Władimir Putin podpisał ustawę o budżecie federalnym Federacji Rosyjskiej na lata 2026-2028, która przewiduje deficyt i znaczne zwiększenie finansowania sfery wojskowej i bezpieczeństwa. Wydatki na armię i bezpieczeństwo przewyższą wydatki socjalne.


Według dokumentu około 40% środków budżetowych zostaje przeznaczonych na obronę i blok bezpieczeństwa, co jest rekordem od czasów ZSRR.


Z powodu spadających dochodów z ropy naftowej i gazu spowodowanych sankcjami, przyszłoroczny budżet przewiduje deficyt w wysokości 1,6% PKB. Aby „załatać dziury”, tnie się programy socjalne: ich udział zmniejsza się do 25%, co jest najniższym wskaźnikiem od 20 lat.


W 2026 roku na armię przeznaczono 12,93 bln rubli, a łącznie z wydatkami na służby bezpieczeństwa i organy ścigania – 16,84 bln. To prawie półtora raza więcej niż kwota przeznaczona na wszystkie programy socjalne łącznie, na które przeznaczono 10,8 bln rubli.


Budżet przewiduje wprowadzenie nowych podatków i opłat. W szczególności stawka VAT wzrasta do 22%. W rezultacie warunki pracy dla małych firm są skomplikowane, a zarówno dla firm, jak i dla zwykłych obywateli wprowadzane są dodatkowe opłaty.


I tyle z planów pokojowych


A przeciętny Iwan będzie musiał poczekać kolejne 70 lat, żeby mieć dostęp do toalety.


#rosja #ukraina #wojna #wiadomosciswiat

Komentarze (25)

alaMAkota

Kijów Independent wrzucił małe podsumowanie (tłumaczył Google)


Do gwałtownego wzrostu nowych podatków nakładanych na ludność rosyjską, który doprowadził do wzrostu ceł na samochody o ponad 300%, Rosja weszła w nową fazę wzrostu gospodarczego, ponieważ Kreml zwiększa wydatki wojenne. Od 1 lipca 2025 roku podatki na mieszkania i usługi komunalne w całym kraju wzrosły w tym roku w niektórych regionach nawet o 50%. W niektórych regionach podwyżki zbliżają się – a nawet przekraczają – do 50%, co stanowi jeden z największych wzrostów wydatków publicznych w czasie rządów Putina.


Wzrosty są powszechne we wszystkich okręgach federalnych. Największy wzrost odnotował Nadwołżański Okręg Federalny – 19,7%, następnie okręgi północno-zachodni i syberyjski – po 16,8%. W obwodach centralnym, północnokaukaskim, uralskim, południowym i dalekowschodnim odnotowano wzrosty od 13,4% do 16,6%. Same te liczby maskują jeszcze trudniejsze realia regionalne: w Czuwaszji, Mordowii, Udmurcji i Penzie cła wzrosły o ponad 40%, a w obwodzie omskim i irkuckim zaledwie kilka dni przed ich wprowadzeniem w życie wprowadzono dodatkowe podwyżki.


Niektóre miejscowości doświadczają podwyżek, które byłyby nie do pomyślenia poza gospodarką wojenną. We Włodzimierzu taryfy za ogrzewanie wzrosły o 49%, podczas gdy w Iwanowie wprowadzono oszałamiającą podwyżkę o 51%. W Dagestanie wzrost sięgnął 22%, a w Czeboksarach cła wzrosły o 56%, wywierając ogromną presję na budżety gospodarstw domowych, i tak już nadwyrężone spadającymi realnymi dochodami i rosnącym bezrobociem.


Te podwyżki to dopiero początek. Zgodnie z zarządzeniem rządu, cła wzrosną ponownie w 2026 r., w dwóch turach podwyżek – jednej w styczniu i drugiej w październiku. Podczas gdy styczniowa podwyżka została ustalona na 1,7% w całym kraju, październikowa korekta otwiera drogę do znacznych dopłat regionalnych. Uwzględniając te podwójne podwyżki, pięć regionów o największym wzroście cła w przyszłym roku to Kraj Stawropolski (23,7%), Dagestan (21,4%), Tambow (19,2%), Tiumeń (18,9%) i Osetia Północna (18%). Tymczasem Chakasja, Czukotka, Buriacja, Kirów i Sachalin – choć na niższym końcu – nadal odnotują wzrosty między 9,7% a 10,7%.


W niektórych regionach rząd wstępnie zatwierdził drastyczne podwyżki taryf. Na przykład Kraj Stawropolski otrzymał zgodę na podniesienie taryf o 21,9% ponad planowaną stawkę, co daje łączny potencjalny wzrost do 45,6%. Miasta federalne – Moskwa, Sankt Petersburg i Sewastopol – również odnotowują znaczące wzrosty, przy czym opłaty za media w Moskwie wzrosną o 16,7%, w obwodzie moskiewskim o 19,5%, a w Sankt Petersburgu o 16,3%.


Jednak te liczby mogą nie być ostateczne. Gubernatorzy regionów mogą autoryzować podwyżki taryf do maksymalnego dozwolonego poziomu, a podwyżki powyżej tego poziomu wymagają głosowania lokalnych deputowanych. Mechanizm ten pozwala władzom na nieograniczone podwyższanie kosztów, o ile zachowana jest lojalność polityczna.


Presję finansową na społeczeństwo potęguje Federalna Służba Podatkowa (FTS), która zintensyfikowała kontrole i ponowne rozliczenia podatkowe. W ciągu zaledwie dziewięciu miesięcy FTS przeliczyła podatki na 443 miliardy rubli, co stanowi wzrost o 50% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Duża część tej kwoty pochodzi z kontroli terenowych, obejmujących zarówno przedsiębiorstwa, jak i osoby fizyczne, ze szczególnym uwzględnieniem niezgłoszonych dochodów i transakcji na rynku nieruchomości. Analitycy sugerują, że trend ten jest napędzany przez coraz szersze wykorzystanie narzędzi nadzoru cyfrowego, wyższe stopy procentowe oraz presję polityczną na maksymalizację dochodów. Do końca roku ponowne rozliczenia podatkowe mogą wzrosnąć do 580–600 miliardów rubli, a nawet 650 miliardów w bardziej pesymistycznych scenariuszach.


Podczas gdy Kreml z trudem finansuje swoją wojnę, przeciętni Rosjanie stoją w obliczu największego wzrostu kosztów utrzymania od dziesięcioleci. Cła rosną szybciej niż płace, podatki są zaostrzane, a państwo sięga coraz głębiej do kieszeni obywateli. Ekonomiczny ciężar wojny Putina nie jest już abstrakcyjny – pojawia się w każdym rachunku domowym.

Modrak

putin: srajcie dalej do dziury w ziemi, ale przynajmniej możecie być szczęśliwi, że w waszym imieniu nadal będziemy zabijać niewinnych Ukraińców.

alaMAkota

@Modrak a jak :) Rusek wytrzyma wszystko

GazelkaFarelka

@Modrak srajcie do dziury w ziemi ale możecie być szczęśliwi że mamy dużo ziemi do srania i walczymy o jeszcze więcej

Olmec

Nieźle, jak na trzydniową operację wojskową.

JackDaniels

@Olmec po "ruski rok" mamy dzięki temu kolejny idiom: ruski dzień

"A ten kredyt to jeszcze 5 ruskich dni będę spłacał", "No i jeszcze 3 ruskie dni pracy i emerytura"

solly-1

@Olmec trzydniowa moze nie i w sumie tego nie powiedzial, ale mowil, ze w 2 dni bylby w warszawie

matips

budżet przewiduje deficyt w wysokości 1,6% PKB

@alaMAkota: Dla porównania Polska planuje deficyt na poziomie 6,5%.

We Włodzimierzu taryfy za ogrzewanie wzrosły o 49%, podczas gdy w Iwanowie wprowadzono oszałamiającą podwyżkę o 51%.

Znów, aby mieć jakieś odniesienie, w PL decyzją zatwierdzoną przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w niektórych miejscach ceny ciepła systemowego pójdą w górę o 86%. Źródło.

Uwzględniając te podwójne podwyżki, pięć regionów o największym wzroście cła w przyszłym roku to Kraj Stawropolski (23,7%),

Nie wiem ile to łącznie, ale my np. miewamy cła na poziomie 55%, konkretnie to wprowadzone one zostały ostatnio na samochody elektryczne z Chin.


Ja rozumiem, że takie teksty pisze się ku pokrzepieniu serc, ale mogłeś chociaż wybrać sfery życia w które po sprowadzeniu do suchych liczb wyglądają lepiej w Polsce niż w Rosji. Albo nakreślić pełną historię, że Polaków stać na 86% podwyżki cen ogrzewania a Rosjanie zamarzną.

eloyard

@matips nie wziąłeś pod uwagę, że dochód rozporządzalny w PL generalnie rośnie w praktycznie całej gospodarce, a w rosji poza MIC nie.

boolion

@matips polskie dane ekonomiczne są jawne, można pobrać dane źródłowe i zweryfikować każdy szczegół. Nie sądzę żeby to samo dało się zrobić w zakłamanym systemie bandyckiego państwa jakim jest Rosja. Pewnie już za samą próbę wyszukania wiarygodnych danych wyślą do więzienia.

GazelkaFarelka

@matips Deficyt jest możliwy jak państwo ma gdzie pożyczać. W PL pożycza od własnych obywateli i od instytucji (obligacje). Obywatele mają nadwyżki finansowe, które mogą pożyczyć państwu, które zużyje te pieniądze na rozwój - drogi, infrastrukturę, obronnosc - a następnie obywatelowi odda z odsetkami. Czyli nie brodzisz w dziurach i błocie, tylko masz elegancką drogę i jeszcze dostaniesz hajs z powrotem z odsetkami.


Ruskie się chwalili że mieli nadwyżki budżetowe do tej pory, tylko co z tego? Jakbyśmy obcięli finansowanie wielu rzeczy, też mielibyśmy nadwyżkę, tylko co to oznacza dla obywateli? Byłoby jak u ruskich. Jeździlibyśmy po błocie, rozwalających się mostach, żylibyśmy w sypiącej się infrastrukturze, dzieci uczyły by się w rozpadających się szkołach, starcy żarli gruz, kaleki żebrali po ulicach, ale hej, patrzcie, jesteśmy potężni bo mamy nadwyżkę budżetową. Liczy się to, co skorzysta zwykły obywatel.

matips

nie wziąłeś pod uwagę, że dochód rozporządzalny w PL generalnie rośnie w praktycznie całej gospodarce, a w rosji poza MIC nie.


@eloyard Bo też nie o tym pisałem. Oczywiste jest, że w PL życie się dostatniej niż w Rosji - jednak @alaMAkota sprowadził gospodarkę wojenną Rosji do kilku liczb jak relacja deficytu do PKB, wysokość ceł czy podwyżki cen ciepła. Takie uproszczenie jest niesprawiedliwe, bo pokazuje, że w Polsce rząd jeszcze bardziej dociska obywateli. A tak nie jest.

matips

@GazelkaFarelka Różne są szkoły zarządzania budżetem państwa. Norwegia np. ma wysokie świadczenia, dobre inwestycje w infrastructure i deficyt w ryzach.

GazelkaFarelka

@matips Finansują ze złóż naturalnych, my niestety takich nie mamy - więc finansujemy rozwój z pożyczek od własnych obywateli, co też nie jest głupią strategią. Budżet to nie konsumpcja ale inwestycja w infrastrukturę, która zostanie przez lata czy kapitał ludzki (ilość obywateli, ich wykształcenie czy zdrowie).

Ragnarokk

@matips To z Norwegią to trochę jak Oskarek co kupił mieszkanie bez kredytu i teraz radzi to innym co nie mają hajsu od starych

GazelkaFarelka

@matips My point is, że dla ruskich byłoby lepiej jakby ich państwo wydawało co zarabia zamiast odkładać rezerwy - ale wolą cyferki na koncie niż doprowadzić Saszy z Muchosrańska do dzielnicy kanalizację i bieżącą wodę czy pobudzić gospodarkę przez większy dochód rozporządzalny obywateli (więcej mają kasy - więcej wydają - powstaje więcej fabryk, usług, nowe miejsca pracy i tak dalej).

Pepesz

@matips 

A u was biją murzynów

Tak mozna to podsumować z tego co piszesz

Mikel

Przez rosnace niezadowolenie spoleczne przez rosje przewinie sie fala protestow.... a nie, czekaj .... xDD

Ragnarokk

@Mikel Co jak co, ale to oni mają w swojej historii jedną z dwóch najbardziej znanych rewolucji biednych mas, a i kilka niewiele mniejszych

Mikel

@Ragnarokk Zaden ze mnie historyk ale chodzi Ci o rewolucje pazdziernikowa i lutowa? Wyprowadz mnie z bledu ale w obu przypadkach biedne masy uczestniczyly ale niewiele na tym zyskaly?

Realia zmienily sie do tego stopnia ze nie liczylbym na powtorke z historii. To tak abstrakcyjne jak odnoszenie sie do dzisiejszego prosperity stawiajac na wzor Rzeczpospolita obojga narodow ;)

Ragnarokk

@Mikel 

Jeszcze są rewolucje z lat 1905 i 1991.


Nie mówię że te rewolucje nie pożarły własnych dzieci, jak to mają rewolucje w zwyczaju. Ale wojnę im przegrało. Bo miliarnie to Rosja w 1916 roku radzila sobie naprawdę ok i była o krok od złamania Austrowęgier.

solly-1

@Mikel akurat polacy jacys lepsi nie sa jesli o to chodzi.

alaMAkota

@Ragnarokk uuu panie. W 1916 armia ruska była w rozsypce. Od czasu bitwy gorlickiej w 1915 nie mogła się pozbierać, a ofensywa Brusiłowa była ostatnim tchnieniem. Ruscyy stracili mln ludzi i mimo że Niemcy poświęcili verdun, zakończyła się niepowodzeniem. Jedynym plusem był pomysł na taktykę ofensyw w wykonaniu ruskich

jan-marian-waleczny

Czyli tradycyjnie u Sowietów, mongoły będą zdychać z głodu ale szczęśliwe, bo "świat boi się Rosji"🤦🤦

Zaloguj się aby komentować