gdzie mieszkasz. W patodeweloperce nie masz boomerow tylko zetki tak samo zjebani

Vampiress

@30ohm pisałam z perspektywy mieszkanki niegdyś prowincji i do niedawna wielkiej płyty. Chociaż wśród zetek i millenialsów też znajdzie się zjebanych umysłowo psiarzy, to ten rak toczy nasze społeczeństwo już od paru pokoleń.

MalyDiabel

@Vampiress i wychodzi taki boomer z yorkiem żony bo przecież nie mógł jej odmówić, ciągnie na smyczy bo ma 15 minut na spacer i on psa nie chciał albo puszcza luzem. Ale nie zainteresuje się zwierzakiem, jak nasra gdzieś to przecież nie widzioł, jak leje na samochody to ,,przecież tak zawsze psy robio".

Bawi mnie to ale też wkurza bo szkoda mi zwierzaków i mienia publicznego/prywatnego.

No i tacy ,,właściciele" zupełnie ignorują jak ich zwierzak jest agresywny, zero wychowania i zero reakcji. ,,No bo przecież to tylko york, nie zrobi krzywdy", a później awantura jak mój owczarek ma dość ujadania między łapami :P
@30ohm Z zetkami i ,,psimi mamami" nie mam tak negatywnych doświadczeń.

30ohm

@MalyDiabel zależy jak trafisz, pisałem w sobotę że pies się zesrał się na klatce i właściciel miał to w dupie. Oczywiście to była zetka, tak samo z drącym ryja cały dzień amstafem właściciel też zetka. Po prostu mieszkam w takim miejscu gdzie nie ma boomerów, ale z nimi też miałem przygody. Jak szedłem za gówniaka do szkoły to rzucił się na mnie pies, bo boomer miał w dupie że trzeba bramę zamykać.

Co do ujadania między łapami, miałem wyszkolonego owczarka który się słuchał dość mocno, miałem taką sytuację że rzucił się na niego taki pimpek jakbym go nie kopnął to by go rozszarpał. Oczywiście właściciel wyjebane.

WatluszPierwszy

@Vampiress Psiodzice są mocno odklejeni, tylko bywają mniej agresywni i zwykle te swoje dziwactwa odwalają w domu. Jak słyszę, że ktoś mówi do psa "mamusia da ci jeść jak przyjdziemy do domku", to jest to dla mnie dziwne. Niemniej zupełnie niegroźne.

DexterFromLab

Ja jestem zdania że miasto to nie jest środowisko dla psa. A trzymanie w końcu czy na łańcuchu to po prostu męka dla tego zwierzęcia. Psy uciekają, robią szkody, gryzą ludzi, srają po chodnikach, zagrają ludzi i zwierzęta. Chodzą z tymi psami między ludźmi, właściciele są nachalni i włarzą z tymi zwierzętami pod nos. No dramat. Wiele razy miałem taką sytuację że widzialem psa i się np. cofnąłem. Albo ostatnio ganiał duży pies bez smyczy i schowałem dziecko do samochodu.

I też nie mam współczucia zbytnio dla tych zwierząt jeśli są agresywne. Jak dochodzi do pogryzienia to zwierzę należy uśpić, właściciel musi dostać karę i zakaz posiadania dużych zwierząt.


Normalnie to zaraz podniósł by się głos kogoś w obronie zwierząt, pewnie że to wina człowieka ale akurat dzięki tej sprawie widzę że obrońcy psów raczej siedzą cicho bo jednak śmiertelne pogryzienie przez psa to dobry argument żeby się nie odzywać. I oby tak zostało jak najdłużej bo psy są po prostu niebezpieczne.

ZohanTSW

@DexterFromLab miasta są akurat spoko dla psów, ale tylko z tego względu że jest duże zagęszczenie psów na kilometr kwadratowy, więc mogą wąchać swoje siki, co jest dla nich nie lada gratką. No i przez to co dzień nowe zapachy. Trzymanie na łańcuchu/w kojcu przez większość dnia powinno być zakazane. To tak jakby człowieka ktoś zamknął bez podania powodu xd ten człowiek będzie próbował się wydostać i robić przy tym szkody. Psy gryzą ludzi najczęściej ze strachu. Srają na chodniki i trawniki - no oczywiście że tak, bo nauczyć je srać do kibla nie jest łatwo. Obowiązkiem właściciela jest to gówno posprzątać i gigantyczna mela i plaskun na ryj każdemu, kto nie sprząta. Właściciele wchodzą z psami między ludzi i są nachalni - oczywiście że tak, plaskun na ryj im za to. Trzeba szanować drugiego człowieka i rozumieć, że nie każdy lubi psy. Puszczają psy bez smyczy w miejscach, żeby biegały tam gdzie chodzą ludzie - plaskun i mela na ryj im za to. Strasznie wkurwiające. Jeśli czyjś pies gryzie, to ten właściciel powinien ustawowo mieć zakaz posiadania zwierząt. To nie do końca wina psa, że gryzie. Wyobraź sobie, że rodzice od małego ci wmawiają, że wszyscy inni ludzie są źli, chcą zrobić ci krzywdę, a ich dotyk przenosi choroby.

Oczywiście nie powinno się porównywać psów do ludzi, ale to jest czasami jedyny sposób, by pokazać, że pewne zachowania powodują pewne reakcje. Różnica jest taka, że do psa możesz sobie mówić, a on nic nie zrozumie, ale psy doskonale czytają twoje ruchy, reakcje i emocje i nawet możesz nie wiedzieć co mu przekazujesz

DexterFromLab

@ZohanTSW może niepotrzebnie ogólnie wysłałem hejt na zwierzęta. Często ich właściciele są nieodpowiedzialni. Ale niektóre zwierzęta też są po prostu wredne bo taki mają charakter :p one tez maja swoje cechy osobowości. Ale myślę że złośliwych i wrednych psow jest margines, większość to wina właścicieli

PanAreczek

@ZohanTSW Miasta nie są po to żeby je psem obszczywać. Przecież to śmiedzi.

ZohanTSW

@PanAreczek owszem, śmierdzi, dlatego warto pilnować na co pies sika. Trawka czy krzaczek zwykle są spoko i nie śmierdzi potem. A po deszczu to już w ogóle.

ZohanTSW

@DexterFromLab pewne rasy mają predyspozycje do czegoś, np do agresji, darcia pizdy, ale to nie znaczy, że każdy egzemplarz będzie agresywny czy darł pizdę. Takie Yorki czy Maltańczyki są wredne i wkurzające bo właściciele traktują je jak zabawki, przez co potrzeby psa nie są zapewnione, przez co są takie jak wszyscy sobie je wyobrażają. Swoją drogą York to bardzo wymagająca rasa. Ale mało żre, to jest popularny, bo tani w utrzymaniu.

WatluszPierwszy

Większość ludzi po prostu nie wychowuje swoich psów i nie panuje nad nimi.

Enzo

Winne jest Państwo które daje przyzwolenie na nieodpowiedzialność właścicieli. Lubię psy bo sam miałem 3 w swoim życiu ale zawsze były dopilnowane. Przeżyłem 2 ataki psów. Raz mnie uratował gaz to było 1 vs 1 z agresywnym psem który uciekł sąsiadowi z kojca. Innym razem byłem przy lesie i podbiegły do mnie 3 duże psy, kłapały mordami przy moich nogach, to był przedwstęp ataku. Stanąłem plecami do drzewa tak by mieć je przed sobą i pewnym głosem do nich mówiłem nie cofając się i odpuściły. Gdybym uciekał i odsłonił plecy możliwe że skończyłbym jak ten chłop ostatnio. To jest wręcz po⁎⁎⁎⁎ne że nic się z tym nie robi. O obsranej przestrzeni publicznej i hałasie nawet się nie rozwijam bo to jest dyskomfort a wyżej chodzi o ludzkie życie.

Tom.Ash

Behawiorystka zdradza, gdzie najczęściej atakują psy.

Małe psy - w kostki, duże - w d⁎⁎ę

ZohanTSW

@Tom.Ash mogą jeszcze w twarz, bo przecież gdy piesiek jest taki puszysty misio, to trzeba go objąć za kark i przycisnąć głowę do niego, co może pójść nie tak?

Yoghass

“Powinno się też weryfikować, czy rasa psa, na jaką się decydujemy, na pewno jest dla nas - tłumaczy specjalistka.” - każdy półmózgi osiedlowo-wioskowy troglodyta uważa, że dla niego jest właśnie najbardziej agresywna rasa, bo on będzie alfą w stadzie. To nie do przyszłych właścicieli powinna należeć decyzja.

Zaloguj się aby komentować