Pojedź na zadupie rowerem, bo po wioskach fajnie się jeździ. Strzela opona. W drodze powrotnej prowadzisz rower. Jeszcze tylko 15km. Oto mój sposób na spędzenie tego pięknego dnia.
#rower

Pojedź na zadupie rowerem, bo po wioskach fajnie się jeździ. Strzela opona. W drodze powrotnej prowadzisz rower. Jeszcze tylko 15km. Oto mój sposób na spędzenie tego pięknego dnia.
#rower

są dwa rodzaje rowerzystów: ci, którzy wożą dętkę oraz ci, którzy będą ją wozić
@slawek-borowy jesteśmy właśnie świadkami procesu przemiany w tego pierwszego z tego drugiego XD
@slawek-borowy Raz pchałem 5 kilometrów, jeszcze mi opona zalazła i co dodatkowo utrudniło podróż. Miałem takiego nerwa, że siadłem na napotkanej ławce i zamówiłem zestaw mini pompka + dętka + łatki
@Spleen Shit happens, ale widzę asfalt, nie masz nikogo żeby podjechał autem i pomógł?
Ja wczoraj też rozciąłem oponę na kamieniu jakieś 10km od domu, ale dętka wymieniona, rozcięcie na oponie połatałem szarą taśmą co by gruz nie wchodził i jakoś dojechałem ¯\_(ツ)_/¯
@Stashqo spacer dobrze mi zrobi, złapię może jakiś autobus, jak dotrę do zasięgu komunikacji miejskiej
@Spleen dlatego woziłem łyżki do opon i reperaturki no i mała pompkę
@Spleen Na rowerze i tak najgorsze co się może przydarzyć to jak łańcuch ci się skończy - pedałujesz a stoisz w miejscu. Na flaku gdzieś dojedziesz.
@vredo jak się łańcuch może skończyć od tak sobie? Nie ma objawow wcześniej?
@SuperSzturmowiec Po pijaku wszystko jest możliwe tygrysku
@vredo nie wiem jaki masz rower ale pierwsze słyszę o skończeniu się łańcucha
@Spleen Jeśli nie ma się przy sobie zestawu naprawczego, a dętka zostanie
przebita w dużej odległości od miejsca zamieszkania, trzeba sobie jakoś
poradzić. Dętkę można chwilowo załatać trawą, liśćmi lub fragmentem
materiału. Z taką dętką można przejechać jeszcze kilka kilometrów, ale
takie przeżycie z pewnością będzie nauczką na przyszłość i będzie
przypominać o zabieraniu na wyprawę odpowiednich narzędzi.
@Spleen Jeśli nie ma się przy sobie zestawu naprawczego, a dętka zostanie
przebita w dużej odległości od miejsca zamieszkania, trzeba sobie jakoś
poradzić. Dętkę można chwilowo załatać trawą, liśćmi lub fragmentem
materiału. Z taką dętką można przejechać jeszcze kilka kilometrów, ale
takie przeżycie z pewnością będzie nauczką na przyszłość i będzie
przypominać o zabieraniu na wyprawę odpowiednich narzędzi.
Dzień pieszego rowerzysty!
@Spleen gdzie jesteś ? Może ktoś mieszka obok i cię autem zgarnie ?
@AmAd już złapałem komunikację miejska, wiec sytuacja opanowana
@Spleen no to super, z fartem
@Spleen opona strzeliła? Ze starości?
@jedzczarnekoty no już nie była najnowsza. Tak dziura jest w oponie.
@Spleen czyli dołączasz do ludzi którzy wymieniają opony zanim strzelą
@Spleen ja wożę i dętkę i zestaw naprawczy z łatami. W podsiodlowce zawsze wpięte i święty spokój. Rzadko łapie gumy, ale nie wyobrażam sobie jechać i się zastanawiać jak ewentualnie wrócę jeśli złapie kapcia. Katorga.
@Spleen rowerzyści dzielą się na tych którzy wożą ze sobą łatki i pompkę i na tych którzy zaczną wozić xD
@GoferPrzeznaczenia Oraz na tych którzy dobrze wiedzą, że 30km na kapciu po asfalcie to żaden problem. Byle nie przesadzać na zakrętach, żeby opona z rantu nie zleciała.
Oraz tych co jeżdżą na mleku.
I tych, co łączą obie te cechy
Idź do byle jakiego gospodarza z dachem z eternitu to Ci załata.
@Spleen Dlatego zalewam mleko do opon, mimo, że mam rowery z dętkami. Działa.
@Spleen No to piąteczka, z tym że ja na szczęście miałem łatkę.

Współczuję
@Spleen dobra opona z kewlarowym oplotem i nie ma szans, żebyś kiedykolwiek złapał gumę
@Spleen Zawsze łaty albo najlepiej zapasowa dentka w plecaku. No i prosty zestaw pomocny przy wymianie+pompka.
Zaloguj się aby komentować