@bori Żeby coś było w tym komentarzu, to napiszę, co mi się przytrafiło w zeszłym tygodniu. Postanowiłem przetestować nielimitowany internet z Redbull Mobile. Kartę kupiłem w necie, bo nie było jej ani w żabce, ani na stacji benzynowej, wbrew informacjom na stronie. Mam kartę, idę do żabki zarejestrować, ale babka mi odmawia, że niby awaria systemu, ale widzę, że po prostu nie zarejestruje mi karty nie kupionej u nich.
Ponieważ zamiast się wykłócać, wolę mieć załatwione, postanowiłem pójść do innej żabki, ale też z innym nastawieniem. Mówię do babki, że normalnie dam jej dwie dychy gotówką za rejestrację - wolałem tak niż tłuc się pół miasta na pocztę. A ona, że nie trzeba, niech za te 2 dychy zrobię zakupy. Powiedziałem, że zrobię i nawet jej coś kupię, i daję jej kartę.
Portfel mam otwarty tak, żeby dać jej dowód, a ona "a pamięta pan swój pesel"? Przez wiele lat prowadziłem działalność, więc pesel i nip mam tak wryty w pamięć, że będę je pewnie recytował, jak dopadnie mnie Alzheimer. Podaję jej ustnie pesel, potem imię i nazwisko, ona wklepuje i cyk gotowe, bez wyciągania dowodu z portfela.
I tak wspaniale działa ta rejestracja kart, jak ktoś chciałby mieć kartę zarejestrowaną na zmyślone dane, to nawet żula nie musi szukać, wystarczy obskoczyć kilka żabek i ewentualnie udawać, że zapomniało się dowodu, a dwie dychy pomogą załatwić sprawę.