@Rozpierpapierduchacz
Nie, polskie prawo ma już odpowiednie zabezpieczenia (rachunek powierniczy, coś jak ESCROW) i są ok, jeśli obie strony się ich trzymają. Ale naprawę trzeba chcieć z nich skorzystać - nie ma takiego prawa, które zmusza cię do robienia z własną kasą tego, co ci się podoba, które zmusi cię do korzystania z nich! Pan inwestor dokładnie to zrobił (co chciał) i dołożył wszelkich starań, żeby jego inwestycje były jak najtrudniejsze do egzekwowania. Pan inwestor jest bardzo specjalny i łatwość odzyskania kasy będzie dla niego odwrotnie proporcjonalne do wysiłku, jaki włożył, by uskutecznić jakiekolwiek zabezpieczenia.
Przysłowie mówi: okazja czyni złodzieja. Pan Mateusz posunął się dużo dalej niż tylko do stworzenia dobrej okazji.
Bezsprzecznie jest ofiarą, ale nie można powiedzieć, że nie przyczynił się do swej sytuacji, bo przyczynił się baardzo.
Szczerze mówiąc to nawet nie rozumiem do końca w jaki sposób polskie prawo pozwala na takie sytuacje, bo w świetle prawnym nie można jebać ludzi na pieniądze. Co nie zmienia faktu, że kurwy jebią ludzi na pieniądze XD
Nie można, ale prawo nie może ci też zamknąć opcji robienia co chcesz ze swoją kasą. Pan Mateusz zachował się tak, jakby nie chciał by ktokolwiek mówił mu co ma robić i chciał wyj€bać swoją kasę w ten sposób. Musi teraz udowadniać w sadzie, że to nie było po prostu rozpi€rdalanie kasy, a zła wola wykonawcy i jego zakusy na cudzą kasę. Wydaje mi się to zupełnie normalne - w sytuacji tak nieoczywistej, jak opisana, musi najpierw udowodnić, że jest ofiarą, bo jego niefrasobliwość nie czyni tego oczywistym.