#adhddoroslych

22
42

Tak bardzo chciałbym być wszystkim czym nie jestem. 


Pisarzem. Filmowcem. Muzykiem. Rękodzielnikiem który robi tylko to co chce


nie patrząc na ZUS do zapłacenia. 


Chciałbym być koherentnym twórcą przekłuwającym uczucia i emocje które 


siedzą w środku i nie potrafią wyjść ze mnie w inny sposób.


A zamiast tego jestem depresyjnym sobą w piku złego nastroju.


Jestem wszystkim tym, czym nie chciałem być - dorosłym ADHDowcem


który nie wie co się dzieje, w terapi czuję regres a siebie zamiast kochać


to k⁎⁎wa nienawidzę. Raz jest tak, raz inaczej, często w zależności czy słucham 


rzeczywiście siebie czy jednak myśli automatycznych które potrafią rozbić we mnie wszystko.


No i dalej nie wiem czy to pora by się znowu poddać czy jednak mam siłę


na walkę. 


A może pora by wybrać tylko jedną rzecz?


Plan był dość prosty:


Znajdujesz zawód który zabezpieczy Ci d⁎⁎ę w razie porażki i łapiesz doświadczenie w nim - JEST


Zaczynasz tworzyć firmę dzięki której wyżywasz się twórczo - JEST


Powoli tworzysz swoją przestrzeń - JEST


...i zarabiasz godnie na życie.


Gdy już zarabiasz, ogarniasz to tak, by dzięki pieniądzom mieć absolutną wolność twórczą. 


Czasem robisz coś komercyjnego by później mieć wolność, czasem twórczością zarabiasz


a czasem po prostu tracisz czas tworząc.        


Masz względną wolność.


Jesteś filmowcem, pisarzem, muzykiem, jesteś rękodzielnikiem.


W końcu jesteś Twórcą, czego tak rozpaczliwie zawsze chciałeś choć o tym nie wiedziałeś.


I jasne, dalej nie rozumiesz co się dzieje u Ciebie w środku, a pomimo bycia cholernie 


empatycznym masz gigantyczne problemy żeby zidentyfikować uczucia w samym sobie 


jednak masz przestrzeń do tego by tworzyć dokładnie to, co leży Ci na sercu. 


Plan wykonany, żyjesz szczęśliwie biorąc na klatę życie, wszystkie górki i spadki, sukcesy i porażki.


Po prostu żyjesz poznając siebie coraz lepiej.


A teraz cofamy się do punktu drugiego, bo pierwszy jest zaliczony. 


W zasadzie jesteśmy w punkcie dwa i pół, bo przestrzeń jest stworzona 


latami wyrzeczeń i pomocy innych, ale jednak firma marzeniami 


zarabiać nie będzie. 


Co oznacza, że wolności nie ma, masz w głowie tylko ZUS i to w jakiej d⁎⁎ie 


jesteś. Co miesiąc się bronisz - ba, bronisz się od grubo ponad roku


co miesiąc udając się przetrwać, kombinując, zmieniając i testując gdy inni zawiedli.


Ale z wizji wolności została tylko i aż przestrzeń - czyli coś co sobie


wymarzyłeś i co udało się stworzyć. Ale pośrodku niej jesteś TY.


Depresyjny wypalony Ty, niewiedzący co zrobić i w którą stronę pójść. 


Taki mocno niewymarzony, niezdecydowany Ty.


Tak naprawdę to jesteś wkurwiony na siebie ale jednocześnie chciałbyś nie być.


Więc może pora wybrać tylko jedną rzecz? 


Ironiczne jest to, że prawdopodobnie pracując na etacie miałbym dużo więcej 


wolności. Może to jednak pora zatrudnić się na magazynie, może pora żeby


poszukać pracy w korpo choć doświadczenia nie masz ale zawsze jest nadzieja,


że ktoś da Ci po prostu szansę w branży w której nauczysz się czegoś nowego


szczególnie że wiesz że dasz radę?


Po tylu latach nie chce Ci się już pracować po 12 godzin tylko po to żeby było


na ZUS i wszystkie miastowe opłaty. Chcesz choć trochę finansowej swobody której 


nie miałeś naprawdę długi czas. Chcesz wewnętrznie odpocząć, nawet jeśli to oznacza 


ciężką pracę u kogoś innego. A może choć do trudne powinieneś wrócić do punktu pierwszego 


własnego k⁎⁎wa planu, wrócić po prostu za kółko i przetestować czy to odda Ci cząstkę wolności?


Może pora wybrać tylko jedną rzecz debilu?


Chciałbym mieć większą tolerancje do siebie samego. Chciałbym przestać nazywać 


siebie samego debilem i idiotą w głowie, chciałbym umieć przytulić się mentalnie, 


powiedzieć że wszystko będzie dobrze i rzeczywiście w to uwierzyć.


Chciałbym mieć więcej dystansu do tego co robię i po prostu wy⁎⁎⁎ać z życia perfekcjonizm. 


Bo J⁎⁎AĆ PERFEKCJONIZM. Nienawidzę go.


Chciałbym mieć więcej odwagi jeśli chodzi o porażki, chciałbym się zresztą


dokopać do sedna problemu czemu tak bardzo lecę schematem porażki i czemu mnie ona 


tak przeraża w życiu codziennym. Czy chodzi o ojca?


Chciałbym się lepiej rozumieć a nie tylko rozumieć że nie rozumiem.


Lecieć w dążeniach i decyzjach a nie okopywać się w możliwościach z których nie korzystam.


Wierzyć w siebie tak jak wierzyłem kiedyś i zamiast antydepresantów jeść gofra ciesząc się ze słońca.


Chciałbym pozwolić sobie na płacz i zrozumieć jak bardzo jest normalny i potrzebny i przede wszystkim:


Przestać walić pięścią w worek który ma moją własną twarz, chciałbym po prostu k⁎⁎wa odpuścić.


Może pora wybrać tylko jedną rzecz?


A może zamiast w trakcie pracy pisać ten za⁎⁎⁎⁎ście długi i osobisty wysryw, jednocześnie pisząc też komentarz do


jakiej randomowej dziewczyny odnoście najlepszej potrawy jaką jedliście w życiu w którym piszesz swój własny długi przepis na zupę batatową pora skupić się na tym co ważne?


Jebane ADHD.


Nic nie musicie pisać, to po prostu jeden z wielu kryzysów który jakoś muszę uzewnętrznić bo mnie szlag trafi, 


a wolę mieć to w formie spisanej i gdzieś wrzuconej by móc później na to wszystko spojrzeć z innej perspektywy.


PS: przepis na zupę batatową w komentarzu, witajcie w moim świecie.


#rozkminkrzaka  #adhd #adhddoroslych #psychoterapia

031372b7-03d8-4276-a7c4-6fb851f07fb3
Szoguniasty

Zmień terapeutę, zarzuć leki, jeśli masz to zmień. Nie wiem co mogę więcej dopisać. Sam mam adhd, trochę rozumiem. Wiem, że takim ludziom jak my ciężko usiedzieć na d⁎⁎ie w jednym miejscu ale chyba to jest potrzebne. Mimo wszystko poszedłbym na etat albo własną firmę z dobrym zarobkiem i oddawał się swoim zainteresowaniom i bliskim.

Zaloguj się aby komentować

  • Czy jest tu ktoś ze zdiagnozowanym ADHD albo podejrzewa, że może ten problem jego dotyczyć? Jeśli tak, zapraszam do dyskusji. Jestem pewny, że jest tu więcej takich ludzi, więc warto byłoby założyć własną społeczność, w której będziemy mogli się dzielić swoimi doświadczeniami oraz wiedzą z zakresu tego zaburzenia.

  • Ze swojej strony będą mógł opowiedzieć, jak do 30 roku życia lat zmieniałem pracę 15 razy (i nie powiedziałem STOP), zwiedziłem kawałek świata, nauczyłem się różnych dziwnych skillsów, oraz jak ADHD utrudnia codzienne funkcjonowanie i jak sobię radzę, a raczej się staram z tym radzić. O tym jak, (o, ironio!) Wykop pomógł mi w diagnozie oraz wiele, wiele innych spraw.

  • ADHD to nie są tylko niegrzeczne dzieci i wymówka dla rodziców niechcących wziąć odpowiedzialności za wychowanie . Jest to prawdziwe zaburzenie, często o podłożu genetycznym, które dotyka również dorosłych, często bardzo dobrze funkcjonujących ludzi.

Zapraszam do obserwowania społeczności ADHD U Dorosłych, jak będzie dla kogo to zaczną się pojawiać tu materiały, które uważam za ciekawe. Zapraszam również do podzielenia się swoimi historiami. Pozdrawiam serdecznie!


#psychologia #psychiatria #psychoterapia #adhd #adhddoroslych #ciekawostki

6b8f958a-e758-4a2a-9b12-400294305c51
madhouze

@ttoommakkoo dzięki, to już całkiem konkretny powód, żeby coś tu dalej działać.

Laryngoskop

Brawo za odwagę i ruszenie tematu!

Świadomość problemu jest niezwykle istotna. Sam żyłem lata z nieco olewczym stosunkiem rodziny do mojego adhd i dopiero od roku pojmuję swoje zachowania. Co do "ćpania" - jeśli widzieliście kiedyś ludzi po amfie czy innych stymulantach, to osoby z adhd bardziej przypominają takich wariatów kiedy NIE wezmą (ofc zależnie od typu zaburzeń i o ile w ogóle stosują farmakoterapię). Biorąc pod uwagę mechanizm działania tych leków nie ma w tym nic dziwnego, w końcu ludzie z dave (jak ktoś zabawnie określił adhd) potrzebują trochę rozproszenia. Zazwyczaj tyle, że zwykła osoba nie dałaby rady pracować, uczyć się czy po prostu skupić - do normalnego funkcjonowania.

madhouze

Diagnozę też masz z UK?

@muchomorek Jako że mieszkam w UK mam dostęp do dexamfetaminy

-nvm-

@madhouze możesz już coś powiedzieć o atomoksetynie? Zacząłeś już brać?

madhouze

@-nvm- Niestety nie, przez nieudaną próbę z metylo, wpadłem w cykl prokrastnacyjny. Mieszkam w UK, więc muszę się natrudzić żeby sobie to ogarnąć z Polski, a takie "złożone" czynności, to przekleństwo dla ludzi z ADHD...

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia