#tegodniawmetalu

4
64

18 lat temu, 18 sierpnia 2005 roku zmarł Krzysztof "Docent" Raczkowski, perkusista samouk death metalowego zespołu Vader. Oficjalną przyczyną była niewydolności serca, choć spekuluje się, że przyczyną było nadużywanie narkotyków i alkoholu, z czym Docent miał problem.

Jego partie mogliśmy usłyszeć choćby na kultowym demie Morbid Reich. Ponadto współpracował z takimi grupami jak Dies Irae, Christ Agony, a także jazzowym Overdub Trio i alternatywnym Sweet Noise.


#metal #deathmetal #tegodniawmetalu

9ab29d7c-07c7-4189-beb3-a72781536693
YouCanCallMeSusanIfItMakesYouHappy

Mega drummer. Straciłem zainteresowanie Vaderem jak go brakło

Zaloguj się aby komentować

16 sierpnia 1990 roku ukazał się debiutancki album deathmetalowej grupy Cannibal Corpse zatytułowany Eaten Back To Life. Wydana pod egidą Metal Blade płyta, choć jeszcze była nasycona pierwiastkami thrash metalowymi, zawierała także death metalowe akcenty, które w przyszłości staną się znakiem rozpoznawczym formacji. Mamy więc nieco rzygliwe wokalizy Christophera Barnesa, proste, aczkolwiek walące mocno w łeb riffy gitarowe i zwartą sekcję rytmiczną - tu warto zwrócić uwagę na partie basu Alexa Webstera. Do tego dostajemy nieco kiczowatą okładkę oraz urocze teksty pełne krwi, wypatroszonych wnętrzności, sadystycznych morderców i opisów dewiacji dokonywanych z różnymi częściami ciała ofiarami.

Nie jest to z dzisiejszej perspektywy najlepszy album w dorobku grupy, niemniej jakby nie patrzeć Eaten Back to Life zapisał się w historii gatunku. Jego sprzedaż została zakazana w Niemczech i kilku innych krajach ze względu na okładkę i wspomniane teksty, a w kawałkach Mangled" i "A Skull Full of Maggots" udzielają się Glen Benton z Deicide i Francis H. Howard z Opprobrium.


https://www.youtube.com/watch?v=R8l9rjm6pv0


#muzyka #metal #deathmetal #cannibalcorpse #tegodniawmetalu

RACO

Ty to k⁎⁎wa w antyradio czytasz czy jak?

schweppess

@RACO z tego co wiem, antyradio zajmuje się bardziej ambitną muzyką jak 30 seconds to Mars albo Placebo. Więc sobie piszę po prostu tutaj

Zaloguj się aby komentować

14 sierpnia 1995 roku ukazał się debiutancki album Brazylijczyków z Krisiun zatytułowany Black Force Domain. Jego zawartość to rasowy, wściekły death metal, pełen jadowitych riffów, rasowych growli i perkusyjnych kanonad. Muzycy nie bawią się w jakiekolwiek zawijasy, zamiast tego jadą ile fabryka dała, czyniąc z odsłuchu albumu istnie intensywne przeżycie. Odczucie to potęguje surowa produkcja, która sprawia, że instrumenty po dziś dzień chłoszczą po uszach aż miło.


https://www.youtube.com/watch?v=WzVSLvqMEeA


#muzyka #metal #deathmetal #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować

13 sierpnia 2006 roku lider blackmetalowego Dissection Jon Nödtveidt

popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę. Dokonał tego w kręgu świec znajdujących się w pentagramie. W jego pobliżu natomiast znaleziono satanistyczne księgę grimoire.


#metal #blackmetal #tegodniawmetalu

febe4bbf-5e66-489c-b04b-216aa3bbd7c3
BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

> księgę grimoire.


@schweppess xDDD. Normalnie jak bracia Siamese XD. Przecież grimoire to po prostu grymuar po naszemu.

Morguliusz

@schweppess 

księgę grimoire

f3c1c9c5-1853-4a75-a6ec-35a04ef53690

Zaloguj się aby komentować

Dziś wpis z doskoku, bo czasu brak, a parę zdań skreślić na temat płyty trzeba. 12 sierpnia 1988 roku ukazał się drugi krążek death metalowej formacji z USA Death zatytułowany Leprosy. Ozdobiony charakterystyczną okładką materiał był w porównaniu do debiutu Scream Bloody Gore bardziej wyrafinowany. Kompozycje są dłuższe, bardziej złożone, obfitują w znacznie większą ilość zmian tempa, riffów i partii solowych. Jedyne, co mogę zarzucić, to nieco zbyt proste bębny, zwłaszcza, gdy siedzącego za nimi Billa Andrewsa porównany choćby z takim Gene Hoglanem. Dlatego więc jest to jeden ze słabszych w moim mniemaniu materiałów w dyskografii grupy. Niemniej Leprosy to klasyka gatunku i warto go znać.


https://youtu.be/IxI1yz1gx-E


#muzyka #deathmetal #metal #death #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować

Dziś mija 30 lat od dnia zamordowania gitarzysty Mayhem i założyciela wytwórni muzycznej Deathlike Silence Øysteina Aarsetha znanego jako Euronymous przez odpowiedzialnego za Burzum Varga Vikernesa.


#metal #blackmetal #tegodniawmetalu

e23cef0d-7b84-473d-96ff-14fbf0226645
RACO

Jakie miał fi w imieniu? Bo nigdy nie podaja

KciukDlaZarysu

@schweppess mało osób wie, ze poza zamilowaniem do komunizmu, Øystein kochał tez zwierzęta

f8e93b0b-332d-440e-828c-2390ef59729a
Blut_des_Nordens

@KciukDlaZarysu  #parrotpill

KciukDlaZarysu

@Blut_des_Nordens idź mnie z tymi pillami, nadal nie jarze do końca o co tym przegrywom chodzi xD

Zaloguj się aby komentować

Tym razem coś z naszego podwórka. Polska kapela blackmetalowa Christ Agony wydała bowiem 10 sierpnia 1996 roku swój trzeci album studyjny zatytułowany Moonlight - Act III. Co by nie mówić o zespole i liderującym mu Cezarze, to pierwsze płyty są już klasykami w dziedzinie polskiego black metalu, a omawiany tu album lśni w moim mniemaniu najbardziej. Album zawiera 6 epickich kompozycji, naładowanych świetnymi riffami, ciekawymi partiami wokalnymi i inkantacjami, a niekiedy harmoniami, które czynią ze słuchanego utworu coś w rodzaju satanistycznej symfonii. W ogóle cała aura tej płyty przypomina jakieś mroczne misterium odprawiane ku czci bogom piekieł. Dodajmy do tego niezłe teksty i bardziej selektywna w porównaniu do poprzedniczek produkcja i w rezultacie Act III okazał się sporym sukcesem artystycznym Christ Agony.


https://www.youtube.com/watch?v=xJ3GUZw3_vM


#muzyka #blackmetal #metal #tegodniawmetalu #dobreipolskie

Shagwest

@schweppess Ostatnia płyta była świetna. Szkoda, że tak się skończyło.

aberotryfnofobia

@Shagwest a jak się skończyło? I o co chodzi z Cezarem?

Shagwest

@aberotryfnofobia Wyruchał na kasę resztę zespołu i ostatnie koncerty grał w akompaniamencie laptopa.

Zaloguj się aby komentować

9 sierpnia 1996 szwedzki zespół deathmetalowy Therion wypuścił piąty album studyjny zatytułowany Theli. Była to płyta przełomowa, od której z początku kompletnie się odbiłem. Materiał ten bowiem poznałem po zapoznaniu się z dwiema pierwszymi pozycjami w dorobku grupy, które zawierały wysokiej jakości death metal. Natomiast w przypadku Theli tego typu muzyki... nie ma. Zamiast tego dostajemy tu... metal symfoniczny. Druga po intrze, kultowa już kompozycja To Mega Therion, to połączenie heavy metalu i intonacji chórów orkiestrowych. Omawiany album to konglomerat wspomnianych chórów, klawiszy, niekiedy folku skandynawskiego i odwołujących się do tradycji heavy metalu partii gitarowych. Zespół odważnie wprowadził wymienione wcześniej elementy do swojej muzyki, tworząc płytę przełomową, która odmieniła muzykę metalową. Tym bardziej, że muzycy postarali się, by symfonikę wykorzystać na różne sposoby, co słychać w takich szlagierach jak Opus Eclipse, Cult Of The Shadow czy balladowy Siren Of The Woods.


https://www.youtube.com/watch?v=2ZQ0BsNi24A


#muzyka #metal #therion #tegodniawmetalu

Magnetar_Mike

Pamiętam, kupowało się kasety. Taką przemianę przeszły również Anathema i Tiamat (Deeper kind of slumber to już zupełnie inna muzyka).

KciukDlaZarysu

@schweppess rewelacyjna płyta z najbardziej ch*jową okładką ever xD

Merenbast

Uwielbiam Theriona, od 20 lat jak go znam jeszcze mi się nie znudził.

Zaloguj się aby komentować

O tej kapeli i płycie też trzeba wspomnieć, choć fanem tego bardziej współczesnego grania metalu nie byłem i raczej nie będę. 9 sierpnia 1994 roku amerykańska grupa muzyczna Machine Head wydała swój debiutancki krążek zatytułowany Burn My Eyes. Kapela na czele ze znanym z Vio-Lence (polecam bardzo fanom thrash metalu) Robem Flynnem dostarczyła materiał, który w tamtych czasach brzmiał świeżo, a ich mocno flirtujący z groovem metal był naładowany energią i mocą. Choć jak wspominałem, nie przekonałem się nigdy do muzyki proponowanej przez grupę, nie sposób nie docenić witalności i kunsztu kompozytorskiego bijącego z takich kawałków jak Davidian, Old czy A Nation on Fire. Nie sposób się zatem dziwić, że przez dłuższy czas był to najlepiej sprzedający się album wytwórni Roadrunner.


https://www.youtube.com/watch?v=Qf0yWQzz0gM


#metal #muzyka #machinehead #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować

O, 9 sierpnia to mocna data w kalendarzu, więc na jednym wpisie się nie skończy. Zaczynamy zatem od ósmego albumu brytyjskiej grupy Motörhead zatytułowanego Orgasmatron, który został wydany 37 lat temu, w 1986 roku. Był to nowy rozdział w karierze ekipy nieodżałowanego Lemmy'ego, bowiem doszło tu do sporych rotacji personalnych. Phila Taylora za perkusją zastąpił Pete Gill, natomiast stanowisko gitarzysty zostało rozszerzone do dwóch osób: Michaela "Würzel" Burstona i Phila Campbella.

Kolejnym aspektem omawianego wydawnictwa jest specyficzne, suche brzmienie. Odpowiada za nie Bill Laswell, który był kojarzony ze sceną jazz i fusion. Jednak muzycznie to dalej ten sam Motörhead, który ujął tak wielu słuchaczy na świecie. Dostajemy rozpędzone kawałki kipiące energią i testosteronem takie jak Ridin' With The Driver, Ain't My Crime czy świetne Mean Machine z kapitalnym refrenem. Ponadto mamy tu otwierający Deaf Forever z fajnym rytmicznym skandowaniem czy wreszcie posępny utwór tytułowy, gdzie Lemmy cedzi kolejne wersy swoim niskim głosem. Ten ostatni utwór spodobał się nawet chłopakom z Sepultury, którzy nagrali swoją wersję na płycie Arise.


https://www.youtube.com/watch?v=7oGHqMijc3M


#muzyka #rock #metal #motorhead #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

7 sierpnia 1958 w brytyjskim Worksop na świat przyszedł Bruce Dickinson, wokalista najpierw Samson (polecam obadać fanom heavy metalu), a potem Iron Maiden. Ponadto szermierz (swego czasu jeden z lepszych w Wielkiej Brytanii), pilot boeingów, prezenter radiowy i telewizyjny, pisarz. Ponadto za dzieciaka nasikał nauczycielom i dyrektorowi do posiłku.


#muzyka #ironmaiden #metal #tegodniawmetalu

b989f1f0-6ce4-4031-b82e-435cc9c442b1
dez_

czas rzucić internety

73651585-a157-4b78-aac1-cc71456ffdbc
Sweet_acc_pr0sa

@dez_ co ten janusz "tusk" kowalski xD

Scoville

@schweppess ponadto, jak sam twierdzi, urodził się po nieudanej aborcji xD

darkonnen

@schweppess za dzieciaka nasikał nauczycielom i dyrektorowi do posiłku

zacna pozycja w CV

Zaloguj się aby komentować

KLH

Według mnie dziwny wybór na singla, bo (znowu wg mnie) to najmniej ciekawy utwór na płycie. Pomijam Losfer Words w tych singlowych rozważaniach.

schweppess

Zbyt wielkiego wyboru nie było - ci by nie mówić, w porównaniu z takim The Duellists, Back in the Village czy tytułowym kawałkiem jest on bardziej przebojowy z tym swoim refrenem i riffem podebranym od Riot. Tylko Aces High jest bardziej przystępnie brzmiący.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Początek lat dziewięćdziesiątych obfitował w wysyp genialnych albumów w różnorakich podgatunkach muzyki metalowej. Rozkwit przeżywała scena choćby death metalowa, a wydany 1 sierpnia 1990 roku przez amerykańską grupę Nocturnus debiutancki krążek The Key był na to jednym z dowodów. Zawierał on niecałe 49 minut wysokiej jakości death metalu, pełen mocarnych riffów, znakomitych solówek oraz kreujących odjazdowy, kosmiczny klimat partii klawiszowych. Dorzućmy do tego nieokrzesane wokale Mike'a Browninga i nawałnice, jakie serwuje, siedząc za zestawem perkusyjnymi. W rezultacie dostajemy pieprzony monolit, który do dnia dzisiejszego ścina z nóg, a na dodatek jest jednym z najciekawszych albumów w gatunku. Warto posłuchać, bo to jedyne w swoim rodzaju połączenie melodyjności i brutalności.


https://youtu.be/DDNy6MuqrMQ


#muzyka #metal #deathmetal #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować

Dwa dni temu wspominaliśmy debiut thrashowej załogi Metallica, dziś natomiast przypada 39 rocznica wydania drugiego albumu zatytułowanego Ride The Lightning. Materiał zawarty na nim był zdecydowanie bardziej dojrzalszy i dopracowany, a sami muzycy okrzepli za swoimi instrumentami. Niemniej proces powstawania i nagrywania płyty nie był przyjemny - członkowie zespołu byli biedni, zaś 14 stycznia 1984 roku skradziono furgonetkę z niemal całym sprzętem. Na szczęście rękę do Jamesa i spółki wyciągnął Scott Ian z Anthrax, użyczając swojego sprzętu, dzięki czemu Metallica mogła dokończyć trasę. Sama kradzież wspomnianego wozu stała się inspiracją dla pierwszej pół-ballady w dorobku Metalliki, Fade to Black.

Sam nagrany w Kopenhadze album był jak wspominałem zdecydowanie lepiej zaaranżowany niż poprzednik. Dwa kawałki powstały jeszcze we współpracy z wyrzuconym z grupy Dave'em Mustainem (utwór tytułowy i instrumentalne The Call of Ktulu), niemniej grupa rozwinęła się zarówno muzycznie, jak i tekstowo. Są tu już takie klasyki gatunku jak znakomicie zaaranżowane Creeping Death, inspirowane prozą Ernesta Hemingwaya For Whom The Bell Tolls czy agresywne Fight Fire With Fire. Czy może zatem dziwić fakt, że album ten został doskonale przyjęty przez krytyków?


https://youtube.com/watch?v=QaMySFc-Rec


#muzyka #metal #thrashmetal #metallica #tegodniawmetalu

ColonelWalterKurtz

Metallica skończyła się na kill em all :P

rakokuc

Co ciekawe, na kill em all skończył się też inny wielki artysta, a konkretnie Cezik.

Zaloguj się aby komentować

Dzisiejszego dnia mija 40 lat od wydania jednej z najbardziej wpływowych albumów historii metalu. Amerykańska grupa thrash metalowa Metallica wydała 25 lipca 1983 roku swój debiutancki krążek zatytułowany Kill'em All. Początkowo album miał nosić nazwę Metal Up Your Ass, a okładka przedstawiać rękę ze sztyletem wychodzącą z sedesu, jednak po braku zgody ze strony wytwórni Megaforce ostatecznie tytuł zaczerpnięto z wypowiedzi basisty Cliffa Burtona. Zainspirowani takimi grupami jak Motorhead, Mercyful Fate, Iron Maiden czy Diamond Head młodzi muzycy dorzucili do tego punkową żywiołowość i tak powstało nagranie, które rozpoczęło historię thrash metalu.

Na Kill'em All mamy zarówno szybkie, ostre strzały jak rytmiczne Whiplash czy wściekłe, wieńczące album Metal Militia, jak i nieco wolniejsze, bardziej rozbudowane utwory pokroju No Remorse czy The Four Horsemen. Oczywiście wspomnieć należy o kultowym już hymnie Seek and Destroy czy solowym popisie basisty (Anesthesia) - Pulling Teeth. Całość podlana jest brzmieniem z pogłosem, który nadaje jej tego staroszkolnego uroku.

Co ciekawe, no początku grania w zespole James nie grał na gitarze i był wstydliwy, jeśli chodzi o sceniczne zachowanie. Z pomocą pewnego siebie Dave'a Mustaine, który w końcu za swoje problemy z alkoholem i bójkami został wyrzucony grupy, Hetfield został w końcu tym Hetfieldem, którego dziś znamy.


https://www.youtube.com/watch?v=FLTchCiC0T0


#muzyka #metal #thrashmetal #metallica #tegodniawmetalu

Kremovka

Nie zapominajmy że Mustaine jest autorem prawie wszystkich utworów i a nawet jeśli są jakieś inne to są gorsze #pdk

the_good_the_bad_the_ugly

@Kremovka ale patrz pan. To już prawie 40 lat jak Mustaine’a wypierdolili a jego dalej dupa piecze.

ziel0ny

Za to na żywo lepiej gra the mechanix jak metallika four horsmen xD

Ja to nie wiem czemu go to tak boli, przecież osiągnął taki sukces, chyba że chodzi mu o większą sławę i pieniądze

Zaloguj się aby komentować

Wczorajszego dnia minęło 35 lat od wydania trzeciego studyjnego album grupy King Diamond zatytułowanego Them. Ukrywający się pod tym pseudonimem, znany już wcześniej z Mercyful Fate Kim Petersen stworzył we współpracy z takimi zacnymi personami jak Andy LaRocque, Hal Patino czy Mikkey Dee kolejne znakomite dzieło.

Omawiana płyta jest kolejną w dorobku Duńczyka z gatunku tych koncepcyjnych. Wszystkie utwory opowiadają historię, jak do domu młodego Kinga powraca babcia, która spędziła kilka lat w szpitalu dla psychicznie chorych. Wraz z jej przybyciem zaczynają dziać się dziwne rzeczy i nic nie jest już takie jak dawniej. Unikam celowo rozpisywania się, bo historia jest naprawdę ciekawa. Natomiast muzycznie jest to dalej heavy metal najwyższej próby. Utwory są różnorodne, naszpikowane świetnymi riffami i niesamowitymi solówkami. Ręce same składają się do oklasków, gdy słucha się wyczynów pana LaRocque. W uszy rzuca się też sam wokalista i jego specyficzny, często modulowany odpowiednio głos nadający niepokojącej atmosfery.

Ozdobiony znakomitą okładką Them to album, którego najlepiej słuchać w całości. Poszczególne kompozycje tworzą zwięzłą całość i składają się na jedną z najlepszych pozycji w jego dorobku.


https://www.youtube.com/watch?v=TJH0eBtnbcs


#muzyka #metal #heavymetal #kingdiamond #tegodniawmetalu

Zaloguj się aby komentować

17 lipca 1982 roku. Brytyjska grupa heavymetalowa Judas Priest wydaje swój ósmy studyjny album zatytułowany Screaming For Vengeance. Po rozczarowującej, leciutkiej poprzedniczce Point of Entry, na której zespół poszedł w rockowe rejony, by przypodobać się amerykańskiemu audytorium, grupa wróciła do heavy metalu. I to w jakim stylu! Po krótkim intro dostajemy tu bowiem jeden z największych hitów w dorobku grupy Electric Eye, porywający świetnymi gitarowymi riffami. W niczym nie ustępują mu inne szlagiery takie jak obdarzony prostym i motorycznym riffem You've Got Another Thing Comin', Riding on the Wind z rewelacyjnym refrenem czy niesamowicie rozpędzony utwór tytułowy. Są tu też nieco spokojniejsze kompozycje jak pół-ballada Fever czy wreszcie najbardziej melodyjny, nieomal popowy (Take These) Chains. W przeciwieństwie do kawałków z poprzedniej płyty tutaj nawet ten on jest bardziej żwawy - aż chce się śpiewać ten refren.

Jeśli dodamy do tego rewelacyjne brzmienie, którego pozazdrościć mogą wychodzące aktualnie heavy metalowe płyty, dostajemy znakomitą pozycję będącą wręcz biblią gatunku. Po usłyszeniu tej płyty pamiętam, jak bawiłem się w blondwłosego KK Downinga grającego na Flying V.


https://www.youtube.com/watch?v=coA75uoMF40


#muzyka #heavymetal #judaspriest #metal #tegodniawmetalu

Kremovka

Zdecydowanie najlepszy zespół metalowy i chyba mój ulubiony zespół w ogóle, przeszli niesamowita przemianę od rock n rolla do prawdziwego heavy metalu. Niemal kazda płyta ma cos do zaoferowania. Mimo zmiany stylu czuć że był to ich naturalny progres i że gra to ten sam zespół. Będę ich słuchał chyba do końca życia. Płyta do której mam największy sentyment to Tam it down.

Zaloguj się aby komentować