Ostatnio zacząłem się interesować #stoicyzm i czytać pewną książkę. Różne zdania i wyjaśnienia skłaniają do #rozkminy i autorefleksji, nawet nad takimi prostymi cytatami jak ten w obrazku (Marek Aureliusz).
Powinna być to taka oczywistość, ale nie jest.
Myślę, że każdy ma jakiś kompas moralny i potrafi ocenić co jest właściwe, a szczególnie co jest prawdziwe.
W ciągu tygodnia czasami wracałem do cytatu i zastanawiałem się, czy to co robię jest właściwe i za prawie każdym razem w głowie miałem ten mem:
"Nie powinienem tego robić, ale ****"
dlatego też go przerobiłem i potestuję, czy w takiej formie w głowie mi się lepiej utrwali
W porządku: ale jaki jest tego cel? - Głównie przypominanie, żeby trzymać w ryzach swoje negatywne emocje oraz ich nie uzewnętrzniać.
Za przykład jeszcze dam: Ostatnio był napływ/reaktywacja nowych użytkowników na hejto i niektóre osoby tworzyły problemy z niczego. Taką pierwszą reakcją może być coś w stylu "ale mu pojadę", ale co takiego się tym zyska? Na stronie można taką osobę zablokować, zgłosić, ignorować, cokolwiek, bez wzbudzania w sobie dodatkowych negatywnych emocji. Jest to tylko taki "hejto-wy" przykład, ale w życiu codziennym też warto przetestować.
Wyszedł z tego dłuższy tekst niż planowałem Zostawiam sobie na pamiątkę. Może te kilka zdań komuś też się przyda
Ah. No i mój kompas moralny pozwala dodawać śmieszne obrazki które nikogo nie powinny obrażać