Dzień pierwszy prawie zakończony. Bardzo udany. Było nieco obsuwy (obsówy?) z trzecim lotem, ale szczęśliwe reszta ekipy na koniec dnia doleciała.
Dzisiaj zdjęcia jedzenia oraz #konkurs bez nagród: zgadnijcie ceny wszystkich dań.
Tajowie bardzo mili. Z angielskim bardzo słabo, ale próbują ile potrafią z uśmiechem na twarzy.
To bardzo dziwne miejsce: dużo ładnych domów, z ochroną, basenami i wszelkimi wodotryskami. A te są wybudowane tuż obok domków z gównolitu i blachy.
Widziałem jednego ladyboya, sporo prostytutek.
Jest strasznie gorąco i wilgoć tak wysoka, że po wyjściu z klimatyzowanego sklepu, okulary mi zaparowywują
#boogietravel #tajlandia #Pattaya #jedzenie




