#kosmetyki

8
91
Powoli zbliżam się do 40ki. Mój standardowy zestaw #perfumy i #kosmetyki na codzień.
11050c68-9304-442a-8319-4074f81b9021
grzyp-prawdziwek

@MauveVn mam za dużo kasy. Oczywiście jakby w Holandii był dostępny szampon i żel pod prysznic to z Hugo Bossa zostałby tylko perfum, a tak żel dove lub Hugo sà najbliżej niemieckiej wersji Loreala.

lexico

@grzyp-prawdziwek ty zbieraj na suple i kolonoskopię

DeadRabbit

Odkąd zacząłem projektować do firmy kosmetyczne to nie kupuję kosmetyków w sieciówkach. Bo ilości składników aktywnych sa znikome właściwie mają dać "POCZUCIE ŚWIERZOŚCI" jak reklamy sugerują ale dermatologicznie to są gówno warte. Że coś ma witaminę C. to większość i tak pochodzi z organizmu. Więc dobra dieta, ew. chodzić czyścić skórę i nawliżać kremem.

Zaloguj się aby komentować

Wow. Wystarczyło 2 miesiące sumiennego olejowania włosów i pielęgnacji PEH a ja odzyskałam gładką, błyszczącą taflę. Włosy są gładkie, dociążone ale jednocześnie sypkie. Okazało się zatem, że niepotrzebnie obcięłam 5 cm włosów myśląc że końcówki są zniszczone, a one po prostu były zaniedbane i niesforne (po obcięciu "nowe" końcówki zachowywały się tak samo źle). Co ciekawe, okazuje się że włosy niskoporowate lubią proteiny i to całkiem sporo, wbrew temu co zazwyczaj wypisują żeby niskoporom nie dawać protein wcale.
Mój schemat pielęgnacji był następujący:
  • olejowanie 4-5 x w tygodniu + emulgowanie oleju maską
  • mycie metodą OMO
  • małocząsteczkowe proteiny roślinne co 2-3 mycie
  • humektanty co 2-3 mycie
  • pozostałe mycia - emolienty
  • ochrona fizyczna włosów (pisałam o tym tutaj )
O pielęgnacji PEH włosów pisałam tutaj
#kosmetyki #wlosy #pielegnacja #swiadomapielegnacja
BettyLou

@WiecNo Moje niskoporowate, cienkie włosy twierdzą co innego Nigdy nie wyglądały lepiej. Jeśli zależy nam na tafli, to OMO jak najbardziej.

@Zielczan Włosy jak włosy. Co chciałbyś wiedzieć?

Zielczan

@BettyLou dej no coś konkretnego na wypadanie. Non stop widzę,że leży gdzieś mój włos. Uprzedzajac - tak, ojciec tez ma lysinei androgenowe, ale ja widze jeszcze mnostwo baby hair u siebie i bym chcial, zeby nie umarly xD

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Hej, potrzebuję rekomendacji jakiegoś dobrego kremu z filtrem który nie ma tłustego, świetlistego wykończenia.
Moje preferencje:
  • stabilny filtr chemiczny SPF 50+/PA++++
  • bez Alcohol Denat. w składzie
  • wykończenie satynowe, nietłuste, ale też nie matowe i wysuszające
  • marki europejskie lub azjatyckie (tylko nie Holika, Cosrx, Skin79, Benton bo te już wypróbowane)
  • cena do 100 zł, bo jednak przy nakładaniu w przepisowej ilości i reaplikacji krem zużywa się szybko
Idealne wykończenie mają dla mnie kremy od europejskich marek Vichy (UV-Age Daily) i La Roche Posay (Anthelios UV-Mune, Anthelios Age Correct), jednak one mają Alcohol Denat. w składzie, przez co podrażniają i wysuszają skórę. Możecie polecić coś sprawdzonego?
#kosmetyki #pielegnacja
Quake

@BettyLou pracujesz w pełnym słońcu?

yukari

@BettyLou obczaj sobie spfy od Asoa i Basiclab (chociaż tu chyba powyżej 100 zł), może jeszcze Altruist wersja do twarzy

BettyLou

@PaniKosmetolog Unormalizowana tłusta, ale ze skłonnościami do odwadniania

@Quake Nie, ale na stałe stosuję retinoidy więc zależy mi na ochronie zwłaszcza UVA

@yukari Basiclab próbowałam i mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć że to najgorszy krem z filtrem jaki w życiu stosowałam, a było ich sporo. Próbowałam nawet zużyć go na ciało, ale nie dało rady, ma tak beznadziejną formułę. Na pozostałe zerknę, dzięki za polecenie

Zaloguj się aby komentować

Dzisiejszym tematem w mojej serii #swiadomapielegnacja będzie oczyszczanie.
Jeśli borykasz się z problemami z cerą, jesteś zagubiony/-a w świecie kosmetyków, nie wiesz jakie potrzeby na Twoja cera i jak je zaspokajać, chcesz poprawić stan swojej skóry lub chcesz wprowadzić profilaktykę anti-age, to ta seria wpisów jest dla Ciebie.
Oczyszczanie to jeden z podstawowych filarów na których powinna opierać się każda pielęgnacja, obok nawilżania, złuszczania i ochrony przeciwsłonecznej. Wielu z nas traktuje ten etap nieco po macoszemu, oczyszczając twarz "byle czym", skupiając się bardziej na stosowaniu różnych serum, kremów, olejów, toników itp. Tymczasem prawda jest taka, że oczyszczanie to bardzo ważny etap pielęgnacji, ponieważ nieumiejętnie przeprowadzany moze pogorszyć stan naszej cery oraz w drugą stronę - umiejętnie stosowany może go poprawić.
Często oczyszczanie wygląda tak - zmywanie makijażu poprzez pocieranie płatkiem kosmetycznym z płynem micelarnym, następnie mycie twarzy pierwszym lepszym pieniącym się żelem (często z użyciem elektrycznych szczoteczek do twarzy) po to dokładnie zmyć zanieczyszczenia. W efekcie mamy ściągniętą, wysuszoną, podrażnioną skórę która wręcz błaga o natychmiastowe nałożenie kremu, a więc nakładamy bogaty krem nawilżający lub serum z olejkami po to aby przywrócić nawilżenie. Często takie bogate konsystencje nam nie służą powodując zanieczyszczanie się cery (wypryski, zaskórniki) oraz łojotok.
Taki schemat oczyszczania jest bardzo dużym błędem, ponieważ działając agresywnie naruszamy barierę hydrolipidową skóry sztucznie napędzając potrzebę późniejszego bogatego nawilżenia którego nasza cera być może nie potrzebuje w takiej ilości jakiej jej serwujemy.
Zasady dobrego oczyszczania:
  • skuteczne, ale jednocześnie łagodne - nie naruszające naturalnej bariery ochronnej naskórka, nie odwadniające go
  • dopasowane do rodzaju i typu cery (o typach i rodzajach cer pisałam tutaj) - inaczej oczyszczamy cerę suchą a inaczej tłustą
  • dostosowane do rodzaju zabrudzeń i stosowanych kosmetyków - im cięższa jest twoja pielęgnacja i tym bardziej musisz przyłożyć się do oczyszczania
Aby dobrze zaplanować oczyszczanie swojej cery, musisz odpowiedzieć sobie na pytanie jakiego typu zanieczyszczenia chcesz zmyć, oraz jaką masz skórę.
Rodzaje zanieczyszczeń na skórze
Zanieczyszczenia na skórze możemy podzielić na te wodne i tłuszczowe.
  • Zanieczyszczenia wodne to m.in. pot, sebum w umiarkowanej ilości, codzienny kurz, resztki lekkich kremów pielęgnacyjnych na bazie wody, makijaż mineralny.
  • Zanieczyszczenia tłuszczowe to sebum cery tłustej, łojotokowej, cięższe kremy na bazie emolientów, olejów, kremy przeciwsłoneczne, kremowy, płynny makijaż.
Rodzaje kosmetyków do oczyszczania w zależności od ich ciężkości i możliwości dostosowania do rodzaju zanieczyszczeń jakie chcemy zmyć:
Masła, balsamy i olejki myjące - te kosmetyki najlepiej radzą sobie z rozpuszczaniem tłustych konsystencji takich jak filtry przeciwsłoneczne, kremowy makijaż, duża ilość sebum, ciężkie emolienty w pielęgnacji. Po kontakcie ze skórą zamieniają się w jedwabiste olejki. Zwykle zostawiają one lekką tłustawą "powłoczkę" po myciu, którą możesz zostawić mając cerę suchą/odwodnioną lub domyć szmatką/gąbką/emulsją w przypadku cery tłustej/mieszanej. Należy zwrócić uwagę na to, aby Twój kosmetyk zawierał w składzie emulgator, który spowoduje że po dodaniu wody olejek będzie bardzo łatwy do usunięcia ze skóry. Olejki/masła bez emulgatora jest bardzo ciężko zmyć ze skóry.
Przykładowe, sprawdzone przeze mnie kosmetyki które mogę polecić:
Clinique Take The Day Off - balsam myjący
Resibo Melt Away - balsam do demakijażu
NaturalMe - hydrofilowy olejek myjący
Ministerstwo Dobrego Mydła - hydrofilowy olejek do demakijażu
Bioup - hydrofilowy olejek myjący do twarzy
Kremy do oczyszczania - kosmetyki o konsystencji bogatych, gęstych kremów które mocno otulają skórę podczas mycia zostawiając ochronną powłoczkę którą można domywać lub nie. W moim przypadku świetnie sprawdzały się podczas okresów gdy moja skóra była odwodniona, sprawdzą się także w przypadku cer suchych. Raczej nie zmyją oleistych, tłustych konsystencji, kremów z filtrem i ciężkich podkładów tak dobrze jak olejki i balsamy myjące, ale sprawdzą się w zmyciu lekkich podkładów i codziennych zabrudzeń.
Przykładowe, sprawdzone przeze mnie kosmetyki które mogę polecić:
Burt's Bees Sensitive Facial Cleanser
Uriage Creme Lavante - Krem do mycia twarzy i ciała
Kremowe emulsje i mleczka - kosmetyki o zdecydowanie lżejszych, bardziej płynnych konsystencjach ale nadal mające walory nawilżające i ochronne. Ich przeznaczeniem jest zmywanie zanieczyszczeń lekkich, wodnych lub do domywania olejków myjących. Świetne do stosowania rano lub wieczorem jako drugi etap oczyszczania. Po ich użyciu skóra jest oczyszczona, odświeżona, ale jednocześnie nawilżona, miękka i komfortowa w odczuciu.
Przykładowe, sprawdzone przeze mnie kosmetyki które mogę polecić:
CeraVe Emulsja Nawilżająca do Mycia Skóra Normalna i Sucha
Mixa Optymalna Tolerancja - Mleczko do demakijażu
Płyny micelarne - produkty tego typu bazują na unikalnych, małych cząsteczkach zwanych micelami, które mają zdolność usuwania każdego typu zanieczyszczeń. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką stosowania takich płynów, ponieważ uważam że mechaniczne pocieranie płatkiem kosmetycznym ma duże działanie drażniące na skórę a taki sam efekt oczyszczenia można osiągnąć za pomocą olejków myjących jednak w o wiele delikatniejszy dla skóry sposób
Nie polecę przykładowych kosmetyków tego typu, ponieważ ich nie używam.
Żele i pianki myjące - płynne kosmetyki do oczyszczania głównie zanieczyszczeń wodnych, zawierające mieszanki mniej lub bardziej agresywnych detergentów. Moim zdaniem one wysuszają i ściągają cerę (gdyż nie zawierają zwykle substancji zabezpieczających, powlekających), sztucznie napędzając potrzebę późniejszego nawilżania cięższymi konsystencjami. Jeśli ktoś ma młodą, odporną cerę bez skłonności do odwadniania to jak najbardziej może stosować takie środki, np. w oczyszczaniu porannym lub wieczorem jako drugi etap oczyszczania (np. domywanie olejku).
Tutaj także nie polecę przykładowych kosmetyków gdyż ich nie używam.
Akcesoria do oczyszczania:
Szmatki/ręczniczki/rękawice do demakijażu - najlepiej wybrać te o strukturze mikrofibry, ponieważ są łagodne dla skóry przy jednoczesnym dobrym wiązaniu zanieczyszczeń. Skutecznie zdejmują z twarzy zemulgowany olejek myjący z tłustymi zanieczyszczeniami lub tłustą powłoczkę po użyciu gęstych, kremowych kosmetyków do mycia. Lekko masują i peelingują skórę, przez co zbędne jest osobne używanie kosmetyków złuszczających, np. na bazie drobinek czy enzymów. Takie szmatki należy prać po każdym użyciu. Sprawdzoną przeze mnie marką takich szmatek jest Glov, która oferuje zarówno ręczniczki do demakijażu, jak i rękawice czy wielorazowe płatki kosmetyczne.
Gąbka Konjac - gąbka wykonana z naturalnego materiału, czyli rośliny o nazwie konjac. Po porządnym zmoczeniu, gąbka staje się mięciutka, jest delikatniejsza dla skóry niż szmatka z mikrofibry. Lekko masuje i peelinguje skórę, przy okazji zdejmując nadmiar tłustości z użytych kosmetyków myjących, dlatego dobrze sprawdzi się w domywaniu olejku lub treściwszych emulsji do mycia. W moim przypadku gąbka konjac świetnie sprawdziła się podczas okresów odwodnienia skóry kiedy szmatka z mikrofibry była za mocna. Należy pamiętać o myciu gąbki mydłem po każdym użyciu oraz o wysuszeniu jej w przewiewnym miejscu aż do stwardnienia. Nieodpowiednio traktowana gąbka stanie się siedliskiem bakterii grzybów mnożących się w środku. Taka gąbka ma żywotność ok. 3 miesięcy przy codziennym stosowaniu. W kwestii marek warto zainwestować w porządną gąbkę uznanej marki, np. Konjac Sponge Company, tanie gąbki z drogerii są dużo twardsze i mniej żywotne.
Urządzenia/gadżety do oczyszczania - wszelkiego rodzaju soniczne szczoteczki do oczyszczania, np. Foreo, dzięki wibrujacym wypustkom masują i dokładnie oraz głęboko oczyszczają skórę z zanieczyszczeń. Moim zdaniem takie urządzenia nie nadają się do codziennego stosowania, ponieważ wtedy skóra jest zbyt mocno drażniona. Może fajnie sprawdzić się w stosowaniu raz na jakiś czas gdy chcemy dogłębnie oczyścić skórę, jednak uważam że podobny efekt można osiągnąć olejkiem myjącym i szmatką/gąbką.
Jak ułożyć odpowiedni schemat oczyszczania dla siebie?
Ja osobiście nie jestem zwolenniczką używania popularnych żeli do mycia na bazie pieniących się detergentów, ponieważ uważam że one są zbyt agresywne i odwadniają naskórek, generując łojotok z wysuszenia oraz napędzają potrzebę nawilżania, a dodatkowo nie zmywają tak dobrze zabrudzeń tłustych, cięższego makijażu itp. Być może będą mieć zastosowanie u osób bardzo młodych (nastolatków i osób ok. 20 r.ż.), którzy mają młodą, odporną i nawilżoną samą z siebie skórę, wtedy rzeczywiście można uzyskać efekt oczyszczenia i odświeżenia. Mogą się też sprawdzić u mężczyzn, którzy mają grubszą i bardziej odporną na ucieczkę wody skórę.
Jeśli w danym dniu nie miałaś/-eś kremowego makijażu ani kremu z filtrem, to bardzo dobrym wyjściem jest umycie twarzy kremową, nawilżającą emulsją lub mleczkiem. Dzięki temu zmyjesz zanieczyszczenia ale jednocześnie nie wysuszysz skóry, a wręcz ją nawilżysz podczas mycia. Po osuszeniu, skóra jest miękka, odświeżona, oczyszczona a nie ściągnięta i wysuszona. W niektórych przypadkach po takim oczyszczaniu można zrezygnować z nawilżania kremem, ponieważ oczyszczanie dostarczyło odpowiedniej dawki tegoż. Kremowe emulsje i mleczka czasami zostawiają pewną warstewkę po myciu i w zależności od Twojego rodzaju cery możesz tę warstewkę zostawić (cera sucha) lub delikatnie domyć szmatką lub gąbką konjac (cera tłusta).
Jeśli natomiast chcesz zmyć cięższe zanieczyszczenia tłuszczowe, takie jak krem z filtrem, kremowy makijaż, cięższe kremy, olejki jakie nałożyłas/-eś rano, lub warstwę sebum to nie objedzie się bez oczyszczania balsamem/olejkiem ponieważ tłuszcz najlepiej rozpuszcza się w tłuszczu, i później taką mieszaninę łatwiej jest zmyć ze skóry niż płynami micelarnymi czy żelami. Na suchą skórę nałóż porcję balsamu/olejku myjącego, króry rozpuści zanieczyszczenia i następnie po dodaniu odrobiny wody całość się zemulguje i zmieni w emulsję łatwą do usunięcia ze skóry (należy jednak zwrócić uwagę aby nasz balsam/olejek miał w składzie emulgator, gdyż w przeciwnym wypadku olej będzie bardzo ciężko zmyć z twarzy). Podczas zmywania olejku myjącego dobrze jest pomóc sobie szmatką do demakijażu lub gąbką konjac, które skutecznie usuną zabrudzenia, jednocześnie nie drażniąc i nie odwadniając skóry.
Po zmyciu olejku z użyciem szmatki/gąbki już od Ciebie zależy czy chcesz jeszcze domywać skórę w kolejnym etapie czy już nie. Kwestia ta zależy od rodzaju Twojej cery (sucha/tłusta) i od tego czy uznajesz to mycie za skuteczne. Jeśli masz taką potrzebę, możesz domyć skórę łagodnym mleczkiem lub kremową emulsją - nie używaj mocnych żeli czy pianek, gdyz takie oczyszczanie będzie zbyt agresywne dla skóry i stosowane codziennie może pogorszyć stan cery.
Jak powinna wyglądać i zachowywać się prawidłowo oczyszczona skóra? Po myciu skóra powinna być odświeżona, miękka, powinnaś/powinieneś czuć komfort. Jeśli jest ściągnięta, napięta, piekąca i swędząca to znak, że oczyszczanie było zbyt mocne i należy wprowadzić bardziej kremowe mycie lub zrezygnować ze szmatki/gąbki lub drugiego mycia. Jeśli natomiast po myciu zauważasz niekomfortową, tłustą warstwe to znak że należy bardziej przyłożyć się do domycia szmatką, gąbką, lub drugim środkiem myjącym. Być może konsystencje produktów jakie używasz są zbyt ciężkie i należy zmienić kosmetyki na lżejsze.
Nie bez znaczenia jest także tak banalna czynność jak osuszanie twarzy. Nie trzyj mocno ręcznikiem twarzy, a już na pewno nie tym samym ręcznikiem "do rąk" wiszącym w łazience! Aby uniknąć przenoszenia bakterii na twarz, osuszaj cerę listkiem ręcnzika papierowego, specjalnymi jednorazowymi chustami bawełnianymi do osuszania lub osobnym ręczniczkiem do twarzy, który jest prany po każdym użyciu. Osuszając twarz, nie pocieraj skóry, lecz delikatnie przykładaj materiał miejsce po miejscu.
Podsumowując:
wybierając metodę oczyszczania kieruj się rodzajem swojej cery - jeśli masz cerę suchą lub odwodnioną to wybieraj bardziej kremowe, otulające kosmetyki do mycia, oraz zostawiaj lekką otulającą "powłoczkę", natomiast jeśli Twoja cera jest tłusta/mieszana - domywaj cięższe konsystencje akcesoriami (szmatka, gąbka) lub innym, lżejszym kosmetykiem, np. mleczkiem, emulsją
dopasuj oczyszczanie do rodzaju zanieczyszczeń jakie chcesz zmyć - im bardziej tłuste zanieczyszczenia, tym stosuj bardziej oleiste kosmetyki
zawsze staraj się nie odwadniać skóry podczas mycia, nawet mając skórę tłustą, gdyż ona także jest na to narażona
oczyszczając skórę rano najczęściej wystarczy kremowa emulsja lub mleczko, no chyba że Twoja pielęgnacja wieczorna jest pełna olei i ciężkich emolientów, to wtedy rano stosuj bardziej bogaty kosmetyk, np. olejek myjący
oczyszczając skórę wieczorem najlepiej zastosować oczyszczanie dwuetapowe (olejek + szmatka/gąbka lub olejek + mleczko) aby zmyć cięższe konsystencje ze skóry (kosmetyki z filtrami, kremowy makijaż, dużą ilość sebum cery tłustej)
jeśli w danym dniu nie miałaś/-eś na twarzy ciężkich konsystencji i chcesz zmyć lekkie zabrudzenia lub makijaż mineralny, wystarczy zastosowanie kremowej emulsji (np. tej samej co o poranku)
zamiast mocnych, żelowych detergentów do mycia twarzy lepiej sięgnij po bardziej kremowe emulsje lub mleczka, a ewentualną powłoczkę domywaj szmatką lub gąbką, wówczas nie drażnisz i nie odwadniasz skóry, za to jednocześnie ją nawilżasz
do osuszania twarzy stosuj czyste akcesoria których użyjesz tylko raz, np. jednorazowych chust, ręcznika papierowego lub ręczniczka do twarzy pranego po każdym użyciu
----
Jeśli spodobał Ci się wpis, zachęcam do piorunowania i komentowania oraz do obserwowania tagu #swiadomapielegnacja gdzie piszę o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#kosmetyki #pielegnacja

Zaloguj się aby komentować

Zrobiłem malutką dziurkę igłą i wycisnąłem powietrze z końca tubki.
Ta tubka by mogła być dwa razy mniejsza...
#kosmetyki #oszukujo #ehhhhhhhhhhhhhhhhhh
9ea2909a-7e0e-4496-86f8-ed8a23971a52
DeadRabbit

@radidadi Właściwie często stosuje się azot by zapobiec oksydacji. Też nie rozumiem zarzutu autora, bo pisze 20g produktu. Jako ktoś kto projektuje do firm kosmetycznych to często też jest tak, że korzysta się z już dostępnego rozmiaru opakowania. Też maszyny nie są wstanie do końca napełnic. Samo opakowanie również musi być poręczne, jak masz trochę wolnej przestrzeni to łatwiej dozować ilość wyciskanego produktu, tak to byś nacisnał i ciśnienie sprawiło by, że pół tubki by wystrzeliło ci na dłoń. Finalnie Lepiej wygląda na półce w sklepie. Więc jest wiele powodów by wybrać większe opakowanie.

Acrivec

@DeadRabbit O panie, ale bierdolenie.

Pół tubki azotu potrzebne żeby zapobiec utlenianiu się produktu? Wystarczyło by 1/5 albo i mniej. Tubka jest szczelnie zamknięta, argument absolutnie z dupy.


"łatwiejsze dozowanie"? XDDD Korzystałeś kiedyś z tubek? Powietrze UTRUDNIA dozowanie, ponieważ po wyciśnięciu częsci produkt dalej "leci" przez to ciśnienie. A od ciepłych rąk powietrze się rozszerza i leci jeszcze więcej, samo, bez naciskania.

DeadRabbit

@Acrivec Widać kultura wypowiedzi nie jest twoją mocną stroną. to nie kwestia ile azotu by wystarczyło, jeśli produktu dają 20g opakowanie jest dopasowane pod 30g to maszyna użyje tyle azotu żeby wypchnąć powietrze logiczne chyba. Są pewne standardy pojemności i jak masz szampon 180 ml to i tak będziesz musiał zamówić butelki 200 ml bo to popularny standard. Chyba, że zlecisz produkcję 180 ale wyjdzie Ciebie to drożej niż kupienie tego co jest. Proste i logiczne.

Zaloguj się aby komentować

Czy jest jakiś tag dla kobitek coby sobie pogadać o kosmetykach, modzie i tym podobnym? #hejtowekasie #modadamska #kosmetyki
Dzban3Waza

nawet jeżeli jest to pewnie aktywnośc bedzie tam zabójcza xD

BettyLou

@Baby @JanKowalski https://www.hejto.pl/spolecznosc/dziewczyny

Zapraszamy, przydałyby się osoby do rozruchu społeczności i tagów, ja też chciałabym więcej gadać o modzie, kosmetykach i pielęgnacji

JanKowalski

@BettyLou super, dołączyłam, dzięki za link!

Zaloguj się aby komentować

Z obecną modą na kosmetyki BEZ silikonów okropnie ciężko jest znaleźć jakiś tani balsam z silikonem na AZS.
#gorzkiezale #kosmetyki #azs
moll

@Acrivec jeśli Twoja skóra toleruje... Sprawdzałeś sobie linię na AZS z ziaji? Mają taką quasi apteczną, może by Ci podeszła, a cenowo jest przystępna


Z typowo aptecznych czasami używam mediderm

Acrivec

@moll 2h temu zamówiłem 3 butle 400ml. Chyba zmienili skład, bo kiedyś jak go czytałem to mi się absolutnie nei podobał. Teraz zobaczyłem, że emolientem jest capric/caprilic trigliceryde więc najlepsze co może być dla ŁZS (malassezia konsumuje tłuszcze o długości łańcucha węglowego od 11 do 24, capric/caprylic to 8-10), i jest tani.

Ale w dalszym ciągu silikon by się zdał, bo on się dłuuugo utrzymuje na skórze, zapobiegając wysychaniu. A teraz będę na basen codziennie chodził więc by się zdało


A najlepszy to chyba obecnie jest Vis Plantis Atopy Skin Balsam Barierowy

moll

@Acrivec po zmianie składu przestałam korzystać z tej linii z ziaji, bo znowu mi przestała służyć, ten pierwotny miał dla mnie lepsze zen

Zaloguj się aby komentować

Hej, dziś kolejny wpis z serii #swiadomapielegnacja - dziś temat pielęgnacji cery, który myślę że jest uniwersalny dla obu płci.
Jeśli borykasz się z problemami z cerą, jesteś zagubiony/-a w świecie kosmetyków, nie wiesz jakie potrzeby na Twoja cera i jak je zaspokajać, chcesz poprawić stan swojej skóry lub chcesz wprowadzić profilaktykę anti-age, to ta seria wpisów jest dla Ciebie.
Przemyślany, dobrze ułożony schemat pielęgnacyjny ma ogromny wpływ na stan naszej cery, ponieważ codziennie używane kosmetyki i wykonywane czynności mogą zarówno działać zbawiennie jak i wręcz przeciwnie (jeśli schemat jest niedopasowany do potrzeb skóry). Nie ma jednego, uniwersalnego schematu i listy kosmetyków ponieważ stan skóry zależy od naszego wieku, rodzaju i typu cery, stanu zdrowia, przebytych wcześniej chorób, kuracji i zabiegów itd.
Podstawowe filary na których powinna opierać się każda pielęgnacja t0:
  • oczyszczanie
  • złuszczanie
  • nawilżanie
  • ochrona przeciwsłoneczna
  • oraz ewentualnie w razie potrzeby kuracja specjalna (nakierowana np. na działanie antytrądzikowe/anti-age/przebarwienia etc).
Jeśli masz młodą (do 25 r.ż.), nie sprawiającą problemów skórę to tak naprawdę nie musisz komplikować swojej pielęgnacji, ponieważ młoda skóra jest sama w sobie nawilżona, odporna, jędrna, świetlista i tak naprawdę niewiele jej potrzeba aby prezentowała sie zdrowo i pięknie. Paradoksalnie kombinując i wprowadzając wiele niepotrzebnych kosmetyków (bo np. zobaczyłeś/-aś w social mediach polecajkę od influencerki lub reklamę "cudownego" serum) możesz wręcz spowodować pogorszenie stanu swojej cery, niepotrzebnie obciążając skórę substancjami i konsystencjami których twoja cera nie potrzebuje lub nie toleruje.
Zanim jednak przejdziesz do doboru kosmetyków oraz schematu pielęgnacji musisz określić swój rodzaj i typ skóry. Bez tego tak naprawdę działasz na oślep, a stosowanie nieodpowiednich kosmetyków może powodować pogorszenie stanu skóry. Przykładowo, wiele osób myli cerę odwodnioną z cerą suchą, błędnie używając kosmetyków które nie im nie służą.
Rodzaje skóry:
- cera sucha - charakteryzuje się zaburzeniami lipidowymi i słabą barierą naskórkową, które powodują problemy z jej nawilżeniem. Taka skóra nie produkuje wystarczającej ilości sebum, które jest naturalną warstewką ochronną, dlatego często może występować uczucie ściągnięcia, dyskomfortu, przesuszenia, mogą występować suche skórki i łuszczące się obszary. Skóra sucha nie ma rozszerzonych porów oraz dobrze reaguje na bogate, tłuste konsystencje kosmetyków (czyli nie reaguje na nie zatykaniem porów i wysypem niedoskonałości)
- cera tłusta - jej cechą charakterystyczną jest nadreaktywność gruczołów łojowych które powodują zwiększoną produkcję sebum. Można ją rozpoznać po rozszerzonych porach oraz tzw. "świeceniu się" - obie te cechy wynikają ze zwiększonej produkcji sebum. Na zaniedbanej lub nieodpowiednio pielęgnowanej cerze tłustej można zaobserwować zaskórniki oraz stany zapalne, gdyż wynika to z łatwego zapychania się porów sebum, martwym naskórkiem oraz składnikami kosmetyków. Cera tłusta wymaga przyłożenia większej uwagi do procesu oczyszczania oraz stosowania lżejszych formuł kosmetyków. 
- cera mieszana - łączy cechy skóry suchej oraz tłustej. W strefie T (czoło, nos, bruzdy nosowo-wargowe, broda) skóra ma aktywniejsze gruczoły łojowe niż na policzkach, więc w strefie T można zaobserwować rozszerzone pory, zwiększoną produkcję sebum, nietolerancję bogatych formuł kosmetyków, podczas gdy policzki są suche, bez rozszerzonych porów, świecenia się, może występować na nich ściągnięcie, uczucie suchości, suche skórki.
Jeśli ustaliłeś/-aś już rodzaj cery, czas przyjrzeć się typowi swojej skóry.
Typy skóry:
- wrażliwa - związana jest z uszkodzeniem bariery skórnej i skutkuje to obniżoną tolerancją na składniki kosmetyczne, pH, wahania temperatur, itp. Objawy to np. podrażnienie, zaczerwienienie, pieczenie, lub dyskomfort w zetknięciu z danym bodźcem drażniącym.
- odwodniona - wynika z innych przyczyn niż skóra sucha. Brak nawilżenia wynika z osłabienia bariery wierzchnich warstw skóry najczęściej nieodpowiednią pielęgnacją. Ten typ jest najczęściej przejściowy i skóra wraca do normy po zapewnieniu jej składników cementu międzykomórkowego, podczas gdy skóra genetycznie sucha zazwyczaj już taka pozostanie.
- trądzikowa - charakteryzuje się występowaniem zmian zapalnych, ropnych, zaskórników oraz podskórnych grudek.
- łojotokowa - charakteryzuje się nadmierną aktywnością gruczołów łojowych które produkują duże ilości sebum. Objawami cery łojotokowej jest świecenie się skóry, nieświeży wygląd, rozszerzone pory. Zazwyczaj typ skóry łojotokowej występuje w rodzaju cery tłustej lub mieszanej
- alergiczna - w przypadku takiej skóry, jej stan ulega pogorszeniu po kontakcie z daną substancją na którą stwierdzono alergię. Alergenami mogą być zarówno składniki kosmetyków jak i inne substancje mające kontakt ze skórą.
- naczynkowa - można ją rozpoznać po tendencji do występowania rumienia, zaczerwienień a także do pękania naczynek
- dojrzała - skóra po 35 r.ż., która ma pogorszone możliwości regeneracyjne oraz widoczne ubytki kolagenu spowodowane zmniejszoną jego produkcją w organizmie. Proces starzenia na twarzy objawia sie nie tylko zmarszczkami i ubytkami tkanki tłuszczowej, lecz także obniżoną tolerancją skórną i pogorszeniem jej bariery ochronnej.
Wiesz już zatem, że rodzaj i typ skóry to dwie osobne kwestie. Rodzaj skóry mamy najczęściej przypisany genetycznie na stałe, a typ skóry zależy od czynników zewnętrznych i jest nabyty - może on ustać lub się zmienić na inny. Przykładowo, możesz mieć cerę tłustą ale jednocześnie odwodnioną (np. nieprawidłową pielęgnacją/stosowaniem kuracji dermatologicznych) i stosując kosmetyki do cery suchej możesz pogorszyć stan swojej cery obciążając ją i powodując np. wysyp niedoskonałości.
Jak dobrze rozpoznać swój rodzaj i typ skóry? Musisz ją po prostu bacznie obserwować, jak zachowuje się w ciągu dnia i jak reaguje na konkretne konsystencje i składniki kosmetyków.
W następnych wpisach szerzej będę opisywać każdy element pielęgnacji, czyli oczyszczanie, złuszczanie, nawilżanie, ochronę UV oraz pielęgnację specjalną (zwłaszcza anti-age), więc zachęcam do śledzenia mojego tagu #swiadomapielegnacja
#kosmetyki #antiage #pielegnacja
BettyLou

@PinkSushi Dziękuję Następny wpis planuję o nawilżaniu, także już niedługo Odpowiednią pielęgnacją można zdziałać wiele, ale ważne jest też traktowanie skóry od wewnątrz - bardzo często problemy z cerą wynikają z diety, np. nietolerancji nabiału albo ze zbyt dużej ilości cukru.

Zaloguj się aby komentować

Widziałam przed chwilą reklamę preszamponu (?). Stosowała któraś z Was takie cudo? Zapachniało mi trochę bublem, ale kto wie, może to jakiś gamechanger .
#wlosy #kosmetyki #kiciochpyta
myjourneytojahh userbar
BettyLou

@myjourneytojahh Patrząc na skład to ja tam widzę mocne detergenty plus składniki nawilżające, łagodzące, ekstrakty itp. Ja w tym sensu nie widzę, o wiele lepiej jest nałożyć sobie serum na skórę głowy (z podobnymi ekstraktami) na kilka godzin a potem normalny szampon, bo ten produkt to ile będziesz mieć na głowie - 30s?

myjourneytojahh

@BettyLou a no właśnie. Czyli lepiej go sobie odpuścić

Wrzoo

@myjourneytojahh Chyba więcej sensu ma olejowanie albo wcierka przed myciem, to jakoś tak żółtonapisowo brzmi...

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio niemałe zamieszanie wywołało badanie, którego wyniki sugerują że retinol może powodować ubytek poduszek tłuszczowych na twarzy, czego rezultatem jest szybsze starzenie.
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18503465/
Jak wiadomo retinol i ogólnie grupa retinoidów to związki które są w stanie odwrócić proces fotostarzenia skóry, zatem są chętnie stosowane zarówno w profilaktyce anti-age, jak i w leczeniu już widocznych skutków starzenia się skóry. Powyższe badania rzeczywiście wykazały, że żywotność komórek tłuszczowych zanurzonych w wysokich stężeniach retinolu zmniejszyła się. Badania te mogą więc nieźle namieszać i wręcz przestraszyć, prawda?
Najpierw napiszę dlaczego powinno nam zależeć na poduszkach tłuszczowych na twarzy. Otóż proces starzenia się nie obejmuje tylko skóry, lecz także utratę objętości twarzy oraz wiotczenie tkanek. Wraz z wiekiem tracimy nasz "młodzieńczy tłuszczyk" z twarzy, przez co rysy twarzy się wyostrzają a my wyglądamy "doroślej", "dojrzalej". Tłuszcz ten jest niezależny od wahań wagi ciała i jest on niejako wyznacznikiem naszego wieku. Jeśli chcesz wyglądać młodo - powinno zależeć Ci na wypełnionych poduszkach tłuszczowych. Zatem w świetle podlinkowanych badań niektórzy mogą się autentycznie obawiać stosowania retinolu.
Dlaczego te badania są niemiarodajne i nie ma się czego obawiać?
Po pierwsze, badanie nie było przeprowadzone stricte na ludziach, tylko in vitro (w szklanych probówkach) oraz on vivo, czyli owszem, na żywych komórkach, ale nie na żywym organizmie. Oznacza to, że nie aplikowano retinolu grupie badawczej i obserwowano wyniki, tylko wnioski wyciągnięto na podstawie badań laboratoryjnych w probówkach. Nie można zatem przekładać tych badań na to co sie stanie z naszym ciałem.
Po drugie, w badaniu użyto pierwotnej hodowli prekursorów ludzkich komórek tłuszczowych, czyli nie stricte komórek tłuszczowych, tylko ich prekursorów - komórek które dopiero mogą przekształcić się w komórki tłuszczowe, ale jeszcze nimi nie będąc. Nie można zatem powiedzieć że te badania są miarodajne i że mają jakiekolwiek przełożenie na działanie na ludzkiej skórze.
Po trzecie, należy wziąć pod uwagę kontekst korelacji między stosowaniem retinoidów a utratą tłuszczu na twarzy. Przeciętny wiek rozpoczęcia kuracji retinoidami to 43 lata, kiedy zmiany na twarzy są już dość zaawansowane. Dodatkowo, w tym wieku dość znacznie spada produkcja kobiecych hormonów, która skutkuje utratą tłuszczu na twarzy i zmniejszoną produkcją kolagenu. W tym wieku zmiany na twarzy postępują dość szybko, wręcz z roku na rok, a wraz z jednoczesnym rozpoczeciem kuracji retinoidami można odnieść złudne wrażenie że to one spowodowały utratę objętości twarzy, podczas gdy tak nie jest. Pewne jest to, że stracisz tłuszcz na twarzy, jednak przyczyną nie będzie retinol, tylko po prostu naturalny proces starzenia i efekt zmniejszonej produkcji hormonów.
Po czwarte, za retinoidami stoi ponad 30 lat badań klinicznych, które udowodniły że są to związki bezpieczne i skuteczne. Ponadto dowody w postaci tysięcy realnych pacjentów/pacjentek stosujących retinoidy od lat także mówią same za siebie.
Po piąte, należałoby się zastanowić kto stoi na tymi badaniami, tzn. na czyje zlecenie zostały one wykonane. W dzisiejszym świecie badania można wykonać pod dowolną tezę, niestety taka jest prawda. Być może jakiemuś koncernowi kosmetycznemu zależy na tym aby zniechęcic ludzi do retinolu i sprawić by ci ludzie stali się ich potencjalnymi klientami, stosując ich własne formuły które są rzekomo bezpieczniejsze.
Także nie ma się co poddawać panice i takim "rewelacjom", ważne aby trzymać się faktów i logicznego myślenia. Retinol i retinoidy to dobrze przebadane substancje które są skuteczne w pielęgnacji anti-age.
Po więcej infromacji odsyłam do filmu, w którym dr. Anil Rajani dokładnie tłumaczy to zagadnienie.
https://www.youtube.com/watch?v=bhZWj34MIJ8
Jeśli spodobał Ci się wpis i chciałabyś/chciałbyś więcej wpisów poruszających tę tematykę, zapiorunuj ten wpis abym wiedziała że jest zapotrzebowanie na takie treści.
----
Zachęcam do obserwowania mojego tagu #swiadomapielegnacja gdzie piszę o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#pielegnacja #kosmetyki #retinol #retinoidy #antiage #dermatologia
ade1623c-58e6-4b3f-b98e-caf990f106d5
sullaf

Na liniach komórkowych? To bliżej przesłanki niż dowodu, najczęściej.

BettyLou

@GtotheG @sullaf Przeczytałeś wpis? Przecież ja piszę że te badania to bzdura i bezpiecznie można stosować retinol, który nie powoduje degradacji poduszek tłuszczowych.

sullaf

@BettyLou a ja Ci potwierdzam.

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj kolejny wpis włosowy, a konkretniej o tym jak zachowywać równowagę PEH w pielęgnacji włosów.
Co to jest pielęgnacja PEH?
PEH, czyli P - proteiny, E - emolienty, H - humektanty. Są to substancje aktywne występujące w kosmetykach do włosów, a zachowywanie odpowiedniej równowagi między nimi pozwala utrzymać włosy w dobrej kondycji.
  • Proteiny odbudowują strukturę włosów poprzez wypełnianie ubytków
  • Humektanty nawilżają, czyli wiążą i zatrzymują wodę we włosach
  • Emolienty pokrywają włosy ochronnym filmem, zabezpieczają je przed uszkodzeniami oraz "zamykają" dwa powyższe składniki wewnątrz włosa.
Przed przystąpieniem do opracowania swojego indywidualnego schematu pielęgnacji PEH należy określić porowatość swoich włosów, gdyż każdy rodzaj porowatości ma inne potrzeby.
Porowatość włosów
Włosy niskoporowate - to włosy które mają regularnie i ciasno ułożone łuski. W wyglądzie są gładkie, błyszczące i lejące, są bardzo oporne na jakąkolwiek stylizację (zakręcone szybko się rozprostowują). Jeśli Twoje włosy są naturalnie proste (wyglądem przypominają włosy Azjatów) oraz dobrze wyglądają po oleju kokosowym, to duża szansa że masz włosy niskoporowate. Jeśli po oleju kokosowym Twoje włosy są spuszone i wyglądają źle, to masz włosy średnio- lub wysokoporowate.
Substancje odpowiednie dla włosów niskoporowatych: oleje o małych cząsteczkach (oleje nasycone, np. kokosowy, babassu, lub masła, np. shea), proteiny roślinne (np. pszenicy, groszku, warzyw), aminokwasy (np. cysteina, arginina).
Włosy wysokoporowate - mają nieregularnie ułożone łuski które są mocno rozchylone. Cechuje ich tendencja do puszenia, plątania, szorstkości i łamliwości. Ich stan jest mocno zależny od warunków zewnętrznych w danym dniu - wilgotności powietrza czy temperatury. Są bardzo podatne na stylizację. Jeśli Twoje włosy są naturalnie kręcone to istnieje duża szansa że są wysokoporowate, ale także jeśli poddajesz włosy agresywnym zabiegom fryzjerskim i stylizacji na gorąco - rozjaśnianie, farbowanie, prostowanie, suszenie etc.
Substancje odpowiednie dla włosów wysokoporowatych: oleje o dużych cząsteczkach (oleje wielonienasycone z grupy omega-3 i omega-6, np. olej lniany, z kiełków pszenicy, z pestek dyni, nasion bawełny), wielkocząsteczkowe proteiny (mleczne, z jedwabiu, keratyna).
Włosy średnioporowate - jeśli Twoje włosy nie zaliczają się do żadnej z powyższych kategorii, to najpewniej masz włosy średnioporowate, które łączą cechy obu typów. Nie są one tak suche i szorstkie jak włosy wysokoporowate, ale też nie są gładkie i błyszczące jak niskoporowate. Jest to najczęściej występujący typ włosów. Często są to włosy naturalnie falowane, które można wystylizować zarówno na włosy proste, jak i wydobyć z nich skręt. Bardzo często włosy "skręcają" w stronę konkretnej porowatości, wtedy mówimy że ktoś ma włosy np. średnioporowate w kierunku wysokoporowatych.
Substancje odpowiednie dla włosów średnioporowatych: oleje o średnich cząsteczkach (oleje jednonienasycone z grupy omega-7 i omega-9, np. oliwa z oliwek, olej migdałowy, z awokado, z pestek winogron), średniocząsteczkowe proteiny (hydrolizowana keratyna, hydrolizowany jedwab).
Humentanty, czyli składniki nawilżające są wspólne dla wszystkich typów porowatości, chociaż niektóre typy mogą źle tolerować wysokie dawki pewnych humentantów, np. gliceryna czy sok aloesowy.
Określoną porowatość włosów mamy najczęściej wrodzoną, ale odpowiednią pielęgnacją możemy ją obniżyć, ale też w drugą stronę - nieodpowiednią pielęgnacją czy agresywnymi zabiegami fryzjerskimi można ją podwyższyć. Np. ja mam naturalnie włosy niskoporowate, ale kilkoma latami zaniedbań sprawiłam, że porowatość od połowy długości zmieniła się na średnią. Mogę więc powiedzieć że mam włosy średnioporowate w kierunku niskiej, mogę więc używać kosmetyków z obu porowatości, w zależności od kondycji włosów.
Powyżej zaledwie ruszyłam temat porowatości włosów oraz składników PEH, jeśli potrzebujesz większego rozwinięcia tematu, polecam samodzielne dokształcić się na podstawie haseł wymienionych wyżej - porowatość włosów, humektanty, proteiny, emolienty w pielęgnacji włosów. Ja chciałabym się teraz skupić bardziej na części praktycznej, czyli jak ułożyć swój własny plan pielęgnacji
Dobór pielęgnacji PEH do porowatości włosów
Jeśli znasz już porowatość swoich włosów, to wiesz jakich konkretnie składników potrzebują - jakie oleje i proteiny są dla nich odpowiednie. Producenci kosmetyków obecnie bardzo ułatwiają nam życie oferując kosmetyki dopasowane do konkretnych typów włosów, np. odżywka proteinowa do włosów wysokoporowatych, maska emolientowa do włosów niskoporowatych, etc. Jeśli producent nie pisze na opakowaniu do jakiej porowatości jest przeznaczony dany kosmetyk, konieczne będzie nauczenie się czytania składów i rozpoznawania czy dane składniki będą Ci służyć czy nie.
Na rynku dostępne są kosmetyki typowo humektantowe, proteinowe czy emolientowe, ale są też kosmetyki które zawierają dwa lub trzy rodzaje składników PEH, np. odżywka proteinowo-emolientowa, maska PEH (czyli zawierająca w swoim składzie zarówno proteiny, humektanty czy emolienty), odżywka humektantowa, etc.
Teraz pozostaje ustalić częstotliwość stosowania poszczególnych kosmetyków. Punktem wyjścia od którego zaczniesz może być zasada, że humektanty stosujemy co 2-3 mycia, proteiny co 3-4 mycia, a w pozostałe dni emolienty.
Wówczas kolejne mycia będą wyglądały np. tak:
H
P
E
H
E
P
E
H
lub tak:
PEH
E
H
E
PEH
E
H
E
P
albo tak:
PEH
E
EH
P
E
E
PEH
E
H
E
EP
Wszystko zależy od tego jakie masz kosmetyki (jakie składniki zawierają) i jakie potrzeby mają Twoje włosy - jedne włosy potrzebują więcej emolientów, inne częstego nawilżania a inne lubią częste proteinowanie (np. moje, używam protein co 2 mycie). Musisz obserwować swoje włosy i odpowiednio reagować na to jak wyglądają po określonym schemacie pielęgnacyjnym - w tym celu najlepiej zapisywać jakich kosmetyków użyłaś i jak zareagowały na nie Twoje włosy.
W tym celu dobrym pomysłem jest pomaganie sobie świetną tabelką która pokazuje jakie mogą być skutki niedoboru/nadmiaru określonych składników i co należy robić aby rozwiązać dany problem - tabelka. Generalnie zasada jest taka, że proteiny równoważymy humektantami (i na odwrót) i zamykamy wszystko emolientami. Także jeżeli po wprowadzeniu wyjściowego planu PEH zaobserwujesz objawy z tabelki, to odpowiednio zmodyfikuj swój plan wprowadzając np. więcej/mniej protein/nawilżania/emolientów.
Pielęgnacja PEH na pozór może wydawać się skomplikowana, ale po rozpoznaniu typu swoich włosów oraz tego czego potrzebują sprawa robi się prosta. Po prostu obserwuj swoje włosy i odpowiednio reaguj na to jak się zachowują. Dzięki odpowiedniemu planowi PEH Twoje włosy odwdzięczą Ci się zdrowiem i pięknym wyglądem jak nigdy wcześniej.
----
Jeśli spodobał Ci się wpis, zachęcam do piorunowania i komentowania oraz do obserwowania tagu #swiadomapielegnacja gdzie piszę o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#wlosy #pielegnacja #kosmetyki #dziewczyny
BettyLou

@myjourneytojahh Hehe no i fajnie, myślę że zobaczysz różnicę sporo na plus

Zaloguj się aby komentować

Jestem uzależniona od zakupów w drogeriach. Nowy podkład? Zawsze się przyda! Pomadka? Pierdyliard.. a No i jeszcze cień w kremie by się przydał (10 do kolekcji). Niech mnie ktoś zatrzyma..
#hejtowedziewczyny #makijaz #kosmetyki
poq

@Baby Inflacja Cię zatrzyma.

MozeJutro

Mam tak samo, ale inaczej xD Nie chadzam nałogowo do Rossmanna i nie przeglądam Minti w wolnych chwilach, ale jeśli już faktycznie jakiś kosmetyk mi się kończy to mogę mieć pewność, że ten zakup skończy się nie jednym, a siedmioma, ośmioma artykułami

marek-kanarek

, Zawsze jest potrzebny jakiś kosmetyk

Zaloguj się aby komentować

Po lewej Gilette Mach 3 Turbo, którą dostałem 15 lat temu na 21 urodziny, jak mieszkałem w Anglii, po prawej Gilette Fusion 5 pro glide power, kupiona na wycieczce u Niemca 6 lat temu. Zgadnijcie, która lepiej działa? xD Zgadliście, 15-letnia mach 3. Fusion 5 już od dawna po prostu przerywa (obie zasilane AAA), mimo, że używana tylko w domu, a Mach 3, jedzie ze mną wszędzie xD
#niewiemjakotagowac #golenie #kosmetyki #gownowpis
05488008-eea7-4e76-b98e-0be3eb186ec6
JackTheRipper

@Corrosive_Dust Dokładnie koleżko, pewnie gdzieś jest w garażyku w pudle nostalgii.

TheLastOfPierogi

@Corrosive_Dust ja próbowałem chyba wszystkich maszynek Gilette i po wykorzystaniu wkładów z zestawu startowego wracam do zwykłej Mach 3 xD.

trepanacjaczaszki

@Corrosive_Dust ja tam prosty chłop jestem i jak się goliłem to klasycznie PolSilver

Zaloguj się aby komentować

Zaczęłam używać wcierki Banfi Hajszesz i wszyscy tak narzekali że śmierdzi, że kiszone ogórki, że nie da się wytrzymać etc. Dla mnie ten zapach jest... przyjemny Owszem, jest specyficzny, mocny, ziołowy, ale nie powiedziałabym że brzydki. Wolę naturalny ziołowy zapach niż przesłodzony sztuczny ulep jak we wcierce Hair in Balance od Oblybio, albo duszący, orientalny perfumeryjny w żółtej Neboa. Zobaczymy jak działanie tej legendy sprawdzi się u mnie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
#wlosy #kosmetyki
BettyLou

@3586 Onlybio ma fajne kosmetyki, ale te ich zapachy są tak cukierkowo-przesłodzone że aż mdli. Mi też się szybko włosy przetłuszczają i obciążają, a z wcierkami to już w ogóle Najgorzej mam po wcierce od Anwen, ona mi tak oblepia, przeciąża i usztywnia włosy u nasady że masakra. Do tego pachnie na głowie rosołem ;D

Kupiłaś ją w Rossmannie luh Hebe czy online?


Udało mi się stacjonarnie w Hebe ostatnią dorwać

Zaloguj się aby komentować

Hej! Przychodzę do Was z kolejnym wpisem z serii #swiadomapielegnacja
Dziś napiszę o ochronie fizycznej włosów, zwłaszcza cienkich i zniszczonych (np. farbowaniem/zabiegami fryzjerskimi), uwrażliwionych.
Aby długie włosy ładnie się prezentowały, należy dbać przede wszystkim o to, aby się nie niszczyły fizycznie. Dotyczy to zarówno cienkich włosów z natury, ale także włosów farbowanych, rozjaśnianych, poddawanych agresywnym zabiegom fryzjerskim, uwrażliwionych, łatwo się niszczących i łamiących.
Sama mam cienkie włosy z natury i po wprowadzeniu poniższych zasad prezentują się o wiele lepiej! Oto moje rady jak fizycznie ochraniać włosy (aka nie niszczyć ich):
Zmiana szamponu na ten z łagodnymi detergentami. Zamień szampon zawierający silne detergenty (SLS/SLES) na ten zawierający łagodne substancje myjące, a szampon z SLS stosuj tylko raz na jakiś czas, np. raz na dwa tygodnie aby dogłębnie oczyścić włosy. Używanie mocnych detergentów przy każdym myciu osłabia włosy. Jak rozpoznać łagodny szampon? Drogerie ułatwiają nam życie i wprowadzają odpowiednie nazwy, np. "delikatny szampon", "szampon łagodnie oczyszczający", itp. Po prostu zerknijcie na skład - łagodny szampon nie będzie miał w swoim składzie takich substancji jak Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Coco Sulfate. Łagodny szampon nie pieni się tak dobrze jak ten mocniejszy, ale rozwiązaniem na to jest metoda kubeczkowa mycia wlosów, o której piszę w następnym podpunkcie. Moje ulubione łagodne szampony które się świetnie sprawdzają to Onlybio Hair in Balance - Szampon balansujący, Hiskin Crazy Hair - Szampon łagodnie oczyszczający, Anwen - Hair we are.
Metoda kubeczkowa mycia włosów. W tej metodzie nie nakładamy szamponu bezpośrednio na skórę głowy, tylko w osobnym kubeczku rozcieńczamy szampon odrobiną wody do uzyskania dużej ilości piany - wtedy łagodny szampon lepiej się pieni i możemy zużyć go mniej. A im mniej szamponu tym łagodniej traktujemy nasze włosy.
Mycie włosów metodą OMO (odżywka - mycie - odżywka). Myjąc głowę, tak naprawdę potrzebujemy oczyścić skórę głowy a niekoniecznie całe włosy, które nie potrzebują mocnego częstego oczyszczania. Aby ochronić je przed agresywnym działaniem szamponu, przed myciem zabezpiecz je odżywką (na suche lub lekko zwilżone włosy nakładasz odżywkę), następnie umyj włosy metodą kubeczkową (spływająca woda i piana z szamponu połączą się z uprzednio nałożoną odżywką i wszystko ładnie się spłucze) i na koniec nałóż jeszcze raz odżywkę jak przy zwykłym myciu włosów. Ta metoda w ogromnym stopniu przyczyniła się do poprawy kondycji moich włosów, polecam wypróbować.
Zrezygnowanie z osuszania włosów frotowym ręcznikiem na rzecz zwykłego bawełnianego t-shirta. Mokre włosy są najbardziej narażone na uszkodzenia i jeśli będziesz je pocierać chropowatą powierzchnią ręcznika to bardzo im zaszkodzisz. Bawełniana koszulka ma dużo gładszą teksturę niż ręcznik i jest przez to delikatniejsza dla mokrych włosów.
Zrezygnowanie z rozczesywania włosów na mokro. Tutaj przyczyna jest podobna jak w podpunkcie wyżej - mokre włosy są najbardziej narażone na uszkodzenia od akcesoriów do czesania. Może to się wydawać dziwne i budzić obawy, ale przeczesanie włosów palcami najczęściej zupełnie wystarcza. Włosy rozczesujemy dopiero jak całkowicie wyschną. Uwaga - zasada ta nie dotyczy włosów kręconych które rozczesujemy wyłącznie na mokro!
Wybór odpowiednich akcesoriów do czesania. Plastikowe szczotki (nawet te popularne Tangle Teezer) najczęściej szkodzą cienkim i wrażliwym włosom. Zamiast nich wybierz drewniany grzebień lub szczotkę z włosia dzika - materiały z których są wykonane są dużo bardziej przyjazne cienkowłosym. Moim odkryciem są szczotki Olivia Garden wykonane z włosia dzika i rzadko ułożonych delikatnych plastikowych wypustek - sprawdzają się świetnie!
Zwróć uwagę na akcesoria do upinania włosów. Odstaw wszelkie gumki, spinki, wsuwki, opaski zawierające metalowe i twarde plastikowe elementy które łamią i niszczą włosy. Odstaw także gumki recepturki i gumki wykonane z silikonu oraz akcesoria wykonane z chropowatych, sztucznych materiałów. Sięgnij natomiast po gumki pokryte jedwabiem, bawełną lub gładkim poliestrem, mogą sprawdzić się także popularne gumki Invisibobble.
Upinaj włosy do snu. Nocą rozpuszczone włosy pozostawione same sobie ocierają się o poduszkę i co najgorsze wtedy niszczy się i wyciera wierzchnia warstwa włosów. Na noc najlepiej jest "schować" tę wierzchnią warstwę wewnątrz koka na czubku głowy spiętego spinkami-żabkami lub jedwabną gumką. Dodatkowym plusem tej nocnej fryzury jest ładne pofalowanie włosów oraz odbicie ich u nasady rano po rozpuszczeniu koka
Nie stosuj często stylizacji na ciepło. Wysoka temperatura lokówki, prostownicy, suszarki lub termoloków to jeden z największych gwoździ do trumny dla cienkich/zniszczonych włosów. Spójrz także na skład swoich kosmetyków do stylizacji - jeśli znajdziesz tam składnik Alcohol Denat. to zastanów się nad wymianą swojego lakieru/pianki/żelu na bardziej przyjazną włosom alternatywę. Jeśli lubisz loki wypróbuj metody bez użycia ciepła a gotową fryzurę utrwal kosmetykiem bez niszczącego włosy składu. Oczywiście raz na jakiś czas można zastosować stylizację na gorąco i utrwalić ją mocnym lakierem (w końcu to włosy są dla nas a nie my dla nich), ważne tylko aby nie robić tego codziennie gdyż nawet grube, zdrowe włosy tego nie wytrzymają na dłuższą metę
Zabezpieczaj końcówki włosów. Rozpuszczone i niezabezpieczone włosy niszczą się i ocierają o elementy garderoby - wiąże się z narażeniem je na uszkodzenia mechaniczne i wykruszanie się końcówek. Dlatego ważne jest codzienne zabezpieczanie końcówek włosów silikonowym serum oraz związywanie w kitki/warkocze kiedy nie potrzebujesz nosić ich rozpuszczonych.
----
Jeśli spodobał Ci się wpis, zachęcam do piorunowania i komentowania oraz do obserwowania tagu #swiadomapielegnacja gdzie piszę o świadomej, przemyślanej pielęgnacji włosów i skóry oraz o zagadnieniach anti-age.
#wlosy #pielegnacja #kosmetyki
3586

Super wpis, czekam na więcej. Nie wiedziałam o tym, że włosy rozpuszczone niszczą się we śnie, a ja się często przewracam na boki. Muszę też zainwestować w lepszą gumkę. Wpis leci do ulubionych i przewertuję go jeszcze raz w domu.

BettyLou

@3586 Dzięki Ja od kiedy upinam włosy na noc, to przestałam mieć takie odstające włosy na długości, myślę że wiesz o co mi chodzi. Upinanie włosów, zabezpieczanie końcówek i mycie OMO najbardziej wpłynęły na polepszenie kondycji moich cienkich włosów Wreszcie jestem w stanie wydobyć z nich taflę ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ


Ej, oddawaj moją gumkę ;D Mam identyczną tę na dole Jedwabna z Hebe? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Skoro mamy tu taką społeczność, to podzię się fajnym produktem do pielegnacji.
A mianowicie mowa o olejku Busajna, czyli mieszance kilku różnych olejków.
INCI: Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ternifolia seed oil,Simmondsia Chinensis Seed oil,Ribes Nigrum Seed Oil, Camellia OleiFera Seed Oil, Citrus, Grandis Peel Oil, Oleum Amygdalae Dulcim, Vitis Viniera Seed Oil, Collagen
Można używać go i na twarz i na resztę ciała.
Ładnie pachnie i szybko się wchłania.
Ma on różne zastosowania - nawilżające, odżywiające... Zachęcam do poczytania więcej o nim.
U mnie jednak ma inne zastosowanie.
Jeśli tylko czuję, że coś mi się kluje pod skórą, to od razu smaruję olejkiem. I w 90% przypadków nic mi nie wyskoczy.
Od czasu do czasu smaruję nim też cała twarz.
Może kogoś zainteresuje i sam chętnie wypróbuje, ja ze swojej strony mogę polecić.
#kosmetyki #pielegnacja
BettyLou

@Auth Patrząc po składzie to u mnie na twarz zdecydowanie odpada (tłusta skóra która bardzo łatwo się zapycha), ale za to świetnie się może sprawdzić do olejowania włosów średnioporowatych ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gdzie można go kupić?

BettyLou

@Wrzoo

kwasu hialuronowego nie należy nakładać na suchą skórę - zawsze powinna być minimalnie zwilżona, bo kwas może wyciągać wodę z naskórka.


Kwas hialuronowy jest humektantem, czyli ma zdolność wiązania wody ale takich substancji nie można stosować samodzielnie bo można osiągnąć efekt odwrotny - odwodnienie. Substancje nawilżające należy zawsze "domykać" emolientami, ta zasada obowiązuje zarówno w pielęgnacji skóry jak i włosów

Auth

@BettyLou tak czy siak spróbowałabym na Twoim miejscu punktowo lub pod oczy. A kupić można chyba tylko online. Ja np. na aledrogo

Zaloguj się aby komentować

Kupiłem szampon do włosów suchych i zniszczonych, zniszczone już miałem ale teraz że jest też do włosów suchych to normalnie go nakładam bez moczenia wcześniej włosów na suchą głowę i elo
#kosmetyki

Zaloguj się aby komentować