Jak ktoś tam czyta czasem moje wysrywy to wie że nie mam za sobą najlepszego roku (a jeszcze się nie skończył)
Najpierw rak u matki
Potem diagnoza że mam jebnięte serce i trzeba operowac
A później zona stwierdziła że chce rozwodu(po pół roku powolnego odsuwania się odemnie)
No i ostatnio dużo czasu spędziłem że znajomymi, zarówno tymi których znam długo jak i względnie nowymi
I powiem wam że mam dość noszenia maski, która dawno dawno temu człowiek założył na twarz
Mam dość bycia tym wiecznie szczęśliwym i olewajacym wszystkie problemy gościem, którego ludzie używają jako swojej tarczy emocjonalnej bo po mnie zawsze wszystko spływa
Chyba przestało, mam ochotę całkowicie odciąć się od wszystkich ludzi których znam i wy⁎⁎⁎ac gdzieś w pizdu gdzie nikt mnie nie zna abym mógł poprostu być sobą
A nie tym wiele lat kreowanym "silnym facetem"
Przydało by mi się więcej pracy, następne duże zlecenie mam dopiero od 18 września i do tego czasu chyba oszaleje
Najgorsze jest to że przynajmniej do wyroku będę mieszkał z przyszła była żona, bo gdzieś mieszkać trzeba (nie mam gdzie się wyprowadzić) więc muszę brać udział w jej chorej gierce
Najchętniej zabrał bym śpiwór wsiadł w samochód i pojechał przed siebie spiąć na złożonych siedzeniach z tyłu
Wysrywam to tutaj bo gdzie indziej, od tego mam ten portal kiedyś sobie poczytam i może będę się z tego śmiał jak że swojego archiwum na gadu gadu po tym jak wyciągnąłem z piwnicy starego pcta
Teraz idę ba siłownię pierwszy raz od nie pamiętam kiedy bo coś robić muszę a nie chce znowu wkrecic się w granie na kompie bo z tego nic dobrego nie będzie
A i jeszcze wizja wracania na rynek matrymonialny, pomimo tego że nic mi nie brakuje to nie jestem wstanie nawet wypowiedzieć jak bardzo nie chce tego robic
#zwiazki #zycie #zyciepo30stce
