Dzisiaj wpadło na stół Great Western Trail (1 ed.) z dodatkiem, gdzie Luba mnie rozsmarowała w proporcji 2:1 :( Natomiast druga partia to Na Skrzydłach: Ptaki Azji (samodzielny dodatek). Tu lepiej mi poszło -wygrana 111:90. Na początku byłem sceptycznie nastawiony co do Ptaków Azji ale po wielu partiach się przekonałem i zdecydowanie wolę właśnie tę część. W tej części ptaki mają dużo ciekawsze i kreatywniejsze moce - czyli coś, co występowało rzadko i było bolączką pierwszego Na Skrzydłach. Partia w Ptaki Azji zamknie się w około 1h (u nas trwa krócej, bo zainwestowaliśmy w insert, który usprawnia przygotowanie i sprzątanie gry).
PS. Na zdjęciu brak jajek, bo zdjęliśmy aby podliczyć karty znajdujące się pod inną kartą (tj. ptaki budujące stada).
PS2. @moll bodajże się kiedyś pytałaś w co by zagrać z partnerem w wolną godzinę, to Ptaki Azji szczerze polecam :)
