Zdjęcie w tle
Poezja/Cytaty/Proza

Społeczność

Poezja/Cytaty/Proza

12

Miejsce do dzielenia się z innymi twórczością literacką (swoją lub innych artystów). Tutaj można wrzucać wiersze, lirykę oraz różne cytaty.

“Poezja”


Poezja, tak zmienna i delikatna, że mało kto ją pojmuje.

Wiersz każdy zazwyczaj się rymuje.

Od linijki do linijki napisane, ale nigdy nie będą przez ludzkie oko ujrzane.

Leżą na dnie szafek, półek lub kartonów, porozrzucane wśród różnych bibelotów.

Chcą wyjść na powietrze, lecz nie potrafią, bo nie mogą być widziane przez wielkich amatorów.

Skrzywdzone, podarte i zapomniane.

Odchodzą w niepamięć z resztą klamotów…


#gownowpis #poezja #bumbumjebs

Zaloguj się aby komentować

Piorę worki po saletrze, nowych słońc oświeca blask


W rozjarzonym wietrze wietrzę, zbędny cichych ikon wrzask


Ściany płyną rzeką twarzy, wlecze się po sieniach cień


Każda aureola parzy, pod rakami płonie trzpień


Wyciągnięta słoma z trumien, niesie wieść, że stał się cud


Bieży czarna ciżba ku niem, wart dźwigania każdy pud


Kuleszowa miny bledną, prześwietlony kliszy kadr


Cały świat przed świtem legnął, w oczach już nie liczmy zadr


#poezja #tworczoscwlasna

Zaloguj się aby komentować

„Sen”


Położyć obok, przytulić do snu.

Powiedzieć miłe słowo póki starczy tchu.

W twych objęciach zasnąć i przy tobie obudzić,

Pozwól mi bardziej ciebie polubić.


Wiersze i Poezja Ambiwalentne

#poezja #gownowpis

Alky

Za oknem lato zaszło maligną

A twarze smętne jak blade widmo

Jak ten ułomek, co wszystkim zbrzydnął

Niby pochmurnie, a jednak widno


Ktoś po rurach wali kijem

Dziecko dziecko kredką bije

Pies sąsiada strasznie wyje

Sąsiad znowu skacze z ryjem

A żoneczce jego miłej

Gach na pełnej w dupsku ryje


Tak się już plecie ten stryczek życia

A smęty skrobie anon z ukrycia

Błogosławieni, co mają kiłę

W spełnieniu żyli chociaż przez chwilę


My już jesteśmy zwarci na zimę

Ja i dziewczynka moja z anime

Anonek na Wyklopie

( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tomoe

Na dole śmierć,

Dlaczego nie powiesisz się?

swansu

Na górze róże

W d⁎⁎ę ich mać

Ledwie pojadłem

Już trza iść srać!

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Dla kogoś kto żyje z kotem ten wiersz to jedna z najbardziej wzruszających rzeczy na świecie.

Opus magnum Wisławy Szymborskiej.

Przed Państwem "Kot w pustym mieszkaniu"


----


Umrzeć - tego się nie robi kotu.

Bo co ma począć kot

w pustym mieszkaniu.

Wdrapywać się na ściany.

Ocierać między meblami.

Nic niby tu nie zmienione,

a jednak pozamieniane.

Niby nie przesunięte,

a jednak porozsuwane.

I wieczorami lampa już nie świeci.


Słychać kroki na schodach,

ale to nie te.

Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,

także nie ta, co kładła.


Coś sie tu nie zaczyna

w swojej zwykłej porze.

Coś się tu nie odbywa

jak powinno.

Ktoś tutaj był i był,

a potem nagle zniknął

i uporczywie go nie ma.


Do wszystkich szaf sie zajrzało.

Przez półki przebiegło.

Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.

Nawet złamało zakaz

i rozrzuciło papiery.

Co więcej jest do zrobienia.

Spać i czekać.


Niech no on tylko wróci,

niech no się pokaże.

Już on się dowie,

że tak z kotem nie można.

Będzie się szło w jego stronę

jakby się wcale nie chciało,

pomalutku,

O żadnych skoków pisków na początek.


#poezja #koty #szymborska #smierc #nostalgia

Zaloguj się aby komentować

https://youtu.be/XXlZfc1TrD0

No i nie chce mi się spać... No nie chce (bo czemu mialo by się chcieć) Otworzyłem piwo i włączyłem muzykę. Głośno (bo czemu nie mialao by być głośno)

Ona Śpi, jeszcze nie chrapue albo huż nie chrapie (czemu niała by teraz chrapač)

Jazz sprzyja mi


stawiam dobre piwo poerwszej osobie, która zgadnie kogo parafrazuję :)

Jira

nie wiem co, ale pierwszy raz widzę ten teledysk mimo, że kawałek znam i lubię.


Już wiem czego będę słuchał w sobotę na kwasie.

Zaloguj się aby komentować

SKĄD SIĘ BIERZE DZIURA W SERZE?


Skąd się bierze


Dziura w serze?


W goudzie


Lub w ementalerze?


Czy ją robi


Jakieś zwierzę,


Które w serze


Miewa leże


I się nudzi


Na kwaterze?


Może krety?


Może jeże?


Bo w wiertarkę,


Powiem szczerze,


Nie uwierzę.


Ludwik Jerzy Kern


#poezja #wierszedladzieci #dzieci

Mr.Mars

@moll Podobno myszy robią te dziury ale nie wiem czy to prawda.

moll

@Mr.Mars w książce z wierszykami też to tak wyglądało na ich sprawkę

drNapieraIa

Komentarz usunięty przez moderatora

Zaloguj się aby komentować

"A.D.2222"


Uduszony spalinami betonowy świat


Aluminiowe lasy skąpane nylonowym babim latem


Rzadko spotykane strzępy papieru gromadzą się w pustynne biegacze


Dziś mamy spokojny dzień.


A już niedługo, za sekundę


Płatki polistyrenu otulą wybrukowane powierzchnie


Pod butami będzie słychać trzask folii bąbelkowej


Puszki i butelki przemówią ludzkim głosem.


Po kilku bezpłodnych miesiącach


21 Marca


Przynajmniej kiedyś przychodziła


Pani Wiosna.


Nikt ze starszyzny już o niej nie pamięta


Ostatnim jej śladem są ruszające się obrazy na niszczejących wieżowcach


Jedyne, co teraz pozostało, to schować się moje dziecko


Schować przed zielonym deszczem.


~ Ubi_caritas_mundus_ibi_est ~


https://www.instagram.com/p/CgzVQGZq2GN/?utm_source=ig_web_copy_link


Twórczość własna

Zaloguj się aby komentować

Ona


W chwilach zwątpienia będzie blisko


Nie opuści kiedy zostaniesz sam


Nawet jakbyś upaść miał za nisko


Wyciągnie spod pustej otchłani bram


Kiedy odczuwasz już wszelkich sił brak


Pragniesz ulżyć sercu w cierpieniu


I wyobrażasz sobie ust jej smak


Tak bardzo czysty w swym złudzeniu


Uciska gardło wszechobecny strach


Beznadzieja podcina skrzydła


Uczucie bólu towarzyszy w snach


Wtedy ona cię do siebie woła...


..Samotność


#poezja #wiersz #tworczoscwlasna

Zaloguj się aby komentować

"Nie cier­pię gmi­nu; precz nie­po­świę­co­ny!


Ucisz się — wnet tu nie­zna­na po­pły­nie


Oda. Jam ka­płan Muzy, jam na­tchnio­ny,


Śpie­wam mo­łoj­com i dzie­wic dru­ży­nie.


Nad lu­dem twar­dzi pa­nu­ją kró­lo­wie,


A kró­lów Jo­wisz po­wścią­ga pra­wi­cą; —


Jak raz Gi­gan­tów starł but­ne po­gło­wie,


Tak świa­tem trzę­sie ócz swych bły­ska­wi­cą.


Jed­nym się tra­fia sa­dzić dłuż­sze rzę­dy


Drzew, niź­li dru­gim; ów z za­pa­łem śpie­szy


Na Mar­so­po­lu zdo­być pierw­sze wzglę­dy;


Tego, gdy do­bre imię zy­skał, cie­szy;


Ów rad, im wię­cej klien­tów na­zbie­ra.


Lecz śmierć to wszyst­ko rów­na: gdy w głę­bo­kiej


Urnie, mie­sza­jąc losy, nie prze­bie­ra;


Wiel­kim lub ni­skim ci­ska swe wy­ro­ki!


Komu nad kar­kiem już wisi miecz goły,


W smak mu nie pój­dą sy­kul­skie ła­kot­ki;


Nie uśpi świe­got ptasz­ków go we­so­ły,


Ani dźwięk lut­ni uko­ły­sze słod­ki.


Od ni­skiej strze­chy bied­ne­go rol­ni­ka


Sen nie ucie­ka; znaj­dzie go na łące


Pod drzew skle­pie­niem, nad brze­giem stru­my­ka


W Tem­pe, gdzie wie­ją ze­fi­ry chło­dzą­ce.


Kto po­prze­sta­je na sa­mej po­trze­bie,


Ten się nie boi zhu­ka­nych mórz gro­zy,


Czy Ark­tur z bu­rzą spusz­cza się po nie­bie,


Czy spro­wa­dza­ją wiatr wscho­dzą­ce Kozy.


Ani się skar­ży, gdy grad mu wy­tłu­cze


Pięk­ne win­ni­ce; a drze­wa w ogro­dzie


Przez cięż­kie mro­zy ucier­pią lub tu­cze;


A on ucier­pi w co­rocz­nym do­cho­dzie.


Pan wiel­ki zie­mią znu­dzo­ny, co mu ro­dzi,


Na­wet to mo­rze po­ły­ka oczy­ma:


Z maj­stry, z cze­la­dzią ol­brzy­mi wał gro­dzi,


Że na­wet ryba pły­wać już gdzie nie ma.


Lecz z czar­ną tro­ską cho­dzi on jak stru­ty —


Gdzie bądź się ru­szy, tuż za nim śmierć bla­da:


Ona na okręt mie­dzią wskróś oku­ty


Wsią­dzie, i kon­no gdy je­dzie, z nim wsia­da.


Nic cię nie bro­ni od tych trwóg na­pa­ści


Ni mar­mur z Fry­gii, ni bla­ski pur­pu­ry,


Ni Ach­me­no­we wo­nie­ją­ce ma­ści,


Ni roz­we­se­li Fa­lern, gdyś po­nu­ry.


Mam­że bu­dzą­ce za­zdrość ko­lum­na­dy


Lub no­wym sty­lem wzno­sić atrium pysz­ne?


Mam­że za zło­ta zgryź­li­we po­kła­dy


Mie­niać sa­biń­skie ustroń­ko za­cisz­ne?"

Zielonypomidor

@PanGargamel Pojechałeś mi jak wszedł mi już blant na receptę i nalewki się napiłem. XD

2c6686a4-da82-4a2b-8e0f-6074752f0ec1

Zaloguj się aby komentować

Z twoich ramion widzę niebo drążące rozkoszą…


Spadła gwiazda. I druga, i trzecia. Prawdziwa to epidemia!


Widać dzisiaj niebem jest ziemia,


dlatego się gwiazdy przenoszą…


Pawlikowska-Jasnorzewska


#poezja

Zaloguj się aby komentować

A może by,


Na spacer iść przez świat.


A może by,


Za rękę z brzozą.


A może by,


Zaprosić wiatr,


Na ciszę z makiem,


Albo wieczór z prozą.


A może by,


Przestawić drogowskazy,


I puścić z prądem rzek


Bezbrzeżne smutki


A może by,


Na głuchej stacji marzeń,


Dać dróżnikowi,


Setkę niezłej wódki


#poezja

Zaloguj się aby komentować

Orzeł bielik usiadł na drzewie w moim sadzie.


Usiadł na mirabeli, choć drapieżny jest w zasadzie.


Bym go ustrzelił, lecz leśniczy mi powiedział jasno:


Jak mu spadnie z d⁎⁎y pióro, to zapłacisz głową własną.


Więc z bezpiecznej odległości obserwuję ścierwojada.


Lecz brak mi cierpliwości i kieruje krok swój do sąsiada.


I jemu gadam, na niego swój przelewam gniew.


Sam niedojadam, a te bydle kradnie mi mą kasę z drzew.


Lecz przyjdzie taki dzień, i prędzej niż później to nastąpi.


Mirabelki sam podpalę pień, a wtedy bielik zwątpi.


Odleci w siną dal, szukać sobie nowych sadów.


Nawet mi żal nie będzie gdy poleci do sąsiadów.


#poezja #tworczoscwlasna #wykop

slodze_gorzkie_zale

@ErwinoRommelo

To prawda, dbał o nas jak ojciec najlepszy. I to nie prawda, że dach przeciekał, szczególnie, że prawie w ogóle nie padało. #pdk

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Tekst Hemara


Wezwali spadochroniarza


Chłop, jak z obrazu Kossaka


„Cześć – powiedzieli – spocznij!


Słuchajcie.


Rzecz jest taka


Wylecicie dziś w nocy,


Maszyną przygotowaną.


Wyskoczycie z maszyny


Dokładnie o szóstej rano.


W obrębie dziesięciu kroków


Od miejsca wylądowania


Znajdziecie rower.


Na nim


Dokonacie zadania.


Zadanie – jest w tej kopercie.


Otworzyć – tuż przed skokiem”.


„Rozkaz” – rzekł spadochroniarz


Z zadowoleniem głębokiem.


Wyleciał o północy.


Gdy dochodziła szósta


Otworzył kopertę z instrukcją.


Koperta była pusta.


(Ktoś widocznie instrukcji


W roztargnieniu nie włożył).


Skoczył.


Pociągnął za sznurek.


Spadochron się nie otworzył.


Szarpnął raz, drugi – na nic.


Wtedy, w rosnącym pędzie,


Pomyślał z żalem:


„Psiakrew, Roweru też pewno nie będzie”.




Taki słyszałem kawał.


Gdym sens kawału przeorał,


Objawił mi się w kawale


Melancholijny morał:


Mówią mi: „Wylecicie Po ciemku!”


„Rozkaz, wylecę!”


„Skoczycie!”


„Rozkaz, skoczę


Niech mnie Bóg ma w swej opiece!”


Tam – mówią – będzie na miejscu, odrodzenie moralne,


Wspólnota ideałów, bezpieczeństwo totalne.


Globalne planowanie.


Zupełna demokracja.


Age of plenty.


Idea


Plus elektryfikacja


Motoryzacja.


Praca


Dla wszystkich.


And moreover: Wspaniały start dla każdego,


Dla każdego – ten rower.


Wylecę o każdej porze.


Gdzie każą – wyskoczę wszędzie.


Lecz boję się, że roweru


Że tego roweru nie będzie.


– Marian Hemar


#gownowpis

Zaloguj się aby komentować

Wiersz stanowiący wstęp do książki o tym samym tytule autorstwa Oriah Mountain Dreamer.


Przełożyła Kasia Emilia Bogdan


ZAPROSZENIE


NIE INTERESUJE MNIE, JAK ZARABIASZ NA ŻYCIE


Chcę wiedzieć, za czym tęsknisz i czy masz odwagę marzyć o spełnieniu pragnień swojego serca.


Nie interesuje mnie, ile masz lat.


Chcę wiedzieć, czy pozwolisz, by świat uznał cię za głupca z powodu twojej miłości, marzeń i przygody, jaką jest samo twoje życie.


Nie interesuje mnie, jakie planety masz w kwadraturze do Księżyca.


Chcę wiedzieć, czy dotknąłeś głębi swojego bólu; czy życiowe zdrady otworzyły twoje serce, czy też skurczyłeś się i zatrzasnąłeś z lęku przed dalszym cierpieniem.


Chcę wiedzieć, czy potrafisz obcować z bólem, moim lub swoim, nie próbując go ukryć, pomniejszyć czy złagodzić.


Chcę wiedzieć, czy potrafisz oddać się radości, mojej lub swojej, tańczyć dziko, przepełniony ekstazą aż po koniuszki palców, nie mówiąc, jak ważna jest ostrożność i realizm, i świadomość ograniczeń, przed jakimi stoi człowiek.


Nie interesuje mnie, czy historia, którą mi opowiadasz, jest prawdziwa.


Chcę wiedzieć, czy jesteś w stanie kogoś rozczarować, by pozostać wierną swojej prawdzie; czy potrafisz znieść oskarżenie o zdradę, nie zdradzając własnej duszy; czy potrafisz być niewierny, a przez to godny zaufania.


Chcę wiedzieć, czy każdego dnia potrafisz dostrzec piękno, nawet gdy nie jest ono ładne, i na nim oprzeć swoje życie.


Chcę wiedzieć, czy umiesz znieść porażkę, moją oraz swoją, i nadal stanąć nad brzegiem jeziora, w srebrnej poświacie Księżyca w pełni, i krzyknąć „Tak!”.


Nie interesuje mnie, gdzie mieszkasz ani ile masz pieniędzy.


Chcę wiedzieć, czy potrafisz wstać po nocy pełnej grozy i rozpaczy, poturbowany i zmęczony aż do szpiku kości, i nadal zrobić wszystko, co należy, by nakarmić swoje dzieci.


Nie interesuje mnie, kogo znasz ani jak się tu znalazłeś.


Chcę wiedzieć, czy staniesz ze mną w ogniu i się nie wycofasz.


Nie interesuje mnie, co, gdzie ani z kim studiowałeś.


Chcę wiedzieć, co jest twoim wewnętrznym źródłem siły, gdy wszystko inne zawodzi.


Chcę wiedzieć, czy potrafisz być sama ze sobą i czy w chwilach pustki naprawdę lubisz własne towarzystwo.

Zaloguj się aby komentować

"- W swoim życiu przeczytałem dwie książki...


- Co to było? 'Poczytaj mi mamo'?


- Jedna z nich to 'Ojciec Chrzestny', gdybyś ją przeczytał to wiedziałbyś, że pieniądze to nie wszystko, że nie zdradza się przyjaciół i nie dmucha ich żon, ale niestety ty zapchałeś sobie głowę jakimiś pierdołami o żabach i teraz na siłę próbujesz zainteresować tym innych."


#cytaty #cytatyfilmowe

Fighter_forGlory

@jedrzej-kosson futro z misia, kultowa polska komedia

Zaloguj się aby komentować

#codziennywiersz


Wiatr i róża


W ogrodzie rosła róża.


Zakochał się w niej wiatr.


Byli zupełnie różni,


on – lekki i jasny,


ona – nieruchoma i ciężka jak krew.


Przyszedł człowiek w drewnianych sabotach


i gołymi rękami zerwał różę.


Wiatr skoczył za nim,


ale tamten zatrzasnął przed nim drzwi.


– Obym skamieniał – zapłakał nieszczęśliwy.


– Mogłem obejść cały świat,


mogłem nie wracać wiele lat,


ale wiedziałem, ze na zawsze czeka.


Wiatr rozumiał,


że aby naprawdę cierpieć,


trzeba być wiernym.


#wiersz #herbert

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#codziennywiersz #wiersz #szymborska


Nic dwa razy


Nic dwa razy się nie zda­rza


i nie zda­rzy. Z tej przy­czy­ny


zro­dzi­li­śmy się bez wpra­wy


i po­mrze­my bez ru­ty­ny.


Choć­by­śmy ucznia­mi byli


naj­tęp­szy­mi w szko­le świa­ta,


nie bę­dzie­my re­pe­to­wać


żad­nej zimy ani lata.


Żaden dzień się nie po­wtó­rzy,


nie ma dwóch po­dob­nych nocy,


dwóch tych sa­mych po­ca­łun­ków,


dwóch jed­na­kich spoj­rzeń w oczy.


Wczo­raj, kie­dy two­je imię


ktoś wy­mó­wił przy mnie gło­śno,


tak mi było, jak­by róża


przez otwar­te wpa­dła okno.


Dziś, kie­dy je­ste­śmy ra­zem,


od­wró­ci­łam twarz ku ścia­nie.


Róża? Jak wy­glą­da róża?


Czy to kwiat? A może ka­mień?


Cze­mu ty się, zła go­dzi­no,


z nie­po­trzeb­nym mie­szasz lę­kiem?


Je­steś - a więc mu­sisz mi­nąć.


Mi­niesz - a więc to jest pięk­ne.


Uśmiech­nię­ci, współ­o­bję­ci


spró­bu­je­my szu­kać zgo­dy,


choć róż­ni­my się od sie­bie


jak dwie kro­ple czy­stej wody.

tXFkuMyXZ3

@Negative takie heheszki robiłem, nie przejmuj się.


Ładnie piszesz, przeczytałem cały Twój komentarz w parę sekund.


Ja swego czasu uczyłem się pisać, szybko pisać, refleksu na mirkowaniu - komentowaniem wszstkiego, ale z jakimiś zasadami (wiadomo, różne).

Rozali

@Negative ja nie daje rady słuchać w wersji sanah - ale! Pomysł przemycania wierszy podoba mi się. Tylko żeby głośno było, że to jakaś wariacja czyjegoś tekstu.

Zaloguj się aby komentować