#zalesie #lidl #biedronka
Czy tylko mnie wkurwia jak wykorzystywane są kasy samobslugowe?
Coś co z definicji ma przyspieszyć zakupy pozwalając tym co mają kilka rzeczy szybko zapłacić i wyjść ze sklepu zostało przekształcone w przeniesie pracy pracownika sklepu na klienta.
Daj boże jedna tradycyjna kasa otwarta. Przy samoobsługowych i tak stoi pracownik bo albo trzeba zatwierdzić alkohol albo waga wariuje albo k⁎⁎wa "potrzebne dodatkowe informacje" tak k⁎⁎wa dla zasady. I zwróć takiemu uwagę, że może by otworzyć normalna kasę bo kolejka na pół sklepu to ci odpowie, że tu też można płacić gotówką.
I potem masz koszyk zakupów, zgrzewke wody i bujasz się z tym małym pierdolniczkiem na zakupy. Dorzuciles batonika? Waga i tak nie wyłapie, wołaj pracownika. Trzeba zważyć jabłka? K⁎⁎wa które ja wziąłem? Dobra chyba te... Potrzebne dodatkowe informacje.
