Zobaczyłem kiedyś gdzieś na necie obrazek podpisany "państwo z kartonu" a na nim kartonowe kontury Polski przerwane na pół.
Zapisałem I stwierdziłem, że zrobię sobie taki obraz. Przy przeprowadzce mojej siostry znalazła się ramka, mech miałem na miejscu bo już wtedy wypełniałem nim swoje paczki do wysyłek, więc pomysł dość szybko został zrealizowany.
Przyznam, że w przeciągu 3-4 miesięcy zaczął się rozpadać - użyłem jakiegoś gównianego kleju, ale całość tylko na tym zyskała w swojej formie.
Dzien w dzień przychodziłem do swojej pracowni słysząc co politycy odwalają i myśląc, że osiągają granicę absurdu patrzyłem jak mój obraz powoli się odkleja i rozwala jednocześnie będąc ironicznie jeszcze bardziej aktualnym niż był.
W końcu odpadła większość, a ja postanowiłem, że kiedyś zrobię większą wersję. I też może się rozpadać, bo to chyba zawsze będzie aktualne.
#rozkminkrzaka #tworczoscwlasna wlasna


