Aplikacje do pogody w telefonie
hejto.plPrzeglądając redita trafiłem na wątek, w którym ktoś się zdziwił na widok pewnej aplikacji pogodowej, która dla mnie jest zupełną oczywistością. I po krótkim riserczu dotarło do mnie, że nie jest to wiedza powszechna dlatego zrobiłem krótki artykuł, w którym pokazuję zestaw aplikacji pogodowych, od którego zaczyna się mój dzień z telefonem.

Wstęp
Jeżeli wystarcza wam prognoza w postaci słoneczek i chmurek jak powyżej oraz góral w tv zapowiadający ciepłe lato to dalej nie musicie czytać aczkolwiek zachęcam
Nie mówię, że chmurki są złe ale jest coś takiego jak:

Meteogram
Wykresy, wykresy. Nic lepszego niż porządny wykres a czymś takim jest meteogram. Do pewnego stopnia takie chmurki i słonka to jest bardzo uproszczony meteogram ale taki porządny macie na kolejnym obrazku. Pochodzi z apki Meteo ICM, która nie robi nic innego tylko wyświetla takie obrazki. Zachmurzenie, temperatura, siła wiatru, opady, wszystko na jednym obrazku, wystarczy jeden rzut oka. Trzeba się go trochę nauczyć czytać ale daje najlepszy obraz dla konkretnej lokalizacji. Trzeba też mieć na uwadze, że to zestaw danych dla kafelka w modelu synoptycznym o boku rzędu kilkunastu kilometrów. Więc jeżeli jest tam deszcz o godzinie 12 w sobotę to może on przejść bokiem i że do soboty może się zmienić trasa tego deszczu oraz moment w którym się pojawi. Dlatego trzeba rzucić okiem na:

Model
To najlepsza apka jaką znalazłem Flowx (co nie oznacza, że nie istnieją inne) gdzie przeciągając palcem po ekranie przesuwamy się po osi czasu. Na górze na meteogramie widzimy zestaw danych podobnie jak naszym pierwszym, bardziej szczegółowym ale na mapie widzimy jednocześnie wędrujące układy pogodowe. Tutaj ustawiona jest sobota w południe (cienka czerwona linia na meteogramie) i na mapie widoczny jest odpowiadający za nasze opady układ. Nie jest to zwarty front opadów idący przez całą Polskę, raczej trochę rozproszony więc od razu widać, że ten deszcz generalnie będzie ale może nie tak intensywny, i nie koniecznie u nas. Animacja pozwala prześledzić ogólny trend, np. na najbliższy tydzień kolejne fale frontów z zachodu więc będzie ciepło i wilgotno, nie rysuje się na horyzoncie żaden kataklizm w perspektywie kilku dni. Ale zawsze warto też być na bieżąco z tym, co się dzieje aktualnie nad naszymi głowami więc pora na:

Radar pogodowy
Tutaj znowu jest kilka apek do wyboru, ja akurat używam Windy. To kombajn z wieloma funkcjami, radar jest w nim dosyć wygodny. Poruszając tym suwaczkiem na dole widzimy w perspektywie godziny jak przesuwają się opady i jaka jest prognoza sytuacji na godzinę do przodu. Na animacji byłaby widoczny powolny ruch opadów nad wschodnią granicą. Przy zmniejszeniu skali mamy już bardzo przydatny obraz sytuacji lokalnej, np. widać na kolejnym obrazku, że w Szczecinie przeszła fala intensywnych opadów i nadciąga kolejna i to całkiem szybko. To się przydaje. Na plaży, w górach, tam gdzie nadejście gwałtownej zmiany pogody może nam trochę namieszać radar pogodowy to podstawa.
Nie używałem żadnych wyrafinowanych terminów, żadnych niży, wyży, adwekcji i przebudowy pola barycznego ale takie słownomuzyczne opisy są dostępne np. w apce i na stronie ICM pod postacią komentarza synoptyka. Stoją na wysokim poziomie merytorycznym, często dodając ciekawe informacje o aktualnych zmianach w pogodzie i prognozach.
Dodaję, że warto cokolwiek wiedzieć na ten temat więcej, żeby nie stawiać się w pozycji gościa z mema komentującego z puszką piwa w ręce “debile” bo miało padać a nie pada no i zapowiadali mroźną zimę. Ale to już inny temat a ja nie jestem blogerem pogodowym.
Mając do dyspozycji takie narzędzia jak powyżej, łatwiej zaplanować pewne rzeczy. Nie dać się zaskoczyć "atakiem zimy". Widząc nadciągający śnieżny armagedon nie wybieram się w podroż autostradą do Krakowa i korki oraz stłuczki obejrzę sobie w relacjach na FB. Warto zainteresować się również zjawiskami pogodowymi. Pamiętacie szkwał który powywracał łódki na Mazurach w 2007? Wtedy nie miałem takich apek w telefonie bo miałem starą nokię ale szkwał oglądałem zawinięty w sztormiak i gumowce jako ciekwe zjawisko. Teraz z radarem pogodowym zdarza się, że kiedy na plaży ludzie beztrosko smarują się olejkiem ja cwałem zmierzam do domku, żeby tam przeczekać nadciągającą z nad Zalewu srogą burzę.
#pogoda

