Oskarek Szafarowicz płacze, że go hejtują i porównuje się do represjonowanych przez komunistów studentów UW z marca 1968 r. Jednocześnie nie widzi nic złego w swoim zachowaniu, wręcz przeciwnie, uważa, że dobrze zrobił ujawniając dane ofiary pedofila bo hurr durr ludzie muszą wiedzieć że to pedofil z PO, chociaż ten pedofil już dawno siedzi w więzieniu. Uważa wręcz, że chciał pomóc ofierze pedofila: " Z drugiej strony to, iż media nagłośniły tę sprawę, pokazując przykład pedofila z PO, było w pewnym sensie szansą na pomoc dla tego chłopaka, by otoczyć go opieką, profesjonalnym wsparciem. Niestety nie doszło do tego i zdarzyła się ta tragedia. Odczytuję, że to było takie wspólne wołanie mediów, by z jednej strony wskazać hipokryzję po stronie opozycji, a z drugiej pomóc ofiarom, jednoznacznie potępić tego pedofila. W tym kontekście nie żałuję, że też tę informację podałem dalej. [...] Uważam, że szerszy wniosek z tej sprawy powinien być taki, że gdy pojawia się tak paskudne przestępstwo jak pedofilia, to trzeba wołać wszędzie gdzie się da, by ofiary pedofilii miały zapewnione ze strony państwa i rodziny jak największe wsparcie i opiekę".
Czaicie? Nagłaśnianie danych ofiary pedofila było próbą spowodowania, żeby dostał pomoc...
https://wpolityce.pl/polityka/637385-szafarowicz-nie-zaluje-ze-podalem-informacje-ws-pedofila
#bekazpisu #jebacpis #polska


