Przeciętny kierowca jest, cóż... przeciętnym kierowca. Ma średnie umiejętności prowadzenia pojazdu. Szczegolnie w takich warunkach jak mamy teraz, czyli gorszej przyczepności do jezdni jest to zauważalnie. Duży silnik oznacza większe przyspieszenie, więcej używania hamulca, co często na kretych drogach prowadzi do utraty kontroli nad pojazdem. Mniejszy silnik oznacza częstsze naturalne hamowanie silnikiem, mniej gwałtownych przyspieszeń.
A co jak trzeba szybko przyspieszyć, wyprzedzić kogoś? Mozna zredukować mocno przełożenie. Czy jest to zdrowe dla silnika? Nie, ale nie robi się tego często.
Sam jeżdżę samochodem z silnikiem 1.2 i w większości jest to wystarczająco. Miałem też doświadczenie z mocniejszymi maszynami. Jeździłem swego czasu i 4 litrowym jeepem, elektrykiem i innymi i nadal podtrzymuje że większe silniki są mniej bezpieczne w ogólności.
Oczywiście w szczególności, są osoby, które lepiej panują nad samochodem i tam większy silnik da im więcej możliwość.
Zapraszam do dyskusji.
#niepopularnaopinia #samochody
@Niepowtarzalny2 Jechałem nie tak dawno Mitshubishi Coltem 1.3 silnik, 95 koni mechanicznych i nie zauważyłem, żeby na ekspresówce przy 120 km/h były jakieś huki i samochód był nie do opanowania. Wręcz przeciwnie. Przy 110-120 km/h jechało się nim całkiem spoko. Aczkolwiek wolę jechać Mercedesem E-klasą albo nawet Paseratti, które mają większą masę i silniki. Z prostego powodu. W Polsce na drogach szybkiego ruchu jest nadal jak w lesie. Infrastruktura rozwinęła się bardzo mocno, ale mentalność dalej w dupie. O ile w terenie zabudowanym i na zwykłych drogach większość naprawdę mocno zwolniła po podniesieniu taryfikatora. O tyle spierdolenie umysłowe przeniosło się na autostrady i drogi ekspresowe.
Dam Ci praktyczny przykład. Jedziesz po S-ce Merolem 120-130 km/h i podczas wyprzedzania z tyłu nie zamruga Ci praktycznie nikt. Musisz trafić na mega furiata, żeby podjeżdżał pod zderzak E-klasy. Nawet narwańcy z służbowych Skod potrafią grzecznie poczekać. Na tą samą drogę wyjedziesz Coltem czy Corsą i jadąc z identyczną prędkością byle cieć będzie Cię pozdrawiał długimi z daleka albo podjeżdżał pod zderzak tylko po to, żeby Cię wyprzedzić, potem od razu zjechać na prawy pas i jechać 5 km/h szybciej.
Polskie społeczeństwo jest prymitywne i jak widzi lepszą markę oraz większy samochód czuje respekt. Wystarczy, że zobaczy coś małego na trasie to od razu chce pokazać, że jego 20-letni Ford Mondeo, VW Passat albo BMW E60 znaczy więcej xD