Za gówniaka internet w telefonie niby był, ale tak naprawdę to go nie było, a jeszcze jak tylko odpalić to wpierdalał całe siano. Jak byłem w technikum to już w miarę normalnie internety w telefonach były, działały i nie kosztowały milionów monet, ale ja akurat nie miałem i wszędzie się szukało darmowego wi-fi i ogarniało hasło do neta jak się szło do znajomych.
Kilka lat później mam na miesiąc więcej GB neta niż bym za dzieciaka w pół roku zużył, w prędkościach o jakich wtedy nie myślałem, że będą możliwe i nie pamiętam, kiedy ostatni raz wpinałem się do wifi innego niż swoje. I to w cenie małego kebsa.
Internet w starej nokii mi tyle pieniędzy wpierdolił, żeby nie załadować strony, co ja miesięcznie płacę za 180 giga XD
Po⁎⁎⁎⁎ne to XD
#technologia #przemyslenia #przemysleniazdupy #perypetiemanata
@WilczyApetyt oj tak, pamiętam jak ziomek się ze swoim zaczął bawić i załamany przyszedł do mnie z cegłą😛 ale ja już mojego miałem ogarniętego więc rozkminiliśmy szybko. Super to były telefony, tylko karty pamięci drogie, nie znałem chyba nikogo kto by taką miał 😀 ale to jeszcze czasy jak każdy miał "empetrójkę", więc pół biedy, tylko zdjęcia trzeba było zrzucać regularnie.