@dzangyl Na kogoś chcieli (lub musieli, jeśli brać pod uwagę napompowaną kredytami gospodarkę i propagandowe pierdolenie o rasie panów) napaść i wybrali na nas, a dopiero potem Francję i Wielką Brytanię. Ale wcale nie musiało tak być, Beck oczywiście się do tego przyczynił w niewielkim stopniu, ale na pewno nie pomógł temu zapobiec. Głównym powodem było przymierze z Francją i Anglikami, którego tamci nawet nie zamierzali dotrzymywać, a sanacyjne błazny u władzy w Polsce nie zamierzały sprawdzać, czy w ogóle dotrzymać będą w stanie. Ani jednego guzika, a kiedy ojczyzna w potrzebie, moim honorem jest spierdolenie do Rumunii.
Granica z Niemcami jest jedną ze spokojniejszych w historii Polski, zagrożenie zazwyczaj przychodziło ze wschodu - tatarskie hordy, kacapy, kozacy i tak dalej. Silna niemiecka armia nie będzie dla nas zagrożeniem, jeśli zostanie skierowana przeciw kacapom nawet w charakterze odstraszacza. Jeśli.
Poparcie dla AfD jest wynikiem m.in. wewnętrznej polityki Niemiec, zapraszania każdego dzikusa z pustyni po to, by dać mu socjal, a on w zamian będzie dźgał obywateli pracujących na jego benefity. Nie bez znaczenia są też podsycane sentymenty do dziadka w SS, jakieś populistyczne pomysły na rewizję granic, odzyskiwanie Breslau, Danzig i Allensteinu. To są oczywiste brednie, ale na niektórych działają.
Z Ukraińcami na przestrzeni dziejów było różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale to nie tak, że od zawsze Polacy i Ukraińcy wylizywali sobie z pępków. Dlaczego uważasz, że absurdalne jest rozgoryczenie żołnierzy, których Mango Fuhrer przehandluje z botoksową małpą za doraźne korzyści dla amerykańskiej gospodarki? Dlaczego za niemożliwe uważasz, by wykorzystano to rozgoryczenie do niecnych celów? Polska już tego doświadczyła w Jałcie, też wielu się wtedy wydawało, że przecież nie oddadzą dzielnych Polaków, wykrwawionych w wojnach i obozach, na żer sowietom. A wyszło tak, że na paradę zwycięstwa w Londynie nawet ich nie wpuszczono, żeby nie drażnić sowieckiego ludojada.