ŻONA POWIEDZIAŁA ŻE JESTEM OBRZYDLIWY
Sobota rano, trochę pospałem - do 08 rano a potem obowiązki. Wszedłem na dach wyczyścić komin przed sezonem grzewczym. Wchodzę do domu i rozbieram się w łazience. Wchodzę do wanny, biorę kąpiel. Ręce walą mi jak spalony ziemniak. Wychodzę, zakładam bieliznę, idę do kuchni. Patrzę, laysy fromage z wczoraj leżą w misce na blacie. Biorę je, chleb i przygotowuję klasyczne "crisp butty". Wcinam trzecią sznytkę a ta wchodzi, mówi smacznego. Zatrzymuje się, przygląda i dodaje "Jednak nie smacznego, jesteś obrzydliwy". Myje gąbkę do makijażu i wychodzi. Ale o co chodzi?
#gownowpis #kuchnia #jedzenie #zonabijealewolnobiega

