Pamiętacie Żuka?


Jeśli tak, to zapewne z jego schyłkowego okresu, gdy był już mocno przestarzały i stał się obiektem szydery. Ale tak naprawdę to był udany i pracowity wóz, któremu mamy co zawdzięczać.


Historia Żuka zaczęła się w 1956, kiedy go opracowano. W 1958 go zaprezentowano i wypuszczono serię próbną, a w 1959 zaczęła się produkcja seryjna. Były to czasy poststalinowskie, gdy przyszła gomułkowska odwilż, poluzowano ucisk na społeczeństwo i okazało się, że w kraju, gdzie brakuje wszystkiego, pilnie potrzebny jest lekki wóz dostawczy, który pomoże wszystko wyprodukować i rozwieźć. Licencyjna lekka ciężarówka Lublin 51 (kopia radzieckiego GAZ-a 51) była przestarzała, toporna w obsłudze, paliwożerna, psuła się i brakowało części (bo zaopatrzeniowcy sowieccy mieli klientów z krajów satelickich w żopie). Stalina już nie było, więc wolno było Polsce opracować własne rozwiązanie.

Tak też zrobiono, a ponieważ brakowało pieniędzy, więc wzięto co było: podwozie i silnik od osobowej Warszawy. Opracowano nowe zawieszenie z tyłu na grubych resorach piórowych, przez co wprawdzie krawędź załadunku biegła wysoko, ale wóz brał znacznie więcej na plecy i nie klękał. A budę zrobiono z blachy falistej, żeby zużyć jak najmniej cennej stali i w ten sposób wzmocnić jej sztywność.

Samochód został przyjęty z otwartymi ramionami, bo mimo wad wrodzonych – niskiej mocy i małego rozstawu kół – był i tak znacznie lepszy od wszystkiego co było dostępne, a konstrukcja broniła się nawet na tle zagranicznej konkurencji. Sporo Żuków udało się wyeksportować, a w Egipcie nawet powstała miejscowa montownia, produkująca Żuki pod nazwą Eltramco Ramzes. Zapaleńcom z FSO, inspirującym się rozwiązaniami francuskimi, udało się tez po godzinach przerobić stary, dychawiczny, dolnozaworowy silnik M-20 na wersję górnozaworową, dzięki czemu zauważalnie wzrosła moc i poprawiła się łatwość obsługi i kultura pracy. Klienci wciąż czekali, więc produkcja szła pełną parą, a wóz nieustannie poprawiano i modernizowano, prezentowano też kolejne wersje nadwozia.

W latach 70. konstrukcja była już stara i myślano o następcy, opracowano nawet prototypy. Ale jak to w gospodarce socjalistycznej, na wszystko brakowało pieniędzy, a Żuk już przecież był i nadal działał, więc władza ludowa nie zdecydowała się na jego wdrożenie. Potem przyszły lata 80. i o ile Żuk przy starym zachodnioniemieckim Volkswagenie T1 dawał radę, to przy T3 wyglądał już jak zabytek. Potrzeba jego wymiany stała się paląca, jednak równie palący był brak pieniędzy w państwowej kasie.

A potem komuna upadła, przyszły lata 90. i czasy transformacji, otwarto granice na zachodnie towary i na rynku pojawiły się nowoczesne wozy dostawcze. Jednocześnie pojawiło się jednak wielu przedsiębiorczych Polaków, których na zachodnie auta po prostu nie było stać. Tłuczono więc Żuka aż do 1998 roku, bo po raz kolejny okazał się potrzebny – czymś trzeba było wozić pomidory na bazar i ekipy na budowę dróg i szklanych centrów handlowych. A na polskich drogach spotykało się je powszechnie jeszcze w latach 2000.


Można więc powiedzieć, że ten wyśmiewany samochód, którego kilka pokoleń Polaków katowało, przeładowywało i eksploatowało aż do kompletnego zajeżdżenia – zbudował dwie Polski: socjalistyczną i kapitalistyczną. A jeśli wierzyć Walaszkowi, to także Galaktykę Kurvix.


#polska #motoryzacja #klasycznamotoryzacja #historia #nostalgia #ciekawostki

1c4c09c9-929b-4ae3-b1c0-27207aca606c

Komentarze (23)

GazelkaFarelka

@xniorvox zjebali, w Egipcie mogli nazwać Skarabeusz

WatluszPierwszy

@xniorvox samochód legenda. Jak się z rodzicami przeprowadzaliśmy do nowego mieszkania w 1988, to wszystkie nasze meble jechały Żukiem. Ja jechałem razem z nimi na pace.

the_good_the_bad_the_ugly

Jezdzilem tym cudem polskiej myśli technologicznej w jednej z moich pierwszych wakacyjnych prac dorywczych po zrobieniu prawka. Niezapomniana przygoda.

myoniwy

@the_good_the_bad_the_ugly Jeździłem takim jako pasażer, był to wóz bojowy OSP, z motopompą PO-5 na pokładzie.

5tgbnhy6

stop szczepieniom zukow

2399d67f-55f2-4267-97d5-93fd9df6e10c
30ohm

Nie wiem jak można tęsknić do wyrobow samochodopodobnych klepanych przez 40 lat. To była przepaść. Nasze janusze tęskniące za polską motoryzacją to jakiś ewenement. Padła które rozpadały się po 100k km. Wykonane z gownolitu. Ale były polskie narodowe patriotyczne tak jak związki zawodowe które zajebaly fabryki.

mannoroth

@30ohm znam takich, pieprzących jaką to byliśmy potęgą przemysłową (Lublin here, domniemana potęga mitoryzacyjna). To ja się pytam, dlaczego patrioto wolałeś kupić nastoletniego Volkswagena od niemca zamiast krajowego Lublina skoro byl taki zajebisty. I koniec dyskusji xD

30ohm

@mannoroth ten region taki jest, bo sam głównie tam takich spotykam.

xniorvox

 jak można tęsknić do wyrobow samochodopodobnych klepanych przez 40 lat


@30ohm Z powodów hobbystycznych, nostalgii, zamiłowania do historii, starej technologii, graciarstwa...


znam takich, pieprzących jaką to byliśmy potęgą przemysłową


@mannoroth Powiedz im, że potęgą przemysłową to jesteśmy teraz, a jak nie wierzą, niech sprawdzą strukturę polskiego eksportu – prawie 11 procent to automotive. Produkty polskiego przemysłu kupują bogate i rozwinięte kraje, płacąc nam prawdziwymi pieniędzmi, które możemy wymieniać na złotówki po kursach rynkowych.

Tak – w tych liczbach są też zawarte zagraniczne montownie. Ale to jest element bycia częścią globalnej gospodarki. Lepiej jest produkować coś porządnego i na tym uczciwie zarabiać, dając też zarobić innym, niż utrzymywać durny system izolacjonistyczny i się silić na autarkię. Zresztą wszyscy się za jakiś czas przekonają, jak posypie się gospodarka w Rosji.

595d2938-852d-424b-ab27-f5048f145ec5
mannoroth

@xniorvox ja to wiem, ale oni nie chcą faktów. Ich zdaniem za komuny byli kimś, bo tak im telewizja mówiła wtedy i prawacka propaganda teraz. Z debilami nie mam zamiaru się użerać. Mimo, ze żyją Sto razy lepiej niż za komuny.

xniorvox

@mannoroth Prawactwo tęskniące za komuną. Co to za wegetarianin, co wpierdala schabowe?

Jarasznikos

@xniorvox Masa własna Żuka to około ~1300kg i ma 900kg ładowności. Masa własna Tesli Cybertruck to ~3000kg a ma ładowności 1130kg. Żuk jest lepszy od cybertrucka...

FoxtrotLima

@xniorvox Mój teść zwiedził za komuny całą Polskę Żukiem. Dymał tym dziadostwem takie trasy jak Rzeszów - Szczecin itp. Spał na pace (więc Żuk był także kamperem), naprawiał w trasie i leczył kontuzje prawego łokcia, bo lewarek zmiany biegów za plecami to jakieś nieporozumienie. Gorszy chyba był tylko Tarpan.

maks_kow

Ten gownowoz to doskonale zobrazowanie wszystkiego czym byl PRL.

Ch⁎⁎⁎wy wyglad, gowniana jakosc wykonania , wysoka awaryjnosc, brak ergonomii, chore rozwiazania techniczne i braki materialowe.

Jelcze 310 i Star 266 to najlepsze jesli nie jedyne co tzw polska motoryzacja miala dobrego.

Reszta to beznadziejny szajs.

xniorvox

@maks_kow Robiliśmy niezłe motocykle. Autosan H9 był bardzo udany (poza wrażliwością na uderzenia czołowe, ale to nie było winą konstruktorów, tylko durnych przepisów przygotowujących Polskę do wojny z NATO). Polonez też byłby spoko, gdyby nie przestarzałe podwozie i silnik. A i Żuk w momencie debiutu dawał radę, w latach 50. zachodnia Europa lizała jeszcze rany po wojnie i też żadnych cudów nie produkowała.

Masz oczywiście rację, że winny był popierdolony ustrój, przez który cierpiała jakość i nie inwestowano w rozwój, tylko tłuczono starocie w nieskończoność i jeszcze na nich oszczędzano.

Man_of_Gx

@xniorvox Robiliśmy niezłe motocykle.


A dokładnie to w latach 70tych robiliśmy niezłe motocykle jak na lata 30te.


Gx

maks_kow

@xniorvox Dużo tego "gdyby". Dobrze napisał @Man_of_Gx - polska technologia w latach '70 była bardzo dobra na lata '30. Polonez jest dowodem na to, jak złe było zarządzanie gospodarką Polski i powinno się tę wydumkę zniszczyć i zakopać, zostawiają tylko obiekty muzealne w ramach przestrogi.

Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty, którzy opisują i przypominają te wynalazki. Dzięki temu można pokazać nieświadomym, jak daleko było PRL do tego, co sentymentalne janusze nazywają "potęgą gospodarczą".

Dwa-trzy pokolenia spoleczenstwa zostały zatrute komunistyczną propagandą, która do dziś ma mocne poparcie również wśród tych, którzy urodzili się już po upadku tego systemu.

jajkosadzone

Cale szczescie,ze te czasy sie skonczyly i juz nie produkuja tego dziadostwa

xniorvox

@madhouze Numery brytyjskie, ale kierownica po lewej, więc pewnie jakiś Polak sobie sprowadził?

madhouze

@xniorvox właśnie nie, to brytole tego używają, jako surfurskich campervanów. Musiał być jakiś trend, bo w pewnym momencie widziałem kilka różnych w okolicy , w której mieszkam.

xniorvox

@madhouze To trzeba być niezłym świrem, żeby się wozić samochodem kompletnie nieznanym w tym kraju i do tego chujowym Jak spotkasz któregoś, przybij mu piątkę ode mnie.

Zaloguj się aby komentować