Zostało jeszcze mnóstwo detali (i wnętrze kanciapy, o której nie zapomniałem) planuję jednak skończyć duże rzeczy i dopiero później skupić się na pomniejszych.
Z dużych problemów to przede wszystkim maska samochodu: po złożeniu modelu okazało się, że na stykach brakuje jakieś 0,5 mm. Aby wszystko docisnąć na idealne połączenia należało stosować zaciski i kleić wszystko mocną warstwą. Gdy to nie pomogło, użyłem kleju typu kropelka i on ostatecznie wyrównał mi geometrię ściskając na chamca karoserię.
Kolejna wtopa to jeden z elementów przykleiłem do góry nogami - nie powiem który, może ktoś się zorientuje. Generalnie nic się z tym nie da zrobić i czuje się z tym dość fatalnie.
Kolejny problem to uszczelki na oknach: zrobiłem je po swojemu a później @Zly_Tonari i napisał mi jak zrobił swoje i w sumie jego pomysł okazał się lepszy. Teraz patrzę na swoje i żałuję, że są jakie są.
Nie podoba mi się również faktura farby nakładanej w 3 warstwach: gładkość jest w miarę ok, lecz nieco zalewa wgłębienia i zbiera się przy wypukłościach. Generalnie duże płaskie powierzchnie należy malować areografem lub z puszki. Malowanie nawet dobrym pędzlem nie przynosi idealnego efektu.
W międzyczasie kupiłem sobie nowe wasche i ciesze się jak dziecko. Wash for tracks daje idealną nutkę rdzy, Wash for interiors lepiej oddaje cienie wnętrza kabiny (pokażę gdy kanciapa będzie gotowa). Teraz mogę lepiej zwetheringować model.
Zaloguj się aby komentować