#zycie No ni c⁎⁎ja nie chciał bym tam wrócić. 10% nauczycieli byli cool lub tacy z którymi dało się dogadać. Reszta to raszple w moherach obrażone że zabrano im skila do bicia i szarpania. Ale to były moje czasy 1990-1999 doliczam zerówkę.

#zycie No ni c⁎⁎ja nie chciał bym tam wrócić. 10% nauczycieli byli cool lub tacy z którymi dało się dogadać. Reszta to raszple w moherach obrażone że zabrano im skila do bicia i szarpania. Ale to były moje czasy 1990-1999 doliczam zerówkę.

Aaaaaa! I jeszcze przywileje dla pociech tych wspomnianych nauczycieli.
Ja tym bardziej, bo byłem gnębiony w szkole, a czasy dzieciństwa też mnie nie rozpieszczały
@l100e same here. Gimbaza i podbaza (od 4 klasy), to była dla mnie trauma, bo byłem najpierw gruby, a później nie biłem się jak inni. Zawsze można było mnie gnębić, bo nie oddam, a zawsze byłem dość wysoki, w porównaniu do innych i obierano mnie za cel. Bałem się oddać, bo bałem się, że coś mi odbije i kogoś zatluke. Ech... Raz byłem u szkolnego psychololo i się od babki dowiedziałem, że muszę to wyjaśnić z kolegami. No shit... W liceum nauczyłem się stawiać, ale to już było za późno, dla wyksztaltowanej w młodości samooceny.
Zależy.
Gim: tak, liceum: nie, alma mater: oczywiście, że tak
Miałem tak w liceum. Długi czas po liceum miewałem wciąż złe sny związane z niektórymi.
@Alawar nigdy w życiu!
wróciłbym ino raz
mam teraz 5x bardziej przejebane niż wtedy
ogólnie dorosłość jest przereklamowana w c⁎⁎j
@Alawar Miałem spoko liceum, i nauczycieli i klasę, oczywiście ego mieli odpowiednie do najlepszego liceum w województwie, ale większość była spoko. 3/4 nauczycieli też spoko, acz paru lubiło potargać uczniów. Ostatnio jedna taka nauczycielka (co była jednocześnie wykładowcą uniwersyteckim) zmarła i jakoś mi nie było smutno po tym, jak latami dręczyła moją koleżankę.
@Ragnarokk Ja to o jednej do dzisiaj "niech jej ziemia ciężką będzie" No niestety trafiały się takie zjeby komunistyczne.
@Alawar
U mnie problemem byli nauczyciele, co nie potrafili odpuścić. Kurna, wiadomo że biol-chem można cisnąć z chemii, ale klasę ogólną uczyć, że aby zaliczyć musisz mieć poziom olimpijczyka? Jebnięcie się w głowę
Ja miałem taką od Niemca. Dziewczyna z klasy z Zertifikat Deutch skończyła z 2 na świadectwie z 4 klasy (ale maturę z niemca miała zdaną automatem, wtedy jeszcze certyfikaty zwalniały). Połowę czasu co się uczyłem to tego pięknego języka Goethego. I nauczyłem się dobrze, szkoda że chuja mi się w życiu przydał i niewiele dziś pamiętam.
@Alawar Przedszkole ok, reszta 1/10
@nobodys No tam było raczej spoko. Dostałem miśka państwowego i przy wypisce na odchodne musiałem go oddać #jprdl. Do dzisiaj za tym miśkiem tęsknie i mi się śni.
@Alawar Licbaza i techbaza zawsze. Gimbaza nigdy, przenigdy.
To już któryś wpis tego typu, przy czym sporo z nich to po prostu sam mem. Naszła mnie refleksja - dlaczego zatem rodzice wciskali nam taki kit? Wyobrażam sobie przerażającą odpowiedź: bo w dorosłym życiu mieli aż taką chujnię (między innymi wchodzi w to wychowywanie nas i naszego rodzeństwa XDXD), że aż tęsknią za szkołą. A teraz wyobraźcie sobie w jakiej chujni musielibyśmy żyć, żeby też zatęsknić za szkołą. A teraz dołóżcie jeszcze fakt, że pokolenie rodziców prawdopodobnie jeszcze było lane linijką po łapach przez stare prukwy xD
Drugi wariant jest taki, że w szkole zaczęło być "fajniej" i milej niż za ich młodości, więc może założyli, że jest tak super, że lepiej być nie może. Ale pierwsza hipoteza jest ciekawsza XD
@ZohanTSW Wtedy był tylko jeden program tv albo nie mieli telewizora, było mało rozrywek i taka szkoła była pewnie postrzegana inaczej, potem tylko granie w piłkę po szkole, zeesztą na w-f też. Wielu już miałi dość czytania książek po przeczytaniu lektur tak że w tamtych czasach to może i chodzenie do kościoła było rozrywką (wątpię 😀)
@ZohanTSW To nie jest tęsknienie za szkołą, tylko za byciem młodym.
@yourgrandma jak mi to rodzice mówili, to byli po 30, a przed 40. Teraz mogą tęsknić za byciem młodym, wtedy przecież byli młodzi.
No chyba że się jednak zmieniło postrzeganie wieku i ktoś po 30 rzeczywiście był uważany za starego człowieka. Bo to, jak się dzisiaj mówi, wydaje mi się że to takie żarty
@Alawar dobrze wspominam szkołę, technikum nauczyło mnie mega dużo rzeczy. Ale nie wróciłbym tam za nic. Życie po szkole jest 1000 razy lepsze.
@Alawar wolałabym nie, bardzo, bardzo dużo chujowych i traumatycznych wspomnień
Jak trzeba sobie zjebać życie żeby z nostalgią wspominać okres w którym się nie miało autonomii i praw.
@Alawar Po latach kumpel został weekendowym stróżem w mojej dawnej podstawówce. W weekendy przychodziliśmy do niego z kolegami. i godzinami graliśmy w koszykówkę na sali gimnastycznej. Super to wspominam. Łaziliśmy też po szkole i wspominaliśmy: "a pamiętasz jak..."
Jeśli chodzi o liceum, to przez długie lata śniły mi się lekcje i jak jestem nieprzygotowany. Kiedy przestały się pojawiać, pojechałem na spotkania dawnej klasy, zwiedzałem też szkołę na którejś rocznicy. To było miłe. Ale tak, żeby wrócić do szkolnej ławy i uczyć się tego wszystkiego? A po co?
Nie znam ludzi którzy tęsknią za latami 90. xD
Akurat do liceum bym wróciła
Zaloguj się aby komentować