
Signal - komunikator dbający o prywatność
hejto.plJego kod źródłowy (zarówno serwera jak i klienta) jest otwarty, co oznacza, że każdy może go przeanalizować pod kątem “tylnich furtek” i (nie)poprawnego użycia kryptografii.
To co dodatkowo odróżnia Signala od reszty komunikatorów, to paranoiczne wręcz dbanie o prywatność użytkownika — serwery zbierają minimalną ilość informacji potrzebnych do świadczenia usługi.
Twórcy nie mają dostępu do kontaktów, które użytkownik ma w telefonie i metadanych konwersacji, co w uproszczeniu powoduje, że nie wiedzą nie tylko o tym o czym użytkownik A rozmawia z użytkownikiem B, ale że w ogóle użytkownik A rozmawia z użytkownikiem B.
Twórcy Signala tak tworzą jego infrastrukturę i kod, aby nie zbierać niczego, co nie jest absolutnie konieczne do dostarczenia komunikatu od jednej osoby do drugiej, stale usprawniając algorytmy podnoszące prywatność korzystania z usługi.
-
Wspiera szyfrowane rozmowy audio i wideo
-
Ma tekstowe grupy (do 1000 osób)
-
Otwarty kod źródłowy, korzysta ze zweryfikowanych standardów algorytmów kryptograficznych
-
Jest darmowy. Fundacja otrzymuje datki od użytkowników
-
Ma tzw. “znikające wiadomości”, które warto włączyć dla najpoufniejszych rozmów.

#technologia #cyberbezpieczenstwo #android #ios #komputery
Wszystkie te komunikatory są nic nie warte, dopóki baza użytkowników jest żadna. Mam w książce telefonicznej ~400 numerów, z czego kontaktów Signal mam około 20 z czego nikt już tej apki fizycznie na telefonie nie ma. Największy problem tej aplikacji polega na tym, że zamiast obrać strategię "aplikacja do SMS, a przy okazji do szyfrowanej komunikacji dla posiadaczy" to funkcjonalność SMS jest okrojona do minimum (chociażby nie da się udostępnić zdjęcia na telefon bezpośrednio (chociaż wcześniej się dało (sic!)), trzeba specjalnie wchodzić na kontakt sms i próbować stamtąd). Nasz rodzimy rynek zdominowany jest przez whatsapp i prędko się to nie zmieni, a już na pewno nie na rzecz Signala.