#boogietravel

4
37
wonsz

a co dopiero Pociągnij&Niedźwiedź

Semicolon

@boogie tak samo ze sklepem odzieżowym Stradivarius

Zaloguj się aby komentować

Kontynuacja mojego #podsumowania z #Tajlandia Cześć druga!


Oryginalny wpis: https://www.hejto.pl/wpis/jak-obiecalem-tak-czynie-podsumowanie-mojego-pobytu-w-tajlandia-czesc-pierwsza-b


Wszystkie wpisy dostępne pod tagiem #boogietravel


Najpierw odpowiem na kilka pytań


Pytania i odpowiedzi


@ten_kapuczino pyta o koszt pojedynczego noclegu. Spieszę z pomocą Tak jak napisałem w Pattaya kosz wyniósł 30k THB za 12 nocy czyli 2500 THB, a to znaczy, że za pokój, za jedną noc, za 3 osoby płaciłem około £55, a w złotówkach około 276. W Bangkoku kosz wyniósł około 2000 thb za noc. Tak jak napisał @galencjusz, ja nie opisują całej Tajlandii tylko mój rodzinny urlop w Pattaya oraz Bangkoku


Języki obce i obcokrajowcy.


Językami obcymi posługują się obcokrajowcy Tajowie być może znają mandaryński czy japoński lub koreański, ale z angielskim mają ogromne kłopoty. Faktycznie, ich język jest kompletnie inny: inny alfabet, inne cyferki, inne wszystko Tak samo jak mi ciężko spamiętać cokolwiek po Tajsku tak im zapewne ciężko pamiętać coś po angielsku. To jednak nie znaczy, że nie da się angielskim dogadać, jednak jest to sporadyczne i często bardzo "skromne". Po kilku dniach dałem sobie spokój z poprawnym angielskim bo mnie nie rozumiano i używałem "tajskiej wersji angielskiego". Pojedyncze wyrazy, bez gramatyki, bardzo podstawowe słownictwo. To bardziej przypominało język polski przetłumaczony na angielski, niżeli angielski:-) Podejrzewam, że polska gramatyka bardziej przypomina tajską niżeli angielską.

Obcokrajowców jest bardzo dużo. W popularnych miejscach są ich (nas?) ogromne ilości, jak mrówek w mrowisku. A najwięcej jest ludzi z #rosja Mam teorię, że większość tych ruSSkich to emerytowani wojskowi, którzy spierdolili z kraju w obawie przed wojną. Dlaczego? Jakieś 90% tych ruSSkich ma po 190cm wzrostu, szerokie bary, i wyglądali jak ogromne góry mięsa. Czy tak jest naprawdę, tego nie wiem. Z żadnym nie rozmawiałem. Co mnie zaskoczyło, to zachowywali się całkiem normalnie. Nie widziałem żadnej rozróby, nikt się nie bił, ani nie łamał krzeseł. Pili i się bawili. Prawie jak cywilizowani ludzi

Bywały i inne narody, sporo Amerykanów, trochę Brytoli, Niemców, Hiszpanów i Portugalczyków (lub nacji mówiących w tych językach). Byli tez Polacy


Bezpieczeństwo


Tak jak napisałem powyżej, pomimo ogromnych ilości różnych nacji, którzy stoją na codziennie bo różnych stronach "barykad", to nie widziałem żadnych burd. Nikt się nie bił, nikt nikogo nie zaczepiał, wszystko względnie kulturalnie. Wielokrotnie przechodziłem obok "shanków" (domki z kilku cegieł i blachy) i nigdy nie czułem się zagrożony. Rozmawialiśmy o tym z rodziną i każdy miał podobne odczucia. Jest sporo "Tourists Police" wszędzie dookoła, ale nie było potrzeby korzystać z ich usług.


Gotówka oraz płatności


W Tajlandii płaci się gotówką Na targowiskach nie mają czytników kart, więc trzeba mieć gotówkę. W klepach (np. świecówkach 7EVELEn można płacić od 100 thb, a czasami dodają 2-4% prowizji do takiej płatności). Wielu "lokalsów" płaciło kodem QR, to chyba jakiś lokalny blik, ale niestety nie mam więcej info. Wymiana kasy w kantorach tylko za okazaniem paszportu (robią zdjęcie i wprowadzają jakieś dane do jakiegoś systemu, zapomnijcie o GPRD xD) Jeżeli się nie zgodzisz na paszport to nie wymienią gotówki. Same waluty USD czy tam GBP, musza być w nieskazitelnej jakości. Nie mogą być porysowane, stare i zużyte, nie mogą być uszkodzone. Brat chciał wymienić 100 USD, nówka banknot, ale prezydent miał jakąś kreskę (chyba ołówkiem) na nosie, długości może 3mm i kobitka oddała. Później się uddało go wymienić gdzies indziej, ale to pokazuje, jak bardzo o to dbają. Jak będziesz jechać, bierz banknoty "nówki" po $100. Wyższe nominały mają lepszy kurs


Internet.


Pierwszą rzeczą jaką bardzo polecam zrobić, to po wylądowaniu w Bangkoku na lotnisku kupić lokalną kartę sim. Trzeba okazać paszport (znowu!) i zapłacić od około 300-400 thb. Internet się bardzo przydaje, aby używać google maps, zamawiać Ubera, zadzwonić i wysłać wiadomości to członków rodziny, którzy przepadli gdzieś w tłumie Ja nie kupiłem od razu i bardzo tego żałuję. W hotelu internet był mega szybki, można było oglądać streaming TV, grać w cloud gaming, Hejto działało idealnie Poszukałem i ich lokalny dostawce Internetu True, oferuje nawet 2 Gbps za 1399 thb. W Szkocji płacę £36 za 1 Gbps. Więcej info o ich ofertach tutaj: https://www . true.th/trueonline/packages (skasuj spację po WWW.)


Prostytutki


Nie używałem Ale ceny mogę podać: widziałem oferty "beer and dance" za 100 THB. Nie wiem ile w tym piwa czy tańca, ale takie oferty podsuwają pod sam nos. Dziewczyna na "chwilę" kosztuje od 500-1500 thb, na dłużej cena rośnie do 2000-3000 thb i to się wydaje "standardową ceną". Niestety nie wiem co to znaczy "na chwilę" albo na dłużej, ale to możecie sobie sprawdzić sami Białe dziewczyny (zazwyczaj rosjanki), zaczynają się od 6000 thb. Zanim jednak pójdziecie na "dziwki", to polecam się zastanowić: tuż za ulicą czerwonych latarni widziałem ogromny plakat (tak na 4 piętra), ostrzegający o HIV and AIDS...


Znowu ściana tekstu. Kolejna część za dzień albo dwa A w niej:


Kultura i ludzie

Śmieci / recycling / plastik

Masaże 

Ceny (generalnie) oraz odliczenie VATu.

Podsumowanie.


Wołam:


@emdet @Johnnoosh @utede @Szoguniasty @bendyz @RogerThat @Taxidriver @JontraVolta @Ilirian @Bintang @BND @VonTrupka @lubieplackijohn @MuojemuKotu @Topia @vredo @FoxtrotLima @Odwrocuawiacz @Konto_serwisowe @hellgihad @Xianth @osobliwy @Mielonkazdzika @ucieklem_z_wykopu_jak_zostal_sciekiem @Szoguniasty @Shinek @madhouze @Analnydestruktor @Ilirian @koszotorobur @GtotheG @Opornik @HolQ @cebulaZrosolu @SwiatlaMiasta @LaMo.zord @bartek555 @jajkosadzone @Fausto @otoczenie_sieciowe @zuchtomek @the_good_the_bad_the_ugly @Semicolon @Sveg @damw @madhouze @hesuss @Tytanowy-Owsik @rebe-szunis @Augustyn_Benc-Walski @Pawelvk @Szoguniasty @HolenderskiWafel @galencjusz


#podroze

2d6521d5-cc08-43cc-8d34-34e6ba3fff96
aca63a98-0720-46dc-9324-bf9037f57b62
98199846-2214-4a04-85c4-21c01e3adecf
bcde088d-cf7d-410d-8c17-736cc8d9bbc1
c75c19f3-7712-4369-b125-122f4fcd8d79
hesuss

@boogie To moze ja moje 5 groszy dorzuce:

Jezyk angielski - zalezy kto i gdzie. 80km na polnocny wschod od Pattayi, w okregu przemyslowym, spotkalem 'na ulicy' 5 osoby

mowiace plynnie po angielsku - dwie farmaceutki, wlasciciela knajpy, jego zone i bywalca tejze knajpy, z ktorymi sie zakolegowalem. Poza tym jedynie angielski sluzacy do handlu - podanie ceny, chociaz czesciej poslugiwali sie kalkulatorem. Reszta - totalnie zero. W hotelu szczatkowy, ale komunikatywny. Co ciekawe, kadra zarzadzajaca i inzynieryjna, mowila co najwyzej 'jako-tako' - z bledami gramatycznymi i z bardzo, bardzo ciezkim akcentem, czasami 5 razy kazalem im tlumaczyc, a czasami musieli mi napisac o co im chodzi, no ale koniec koncow byl to poziom wystarczajacy do prowadzenia spotkan o tematyce technicznej i wspolnego imprezowania.

Najlepszy angielski jaki spotkalem, to u pani sprzedajacej z kozyka bibeloty w bangkoku - w pelni poprawny i zrozumialy.


Potwierdzam ogromne ilosci ruskich.


Potwieedzam duzy poziom bezpieczenstwa. Szlajalem sie nie tylko po Bangkoku i Pattayi po nocach, ale tez po zapadlych, slumsowatych uliczkach w Pluak Daen i ani razu nie poczulem sie zagrazony, nie wylapalem zadnej wrogiej intencji. Ogolnie jest spokoj.


Koszt mojego hotelu to 35.000 thb za 35 dni, czyli jakies 120zl za dobe. Niby 4 gwiazdki, pokoje duze, duze tv, balkon, wanna, na miejscu 2 baseny, silownia, spa itd, ale wszystko slabo utrzymane, widac ze przydalby sie remont. No ale w stosunek jakosci do ceny fenomenalny. Podobne ceny mozna znalezc w Bangkoku przy Khaosan Road, ale za znacznie mniejsze pokoje z mikro lazienka, bez okna itd - dla backpackera wystarczy, na rodzinny relaks juz sie nie nadaje.


Zarcie pyszne i tanie, jesli lubi sie owoce morza, to mozna ucztowac za ulamek tego, co zaplacilibysmy w Europie. Zarlem z roznych miejsc, od hotelowych restauracji, przez lokalne restauracje lubiane przez wspolpracownikow, do bud, co do ktorych nie mialem pewnosci czy w ogole prowadza jakis biznes, czy to tylko stolik i krzeselka wystawione przed czyjas chatke z gowna i patykow, nic mi nie zaszkodzilo na dluzej niz kilka godzin z rana po przebudzeniu - raz mialem taka sytuacje.


Mega tanie ubrania na night marketach. Oczywiscie podroby, ale fajne jakosciowo, koszulki, dresy, paski, koszule, torby w lokalne wzory - srednia cen to jakies 150-200thb za sztuke czyli do 22zl. Mozna przyleciec z kilkoma sztukami odziezy i przywiezc sobie nowa, letnia garderobe za 1/3 polskiej ceny.


Piwo w sklepach troszke drozsze lub w podobnej cenie jak w PL, w knajpach znacznie tansze - my pilismy na Khaosan Road piwka 620ml za 80thb czyli jakies 12zl. Cena w sklepie to 60thb.

Analnydestruktor

@boogie żadna freelance nie pójdzie na układ bez zabezpieczenia szorty to jeden numerek, long to cała noc tytułem rozwinięcia dopisuję

RogerThat

@boogie heloł, jakie robiliście szczepienia przed wyjazdem?

Zaloguj się aby komentować

Jak obiecałem tak czynię: podsumowanie mojego pobytu w #Tajlandia. Cześć pierwsza bo się ostro rozpisałem!


Wstęp.


Odwiedziłem dwa miejsca: #Pattaya (12 dni) oraz #Bangkok (2 dni).


Podróż odbyła się w lutym 2024 czyli zimie, czyli okres suchy w Tajlandii.


Kwoty będę podawać w bhatach (bo te wydawałem) oraz funtach (bo te zarabiam). Jak chcesz wiedzieć ile to w złotówkach to sobie musisz policzyć


Podróż.


Całość kosztowała około £5,000 (w sumie, na trzy osoby). Największym kosztem była podróż. Leciałem Turkish Airlines przez Istambuł i koszt tych lotów wyniósł £2990. To była wycieczka samoorganizowana, wszystko bookowaliśmy sami. Jechała cała rodzina, z kilku różnych lotnisk. Koszt mógłby być nieco niższy, ale chcieliśmy przylecieć razem i wrócić razem. Czyli daty lotów nie były za bardzo ruchome Jakby szukać najtańszych lotów, to można zaoszczędzić od £500 do nawet £1000 (w sumie). Wszystko zależy od ofert w danym okresie oraz ile chcesz czekać na transfer pomiędzy lotniskami. Zima to okres wakacyjny na Tajlandii bo jest sucho przez co zdecydowanie bardziej popularny i droższy. W lecie, okresie mokrym, ceny biletów oraz noclegów potrafią być dużo niższe. Jednakże, nie wiem co to znaczy "mokry okres na Tajlandii" (nie wiem ile pada w ciągu dnia). Nie jestem fanem latania, bardzo się obwiałem, że "umrę" bo tylu godzinach lotu, ale sam siebie zaskoczyłem jak było "spoko". Ze Szkocji do Turcji lecieliśmy około 4h 30 min, a z IST do Bangkok, kolejne 9h. Wylecieliśmy o 10 rano, wylądowaliśmy o 11 rano Spałem kilka godzin w samolocie i ten pierwszy dzień nie był jakoś strasznie męczący.


Zakwaterowanie.


Nocleg w Pattaya oraz Bangkoku w sumie wyniósł 30000 + 2000 thb, czyli jakieś £700 (w sumie za trzy osoby). Nasz hotel w Pattaya był bardzo wygodny: czysty, z fajną obsługą, śniadaniem wliczonym w cenę, basenem na 2 piętrze hotelu, klimatyzacją, nowoczesny i nowo wybudowany. Nie widziałem żadnego robactwa, był internet (bardzo szybki), telewizor z telewizją internetową (były kanały z UK, USA oraz sporo tajskich), darmowy Netflix oraz Youtube Premium. Hotel był oddalony od plaży jakieś 400m. Śniadanie w hotelu było miksem orientalno-klasycznym. Był ryż z kurczakiem, czy również jakieś tajskie potrawy. Chyba każdy mógł coś sobie wybrać. Natomiast hotel w Bangkoku... no cóż... Nie spałem na ulicy, a to najważniejsze Był blisko lotniska oraz transfer na/z lotniska wliczony w cenę noclegu.


Klimat.


Jest gorąco i bardzo wilgotno. Osobiście mi to odpowiadało bo mieszkając w Szkocji jestem przyzwyczajony do wilgoci Temperatura wahająca się od +27C (w nocy i podczas ulewy) do +35C w południe była przyjemna i nie męczyła jakbym się tego spodziewał. Bardzo łatwo się oddychało, coś jakby w mokrej saunie (tylko nie aż tak wilgotnie :P) Jak bywam w Polsce, w lecie, to suche powietrze o podobnej temperaturze jest dla mnie bardzo męczące. W Tajlandii nie czułem takiego dyskomfortu. Spać bez klimatyzacji by było ciężko Prysznic 2-3 razy dziennie bardzo pomagał. Opady deszczu zdążyły się dwa razy: pierwszy raz padało może z godzinę, za drugim razem jakoś 2h. Takiej ilości wody z nieba nie widuje się codziennie. Drogi zamieniły się w rzeki, temperatura spadła, a sam deszcz był bardzo przyjemny. Ciepły niczym woda z kranu podczas mycia rąk.


Jedzenie.


Uwielbiam tajską kuchnię. Pad Thai, czy inny ryż z krewetkami albo kałamarnice jadłem codziennie przez dwa tygodnie. Koszt porcji zaczyna się od około 100 thb do 300 thb. W zależności co jesz i w jakim miejscu: na straganach, oraz wszelakie foodbikes oraz trucks będzie taniej. Coś a'la restauracja to koszt powiedzmy +200thb. Nie miałem żadnych problemów żołądkowych, choć do toalety chodziłem częściej niż w domu: zdrowsza dieta oraz dużo wody powoduje lepsze trawienie Jestem fanem owoców oraz warzyw i owoców morza, a to wszystko w Tajlandii jest bardzo smaczne. Piszę to z punktu widzenia człowieka, który już ponad 20 lat mieszka poza granicami kraju. Więc, nie śmiejcie się, jak zaraz napiszę, że pomidory skanowały jak od mamy z ogródka Te wspomniane pomidory były słodkie i aromatyczne, jak się zamykało oczy to wiedziałeś dokładnie, że to pomidor bo smakował jak pomidor, a nie jakaś papka o bliżej nie określonym smaku. Owoce były wszędzie. Można je było kupić z motorka, z pickupa, w sklepach, targowiskach, można zamówić UberEats (ich lokalny nazywa się Grab), aby Ci przywieźli torbę owoców Koszt 4kg mango z pickupa, to 100 thb... £2,20! U siebie za sztukę płace około £1 Najczęściej spotykane to mango (ten owoc powinien być w herbie Tajlandii bo jest dosłownie wszędzie i wszystko z niego robią!), dragon fruit, ananasy, jabłka (wielkości grejpfruta!), winogrona, papaya, banany, kokosy, guava, mangostany. Porcja obranych i gotowych do zjedzenia owoców to koszt około 40thb. Durian kosztuje około 1000thb za kilogram, jadłem raz: śmierdzi i nie powala smakiem.


Alkohol i używki


Niestety was zmartwię bo nie pijam alkoholu, ani nie palę jointów, więc niewiele mam do powiedzenia. Alcohol był wszędzie, można pić "na ulicy", podobno tańszy jak w Polsce. Zwróciłem uwagę na Johnny Walker, który jest produkowany jakieś 100km od mojego domu, że kosztuje jakieś 30% mniej niżli lokalnie w Szkocji Sklepy z marihuaną są na każdej ulicy po kilka sztuk, choć spożywać można chyba tylko we własnym domu ze względów "medycznych"


Taxi


Jeździliśmy Boltem, Grabem oraz "na pace Toyoty". Koszt przejazdu w Pattaya, który trwał około 30 min to około 100 thb. To zależy od godzin szczytu, jaki pojazd bukujesz. Podobnie jak Uber. Większość kierowców nie wymaga zapinania pasów, ale widząc jak się jeździ w Tajlandii to wszyscy zapinają pasu bez gadania xD Ruch drogowy jest mega szalony: przepisy sugerują pewne zachowania, ale nikt nie będzie czekać na czerwonym świetle, jeżeli nie ma innych samochodów Pomimo całego tego szaleństwa, czułem się bezpiecznie. Tajowie jeżdżą bardzo "delikatnie" i uważają (pomimo wszystkiego) na innych uczestników ruchu drogowego. Żaden kierowca nigdy nie wybuchł złością na kogoś kto się wcina "na zderzak" albo jedzie pod prąd. Na pace Toyoty jeździ się najtaniej. Kosztuje 10 thb i jedziesz aż zadzwonisz dzwonkiem. Pojazdy te nie mają jakiegoś konkretnego kierunku jazdy, nie mają mapek, więc nie do końca wiadomo dokąd się jedzie, ale trzymają się głównych dróg i wysiadasz jak zaczyna skręcać w kierunku, który Ci nie odpowiada.


W kolejnym wpisie nawiążę do:

Języki obce i obcokrajowcy.

Bezpieczeństwo

Gotówka oraz płatności i internet.

Prostytutki

Kultura i ludzie

Śmieci / recycling / plastik

Masaże

Ceny (generalnie) oraz odliczenie VATu.

Podsumowanie.


Bardzo lubię pytania więc walcie śmiało Jeżeli chcecie, abym coś jeszcze dodał do kolejnego wpisu to pytajcie


#boogietravel #podroze #szkocja #uk


wołam potencjalnie zainteresowanych


Wołam ludzi, którzy mogą być zainteresowani moim podsumowaniem.


@emdet @Johnnoosh @utede @Szoguniasty @bendyz @RogerThat @Taxidriver @JontraVolta @Ilirian @Bintang @BND @VonTrupka @lubieplackijohn @MuojemuKotu @Topia @vredo @FoxtrotLima @Odwrocuawiacz @Konto_serwisowe @hellgihad @Xianth @osobliwy @Mielonkazdzika @ucieklem_z_wykopu_jak_zostal_sciekiem @Szoguniasty @Shinek @madhouze @Analnydestruktor @Ilirian @koszotorobur @GtotheG @Opornik @HolQ @cebulaZrosolu @SwiatlaMiasta @LaMo.zord @bartek555 @jajkosadzone @Fausto @otoczenie_sieciowe @zuchtomek @the_good_the_bad_the_ugly @Semicolon @Sveg @damw @madhouze @hesuss @Tytanowy-Owsik

580f19c1-f806-48ba-976e-c434605c4ce0
f91c8f3a-f6e4-43d4-98cb-4d13bde9988f
98ceabc6-5668-4b56-bb02-1729fa5daa86
fd1e0fb7-22e8-4d04-9c92-42bfb847ed5e
94d0bda6-0a31-4ecf-bc11-307325ddb4ca
HolenderskiWafel

Fajny wpis, ogólnie z twoich relacji wydaje się że to całkiem przyjazny kraj, a mi się zawsze właśnie te kraje typu Indie, Wietnam, Tajlandia, kojarzyły z brudem, robactwem i zatruciami pokarmowymi.


Koszt 4kg mango z pickupa, to 100 thb... £2,20!


Zagadki jak na cenowkach w Biedronce xD ale wystarczy podzielić thb/10 żeby wyszło PLN

ten_kapuczino

Nie napisałeś za ile dob był nocleg. I ogolnie jeśli będąc w Tajlandii byłeś tylko w Bangkoku i w Pattaya to xD


To mniej więcej jakby ktoś robił opis Polski po wizycie w Auschwitz i Zakopanem

Zaloguj się aby komentować

utede

@boogie jak oceniasz Tajlandię? Masz porównanie do innych azjatyckich? Planowałem też Tajow zobaczyć, ale chyba trochę za mocno komercyjnie się zrobiło i lecę do Wietnamu :D

Zaloguj się aby komentować

VikingKing

@boogie to się z nim ożeń

Zaloguj się aby komentować

#bangkok w #tajlandia to najczystsze miasto jakie widziałem w moim średniej długości życiu. Zero śmieci, zero gum, dworce niemal sterylne.


A Azjatki robiące zdjęcia są kufa przekomiczne xD To chyba inny gatunek homo-instagramus


Miasto jest ogromne. Tutaj jest wszystko daleko. Komunikacja miejska całkiem dobrze działa i jest opisana w łatwy sposób. Nie trzeba znać tajskiego, aby się orientować. Stacje metra i wagoniki bardzo podobne do nowych stacji w #barcelona


Dzisiaj miałem tylko późne popołudnie, a jutro mam cały poranek. Postaram się wrzucić jakieś zdjęcie


#boogietravel #podroze

a917797e-c247-4ed0-9657-166c7bcf9976
141f9b88-18f8-451b-b934-2f3360c4bf14
cbd0d7e5-b720-4bb7-9503-600b3854816f
f2eb5496-f676-4bc3-945a-a999b5a51f97
bc390f1b-c21e-4e0f-843f-0692ce530056
Taxidriver

@boogie a jak będziesz w okolicach pałacu, to polecam się przepłynąć tą łodzią (śmiesznie tanio a widoki -interesujące)

https://maps.app.goo.gl/mDWbHQLsJs4iKNPs5?g_st=ic

JontraVolta

@boogie słodkie to jak jarasz się azją i patrzysz na wszystko przez różowe okulary. Pozdro z Bangkoku - zdecydowanie nienajczystszego miasta w jakim byłem

c3925108-feed-4aff-bce3-42d8146c5c79
Ilirian

> to najczystsze miasto jakie widziałem w moim średniej długości życiu


@boogie Pomiędzy Benchakitti Park a Lumpini Park jest ścieżka zwana zieloną milą. Koniecznie się nią przespaceruj to zobaczysz jak czyste są kanały w Tajlandii ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Jadłem owoc duriana


Śmierdzi... Nie, nie śmierdzi. J⁎⁎ie niczym jakaś padlina. Koleś który mi to sprzedał zaczął nagrywać jak jadłem


Pomimo strasznego smrodu to smak ma całkiem przyjemny. Choć to kwestia gustu


Sprzedawca, przemiły Taj, śmiał się z "białasa" jedzącego owoc. Smak ciężko opisać bo nie jest podobny do niczego. Jak mu powiedziałem, że smaczniejsze jak się spodziewałem oraz mniej śmierdzące to powiedział mi, że środek owocu, który jest bardziej dojrzały śmierdzi bardzo mocno i ma dużo bardziej intensywny smak. Oczywiście poprosiłem o "najgorszy" możliwy kawałek. No i dostałem.


Pierwszy kawałek jaki dostałem miał konsystencję nie dojrzałego awokado, lekko słodki, nieco mdły, w pewnym sensie nieco podobny to przejrzałego mango. Jego won była lekka i tylko trochę nieprzyjemna.


Druga porcja, już zdecydowanie bardziej jebała. Poważnie jebała. Konsystencja jakiegoś bardzo dojrzałego owocu, niemal jak miękkie masło, cała reszta bardzo podobna, tylko bardziej intensywne.


Osobiście w smaku ten śmierdzący kawałek lepiej smakował, jednak maślana konsystencja nie była zbyt przyjemna.


Porcja o wadze 175g kosztowała 175 thb (około 20 zł).


Te kawałki "maślane" dostałem za free


Jutro wrzucę zdjęcie mojego owocu bo jeszcze kawałek mi został. Cała lodówka w hotelu będzie j⁎⁎ać durianem 🤣


#tajlandia #boogietravel #podroze #jedzenie #zdrowie

cfc13afd-9c6f-4820-afe6-b6f5bd9862b4
VonTrupka

owoc żywota twojego, durian ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

ucieklem_z_wykopu_jak_zostal_sciekiem

@boogie ja lubię a smak i zapach porównał bym do leków z serem pleśniowym

Taxidriver

A jadłeś “stinky beans”?

Zaloguj się aby komentować

Kolejny dzień w #tajlandia


Jestem dzisiaj na wyspie. Tuż przy brzegu, raptem 40 min na jakimś mini promie. Koszt podróży to zawrotne 30 thb


Ko Lan jest urocze i maleńkie. Ma śnieżno białe plaże, dużo turystów i turkusową wodę. Ślicznie. Ta popularność wpływa na ceny. Jest nieco drożej. Dwa razy


#boogietravel #podroze

0b89a33a-2236-4827-95c6-4dbc12976f1e
2ba3405a-3278-472e-8aaf-4bc43fffe670
3a2818bc-c8ad-42b1-b9a3-9bac462fb3c2
4390c886-2f43-444a-ac85-ac69ddac28a2
Shinek

@boogie a ile to 30 thb? Nie każdemu chce sie specjalnie w google sprawdzac

Zaloguj się aby komentować

Uwielbiam lokalne jedzenie Zanim przyjechałem do #tajlandia to naczytałem się, aby uważać na to co się je bo można spędzić urlop w toalecie. Osobiście jem wszystko zachowując jedna lub dwie zasady: jem tylko to co jedzą inni (np. Krewetki, squids), nie jem czegoś nikt zazwyczaj nie zamawia (np. Mielonego mięsa) oraz stanowisko musi być choćby względnie czyste. Czasami obserwuję jak są inni obsługiwani w kolejce i jak zachowane są jakieś standardy to ok. Do tej pory ten system się sprawdzał


Na zdjęciu widomo z południowej strony miasta w kierunku północnym.


Dodatkowo ryż z mango i mlekiem kokosowym (60 thb), Pad Thai z krewetkami (150thb) oraz coś podane w ananasie co nie pamiętam jak się nazywało, ale było bardzo smaczne (250 thb). Przez ananasa jedzenie było lekko słodkawe. Trochę jakby pizza hawajska, ale smaczne


Dzisiaj temperatura to +31C, odczuwalne +36C. Wiatr 13 SW.


#boogietravel #Pattaya #podroze

a0b0bcb4-4362-4903-a9e1-287c5bcd5692
0a87bb8d-5e38-4b6b-8978-1a5617ae2678
89258967-0f50-4c02-a513-1a0f23ed034d
7eada1df-143f-4c4d-b4c7-abc1ef8704fa
63bfc8a2-fbc7-4818-afc8-193409a1316f
madhouze

To nie kwestia "czy" tylko "kiedy"

@boogie naczytałem się, aby uważać na to co się je bo można spędzić urlop w toalecie

Analnydestruktor

@boogie nie ma się czego bać z jedzeniem. Byłem w taj dwa razy, 4 tyg i 5 tyg. Tylko jeden raz na Phuket miałem przygodę gastryczna, zjadłem bułeczki bapao z sate, tylko że jadłem nad ranem i możliwe że ręce nie do końca;) czyste, średnio pamiętam XD tak patong XD już jedząc miałem dziwne wrażenie.. jadałem w najdziwniejszych miejscach i nigdy nic. W Tajlandii nie ma się czego bać. Tak samo zęby myłem zawsze woda z kranu.

Ilirian

Uważaj na streetfood ale ten taki prawdziwy podawany na ulicy przez jakąś starszą grażynkę która cały dzień podaje jedzenie na tym samym talerzyku mytym w wiadrze obok stoiska. Takie stoiska zazwyczaj nie mają lodówek i bieżącej wody więc ciężko tam o zachowanie higieny.


Pad thai jest głównie popularny wśród turystów, często kelnerzy otwierali mi menu właśnie na stronie z pad thai xD Mnóstwo tajek zajada się Som Tam czyli papaya salad. Jeśli dasz radę zjeźć tę sałatkę w wersji z surowymi krewetkami (koniecznie pływającej w takiej brązowej wodzie) to możesz iść do urzędu imigracyjnego by odebrać tajskie obywatelstwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Mi osobiście tajska kuchnia średnio podeszła. Kombinacja owoców morza z pikantnymi przyprawami, ziołami i dużą ilością cukru jest dość trudna do jedzenia na co dzień. Do tego tajowie nie umieją w mięso, ciężko tu dostać dobre żeberka wieprzowe czy wołowinę (dużo tajów nie je wołowiny). Mam wrażenie że tajowie wpadli w skrajność gdzie wszystko musi być bardzo przesłodzone/pikantne/tłuste bo inaczej będzie mdłe, zapomnieli że prawdziwy smak pochodzi z jakościowych składników Za to jedzenie w Kambodży które jest podobne do tajskiego było zaskakująco smaczne... jednak da sie zrobić zupę bez ładowania tam kilograma chili ( ͡° ͜ʖ ͡°)

7fb2badf-763d-47f6-88c0-11ce4247be74

Zaloguj się aby komentować

W #Pattaya w #tajlandia praktycznie nie ma robactwa. Jak się wieczorem siedzi gdzieś w barze jedyne co potrafi czasami się stać to coś podobnego do muszki owocówki ukraść, ale jest to mniej problematyczne niżeli polskie komary.


Jak sobie przypomniecie letnie wieczory w Polsce i miliardy latającego syfu wokół źródła światła, tak tutaj nie ma nic. Jest to bardzo dziwne bo klimat się wydaje idealny dla komarow: ciepło i wilgotno.


Widziałem jednego karalucha (na ulicy), dwa gekony, jednego prawdziwego komara oraz sporo bezdomnych pasów.


Większość tych psów jest w bardzo złym stanie. Poobijane, chore, z ludźmi cznymi ranami. Niemal wszystkie śpią w taki dziwny sposób: na boku Są raczej mało agresywne, oceniam 1/10. Tylko jeden coś tam szczękał. Zdecydował wana większość to mija ludzi tak na minimum 2m.


Ide zaraz na tajski masaż


#boogietravel #podroze #psy kilka #koty też widziałem. Nieco inne jak w Europie. Jakby miniaturki. Postaram się jakimś zrobić zdjęcia.


Jak macie jakieś pytania to śmiało. Postaram się odpowiadać, albo poszukać odpowiedzi. Jak macie jakieś sugestie to też śmiało

71ec7d2a-2213-42c4-ba40-9c446e5e3fd0
bcdfbb16-06e1-4152-9789-e766b38b7056
05ed20c8-5925-421f-8c7d-cc2864d797f7
3dd0797d-a121-47eb-a772-09af57e8f503
11138d78-a008-407e-a4fa-68264920cb4d
cebulaZrosolu

@boogie ale wielki karaluch

Taxidriver

Sądzę, że trafiłeś na sezon kiedy ich jest mniej ew. ciebie nie gryzą z jakiegoś powodu.

Psy są półdzikie i jest to efekt zaniedbania właścicieli i braku ich sterylizacji.

Gdyby kiedyś zaczęła iść za tobą wataha dzikich psów (a Ty nie czolbys się bezpiecznie) udaj, że coś podnosisz z ziemi.

Psy tego nie widzą ale wiedzą, że napewno to nie będzie nic dobrego dla nich.

Analnydestruktor

@boogie jamtien pod palmami na plaży nie da się usiąść, od tych psiaków, tak śmierdzi

Zaloguj się aby komentować

Kolejny dzień w #tajlandia


Zauroczyło mnie centrum handlowe Terminal 21. Stylizowane na terminal lotniczy, w którym są piętra stylizowane na killa miast: San Francisco, Tokyo, London, Italy, Paris. Nie wiem dlaczego Italy, a nie Rzym Pomysł bardzo fajny, wykonanie bardzo dobre. "Jakość" takiego centrum oceniam na "klasa światowa". Nie było jakiś super luksusowych marek, ale wszystko było bardzo nowoczesne i rewelacyjnymi toaletami


Każde piętro miało sklepy (częściowo) z tego danego kraju. Londyn miał H&M, a Tokyo jakieś manga. We Włoszech dało się zjeść pizze, a w Paryżu były jakieś butiki. Stereotypowo i ładnie


Jakby co, to mają sklep 4F i jest 50% wyprzedaż


#boogietravel #podroze

df8e78a6-c21a-4a9f-ad67-250f0df1c082
7a264f76-fc49-4b2a-b532-0dc8a0e6b081
bfcf88c2-02bd-44bf-8cae-9743ed5f8d52
f8ce5a40-852c-46e7-ab7e-fc74425a76db
ee8a767e-a144-465c-8c45-70667173a3ef
Analnydestruktor

Na mnie to zrobiło wrażenie

77b5431e-4fcb-4d88-b290-d27e934f58d6
boogie

@Analnydestruktor mijałem to miejsce. Czy to jest hotel?

Ilirian

Mam wrażenie że Tajlandia ma takie wypasione galerie bo przestrzeń publiczna jest w tragicznym stanie. Prywatna przestrzeń próbuje naprawić to co u nas robi przestrzeń państwowa

SwiatlaMiasta

@boogie to 4f mnie rozwaliło :)

Zaloguj się aby komentować

Na plaży jak w piekarniku, myślę sobie, że woda dla ochlody... Niemal nie czuć różnicy. Jedyną faktyczną medotą na chłód to sklepy 7ELEVEn, których tutaj wszędzie pełno


Banan za 9 thb pakowany w worek. Puszka Pepsi 250ml za 11 thb.


Wybaczcie, za słabą jakość, ale wszystko było uwalone kremem do opalania.


Mam filmiki. Gdzie to wrzucić online, aby nie zniknęło za dwa dni? YouTube i stremable odpada.


#boogietravel #tajlandia #wakacje

d8b95db8-d885-4196-ae05-2741d65909ec
9613d51a-9392-4255-81dd-abcc3a6c7d9c
92709013-346b-4ede-a89b-7a9c8b520a27
otoczenie_sieciowe

> Banan za 9 thb pakowany w worek. Puszka Pepsi 250ml za 11 thb.


@boogie A to dużo czy mało? Nie znam kursu każdej z walut świata na bieżąco

boogie

@otoczenie_sieciowe 1,23 zł

Zaloguj się aby komentować

Dzień pierwszy prawie zakończony. Bardzo udany. Było nieco obsuwy (obsówy?) z trzecim lotem, ale szczęśliwe reszta ekipy na koniec dnia doleciała.


Dzisiaj zdjęcia jedzenia oraz #konkurs bez nagród: zgadnijcie ceny wszystkich dań.


Tajowie bardzo mili. Z angielskim bardzo słabo, ale próbują ile potrafią z uśmiechem na twarzy.


To bardzo dziwne miejsce: dużo ładnych domów, z ochroną, basenami i wszelkimi wodotryskami. A te są wybudowane tuż obok domków z gównolitu i blachy.


Widziałem jednego ladyboya, sporo prostytutek.


Jest strasznie gorąco i wilgoć tak wysoka, że po wyjściu z klimatyzowanego sklepu, okulary mi zaparowywują


#boogietravel #tajlandia #Pattaya #jedzenie

78587c43-7c70-4504-909a-237dd1a113dc
27a29a9c-874a-4aa1-befd-1325366cbc05
fa55937d-1051-44f8-955f-d0eaed7766b6
99bab312-2027-4f32-b5b3-9a131ed2b8cf
de63eb43-fb32-4b06-96c6-2a5534e7d350
Sveg

Tajlandia podrożała. Z 10usd pewnie

boogie

@Semicolon @Sveg każda z potraw kosztowała 100 thb. Nieco ponad 11 zł. Do tego były soczki z mango za 5 zł każdy. Ogólnie rachunek za 7 dorosłych ludzi wyniósł 880 thb. 100 zł.

Zaloguj się aby komentować

Doleciałem. @lubieplackijohn nie dostaniesz moich piorunów


Zdjęcia będę wrzucać na #boogietravel


Jestem w Bangkoku. Czekam na resztę ekipy, która leci innym samolotem. Później do Pattaya

f15baa28-4f5f-4ba3-8c0a-bbcd88851f2f
damw

Później do Pattaya

@boogie uuu zachciało się strip clubów z rosjankami?

boogie

@damw żona moja na pewno mi pozwoli xD

damw

@boogie moja (jeszcze wtedy nie żona) to mi nawet za taniec płaciła w jednym z tamtejszych lokali xD

madhouze

Mówisz Pattaya, myślisz ladyboys

@Tytanowy-Owsik jaki cel podróży?

hesuss

@boogie w Pattaya , w miejscu ze zdjecia, za okolo 400 batow mozesz zrec bez ograniczen owoce morza i to najswiezsze jakie sie da, bo przed grillowaniem jeszcze zyja ;)

Pozdro z zadupia Pluak Daeng ;)

3b948d33-a7f4-4ef5-a715-557f967e57ce

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia