Zdjęcie w tle
fallen_man

fallen_man

Twórca
  • 36wpisy
  • 259komentarzy
Już grudzień, a wciąż nie ma leaków z Star Wars na nowy rok. Ciekawi mnie co wymyślą, choć muszę przyznać, że nie mam żadnych oczekiwań.
Disney dość mocno zaniedbał rozwój uniwersum. Większość nowych seriali, filmów i gier dzieje się w podobnym okresie - Mrocznych Czasów, czyli w większości nowych opowieści występują te same pojazdy, ci sami żołnierze i podobne lokacje. Bardzo kiepska sytuacja jeśli chodzi o projektowanie nowych zestawów. Mnie już rozczarowuje kolejne AT-ST, TIE figher czy inn wariacja X-winga.
W uniwersum Star Wars brakuje eksperymentowania. Twórcy nie silą się aby dodać do uniwersum nowy motyw, przenieś to uniwersum do innej epoki i przez to brakuje motywów na zabawki. Mnie ta monotonia wyrzuciła z SW na dobre.
Warto dostrzec, że rzeczy, które są obowiązkiem czynią jednocześnie potrzebnym. Dzięki temu możliwa jest negocjacja warunków życia społecznego. Oczywiście służba wojskowa jest nieprzyjemnym obciążeniem, ale patrząc pozytywnie uczyniła mężczyzn potrzebnych.
Nikt bez twojej woli nie jest w stanie uczynić z ciebie żołnierza. Może cię zmobilizować, wysłać na front, ale jeśli nie masz woli walki otrzyma coś w rodzaju "ruskiego sołdata". Jak w praktyce to działa widzimy na froncie Ukraińskim. To daje nam wolność.
Możemy teraz całemu społeczeństwu powiedzieć, fajnie że nas potrzebujecie, ale jeśli chcecie mieć żołnierzy to musicie sprawić by nam się chciało. Jeśli nie zadbacie o nasze potrzeby socjalne, emocjonalne i seksualne, to my jako mięso armatnie zrobimy wszystko by ewentualną wojnę przegrać, a wtedy drodzy emeryci, drogie panie żyjta se w ruskim mirze.
jbc_wszystko

@fallen_man

W demokracji rządzi większość, a większość to emeryci i bezrobotni. Zauważ że ryzyko upadku państwa pozwala nam ich szachować. Możemy teraz powiedzieć kładziemy lachę na państwo, które na nas sra.


Przecież ci emeryci są takimi debilami, że oni chętnie ciebie i mnie na wojnę wyślą, żebyś zginął, bo nie ogarniają, że to ty płacisz podatki z których oni mają socjal.


I jak widać możesz być też libertarianinem z nazwy i też być zbyt głupim żeby to ogarniać jak ten śmieciuch pseudo-liberatarianin co klaszcze jajami z radości widząc państwowy przymus.

libertarianin

@fallen_man nie o to mi chodziło. Bardziej chodzi mi o to że jest coś takiego jak mechanizm myśli zbiorowej. Jak wszyscy będą mówić że żołnierze są be to nikt nie pójdzie do wojska. Jak będą szanować zawód żołnierza tak jak to było z formacjami przed II WŚ to będzie bardziej respektowany taki obóz harcerski i będzie parcie społeczeństwa że wypadało by się przeszkolić z obsługi broni i ojczyzna od ciebie tego wymaga, i w sumie to nic złego.


ale do tego potrzeba lat pracy nad wizerunkiem formacji a na to nie mamy czasu i tu jest cały szkopuł

fallen_man

@jbc_wszystko Bez nerwów... Wyzywanie ludzi od idiotów nie czyni Cię mądrzejszym. Choć niestety muszę przyznać ci rację, że liczenie na instynkt samozachowawczy tej grupy społecznej może okazać się zbytnim optymizmem.


BTW. Nie przypominam sobie bym na tym portalu deklarował moje poglądy. Skąd wniosek że deklaruje się libertarianinem?

Zaloguj się aby komentować

fallen_man

@nowy_rozdzial Z tego co pamiętam jest jakiś kod open sourcowy, a przynajmniej był przez jakiś czas.

Zaloguj się aby komentować

Uczucie samotności trwa już tak długo, że przyzwyczaiłem się do do niego. Gdy jest już późna noc czuję coś na kształt smutku. Zmulenie, zmęczenie. Uczucia raczej uważane za nie przyjemne, ale przyzwyczaiłem się do nich. Znam je na tyle że czuję się z nimi komfortowo.
Gdyby ktoś był obok mnie, jakby to było? Troszczyłby się o mnie? Dobrze znam uczucie, kiedy jestem chory. Mam gorączkę i sam muszę podjąć wszelkie decyzję co z tym zrobić. Czy iść do lekarza? Czy brać zwolnienie? Znam ten niepokuj, ale też pewną dumę z niezależności którą mam.
Niezależnie od tego czy osiągnę drobny sukces w zawodach sportowych, czy doprowadzę się do stanu kiedy będę bełkotał skulony w rogu pokoju. Wszystkie te uczucie są moje i tylko moje.
Co by się stało, gdyby obok mnie była inna osoba? Co by czuła? Jakby się zachowywała? Jak ja bym się zmienił?
warzone

@fallen_man Bardzo dobre postawione pytanie na końcu. Czy obecność drugiej osoby na pewno zmieniłaby sytuację? Odpowiedź tak zależna od wielu czynników, że niejednoznaczna.


Jakie oczekiwania miałoby się wobec tej innej osoby? Jaką rolę miałaby pełnić?

Może to jest potrzeba zbudowania oparcia w drugiej osobie? Czy umiałaby wszystko zrozumieć i odpowiednio się zatroszczyć?


Ze względu na bardzo różne osobowości, ludzie nie łączą się w pary jak porty komputerowe. Relacje nie są idealne. Ludzie nie zsynchronizują umysłów. Wybierają kompromisy do pogodzenia niespójności między sobą. Bywa też tak, że są dla siebie dodatkowym obciążeniem.


Czy da się znaleźć Anioła Stróża? Jest tylko jedna osoba, która zawsze zrozumie Ciebie. Oczywiście to jesteś Ty.

Sam możesz zbudować do siebie zaufanie, zaopiekować się sobą, a także samego siebie pocieszyć.


Czy warto najpierw budować przyjaźnie z innymi, bez przyjaźni z samym sobą? Czy można zaufać innym bardziej niż sobie? Postawiłem dużo pytań dla dalszego analizowania problemu.


Gdy już zdobywa się kontrolę nad własnym życiem, czyli także nad emocjami, potrafi zdarzyć się, że wokół pojawiają się osoby. I to właśnie z powodu opisanego powyżej. Potrzeba znalezienia kogoś silniejszego, jest powszechna.

Warto próbować budować "imperium" własnej świadomości, aby być zależnym tylko od siebie.

Relacje z innymi także są potrzebne, ale w chwilach kryzysu mogą być zawodne.


Spotkanie tej innej osoby, do wyzbycia się swojej samotności, wydaje się być łakomym kąskiem. Niestety statystycznie, niemożliwym dla wszystkich ludzi. Ponadto uczucie zawodu po pewnym czasie jest także nierzadkie.


Znalezienie przyjaciela w sobie jest znacznie trudniejsze. Ten pomysł jest mniej popularny niż poprzedni. Niemniej jednak efekty są znacznie bardziej owocne i stabilne. Łatwiejsze jest także dogadywanie się z innymi i czerpanie większej satysfakcji z życia.

fallen_man

@krokodil3 Dzięki za życzenia. Choć nie wierzę w to co piszesz. Nikt nie zasługuje na szczęście. Nie ma żadnej zewnętrznej siły, która mówiłaby że ludzie powinni być szczęśliwi. Są tylko ludzkie pragnienia żeby taki stan osiągnąć.

Realizacja własnych pragnień wymaga z kolei determinacji, sprytu, siły, a być może nawet bezwzględności. W rzeczywistości, której żyjemy, trzeba cały czas wykonywać jakąś pracę żeby stan pożądany osiągnąć. Jeśli pragniesz szczęścia musisz je wziąć.


Problem w tym, że im starszy jestem, tym życie bardziej się komplikuje.

fallen_man

@warzone Dobry komentarz. Chyba nie mam obecnie większych alternatyw niż to co powiedziałeś.


Trochę schodząc z tonu, odpowiem sobie na postawione pytanie. Obecność dostępnej waginy pozytywnie wpłynęłaby na poziom chemii w moim organizmie. Niestety prostytutki swoje kosztują. Szczególnie jeśli chce się do nich chodzić regularnie. Mam też wrażenie, że od czasu zamknięcia oryginalnej roksy jakość usług znacznie spadła.

Zaloguj się aby komentować

Właśnie kupiłem nowego PC i co się okazało, że oszczędności należało zainwestować w zapasy papieru toaletowego oraz makaronu
warzone

Bardzo ładna płyta główna. Czemu wybór padł na Intel? Jake jeszcze planujesz komponenty? Do jakich celów planujesz głównie korzystać z takiego sprzętu?

fallen_man

@warzone Lepsze wyniki w benchmarkach + tańsza platforma. Ceny procesorów w Polsce są podobne. Jednak Incel posiada tańsze płyty główne. Komp do ML oraz giereczek. Pisałem o tym w którym z swoich poprzednich postów.

warzone

@fallen_man faktycznie, już przypominam sobie, że o tym pisałeś. Życzę w takim razie wiele owocnych godzin z nową maszyną.

Zaloguj się aby komentować

Kocham pisać YAMLe o 3:00 w nocy. Dobranoc hejtownicy.
kris

@rith a próbowałeś w HTML? Też robi robotę

rith

@libertarianin nie, ja ogólnie zarabiam na życie pisząc yamle a programować w sumie nie umiem - stąd Yaml to mój ulubiony język xD

@kris Już wolałbym robić w JS xD

fallen_man

@kris Nie tym razem. To akurat projekt na uczelnie. Gratyfikacja przyjdzie w tytule.

Zaloguj się aby komentować

Muszę sobie wreszcie sprawić sensowny komputer. Do tej pory korzystałem z mocy obliczeniowej zapewnianej przez uczelnie lub firmę w której pracy. I zasadniczo do nadal będę z niej korzystał w celu treningu sieci.
Jednak brakuje mi sprzętu do debugowania kodu, prototypowania rozwiązań oraz nauki nowych frameworków. Oczywiście można korzystać z rozwiązań chmurowych typu Google Cloud, Colab i tak dalej, jednak mnie zależy na szybkiej możliwości przetestowania jakiegoś rozwiązania.
Chcę odpalić szybko jakiś framework i po minucie mieć odpowiedź, czy wszystko działa sprawnie. Bez wysyłania datasetu na serwery zewnętrzne i instalowania tam całego badziewia. Po prostu, zobaczyć na własnym IDE, czy dany kod ma sens.
Planuje zakup maszyny z RTX 3070 od Gigabyte, Razenem 7 7700X oraz płytą główną TUF GAMING B650M-PLUS WIFI. Płytę w tym zestawie pewnie zmienię na coś mocniejszego. Całość planuje zamknąć w około 11 tyś PLN.
Miałem ten zakup odroczyć do lutego/marca ale po dzisiejszej sesji z męczeniem się nad terminalem, chyba kupie już po najbliższej wypłacie.

Zaloguj się aby komentować

Nie lubię weekendowych wieczorów. Otacza mnie cisza. Przerywana wrzaskami sąsiadów z piętra niżej. Odczuwam smutek. Teoretycznie mógłbym go przerwać, wyjść gdzieś, ale trzymają mnie obowiązki. Mam sporo kodu do zaklepania.
Praca idzie mi znacznie wolniej niż powinna. Nie jest to zbyt dziwne, w końcu korzystam z nowo poznawanych przeze mnie frameworków, ale i tak tempo rozczarowuje. Szczególnie, że i tak jestem w plecy z terminami. Ponadto w tym tygodniu wybitnie ciężko mi się jest skupić. Co jakiś czas odrywam się od pracy i błądze po internecie.
I tak mi leci ten weekend. Po zaklepaniu tego projektu, czeka mnie jeszcze jeden, a potem robota papierkowa.
I mój czas zniknie.
fallen_man

@monox12 Nie w moim przypadku. Mi towarzyszy tylko moje odbicie w monitorze przerywane fragmentami kodu. Nie ta praca.

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia