(...) przyczyną gniewu nie może być krzywda, bo krzywda nie istnieje. Istnieją tylko pewne fakty i nasze wyobrażenia o nich, a krzywda nie zalicza się do faktów, tylko do wyobrażeń. Nic spośród tego, co się dzieje w świecie, nie jest krzywdą i nie może nią być, póki my tego tak nie nazwiemy.


Piotr Stankiewicz, Sztuka życia według stoików

#stoicyzm

b92d656c-4544-4967-b33f-7afce39896a2

Komentarze (11)

Dalmierz_Ploza

Takie stwierdzenia prowadzą do moralnej ignorancji.


Też.. "krzywda nie istnieje" - a w następnej linijce - "krzywda zalicza się do wyobrażeń"


Nie kupuję tego.

splash545

@Dalmierz_Ploza 

Przykład 1: Dostajesz opieprz od szefa, to jedna osoba się tym przejmie i będzie to przeżywać a druga jednym uchem wpuści, drugim wypuści i wcale ją to nie ruszy

Przykład 2: Gubisz 100zł i tak samo ktoś może to przeżywać a inny nie i to niezależnie od sytuacji finansowej.

Czy więc opieprz od szefa albo zgubienie 100 jest krzywdą?

Dla kogoś będzie, a dla kogoś nie. Dlatego obiektywnie zgubienie 100zł to, tylko fakt, że masz 100zł mniej, a to czy będzie on dla Ciebie krzywdzący zależy od Ciebie w jaki sposób to przyjmiesz. Czyli od Twoich wyobrażeń i Twojej narracji o świecie i sobie samym.

Stoicy ćwiczą się w świadomym kreowaniu tych wyobrażeń i tej narracji, w taki sposób, żeby rzeczy i wydarzenia odbierać tylko takimi jakie są obiektywnie, bez oceniania, bez etykiet i bez osądów.

Bo jeśli zgubisz to 100zł i będziesz to przeżywał i się użalał, że masz teraz mniej, to samo to przyjęcie jako krzywdy i Twoje rozpaczanie z tego powodu będzie dla Ciebie bardziej krzywdzące, niż utrata tych 100zł.

Skoro się stało to się stało i po co to roztrząsać?

Stoicy twierdzą, że można to zastosować analogicznie do każdej rzeczy i każdego wydarzenia jakie może nas spotkać w życiu.

Nie jest to proste, nie wystarczy przeczytać sobie cytat i stwierdzić no tak faktycznie teraz będę tak robił. Trzeba się w tym ćwiczyć regularnie poprzez ćwiczenia myślowe i próby przybieranie pożądanej postawy ciągle, pomimo początkowych porażek.

Jeżeli uda Ci się zastosować to do wszystkiego co Cię spotyka to krzywda wtedy nie istnieje.

I nie chodzi tu o bierność, żeby dawać się opieprzać szefowi i nic z tym nie robić. Jak najbardziej można z tym zrobić wiele z tym, że rozumnie, nie pod wpływem pierwszych emocji, które mogą pchnąć Cię do reakcji głupiej lub przesadnej

Dalmierz_Ploza

@splash545 Miałem na myśli trochę cięższe przykłady. Zbrodnie wojenne, gwałty na oczach dzieci.. to są krzywdy. Niezależnie od tego jak kto to nazwie lub odczuje.

Dalmierz_Ploza

@splash545 Bo takimi pierdołami to wiadomo i zdrowo jest się nie przejmować. Poziom kortyzolu trzymać w ryzach.

splash545

@Dalmierz_Ploza Takie twierdzenie, że krzywda nie istnieje jest typowym dla stoików uproszczeniem, żeby było stwierdzeniem mocnym i każdy z tych znanych starożytnych stoików dążył do stoickiego ideału, którego nie da się osiągnąć. Choć starożytni stoicy twierdzili, że jest to możliwe bo to co myślimy zależy od nas, lecz teraz wiemy, że kieruje nami też podświadomość.

To prawda przy Twoich przykładach już jest trochę ciężej i istnieją rzeczy, które tak czy inaczej będą dla nas krzywdzące. Z rzeczy takich nam bliższych np śmierć kogoś bliskiego.

W takim przypadku będzie to dla nas krzywdzące i smutek, żal z tego powodu będą normalne. Jeśli jednak wcześniej ćwiczymy się w staraniu nie oceniania wydarzeń oraz wynikającej z tego akceptacji do tego co nas spotyka. Wtedy możemy się szybciej po takiej stracie pozbierać zamiast no. popaść w długotrwałą rozpacz i depresję. Wiadomo śmierć jest rzeczą naturalną i tak samo, że są zwyrole na tym świecie i będą popełniane zbrodnie wojenne, również nie da się tego uniknąć, bo nie żyjemy na idealnym świecie.

W sumie jako ciekawostkę dodam, że niektórzy starożytni stoicy mogli być blisko tego stanu, żeby krzywda nie istniała i np. taki Seneka idąc na śmierć nie bał się, nie rozpaczał, był spokojny i pocieszał bliskich i mówił, żeby nie płakali po jego śmierci pamiętając o jego naukach.

Był też przykład stoika, który po zabiciu jego żony, dzieci i utracie majątku zachował spokój i powiedział, że nic nie stracił, bo moze myśleć to co chce a tego nikt mu nie zabierze. Nie pamiętam jak się nazywał, lecz w jego przypadku wydaje mi się, że to już musiała być psychopatia

splash545

@Dalmierz_Ploza To prawda i chodzi o to, żeby przesunąć tą granicę nie przejmowania jak najdalej się da i nie przejmować się np. wypadkiem samochodowym, końcem związku, choroba, spalonym mieszkaniem, czy tym, że wtopiles kasę w zły biznes, czy faktem, że sam kiedyś umrzesz. Pogodzenie się z własną śmiercią jest łatwiejsze niż ze śmiercią bliskich

Dalmierz_Ploza

@splash545 Noo.. skrajności mogą być dosyć niebezpieczne lub conajmniej dziwne. Nawet takich zjawisk, które, wydawałoby się na pierwszy rzut oka, że są dobre i pomocne.


Dziękuję za te dwie ściany tekstu :3

splash545

@Dalmierz_Ploza Proszę bardzo

tmg

@splash545 cytaty Stankiewicza są na poziomie wielkich klasyków. Gdyby żył w starożytności nazywałby się Stankiewiktet, Stankieka lub Piotrus Stankiewiusz.

Parezywek

Są rzeczy które niezależna od myślenia - ból głód - to jest część pierwotnych części mózgu i myślenie ma małe znaczenie (choć pierwotne instynkty oparte na hormonach mają -> agresja zmniejsza odczuwanie bólu)

Zaloguj się aby komentować