@DexterFromLab No tak takie jest życie. Wszystko jest przeciwstawne są rzeczy dobre i rzeczy złe. Albo po prostu są rzeczy, które są jakie są i tylko my nadajemy im etykiety dobra lub zła. Bez cierpienia nie byłoby radości, bez trudu nie byłoby ulgi. Świat jest jaki jest i najlepiej się z tym pogodzić, nie dopatrywać się głębszego sensu, no bo po co?
Jesteśmy tu chwilę i ona nic nie znaczy i my nic nie znaczymy. I teraz tu jest Twój wybór czy z tego powodu będziesz chciał doświadczać, cieszyć się małymi rzeczami i żyć niczym się nie przejmując bo nic nie jest istotne. Czy z tego samego powodu wpadniesz w rozpacz albo jakieś dziwne rozkminy i będziesz się zastanawiać po co to wszystko?
Możesz uważać świat i życie za coś wspaniałego bo możesz spędzić chwile z bliskimi, cieszyć się rozmowa z nimi, pójść na spacer, znaleźć sobie jakieś hobby, swoje cele, robić swoje i mieć z tego satysfakcję i cieszyć się z tego.
Albo możesz uważać, że świat to jest dziwne i złe miejsce i jest to maszynka do mielenia mięsa. I zastanawiać się po co to wszystko i się pogrążać.
Wybór naprawdę należy do Ciebie w którą stronę pójdziesz i którego typu myśli będziesz karmić i pozwolisz im na siebie wpływać. Skoro widzisz, że to źle na Ciebie działa to po co o tym myślisz? Czemu nie spróbujesz tego przełamać? Jak sam nie wiesz jak to polecam podcasty stoickie albo buddyjskie, albo psychologiczne. Znajdziesz tam sposoby, żeby radzić sobie z sobą i natrętnymi myślami. Bo w tym momencie skupiasz się na samych negatywach.