Zdjęcie w tle
HEJTO DETECTIVE Squad

Społeczność

HEJTO DETECTIVE Squad

1

Czyli miejsce odklejone.

UWAGA OGŁOSZENIE


Miesiąc temu oddaliła się w nieznanym kierunku i do tej pory nie wróciła koleżanka @UmytaPacha. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, proszony na kontakt z adresem [email protected] lub z najbliższą jednostką Milicji.


Dla znalazcy przewidziana nagroda.


#csihejto #zaginiecie #heheszki

f3e7f1f5-e062-430e-9433-7eba52d85793
Fafalala

Widziałam ją jakiś czas na gałęzi, ale zanim podeszłam znów się ulotniła.

koszotorobur

@Fafalala - stroni od ludz?

Może była nieumyta

Fafalala

@koszotorobur z paszki nie woniło, czyli standardy swoje utrzymuje.

voy.Wu

próbowaliście Kieleckim? @UmytaPacha taś taś taś...

5ed767b1-d827-4447-8f8a-fdaa5bb7ce05
FriendGatherArena

@voy.Wu ekhm.. WINIARY NAJLEPSZYM MAJONEZEM JEST, A NIE TEN OCET

Poji

@bori o kurde, rzeczywiście miesiąc bez znaku życia

203283a2-7885-480b-a8a5-b8242d92fbce

Zaloguj się aby komentować

Wiecie dlaczego wszystkich wylogowuje?

Wylogowuje nas bo odkryłem razem z @Dziwen Tajemnicę HejtoCity o której nie wie nawet OFCEN!!!


CZY WY NIE WIDZICIE ŻE CHCĄ NAM ZAMKNĄĆ USTA!?


#hejtodetectivesquad #smoczebajanie

entropy_

@bartas @ebe @kris czuję się zobligowany Was zawołać xD

ErwinoRommelo

Xdd Symulacja zaczyna walczyc z dziwenem prime, te projekcje mialy stabilizowac matryce, teraz to bedzie sie dzialo. A usta hejto juz dawno zaszyte odkad zostal zaszczuty « ten ktory szeptal prawdy » aka sp @dsol17 .

AdelbertVonBimberstein

@entropy_ filtry antyentropiczne trzeba zamontować w serwerowni. Dobrze, że przypomniałeś

Zaloguj się aby komentować

David klęknął obok torebki. Zmrużył oczy, jakby próbował coś odczytać, bez zaglądania do środka. Kącik ust drgnął w znajomym, krzywym półuśmiechu - tym, który pojawiał się zawsze, gdy coś go denerwowało lub bawiło. U Entropiusa te dwa stany różniły się tak nieznacznie, że tylko osoby, które naprawdę go znały, widziały różnicę.


W środku torebki znalazł coś, co sprawiło, że znieruchomiał.


- Szminka? - rzucił ostro. - Przecież Mongoł nigdy jej nie używał. - skonsternowany zauważył, że ta jest jakby starta do połowy.


Sowen się nie odzywał. Stał. Wpatrywał się w ścianę naprzeciw - wilgotną mozaikę popękanych betonowych płyt i zielonej pleśni. W brudzie odcinało się coś ledwie zauważalnego. Rozmazany przez deszcz, czerwony tekst. Jego część kompletnie nieczytelna, inna ledwie widoczna. Słowa zdawały się być pisane w biegu, przez kogoś, kto wiedział, że nie będzie miał drugiej szansy.


- On się nie porusza... Nigdy... - czytając to Dziwen wyglądał, jak człowiek próbujący przypomnieć sobie cudzy sen.

- Ułatwiłby nam robotę, gdyby po prostu napisał kto go gonił. - parsknął pogardliwie David.


Deszcz kapał z kaptura na ramiona detektywów, wolno, regularnie. Jak zegar, który jeszcze nie wie, że przestał być potrzebny.


- Kiedyś - powiedział cicho Sowen - był pewien człowiek zostawiony na śmierć w szybie kopalni, zawalonej celowo przez jego wroga. Dawno temu. Jeszcze zanim to miasto miało trzech właścicieli.


Entropius spojrzał na niego kątem oka, ale nie przerywał.


- Na początku krzyczał o pomoc, biegał, walił kilofem w ściany. Wydrapywał koślawo nazwisko tego, który go tak urządził. Widzisz... w ciemności wszystko się rozciąga. Imię zaczyna brzmieć jak szyderstwo, nazwisko jak cudzy język. Po czasie zaczął rysować symbole. Znaki, i teksty, które mógł zrozumieć tylko on sam. Obraz tego, gdzie znajdował się w tej chwili jego spanikowany umysł targany obłędem. - Dziwen zamilkł na chwilkę. - Gdy go odnaleźli - kontynuował - wszystkie wzmianki o mordercy były zbyt zatarte, by je odczytać.


Sowen spojrzał znów na czerwony ślad.


- Może to, co zostało, nie ma teraz sensu. Ale w chwili, gdy pisał, miało.


Entropius skrzywił się pod nosem, jakby chciał powiedzieć coś uszczypliwego, ale się powstrzymywał. Tylko włożył w ciszy szminkę do foliowej torebki.


------------------

Takie tam coś.

@entropy_ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#hejtodetectivesquad #hdsdziwen

176becc8-c7ea-4af1-8c71-16c939900eb4
eloyard

Podaję rozwiązanie zagadki: Owca did it.

b41d0875-bb4b-4bff-9af5-1676c041f479
Dziwen

@eloyard ( ͡° ͜ʖ ͡°)

entropy_

@eloyard Otóż, piszę nieironicznie: Jest tajemnica Hejtocity której nawet sam Ofcen nie zna xD

sawa12721

@Dziwen Coraz dziwniejsze te homoromanse piszą

Dziwen

@sawa12721 prawda? XD

sawa12721

@Dziwen Jestem prosty człowiek ze wsi, widzę opowiadanie o dwóch chłopach, to szukam fragmentu jak idą za oborę się gździć.


No nic, może później się rozkręci, dam pisarzowi kredyt zaufania

Wrzoo

@Dziwen and the thick plottens

Zaloguj się aby komentować

@UmytaPacha @ErwinoRommelo @vredo

Zebrałem was tutaj. Zebrałem was pod osłoną nocy. Wsiadajcie w wozy i szukajcie @DiscoKhan .


Załatwiłem wam kilka pojazdów po znajomości. Będę pracować nad innymi gadżetami ale to później.


Poszukiwania czas zacząć!


#hejtodetectivesquad

9ac64c2d-473d-4cc7-bf3a-4e7ef7a37b82
9e63f505-4822-409a-8861-e9161a24e213
094cccfe-5c88-4e60-b9c2-67d996aad5c7
142ef27e-4167-47b5-826e-7816f962a32a
vredo

@CzosnkowySmok Służba nie drużba a mongoła lubię, @ErwinoRommelo , @UmytaPacha ODPALAMY!

https://www.youtube.com/watch?v=YN_PWX7uDSw

#nocnemanewry

CzosnkowySmok

@vredo czyli wybraliście pojazd.

@ErwinoRommelo prowadź czołg

@UmytaPacha będziesz nawigować

bartek555

Halo, a czy uprawnienia na prowadzenie tej lodzi sa? Nie ma. Prosze sie zglosic, pomoge w sterowanie. W lataniu samolotem tez moge, dobry jestem.

CzosnkowySmok

@bartek555 ale wiesz, że ta misja jest bardzo niebezpieczna? Wymaga wyrzeczeń i poświęceń?

Nie bierzemy amatorów, tylko najlepiej wyszkolonych śmiałków i @vredo

Zaloguj się aby komentować

HEJTO DETECTIVE Squad

- UTRACONE ŚWIATŁO I

________________________

KILKA LAT PÓŹNIEJ

Obrzeża Hejto City, gdzieś w ciemnych zaułkach ulicy Humoru.


Pod osłoną nocy i objęciach mgły, niewyraźna postać przemykała przez mokre, śliskie ulice, raz na jakiś czas spoglądając za siebie, jak zwierzę świadome tego, że ktoś na nie poluje. Przed nią rysował się stary magazyn, na którego zaniedbane ściany, gasnące neony rzucały drżące światło. Naprzeciw bramy, chwiejnie trzymający się murów szyld głosił: "Redakcja Czerstwego Humoru". Drzwi wejściowe zaskakująco były uchylone, zapraszając w głąb, choć zdrowy rozsądek krzyczał, by trzymać się z dala od tego miejsca o tak późnej porze.


Wchodząc do środka, postać przemierzała wąski korytarz, gdzie ściany, jakby żywe, migotały od niespokojnych cieni. Obrazy na nich zdawały się tańczyć makabryczny taniec śmierci, w groteskowych formach, jakby ktoś chciał zamienić horror w komedię, lecz zgubił po drodze smak. Krew i wnętrzności zmieniały się w abstrakcyjne kształty, których widok jeżył włosy na karku. Było coś nierealnego, zbyt intensywnego w tej mieszaninie mroku i drwiny, coś, co wciągało dalej, jak gorzki zapach absurdu unoszący się w dusznym powietrzu.


Za ostatnimi drzwiami wyłonił się pokój oświetlony mdłym blaskiem jednej samotnej żarówki, której światło drgało jak zmęczone powieki. Wszędzie walały się puste butelki po wodzie — tutejszym nałogu, który uzależniał bardziej, niż nie jeden narkotyk. Pochylony plecami do wejścia, pogrążony w swojej rutynie, siedział on — obiekt jej poszukiwań. Jego uwagę pochłaniała szklanka z przezroczystą trucizną, ostatnią dawką, która miała go otulić nieco za wcześnie.


Był ubrany w wyświechtany kostium klauna, który przy każdym ruchu wydawał z siebie ciche dźwięki przypominające skrzypiące cyrkowe wspomnienia. Strój wyglądał, jakby dawno stracił barwy, a jednak na chwilę ożywał w cieniu drżącego światła, gdy mężczyzna powoli podnosił szklankę do ust, gotowy na kolejną przegraną walkę ze swoim nałogiem. Po chwili zawisł jakby w bezruchu, odkładając niedopitą szklankę spowrotem na stół.


Nie spodziewałaś się tego, co? – jego głos rozbrzmiał z nutą wstydu, przerywając ciszę, która zdawała się ciążyć na pokoju.


Kobieta milczała, pozwalając mu mówić dalej.


Akurat ty znajdujesz mnie w takim stanie. Ironiczne, prawda? Ze wszystkich możliwych osób, akurat Wodzianka. – mruknął, zerkając przez ramię z uśmiechem, który był bardziej grymasem rezygnacji niż rozbawienia. – Czemu tu jesteś?


Potrzebuję twojej pomocy. Chodzi o zaginionych.


Westchnął ciężko, spuszczając wzrok na przeklętą szklankę. – Wiele osób gubi się i odnajduje…


Zbyt często, żeby to był przypadek. – przerwała mu bez namysłu, skracając lekko dzielący ich dystans.


Nadal nie odpuściłaś? – w jego głosie pobrzmiewał cień dezaprobaty.


Nie umiem. Nie mogę.


Uśmiechnął się kwaśno, po czym opróżnił szklankę jednym, szybkim haustem.


No to właśnie patrzysz na swoją przyszłość. – powiedział, wycierając usta i stawiając szkło z trzaskiem.


Nie, jeśli mi pomożesz.


Milczał przez dłuższą chwilę, potem pokręcił głową.


Po co? Hejto City zmieniło się od tamtego czasu. Spadła przestępczość, mieszkańcy zaczęli organizować swoje życie, ulice są czyste… Może zło nie musi czynić zła tylko dlatego, że ma taką naturę.


Musisz coś zobaczyć. – przerwała mu, a jej głos był niczym nóż przecinający mgłę. – Tylko o to proszę.


Wodzianka wyjęła teczkę i położyła ją na stole. Rozsunęła ją jednym ruchem, odsłaniając szereg zdjęć i poszlak, wszystkie z jedną cechą wspólną. Twarze i nazwiska osób, które niedawno po prostu… zniknęły. Khan, Em-Te, Seweryn, Żelek, Wido, Zjedzon, Bara Barabasz, Monia...


On chce, żebyśmy wierzyli, że nic się nie zmienia – zaczęła, wskazując na zdjęcia. – Wrzuca propagandę i statystyki, pokazując jak jest „stabilnie”, ale…


Ta lista jest zbyt gruba, żeby było stabilnie – przerwał jej, przeglądając kolejne twarze.


Dokładnie.


Spojrzał na nią z lekkim uniesieniem brwi.


Rozumiem, że masz jakiś plan.


W odpowiedzi podsunęła mu kartkę z kilkoma adresami. Pod nią leżała zapalniczka – stara, porysowana, jakby czekała na powrót dawno straconego właściciela. Widok tej błyskotki, którą kiedyś porzucił w budynku agencji wraz z poprzednim życiem, wywołał na jego twarzy gorzki uśmiech. Uniósł ją ku górze, a w pokoju rozbłysło nikłe, chwiejne światło płomienia, jakby i ono pamiętało dawne dni, które próbował zostawić za sobą.


Odszukaj Smoka. Powiedz mu, że „owca w nocy nie śpi”. Będzie wiedział co robić. Spotkajmy się za kilka dni w agencji.


A co z tobą? – zapytała, próbując uchwycić jego spojrzenie.


Wzrok Sowena pobłądził gdzieś w pustkę, jakby przeszukując tam zakamarki przeszłości.


Muszę kogoś znaleźć – odparł cicho, niemal do siebie, a w jego głosie zabrzmiał cień czegoś, czego nie dało się tak łatwo wymazać.

___________________________

#hejtodetectivesquad #zafirewallem #hdsdziwen

PIOSNKA: HDS Lost Light

@Wrzoo tak z zaskoczenia. XD

Pewnie mogłoby być lepiej. Mam nadzieję, że błędów nie ma zbyt wiele. xd

a91e53c6-00be-4d23-bd81-e8309a1724db
sireplama

Łiiiiii powinien być jak na Tinderze - Ultra piorun!


Tylko jedna rzecz... Wodzianki już nie ma

Dziwen

@sireplama wytłumaczy się z nieobecności, choć jeszcze tego nie wie. xD

Wrzoo

@Dziwen O takie HDC nic nie robiłam, wjechało z samego rana jak śmietana.

Dziękuję i WINCYJ!!!!!

@CzosnkowySmok napierdalamy

Dziwen

@Wrzoo dobrze, że go wołasz, bo to ty go musisz odszukać (cokolwiek po roku robi w Hejto City) i w jakiś sposób wyjaśnić co się stało z Wodnymi Rozkoszami. Więc z tym nic nie robieniem, to tak nie do końca. XD

CzosnkowySmok

@Wrzoo tymczasem gdzieś w Bieszczadach

5d410dae-5beb-4e3c-9212-8fa04608c7d0
splash545

@Dziwen ależ to jest kapitalnie napisane! I szanuję za wszelkie nawiązania

Dziwen

@splash545 dzięki. Przerwa i czysta głowa zrobiły swoje.

splash545

@Dziwen masz małą rolę w moim opowiadaniu jak by co

Zaloguj się aby komentować