@JanuszekZWykopu Ehhh...pamiętam swoją, żałuję, że na niej byłem...
Poszedłem na nią z swoją ex, która jest chora psychicznie(bipolar itd.), za niezobowiązującego Poloneza, do którego byliśmy zmuszeni przez nauczycieli, miałem ostrą wojnę przed i w trakcie studniówki. Zero kielona z kolegami z klasy, jeść za dużo też nie mogłem, bo miałem fochy, że przytyje i ogólnie wstyd, że tyle jem, jakbym w domu jedzenia nie miał, a szambo wybiło, kiedy znajoma(homoseksualistka) wzięła mnie na jeden taniec - musiałem się zmywać...
Od tego czasu nie mogę nawiązać żadnej relacji, obrzydziło mi się wszystko związane z związkami i tak żyje w tym spierdoleniu w piwnicy, bo siadła mi na psyche i osoba i cała sytuacja.
Także nic nie straciłeś nie będąc na studniówce.