Mecz o MŚ będzie między młodym głodnym sukcesu Hindusem i Dingiem (z Chin, zaskoczeni, co?), który widać że swój peak już osiągnął, gra niewiele, wyniki ma średnie (oczywiście jak na tamten poziom, wszystko relatywnie). Zaryzykowałbym tezę, że to 17-latek jest nieznacznym faworytem.
Dodajmy, że sekundantem Gukesha jest Grzesiek "Gaju" Gajewski (co od dwóch dekad prawie robi jako trener zawodników z czołówki).
#szachy
@Ragnarokk Od 130 lat (czyli nigdy w szachowej historii) nikt tak mlody nie gral w meczu o mistrzostwo swiata.
@Hans.Kropson
I to kierunek w jaki szachy od dawna idą. Taki Carlsen ma 34 lata i już niemal emerytura, Ding 31 i trochę wygląda jakby powoli też. Nie ma już czasów że zawodnicy po 40-tce się coś liczą, po prostu po latach zajeżdżania się za młodu głowa już nie wyrabia. Jeszcze dekadę temu Anand czy Topałow wciąż byli w cholerę groźni, ale to już było. Zresztą już niedawno było tak, że nawet na Mistrzostwach Polski nie było nikogo ponad 40 lat.
Inna rzecz, że to może być kwestia hajsu i stabilności życiowej. Trenując można zarobić spokojnie i na stałym poziomie, bez presji, bez stresu
@Ragnarokk Może coś w tym jest co piszesz?
Poza Nakamurą który ma 37 lat i gra najlepsze szachy w swojej karierze (gdyby tylko rzucił streamowanie , to może...:-)), pozostali znacznie obniżyli swoje loty i przede wszytkim aktywność szachową.
PS. Sam swoje nalepsze wyniki szachowe osiągnąłem po 40-ce.
Zaloguj się aby komentować