
Zastanawialiście się kiedyś skąd FB/Instagram wie tak dobrze jakie reklamy wam zaserwować?
ZeropartydataOtóż Meta (czyli Facebook i Instagram) przez co najmniej 9 miesięcy śledziła użytkowników Androida w sposób, który omijał wszystkie znane zabezpieczenia prywatności – nawet jeśli korzystałeś z VPN, trybu incognito czy regularnie kasowałeś ciasteczka. I to wszystko bez twojej zgody.
Jak to działało? TL;DR
-
Gdy masz zainstalowaną aplikację Facebooka lub Instagrama i jesteś w niej zalogowany, nawet gdy jej nie używasz, działa sobie w tle i „nasłuchuje” na specjalnych wewnętrznych portach twojego telefonu (tzw. localhost).
-
Wchodzisz na dowolną stronę z tzw. Meta Pixel (jest na ok. 20% najpopularniejszych stron – od newsów po sklepy i porno), nawet w trybie incognito i z VPN.
-
Skrypt na stronie przekazuje twoje identyfikatory (np. _fbp cookie) do aplikacji Facebook/Instagram przez specjalny kanał (WebRTC), który normalnie służy do wideorozmów, ale tutaj został sprytnie wykorzystany do przesyłania danych między przeglądarką a aplikacją.
-
Aplikacja łączy te dane z twoim prawdziwym kontem i wysyła wszystko do serwerów Meta. Efekt? Facebook wie, że to właśnie ty odwiedziłeś tę konkretną stronę – nawet jeśli NIGDY nie logowałeś się tam przez przeglądarkę
A teraz leci gęste:
-
Działało nawet, jeśli byłeś w trybie incognito, na VPN, kasowałeś ciasteczka i nie korzystałeś z aplikacji w danym momencie. Foliowa czapka też nie pomagała.
-
Obchodziło zabezpieczenia Androida, które miały uniemożliwić takie „podsłuchiwanie” pomiędzy aplikacjami.
-
Brak jakiejkolwiek zgody użytkownika – nawet jeśli klikałeś „nie zgadzam się” na cookies.
-
Skala: miliardy użytkowników, dziesiątki tysięcy stron, 22% najpopularniejszych witryn na świecie.
Co Meta z tym robiła?
Zbierali te dane, by jeszcze skuteczniej dopasowywać reklamy do twoich najnowszych zainteresowań – nawet tych, o których myślałeś, że nikt się nie dowie.
Czy to już koniec?
Po ujawnieniu sprawy Meta wyłączyła ten mechanizm, a Google i Mozilla łatają przeglądarki, by nie dało się tego powtórzyć
Ale mleko się rozlało – dane już dawno trafiły tam, gdzie nie powinny.
Meta grożą rekordowe kary – nawet 32 miliardy euro za naruszenie GDPR, DSA i DMA. Takiej kumulacji co prawda jeszcze nie było, ale eksperci twierdzą: jeśli ktoś zasłużył, to właśnie oni.
#technologia #facebook #meta
