Zdjęcie w tle
ciszej

ciszej

Gruba ryba
  • 343wpisy
  • 3133komentarzy
ciszej userbar

Filozofia XD

Zaloguj się aby komentować

Yes_Man

@ciszej spróbuj -10 + rower o 5:30 Przestaniesz narzekać

Zaloguj się aby komentować

Lubiepatrzec

Ale słońce to tak nie bardzo było obecnie, przynajmniej u mnie ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Ktoś wie co się stało z @myjourneytojahh że już z nami nie śmieszkuje i nie wstawia codziennego bulwaywska?


#hejto #znikajacyuzytkownicy

9a1c0473-ca9d-4487-8bb0-2ad036c133bb
ciszej userbar
aerthevist

@ciszej @moll grunt, że nie Radom czy Sosnowiec

bojowonastawionaowca

@ciszej może można spróbować się skontaktować na https://www.instagram.com/codzienne_bulwary_wsk/, ale tam też widzę aktywności od tych 4 miesięcy nie było

jonas

Dobrze, że nie Bydgoszcz.

Zaloguj się aby komentować

Rashan

Oczywiście jednocześnie, bo nie umiem jednej czytać xd

afab4d6e-09fc-4803-b828-3657692adbac
9582e97c-b927-4c4c-851c-4a35552717bb
dc929b2a-aa96-4ea0-a36a-f4e53e499430

Zaloguj się aby komentować

Atexor

Nie znałem tego, zrobiłaś mi dzień, szkoda że na 48 minut przed jego końcem. Niemniej i tak dziękuję xD

Michumi

@ciszej faktycznie, muszę coś zmienić Być jak Murański a nie żyć w hańbie

d533c1d8-9dc4-4792-bfce-a998d7eb7d5a
Jim_Morrison

Ludzie serio są tak nieszczęśliwi że myślą o tak nic nie znaczących pierdolach? Krypto geje.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Lubiepatrzec

Każdy promyk na wagę złota 🌤️💛

ciszej

@Lubiepatrzec zgadzam się

Zaloguj się aby komentować

Lata 90. były szalone z wielu powodów - jednym z nich zdecydowanie była #muzyka


Jeśli czujecie zażenowanie słysząc rodzime disco-polo warto pamiętać że Europę na przełomie lat 80. i 90. opętała moda na proste, skoczne melodie. Na szczególnie podatny grunt stylistyka disco padła m.in. w ówczesnej Jugosławii, gdzie na fali wojny domowej narodził się turbofolk (którego szczytowym osiągnięciem był Roki Vulović), ale nie tylko.


Całkiem egzotycznie dla nas brzmi nazwa Pimba


A czym jest?


Otóż Pimba to Portugalski odpowiednik disco-polo, a zarazem niezwykle popularny gatunek muzyki rozrywkowej, znany z chwytliwych melodii, prostych tekstów i humorystycznego charakteru.


Swoją nazwę zawdzięcza piosence, która stała się hitem w latach 90. Utwory w stylu pimba opowiadają o żenujących tematach i codziennym życiu, z dużą dawką dwuznaczności i zabawnych gier słownych. Jeśli kiedyś traficie na festyn lub wesele w Portugalii najprawdopodobniej będziecie bawić się przy dźwiękach Pimby


Zostawiam Was z pięknym utworem Quim Barreiros - A Cabritinha


Eu gosto de mamar nos peitos da cabritinha xdddd tekst godny Bartosza Walaszka


https://www.youtube.com/watch?v=wFpbhooe6Ns


#wiedzabezuzyteczna #ciekawostki #heheszki

ciszej userbar

Zaloguj się aby komentować

247 + 1 = 248


Tytuł: Mężczyzna na dnie

Autor: Iva Procházková

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Afera

ISBN: 9788394169510

Liczba stron: 416

Ocena: 7/10


Czeska książka o praskim policjancie pochodzącym ze Słowacji, którego korzenie rodzinne sięgają aż na Węgry - tym opisem przyciągnęła mnie do siebie ta pozycja i mimo że obawiałam się pewnego nadęcia, obawy szybko się rozwiały.


Na scenę już na pierwszych stronach wchodzi śmierć. Trupem nie jest jednak tytułowy mężczyzna, a śmierć zawiązuje usta trójki bohaterów i obarcza ich winą na wiele lat, co doprowadza do pewnych istotnych dla fabuły elementów.


Major Marian Holina pojawia się na scenie razem z martwym policjantem na dnie jeziora, co staje się punktem wyjścia do skomplikowanego śledztwa. Nadmiar podejrzanych, tropów i śladów daje pole do główkowania przy lekturze. Dodatkowo trup nie wzbudza sympatii, więc motywacja części bohaterów w pewnym sensie jest zrozumiała.


Co nietypowe Holina okazuje się stosować niekonwencjonalne metody śledcze (astrologia xd) które nie przeszkadzają jednak w odbiorze całości i nie zaburzają logiki wydarzeń.


Procházková umiejętnie łączy elementy kryminału z powieścią obyczajową, tworząc wyraziste postacie i wciągającą fabułę, a charakterystyczny czeski humor i ironia nadają powieści unikalnego uroku.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

4eff94ee-4c8d-43d5-866a-eb106fe903fd
ciszej userbar

Zaloguj się aby komentować

246 + 1 = 247


Tytuł: Piknik na skraju drogi

Autor: Arkadij Strugacki, Borys Strugacki

Kategoria: fantasy, science fiction

Format: e-book

ISBN: brak

Liczba stron: 147

Ocena: 5/10


Książka która zasługuje na wysoką ocenę za sprawność narracji, opisów, wyobraźnię - ale nie podoba mi się, wręcz mnie odrzuca. I rozumiem dla czego kogoś może to opowiadanie urzec, ale jednocześnie dla mnie było to smutne doświadczenie.


Piknik na skraju drogi jest literaturą na wskroś rosyjską, gdyby ktoś zapytał jaka jest literatura rosyjska, śmiało można mu podsunąć właśnie to opowiadanie - głęboko osadzone w rosyjskim punkcie widzenia – przepełnione egzystencjalnym fatalizmem, refleksją nad chaosem i próbą odnalezienia sensu w niepojętym świecie, sensu którego i tak nie ma.


Czyta się szybko, ale z każdej strony wylewa się dla mnie obcy światopogląd. Obcość można definiować jako przyjemną egzotykę, miłą odmianę od rodzimego punktu widzenia, ale nie w przypadku rosji i całej machiny zagłady jednostek ludzkich, jaką oferuje ten kraj już od lat.


Co dokładnie łączy to dzieło z rosją?


Fatalizm - rosyjska mentalność często charakteryzuje się akceptacją trudnego, nieprzewidywalnego życia oraz poczuciem, że nie wszystko da się w pełni zrozumieć czy kontrolować.


Strefa jest uosobieniem takiego losowego, niepojętego elementu – miejsca, które ludzie eksplorują mimo jego śmiertelnego niebezpieczeństwa, ale nigdy nie rozumieją jego prawdziwej natury. Redrick odzwierciedla tę cechę: wie, że życie stalkera jest brutalne, niepewne i najczęściej kończy się tragicznie, ale mimo to akceptuje swoją rolę i los.


Strefa przypomina nie tylko radziecki świat powojenny, pełen społecznych zawirowań i zmian, ale również rzeczywistość polityczną i gospodarczą rosji w ogóle – gdzie jednostka często jest zmuszona improwizować, przystosowywać się i walczyć o przetrwanie. Stalkerzy to osoby, które odnajdują się w tej chaotycznej przestrzeni i potrafią funkcjonować tam, gdzie inni by zginęli.


To archetyp "człowieka radzieckiego", przystosowanego do życia w trudnych warunkach. Motyw "małego człowieka", który próbuje przetrwać w świecie rządzonym przez ogromne, niezrozumiałe siły, jest centralnym elementem rosyjskiej literatury od czasów Gogola i Dostojewskiego. Stalker, to współczesny "mały człowiek" – nie jest bohaterem ani geniuszem, ale zwykłym człowiekiem walczącym z losem. Jego życie to ciągła walka o przetrwanie i próba znalezienia sensu w świecie, który nieustannie go przytłacza.


Kula (czyje życzenie ma spełnić?) też przypomina sztandarowe rosyjskie rozważania nad moralnością


Dodatkowo mamy krytykę biurokracji - naukowcy i urzędnicy analizują Strefę, próbując ją "ujarzmić" i wykorzystać, ale są bezradni wobec jej natury. To takie typowe odbicie frustracji wobec nieefektywności systemu radzieckiego, który często działał w oderwaniu od rzeczywistości, w imię niezrozumiałych celów. Tak jak zaawansowane artefakty pozostawione przez Obcych - nie przynoszą ludzkości szczęścia ani zrozumienia. Wręcz przeciwnie – technologia prowadzi do chaosu, korupcji i destrukcji.


Przygnębiające jak cała rosja, niemniej nie da się tej książce odmówić pewnych zalet - stąd 5/10


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz\

#bookmeter #klubczytelniczy

f3d27f69-28f4-4fd6-9375-022ed3fc6ebd
ciszej userbar
Loginus07

@ciszej jak czytałem to za dzieciaka to mi się podobała, zwłaszcza myśl tytułowa - że dla nas to coś niezwykłego, a dla obcych to mogą być jak pozostałości po pikniku na skraju drogi.


Pytanie brzmi czy po latach by mi się dalej podobało tak jak kiedyś, czy to był ten moment, ze miałem 15 lat i uważałem, ze to było głębokie

ciszej

@Loginus07 i ja po raz pierwszy przeczytałam ją mając 15-16 lat - był efekt wow, nawet grałam w stalkery.


Jednak obcując z większą liczbą rosyjskich klasyków już mi się ulewa tą walką z systemem i przede wszystkim ogromnym poczuciem beznadziei. O jedną rosyjską książkę za daleko

Loginus07

@ciszej ja po braciach karamazow zrobiłem sobie przerwę, która trwa już 2 rok ^^ takze wiem co masz na myśli pisząc o rosyjskiej literaturze ^^

Zaloguj się aby komentować

Lubiepatrzec

Nawet nie wyszedłem z mieszkania dzisiaj ¯⁠\⁠_⁠(⁠ツ⁠)⁠_⁠/⁠¯

ciszej

@Lubiepatrzec to przez nagły brak słońca

Lubiepatrzec

@ciszej a nie wiem, jakoś tak wyszło. Brak mobilizacji, chęci.

Zaloguj się aby komentować

zed123

To są moje kolory i moja pora roku. Ostatnie zdjęcie... ahhh...

ciszej

@zed123 pięknie było, trzeba korzystać póki słońce świeci

banan

@ciszej gdzie tak ładnie? Nawet nie ma śniegu, można już jechać nie czekać do wiosny. Były momentami potrzebne raczki czy nie? Pewnie największa niedogodność to błoto

ciszej

@banan Pieniny, całe pasmo od Palenicy do Wysokiej i dalej w kierunku Beskidu Sądeckiego ma tylko śladowe ilości śniegu, chociaż dzisaj coś pruszylo ale za mało by zrobić różnicę.


Błoto owszem jest ale bez tragedii raczki miałam w plecaku - nie przydały się bo oblodzenie było bardzo miejscowe, ale warto zabrać.


Trzeba liczyć się z zimnym wiatrem ale pogoda do chodzenia ok, zwłaszcza gdy zaświeci słońce

Zaloguj się aby komentować

splash545

@ciszej wypić kawkę w takich okolicznościach przyrody to ja rozumiem.

Peregrin

@ciszej wspaniały chillout! Dobrego dnia!

Marchew

@ciszej No no, ładnie, widać że zima w pełni

Zaloguj się aby komentować

ciszej

@Lubiepatrzec trochę już tak

Piechur

@Lubiepatrzec Taka zima jak jest teraz rzeczywiście może wypierdalać. Dajcie mi śniegu po kolana i mróz szczypiący w nos

Mr.Mars

@ciszej Tak się nie da. Wszystko po kolei. Luty też jest fajny.

ciszej

@Mr.Mars no jest ale jakby tak na jeden dzień przeskoczyć do początków lata to też by było fajnie

Zielczan

@ciszej dla mnie już teraz zima byłaby spoko, ale jakby był śnieg i stabilne -2 stopnie, a tak to lipa, błoto na szlakach

Zaloguj się aby komentować

200 + 1 = 201


Tytuł: Uśpione morderstwo

Autor: Agatha Christie

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie

Format: e-book

ISBN: 9788324592760

Liczba stron: 232

Ocena: 7/10


"Uśpione morderstwo" to ostatnia powieść Agathy Christie wydana przed jej śmiercią. Książka zaskakująco sprawnie napisana. Wciągnięta w jedno leniwe popołudnie, idealnie pozwala na oderwanie się od rzeczywistości.


Ponownie spotykamy niezawodną pannę Marple do której mam absolutną słabość ;)

Młode małżeństwo, Gwenda i Giles Reed, wprowadza się do urokliwej wiktoriańskiej willi na angielskim wybrzeżu. Gwenda zaczyna doświadczać niepokojących wrażeń, jakby znała dom od dawna. Odkrywa szczegóły, które budzą w niej wspomnienia z dzieciństwa, w tym obraz kobiety duszonej w salonie. Z pomocą panny Marple para postanawia rozwikłać tajemnicę domu i odkryć, co naprawdę wydarzyło się przed laty.


Christie mistrzowsko buduje napięcie, prowadząc czytelnika przez labirynt wspomnień i poszlak. Fabuła wciąga i zaskakuje. Zakończenie, jak to u Christie, jest satysfakcjonujące.


Ocena: 7/10

Klasyczny kryminał, który mimo upływu lat nadal potrafi zaintrygować i dostarczyć przyjemności z lektury.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

81ee4c6a-28ec-4851-a0ca-ac59a0ed4107
ciszej userbar

Zaloguj się aby komentować

199 + 1 = 200


Tytuł: Błękitna godzina

Autor: Paula Hawkins

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Filia

Format: książka papierowa

ISBN: 9788383577661

Liczba stron: 368

Ocena: 5/10


"Błękitna godzina" – Paula Hawkins to prezent świąteczny który niestety okazał się przeciętniakiem.


Okładka obiecuje mroczny klimat i napięcie, jednak w moim odczuciu nie dostarcza wystarczającej dawki grozy. Fabuła rozwija się powoli, a choć wątki są interesujące, brak dynamicznej akcji sprawia, że momentami przypomina bardziej powieść obyczajową niż thriller - tyle że jako powieść obyczajowa nie dostarcza odpowiedniej głębi postaci.


Odwołania do DuMaurier którą uwielbiam zdecydowanie przesadzone i na wyrost.


Ocena: 5/10

Niestety, dla miłośników mocnych wrażeń niewystarczająca. Dla wielbicieli obyczaju zbyt płytka. Zakończenie nadaje trochę dynamiki ale za mało i zbyt późno.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

cd966b00-8b01-432b-8f68-344bc20f65af
ciszej userbar
Michot

To nie jest pisarka. Znaczy formalnie jest, tylko ten..

Zaloguj się aby komentować

195 + 1 = 196


Tytuł: Przemiana

Autor: Franz Kafka

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Pol­ska Bi­blio­te­ka In­ter­ne­to­wa

Format: e-book

ISBN: ISBN 978-83-7278-710-1

Liczba stron: 63

Ocena: 7/10


"Przemiana" – Franz Kafka


Lektura w dosłownym tego słowa znaczeniu – kilka pierwszych akapitów i już w głowie zaczyna się układać schemat: alegoria choroby, niezrozumienia, wykluczenia. To trochę mnie zirytowało, ta dosłowność bez dosłowności. Może nieco zbyt schematyczne, ale to przecież Kafka – jego styl ma w sobie coś, co przyciąga i zostaje z czytelnikiem na długo.


To książka, która nie tylko pokazuje absurd i samotność Samsy, ale zmusza do zadania sobie niewygodnych pytań (co lubię). Jak sami zachowalibyśmy się w takiej sytuacji? Jak reagujemy na chorobę?


Ocena: 7/10

Spóźniłam się na dyskusję w Hejtowym Klubie Książki, ale i tak uważam, że warto było wrócić do Kafki. Idealna okazja, by spojrzeć na siebie w krzywym zwierciadle.


Opublikowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

c82fab96-26c6-4e33-812c-49d786f86c52
ciszej userbar
moll

@ciszej to teraz piknik na skraju drogi, co by się wyrobić na kolejne spotkanie

ciszej

@moll już przeczytane Kafka też był na czas, zaraz na początku stycznia ale piętnastego nie miałam głowy i czasu żałuję

moll

@ciszej może tym razem się uda


A ja muszę przeczytać, ale kończę inną książkę, więc pewnie w przyszłym tygodniu to

Zaloguj się aby komentować